Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Alkohol, czy pic?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Alkohol, czy pic?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 158


« poprzedni wątek następny wątek »

141. Data: 2005-11-21 22:45:28

Temat: Re: Alkohol, czy pic?
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mon, 21 Nov 2005 21:58:59 +0100, *scream* <news:dltcd8$3mt$2@news.onet.pl>
napisał(a):

>> Kiedyś mamusia kupowała mi w aptece robione (na receptę) pyszne winko na
>> apetyt :-)

> Że też nie ma już takich aptek... A wina domowej roboty nie idzie
> nigdzie kupić:/

LOL
To było lekarstwo robione na receptę :-)
Ale w smaku to po prostu pyszne winko:-)
Bardzo mi smakowało.


--
Kaja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


142. Data: 2005-11-21 22:54:29

Temat: Re: Alkohol, czy pic?
Od: "ape" <a...@n...poczta.fm> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Mateusz Szczyrzyca" <a...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:dlth1m$j15$3@news.onet.pl...
> pon, 21 lis 2005 o 20:59 GMT: ape wrote:
>
> > racja. posiadanie prawa jazdy zwykle do czegos zobowiazuje.
> > pelnoletni bikers nie musi niestety nic posiadac. stad pewnie taka
obawa
> > o promile za kierownica :-(
>
> > nie wypowiem sie o nawalonych jak helikopter bikersach wracajacych z
> > gospody posrodku nocy srodkiem szosy. oczywiscie bez zadnego
> > oswietlenia.
> > ilu takich zmusilo mnie do ostrego hamowania - to moje.
>
> Obciąż jego rodzinę kosztami wymiany klocków hamulcowych. Pijany
rowerzysta
> może co najwyżej zabić się sam, albo jakiegoś małego ptaka, co mu z
drogi
> nie odleciał na czas. Pijany kierowca zwykle zabije innych, nie
siebie,
> jak pokazuje życie.

tak???
sprobuj w ostatniej chwili wyhamowac przed takim i nie wpakowac sie
gdzies w row, na drzewo czy pod tira.
widze, ze brak ci kompletnie wyobrazni

> Oczywiście w żaden sposób nie usprawiedliwiam pijanych na rowerach.
Ba,
> powiem więcej - powinien ich ktoś mocno potrącić autem jeśli się o to
> proszą, może by im się w garach przejaśniło jak będą mieli wszystko
połamane.
> Z batmanami tak samo - rozjeżdzać.

przykro mi, ale nie dyskutuje ze zwyrodnialcami.

--
pozdro
ape

Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


143. Data: 2005-11-21 22:57:58

Temat: Re: Alkohol, czy pic?
Od: scream <n...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Mateusz Szczyrzyca napisał(a):
> Tam pisze jak byk o winie i sake, słowem: nic nowego.

A Ty byś chciał, żeby było napisane o spirytusie, co?
Zarówno w winie jak i w sake jest ten sam etanol.

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


144. Data: 2005-11-21 23:35:04

Temat: Re: Alkohol, czy pic?
Od: "medevacs" <z...@t...moze.ci.powi.em> szukaj wiadomości tego autora

W news:dlth4u$j15$4@news.onet.pl Mateusz Szczyrzyca napisal(a):
> A co, prowadzisz statystyki? Bo ja znam paru takich (co siedzą w piachu
> z powodu marskości) i drugie tyle co z wątrobami ma już problemy (jeszcze
> nie te najgorsze, ale ma).

A u mnie w rodzinie, zarowno w tej bliskiej jak i dalekiej nie ma zadnego
abstynenta i nikt nie choruje na watrobe. Podobnie, wsrod osob, ktore
znalem, a niestety juz odeszly z tego swiata nikt nie zmarl na watrabe.
Znaczy co? W Polsce nikt nie choruje na marskosc watroby? Ze Ty "znasz"
nieboszczykow co zmarli z powodu watroby to nie znaczy, ze Twoi zmarli
znajomi sa bardziej reprezentatywni niz moi. A o statystykach mozna sobie tu
i owdzie poczytac i o ile dobrze kojarze to na przedzie wsrod przyczyn
smierdzi sa choroby ukladu krazenia ale moge sie mylic. Na pewno choroby
wywolane przez alkohol nie sa na poczatku tej niechlubnej stawki.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


145. Data: 2005-11-22 00:00:13

Temat: Re: Alkohol, czy pic?
Od: "medevacs" <z...@t...moze.ci.powi.em> szukaj wiadomości tego autora

W news:dlthjq$j15$6@news.onet.pl Mateusz Szczyrzyca napisal(a):
> Z Tobą się zgodzę od razu, wreszcie ktoś normalny, co normalnie rzecz
> napisał, nie fałszując faktów.

no ciekawe, jak xaliemorph Ci pisze, ze alkohol pity w umiarkowanych
ilosciach ma dobry wplyw na czlowieka i nawet podaje przyklady, co wiecej
nie naukowe tylko z wlasnego doswiadczenia, to jest cacy. Ale jak kilka
innych osob napisalo Ci to samo, podajac wiele linkow na naukowe dowody to
na nich, wraz z Twoja grupka wielbicieli abstynencji, najezdzacie twierdzac,
ze napoje zawierajace alkohol nie sa zdrowe, bo czysty alkohol nie jest
zdrowy. Jest to oczywiscie wierutna bzdura, co Ci juz kilka osob w kilku
postach udowodnilo (bo jest roznica w dzialaniu na organizm czystego
alkoholu, a rozrzedzonego w napoju, np. piwie czy winie) ale Ty nie
potrafisz tego przyjac do wiadomosci.

Xaliemorph Ci napisal tez rady "od serca", chyba tylko dlatego, ze nie
bierze udzialu w tej dyskusji od poczatku i nie zdazyl sie zalamac ogromem
Twojej i bodajze dwoch innych osob ignorancji na niezaprzeczalne fakty,
ktore probujecie obracac ogonem. Na samym poczatku kiedy przeczytalem temat
postu tez chcialem Ci cos od siebie napisac, bo mialbym wiele do powiedzenia
nt. roznic w zyciu bez i z alkoholem, bo jeszcze nieco ponad rok temu bylem
abstynentem. Ale sorry, jak zobaczylem Twoj i tych dwoch innych opor w
przyjmowaniu do wiadomosci oczywistych, udowodnionych i niezaprzeczalnych
faktow, to ja sie nie bede przed takimi publicznie otwieral z moimi
przezyciami, jak i tak zostanie to jakos glupio przez ktoregos z Was
zkwitowane.

Jak dla mnie cala ta dyskusja to sprowokowany flame, a Ty i Twoi kumple to
trolle. Bo po co zadajesz pytanie jak masz, co prawda wg mnie ale i chyba
polowy tej grupy, debilne ale ugruntowane zdanie na poruszony temat i do
niczego nie dajesz sie przekonac, a jak padaja konkretne argumenty z naszej
strony to w zaparte mowicie "nie" albo "glupi jestes" choc dowody sa
oczywiste.

Jeszcze kilka Twoich glupot tu przeczytam i ladujesz u mnie w KF.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


146. Data: 2005-11-22 00:05:44

Temat: Re: Alkohol, czy pic?
Od: "Bartus" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> szczególnie takie :
> http://unix.rulez.org/~calver/pictures/day_after_par
ty/index.html


TADEK!!! Przegiąłeś! W życiu się tak chyba nie ubrechtałem, no poprostu
brzuch mnie boli :))))).


--
Pozdrawiam Bartus


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


147. Data: 2005-11-22 00:33:32

Temat: Re: Alkohol, czy pic?
Od: "medevacs" <z...@t...moze.ci.powi.em> szukaj wiadomości tego autora

W news:dltg7h$j15$1@news.onet.pl Mateusz Szczyrzyca napisal(a):
> Zapomniałeś o tym, że wojna atomowa była o włos, jak ZSRR porozmieszczał
> swoje instalacje na Kubie.

I co z tego, gdyby nie bron atomowa w rekach obu panstw, to Kuba bylaby
demokratycznym krajem teraz, tylko ze kraje calej Europy bylyby z kolei
republikami radzieckimi, bo jakbys sie uczyl historii to bys wiedzial, ze
NATO mialo niewystarczajaca ilosc broni konwencjonalnej w Europie do
pokonania ewentualnych wojsk inwazyjnych Ukladu Warszawskiego. I ruscy to
wiedzieli, i wiedzieli tez, ze amerykanie to wiedza. I wiedzieli tez, ze
NATOwskie plany obrony zakladaly w przypadku zmasowanej inwazji wojsk UW na
Europe Zachodnia, uzycie wobec wojsk inwazyjnych broni jadrowej. I to ich
odstraszalo i dzieki temu dzisiaj zyjemy.

> Cywilizowani ludzie się takimi rzeczami nie straszą od tego zacznijmy.
> To raz. Dwa - moc bomby termojądrowej wystarcza, aby paroma głowicami
> sprzątnąć pokaźny teren w Rosji, włączając w to Moskwę,

i co z tego?

> likwidując w ten
> sposób dużą część Armii i miliony ludzi.

no to wiadomo i co z tego? o to chodzi w broni jadrowej.

> I kto stawi opór? Zasada jest
> prosta - ten kto pierwszy użyje tej broni jest zwycięzcą, o ile nie
> uderzy nimi w jakieś małozaludnione tereny na Syberii.

Boze, wybacz mu jego ignorancje... widze, ze historii ani elementow
powiedzmy strategii i taktyki wojskowej Ci sie nie chce uczyc, wiec sobie
obejrzyj film gry wojenne. Jaki z niego moral? Ano taki, ze to co piszesz
powyzej to kompletna bzdura, w wojnie jadrowej nie ma zwyciezcow! Rakiety
atomowe nie teleportuja sie nad terytorium wroga w pol sekundy tylko leca
sobie bodajze 20 minut (liczac np. z USA do Rosji). To spokojnie wystaczy do
ich wykrycia przez satelity i radary, ogloszenia alarmu i wydaniu rozkazu
odwetu. Nawet rakieta odpalona z pokladu okretu podwodnego u polnocnych
wybrzezy Rosji zostanie wykryta i zanim doleci nad Moskwe stosowne rozkazy
zdaza byc wydane. O to wlasnie chodzi w wojnie jadrowej, ze nikt nie odpala
rakiet w tego drugiego, bo wie, ze ten drugi tez ma rekiety i jak tylko ten
pierwszy odpali rakiety to ten drugi rowniez wyda rozkaz odpalenia i kiedy
na terytorium drugiego zrobi sie powiedzmy jasno i cieplo, to ci pierwszy
beda wlasnie srali w gacie bo za kilka minut i nich bedzie to samo. Po to
wlasnie bron jadrowa swego czasu chcial miec Saddam. Gdyby Irak mial bron
atomowa, USA nie dokonalo by inwazji, wiedzac, ze jak tylko pierwszy
amerykanski samolot/rakieta wleci nad terytorium Iraku to Saddam zmiecie z
powierzchni Ziemi np. Izrael, Kuwejt czy ZEA albo Katar. Odpowiednia ilosc
broni jadrowej ale takze odpowiednich srodkow jej przenoszenia jest
gwarantem bezpieczenstwa danego kraju. Dlatego teraz bron jadrowa chce miec
Iran i Korea Polnocna, z czym sie wcale nie kryja.

> Trzy - zdajesz Ty sobie sprawę co będzie, gdyby jacyś fundamentaliści
> islamscy dostali atomówkę do ręki? Też się będą bać odwetu atomowego,
> jak się sami wysadzają? Zgłupiałeś do reszty? To nie jest żaden
> straszak, to jest niebezpieczeństwo.

Ty ale ciemny jestes. Kazdy wie co bedzie i kazdy sie tego boi. Jak Ci nie
pasuje to, ze prawa fizyki pozwalaja na reakcje lancuchowa i fuzje
termojadrowa to miej o to pretensje do Boga, a nie do mnie. Co Ty bys
chcial, zeby wszystkie kraje na swiecie zniszczyly swoje zapasy broni
atomowej? I co by to dalo? Tylko tyle, ze nikt nie ukradnie zadnej glowicy
jadrowej np. ruskom. A jak nikt nie bedzie mial broni jadrowej, to co
zrobisz jak Iran ja sobie wyprodukuje, co? Jak ich zmusisz do tego zeby jej
nie produkowali? A jak powiesz terrorystom i przekupionym szurnietym
naukowcom zeby jej sobie nie wyprodukowali? Drodzy panowie terrorysci. My
pozbylismy sie broni atomowej, bo jest zla. Prosimy, nie probujcie jej
produkowac. Albo, szanowny Panie prezydencie Iranu. Prosimi Pana swieta
republike islamska aby nie produkowala broni jadrowej. Ona jest zla i nie
chcemy aby ja Pana kraj mial. Po prostu ROTFL :D Ty sie obudz, zyjesz w
cywilizowanym kraju, ktory moze pod naporem obywateli zdecydowalby sie na
likwidacje swojego arsenalu, ale sa kraje, ktore maja po prostu w dupie to
co tacy jak Ty mowia i zrobia wszystko zeby zdobyc/wyprodukowac bron
atomowa. Ba, te kraje nawet sie ciesza, ze w innych krajach sa tacy jak Ty i
sie z tego smieja. W tym momencie Ty, zadajac np. od NATO wyzbycia sie broni
atomowej siejesz defetyzm, zadasz obnizenia naszej zdolnosci bojowej i
likwidacji naszej poteznej sily odstraszania - po prostu dzialasz na korzysc
potencjalnego wroga. Gdyby taki wrog juz teraz istnial i bylibysmy z nim w
stanie wojny, za taki takie poglady wyladowalbys w wojskowym wiezieniu z
oskarzeniem o zdrade. A dla mnie osobiscie w tym momencie jestes zdrajca
naszej cywilizacji.

> O chłopie, gdzie Ty żyjesz. Obudź się, proszę.

Ty pewnie jeszcze wierzysz w UFO, ktore porywa ludzi, wszczepia im implanty,
robi kregi w zbozu?

> PS FUT poster, bo to NTG już.


FUT nie zadziala i dobrze, zeby tacy jak Ty mi bzdur nie wysylali.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


148. Data: 2005-11-22 08:29:38

Temat: Re: Alkohol, czy pic?
Od: "Krzysztof (Suzuki Kokushu)" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

W formie komentarza: we wspomnieniach profesora Kornela Michejdy (jak ktoś
nie wie: kierownik chirurgii we Wilnie przed wojną, potem na Czerwonej
Chirurgii w Krakowie) taki przypadek: ciężko zachorował syn znanego
lekarza, sławnego działacza antyalkoholowego. Ojciec zwrócił się więc do
tegoż Michejdy słowami 'dla mojego syna wszystko... nawet, jeśli dla
ratowania życia będzie potrzebny alkohol, to zgadzam się'. Na szczęście
*nie okazało się to konieczne*.

Tak wiec _trochę umiaru_, bo można się narazić na śmieszność. Koledze
(confrere?) Fizziemu przypominam: dosis sola fecit venenum.
Argumentacja iż alkohol ścina białko więc jest szkodliwy jest bałamutna, bo
wiele jest substancji, które działają podobnie brutalnie, a trudno nazwać
je truciznami. Choćby prawie-fatalna historia odkrycia PGI2. Oczywiście
nikt rozsądny nie neguje, że nadużywanie alkoholu zdrowiu szkodzi, ale
twierdzenie, że nie pije się *wcale* aby zachować zdrowie jest albo
nadużyciem - bo używamy nibynaukowej argumentacji do uzasadnienia
światopoglądu - analogiczny mechanizm jak w wypadku niektórych metod
antykoncepcji - albo jest przejawem właśnie *chorobliwej* troski o zdrowie.
Czego nikomu nie życzę.

(NB. sygnaturka się sama taka wylosowała, to chyba Chesterton napisał, że
przypadek to duchowa odmiana kalamburu, tak więc pewne wsparcie mam... co
zresztą pamiętając co się w Kanie działo jest oczywiste ;-) )
--
Krzysiek, EBP
Chi beve birra campa cent'anni

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


149. Data: 2005-11-22 10:38:50

Temat: Re: Alkohol, czy pic?
Od: Fizzzi <f...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Dobra, inaczej spróbujemy. Tu mur-beton, więc spróbuję z boku.
> Dlaczego ktoś, kto nigdy nie pił, lub pił mało, szybciej się struje, niż
> Ci co piją więcej? Po tej samej dawce trunków, on ma po filmie, a oni
> czują się ok?

Bo maja zerowa tolerancje na alkohol.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


150. Data: 2005-11-22 10:43:26

Temat: Re: Alkohol, czy pic?
Od: Fizzzi <f...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

[ciach]
> Tak wiec _trochę umiaru_, bo można się narazić na śmieszność. Koledze
> (confrere?) Fizziemu przypominam: dosis sola fecit venenum.
> Argumentacja iż alkohol ścina białko więc jest szkodliwy jest bałamutna,
[ciach]
Roznica miedzy trucizna a lekarstwem jest dawka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 14 . [ 15 ] . 16


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Pamiec (+depresja?) - jak sobie pomoc.
gardlo
3 dzien bolu brzucha
Tumor pulmonis sin - gdzie leczyć?
pęcherzyk czy prawidłowy rozmiar

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem

zobacz wszyskie »