Data: 2013-07-03 15:29:33
Temat: Alice Miller oo przemocy
Od: "LeoTar" <L...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
- Skąd wyrasta przemoc? Alice Miller
Od paru lat mamy już dowody na to, że niszczące skutki traumatycznych
przeżyć z dzieciństwa wiążą się z kosztami, których nie można uniknąć, a
które musi płacić społeczeństwo. Wciąż jednak nie wolno nam przyznać się,
jaka jest skala tego zjawiska.
Ta wiedza dotyczy dosłownie każdego z nas i - gdyby była rozpowszechniana
dostatecznie szeroko - musiałaby prowadzić do fundamentalnych zmian
społecznych, przede wszystkim do zatrzymania ślepej eskalacji przemocy.
Dalej rozwijam tę myśl w dwunastu punktach.
1. Wszystkie dzieci rodzą się po to, aby rosnąć i rozwijać się, aby żyć i
kochać, wyrażać swoje myśli i uczucia oraz chronić siebie.
2. Do swego rozwoju dzieci potrzebują szacunku i ochrony dorosłych,
traktujących ich serio, kochających i gotowych do rzetelnej pomocy - aby
mogły stać się zdolne do poruszania się w świecie.
3. Kiedy te żywotne potrzeby pozostaną niezaspokojone, a zamiast tego dzieci
służą dorosłym do zaspokajania ich potrzeb - są wykorzystywane, bite,
karane, nadużywa się ich i manipuluje nimi, są zaniedbywane i oszukiwane - i
żaden świadek się temu nie przeciwstawi, to taka sytuacja trwale narusza ich
integralność.
4. Normalną reakcją na krzywdę powinny być złość i cierpienie, ponieważ
jednak dzieciom w tak raniącym środowisku nie wolno wyrażać swojej złości, a
nie da się znieść takiego bólu w pełnej samotności, są one zmuszone tłumić
swoje uczucia, wypierać wszystkie bolesne wspomnienia i idealizować
krzywdzicieli. Później nie będą pamiętały krzywd, jakie im wyrządzono.
5. Oddzielone od swojej pierwotnej przyczyny, przeżywane przez dzieci
uczucia złości, beznadziejności, rozpaczy, tęsknoty, lęku i bólu znajdą w
przyszłości ujście w destrukcyjnych działaniach wymierzonych w innych ludzi
(przestępstwa, masowe morderstwa) lub w siebie samych (narkomania,
alkoholizm, prostytucja, zaburzenia psychiczne, samobójstwa).
6. Jeżeli taki człowiek zostanie rodzicem, będzie często akty zemsty za złe
traktowanie w dzieciństwie kierował przeciwko własnym dzieciom, z których
zrobi kozły ofiarne. Nadal w naszym społeczeństwie krzywdzenie dzieci- jeśli
się je uważa za wychowywanie - jest akceptowane, a nawet poważane. Tragedia
polega na tym, że rodzice biją swoje dzieci, aby uniknąć uczuć, których
źródłem jest to, jak sami byli traktowani przez swoich rodziców.
7. Jeśli krzywdzone dziecko ma nie zostać przestępcą albo pacjentem
psychiatrycznym, najważniejsze jest, aby przynajmniej raz w życiu zetknęło
się z kimś, kto wie i nie ma żadnych wątpliwości, że to otoczenie jest
winne, a nie bezradne bite dziecko. W tym sensie od poziomu wiedzy lub
ignorancji w społeczeństwie zależy to, czy jego życie zostanie uratowane,
czy zniszczone. To wielka szansa dla krewnych, pracowników socjalnych,
terapeutów, nauczycieli, lekarzy, psychiatrów, urzędników i pielęgniarek -
wspierać dziecko i wierzyć mu.
8. Dotychczas społeczeństwo chroniło dorosłych i obwiniało ofiarę. Było
współwinne w swojej ślepocie, usprawiedliwianej przez różne teorie, wciąż
trzymając się zasad pedagogicznych pradziadków, zgodnie z którymi dzieci są
postrzegane jako przebiegłe i złośliwe istoty, opanowane przez złe
skłonności, które wymyślają kłamstwa i atakują swoich niewinnych rodziców
albo pożądają ich seksualnie. Tymczasem w rzeczywistości dzie ci mają
skłonność do obwiniania siebie za okrucieństwo rodziców i rozgrzeszania
tych, których mimo wszystko kochają i całkowicie zwalniają od
odpowiedzialności.
9. Od jakiegoś czasu można już dzięki nowym metodom terapii udowodnić, że
wyparte traumatyczne przeżycia z dzieciństwa zapisują się w ciele i poprzez
nieświadomą część naszej psychiki wywierają wpływ w dorosłym życiu. Wiemy
już, że nawet niemowlę od pierwszych chwil swego życia reaguje zarówno na
czułość, jak i na okrucieństwo, i że się ich uczy od samego początku.
10. W świetle naszej najnowszej wiedzy, kiedy urazy z dzieciństwa już nie
muszą pozostawać pod osłoną ciemności, nawet najbardziej absurdalne
zachowania odsłaniają swoją dotąd ukrytą logikę.
11. Nasze uwrażliwienie na okrucieństwo, z jakim traktuje się dzieci -
okrucieństwo, któremu dotychczas powszechnie zaprzeczano - i na jego skutki
już niedługo doprowadzi do tego, że przekazywanie przemocy z pokolenia na
pokolenie zostanie przerwane.
12. Osoby, których integralność nie została naruszona w dzieciństwie, które
były chronione, szanowane przez rodziców i z którymi postępowali oni
uczciwie, będą - zarówno w młodości, jak i w dorosłości - inteligentne,
wrażliwe, współczujące, otwarte. Będą cieszyć się życiem i nie będą mieć
żadnej potrzeby zabijania czy choćby krzywdzenia innych ani siebie. Tacy
ludzie będą korzystać ze swojej siły, żeby się bronić, a nie żeby atakować.
Nie będą w stanie robić nic innego, jak szanować i chronić słabszych od
siebie, również dzieci, ponieważ tego nauczyli się z własnego doświadczenia
i ponieważ taka wiedza (a nie doznane okrucieństwa) gromadziła się w nich od
początku. Dla nich będzie czymś niepojętym, że poprzednie pokolenia musiały
zbudować gigantyczny przemysł wojenny, aby poczuć się wygodnie i bezpiecznie
na tym świecie. A ponieważ nie będzie nimi podświadomie kierował impuls
bronienia się przed zastraszeniem, którego doświadczyli bardzo wcześnie,
będą radzić sobie z obawami i zagrożeniami w dorosłym życiu bardziej
racjonalnie i twórczo.
[na podstawie http://www.alice-miller.com]
Źródło: http://www.swiatproblemow.pl
|