Hejka. Korzystając z amerykańskich wzorów, tak uparcie lansowanych przez
Michała ;-) na początku kwietnia, a przed ostatnimi opadami śniegu, obficie
posypałem nasz trawniczek polifoską. Po dzisiejszym pobycie na naszej
działeczce stwierdziłem, że trawnik wygląda ślicznie i przy takiej pogodzie
pierwsze koszenie trawy czeka mnie za tydzień, no góra 10 dni. :-)
Na działeczce zakwitły miodunki i fiołki; narcyzy, żonkile i tulipany są
w pąkach, a hiacynty powoli zaczynają kwitnąć . Róże mają pączki, ruszyły
tawułki. Zaczynają wyglądać z ziemi pierwsze czerwone kiełki piwonii. Żona
martwi się, bo nie widać śladu miniaturowych funkii :-(
Tuż za ogrodzeniem naszych ogródków na łące żerowało w najlepsze stado
dzikich gęsi i zupełnie nas zignorowały, pozwalając się obejrzeć z bliska.
Za to z sąsiedniego rowu podniosła się para krzyżówek, które natychmiast
pogonił Gwidonek. Niestety, pomimo słońca, zimny i przenikliwy wschodni
wiatr uniemożliwił nam dłuższe spacery na łonie.
Pozdrawiam sielsko Ja...cki

Myśl! Patrz na świat przez przednią szybę, a nie lusterko wsteczne. (Byrd
Baggett)