Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Actinidia i kot (?)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Actinidia i kot (?)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 11


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2007-06-29 20:06:45

Temat: Actinidia i kot (?)
Od: Igor Kotlicki <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mam, a w zasadzie mialem 4 Actinidie:
Issai - samopylna, rosnie sobie w lasku, troche cos ja podjadalo, ale
juz jest OK.
Weiki - kobitka, rosnie jak trza bez rzadnych problemow (przycinac tylko
trzeba)
Hardy Red - kobitka, zmarniala (na poczatku myslalem, ze cos chorowala,
teraz mam watpliwosci)
Male zapylacz, czyli facet - miedzy Weiki i Hardy

I wlasnie z tym facetem cos zaczelo ie dziac nie tak.
Najpierw sobie rosl, choc, jakos sie zmniejszal. W tym roku, ladnie
wypuscil i zauwazylem, ze cos go zjada, tzn jak wypuszcza liscie to po
paru dniach liscie znikaja i tylko lodyzki zostaja. Poniewaz lisci sa
spore i znikaja przez jedna noc, to tudno mowic o jakis robakach, chyba,
ze to stado szaranczy.
Wczoraj ogladalem ponownie wypuszczajacego "faceta" (pare dni wczesniej
obsypalem dookola roslinke wapnem, aby ograniczyc dostep slimakow).
Przypetal sie moj kot i ku mojemu zdumieniu najpierw zaczal wylizywac
liscie, a potem je ogryzac ! Odgonilem potwora (myslalem, ze tylko
kroliki tak maja).
Dzis po poludniu - liscie zerzarte :o/
Jutro buduje zasieki !!!

Czy to kot i czemu kot ?!!!

BR
Igus'

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2007-06-29 20:18:02

Temat: Re: Actinidia i kot (?)
Od: s...@s...pl (Tadeusz Smal) szukaj wiadomości tego autora


----- Original Message -----
From: "Igor Kotlicki" <t...@p...onet.pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Friday, June 29, 2007 10:06 PM
Subject: Actinidia i kot (?)

> Przypetal sie moj kot i ku mojemu zdumieniu najpierw zaczal wylizywac
> liscie, a potem je ogryzac ! Odgonilem potwora (myslalem, ze tylko
> kroliki tak maja).
> Dzis po poludniu - liscie zerzarte :o/
> Jutro buduje zasieki !!!
>
> Czy to kot i czemu kot ?!!!
:)
kot liznieciem sprawdza czy to walsnie ta roslinka
:)
moj najbardziej lubi liscie miety jablkowej
i pare razy widzialem go zajadajacego sie melisa
:)
myslalem , ze to tylko moj kot taki roslinozerny
ale aktinidom poki co daje spokoj
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
smal
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2007-06-29 20:59:49

Temat: Re: Actinidia i kot (?)
Od: "mirzan" <l...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Dzis po poludniu - liscie zerzarte :o/


Aktinidia ma w sobie kocie narkotyki.Chętnie zjadana jest ostrolistna,
nawet patyki grubości ołówka. A.polygama nie ma szansy wyrosnąć u mnie,
chociaż mamy jednego kota do spółki z sąsiadem.Moje pół kota potrafi
wygrzebać roślinę spod skrzynki i ją zniszczy.
Koty niszczą aktinidię najczęściej wiosną, jak gałęzie będą grube, zostawią
ją w spokoju.
Pozdrawiam.Mirzan

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2007-07-01 15:27:07

Temat: Re: Actinidia i kot (?)
Od: Igor Kotlicki <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

mirzan napisał(a):
>> Dzis po poludniu - liscie zerzarte :o/
>
>
> Aktinidia ma w sobie kocie narkotyki.Chętnie zjadana jest ostrolistna,
> nawet patyki grubości ołówka. A.polygama nie ma szansy wyrosnąć u mnie,
> chociaż mamy jednego kota do spółki z sąsiadem.Moje pół kota potrafi
> wygrzebać roślinę spod skrzynki i ją zniszczy.
> Koty niszczą aktinidię najczęściej wiosną, jak gałęzie będą grube, zostawią
> ją w spokoju.

Zbudowalem zasieki, pola minowe etc ... koty nie przejda...
Juz zaczal wypuszczac, poczekamy co dalej.
Fakt, ze te juz wieksze nie rusza,tylko tego ledwo wypuszczonego.

BR
i
Dzieki

Igus'

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2007-07-01 19:44:07

Temat: Re: Actinidia i kot (?)
Od: "Bpjea" <b...@...pl (bez x)> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "mirzan" <l...@o...pl> napisał w wiadomości
news:3748.00000121.468572c5@newsgate.onet.pl...

> Koty niszczą aktinidię najczęściej wiosną, jak gałęzie będą grube,
> zostawią
> ją w spokoju.

Grube pedy drapia, wiec ten spokoj jest watpliwy...
Na szczescie to dobry rok dla mojego kiwi - tak wysokie jeszcze nie bylo :)

Pozdrawiam,
Bpjea


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2007-07-02 05:26:41

Temat: Re: Actinidia i kot (?)
Od: "mirzan" <l...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Grube pedy drapia, wiec ten spokoj jest watpliwy...
> Na szczescie to dobry rok dla mojego kiwi - tak wysokie jeszcze nie bylo :)


U mnie w tym roku wszystkie mocno obmarzły, owoce ma tylko jedna
aktinidia, jakaś krzyżówka. Podobno ostrolistnej z chińską.Owoce ma
małe, jak ostrolistna, dojrzewa w październiku.
Pozdrawiam.Mirzan

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2007-07-03 00:21:43

Temat: Re: Actinidia i kot (?)
Od: "Bpjea" <b...@...pl (bez x)> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "mirzan" <l...@o...pl> napisał w wiadomości
news:42bc.00000030.46888c91@newsgate.onet.pl...

> U mnie w tym roku wszystkie mocno obmarzły, owoce ma tylko jedna
> aktinidia, jakaś krzyżówka. [...]

Moje kiwi ominal przymrozek, widocznie dlatego, ze rosnie przy scianie domu.
Nie zmienia to faktu, ze nadal nie kwitlo (to pewnie bardziej z winy
cienia).

Pozdrawiam,
Bpjea


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2007-07-03 06:15:53

Temat: Re: Actinidia i kot (?)
Od: "mirzan" <l...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Moje kiwi ominal przymrozek, widocznie dlatego, ze rosnie przy scianie domu.
> Nie zmienia to faktu, ze nadal nie kwitlo (to pewnie bardziej z winy
> cienia).


U mnie w cieniu owocują, ta która przeżyła przymrozki, rośnie e cieniu.
Nie mogę doczekać sie owoców na pstrolistnej,albo nie zawiązuje, albo zrzuca
zawiązki owoców.
Pozdrawiam.Mirzan

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2007-07-04 03:00:52

Temat: Re: Actinidia i kot (?)
Od: "Bpjea" <b...@...pl (bez x)> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "mirzan" <l...@o...pl> napisał w wiadomości
news:3248.0000003b.4689e998@newsgate.onet.pl...

> U mnie w cieniu owocują, ta która przeżyła przymrozki, rośnie e cieniu.

W takim razie moze i a. chinska w cieniu zaowocuje (kiedys). Poki co musze
jej pomoc wejsc na rosnaca obok czeresnie.
Im blizej nieba bedzie, to i swiatla troche zyska :)

Pozdrawiam,
Bpjea


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2007-07-04 06:08:19

Temat: Re: Actinidia i kot (?)
Od: "mirzan" <l...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


> W takim razie moze i a. chinska w cieniu zaowocuje (kiedys). Poki co musze
> jej pomoc wejsc na rosnaca obok czeresnie.
> Im blizej nieba bedzie, to i swiatla troche zyska :)


U mnie chińska co rok obmarzała do samej ziemi, aż wylądowała
na ognisku.Liście ma bardzo ładne.
Pozdrawiam.Mirzan

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Bananowiec - brązowe plamy
Budleja
Czy ktoś widział ... ?
Re: br zowe ig y na wierku
Czy można ukorzenić gałązkę ?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »