| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-08-21 06:38:10
Temat: Agar-agarKupilam agar agar, niestety instrukcja jest po chińsku :(
Może ktos z Was ma wie, jak to stosować?
Do czego używać?
NIe za dużo o tym znalazłam niestety w Google ;( na pewno nie ma tam
instrukcji uzywania.
Pozdrawiam i liczę w tym względzie na waszą pomoc
--
Google nic nie kosztuje, jedynie wystarczy je pokochać :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-08-21 06:51:00
Temat: Re: Agar-agar
Przepraszam......szukając dalej jednak w google, konstruując zupełnie
jeszcze inaczej pytanie znalazłam to: http://puszkkka.spinacz.pl/ziola.php3
http://home.arcor.de/balbi/pl-przyprawy.htm
Moze komuś sie przyda :) a może ktoś zna inny jeszcze sposób użytkowania
tego
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-08-21 10:53:13
Temat: Re: Agar-agar
Użytkownik "Jolmira" <J...@o...pl> napisał w wiadomości
news:de97gd$ot3$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Kupilam agar agar, niestety instrukcja jest po chińsku :(
> Może ktos z Was ma wie, jak to stosować?
> Do czego używać?
===
A po co go kupiłaś? Chyba nie pod wpływem nieodpartego impulsu?
waldek
===
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-08-21 11:19:43
Temat: Re: Agar-agarJolmira napisał(a):
> Kupilam agar agar, niestety instrukcja jest po chińsku :(
> Może ktos z Was ma wie, jak to stosować?
> Do czego używać?
Ogolnie stosuje sie to zamiast zelatyny do wszelkich galaretek itp.
Dzieki temu mozna zrobic galaretke np. z kiwi.
Stosowanie, o ile dobrze pamietam to od lyzeczki do dwoch (z zaleznosci
od tego jaka chcemy konsytencje uzyskac)na litr
rozpuszcza sie w chlodnym plynie (woda, sok, wywar z warzyw - w
zaleznosci od rodzaju galaretki) i doprowadza do wrzenia mieszajac.
Po wystygnieciu powinno gestniec.
BTW, w Wawie moze kupowalas? Jesli tak to gdzie mozna znalezc, bo leniwy
jestem i nie bardzo chce mi sie szukac po sklepach:)
--
Pozdrawiam,
Sawi
www.fruitysite.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-08-21 12:09:36
Temat: Re: Agar-agar
> BTW, w Wawie moze kupowalas? Jesli tak to gdzie mozna znalezc, bo leniwy
> jestem i nie bardzo chce mi sie szukac po sklepach:)
Niestety nie:( nie w Warszawie,
Dziękuję za informacje
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-08-21 14:52:59
Temat: Re: Agar-agar*** Sawi <s...@g...pl>:
> BTW, w Wawie moze kupowalas? Jesli tak to gdzie mozna znalezc, bo
> leniwy jestem i nie bardzo chce mi sie szukac po sklepach:)
http://asiafoods.pl/
--
+ .-. .
Pozdrawiam, . * ) )
Konrad Kosmowski . . '-' . kK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-08-21 16:53:34
Temat: Re: Agar-agar
Użytkownik "Sawi" <s...@g...pl> napisał:
> i doprowadza do wrzenia mieszajac.
Tego właśnie nie wolno zrobić z agar-agarem, żelatyną i kostnym klejem
stolarskim.
Rozpuścić na ciepło w kąpieli wodnej, nigdy zagotować.
Do kleju kostnego były specjalne kociołki z podwójnymi ściankami.
pzdr.
Tadeusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-08-21 18:31:39
Temat: Re: Agar-agarTadeusz Jerzy Korsak napisał(a):
>>i doprowadza do wrzenia mieszajac.
> Rozpuścić na ciepło w kąpieli wodnej, nigdy zagotować.
Rzeczywiscie, zle sie wyrazilem, zagotowac nie wolno.
Jak kiedys robilem, to doprowadzalem do stanu, kiedy zaczynaly
pojawiac sie babelki (byc moze za wczesnie, zeby mowic o wrzeniu),
nie gotowalem dluzej - no ale coz, moze i tak za dlugo:)
--
Pozdrawiam,
Sawi
www.fruitysite.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-08-21 18:36:12
Temat: Re: Agar-agarKonrad Kosmowski napisał(a):
> http://asiafoods.pl/
Nie no, oni to chyba jakos tak bardziej hurtowo, a poza tym
to druga strona miasta ...
Raczej wolalbym maly sklepik ze zdrowa zywnoscia, moze
ktos zna takowy w rejonach: Praga (obydwie), Srodmiescie, Ursynow-Kabaty.
--
Pozdrawiam,
Sawi
www.fruitysite.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-08-22 01:59:01
Temat: Re: Agar-agarTadeusz Jerzy Korsak napisał(a):
> Użytkownik "Sawi" <s...@g...pl> napisał:
>
>>i doprowadza do wrzenia mieszajac.
>
>
> Tego właśnie nie wolno zrobić z agar-agarem, żelatyną i kostnym klejem
> stolarskim.
> Rozpuścić na ciepło w kąpieli wodnej, nigdy zagotować.
> Do kleju kostnego były specjalne kociołki z podwójnymi ściankami.
Do kleju kostnego zawsze były dwa kociołki, jeden wiekszy drugi
mniejszy, w pierwszym wrzała sobie woda a w drugim zanurzonym w nim
prykał sobie klej kostny.
Cos mi się pokiełbasiło czy tobie?
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |