« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2016-06-26 15:18:59
Temat: Andrzej Frycz Modrzewski o karze śmiercihttp://staropolska.pl/renesans/a_f_modrzewski/laski.
html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2016-06-26 15:40:31
Temat: Andrzej Frycz Modrzewski o karze śmierciMężobójstwo i żonobójstwo było powszechne, bo kler zakazywał rozwodów, więc nie mogli
sie rozejść, a nerwowo też wytrzymać. Dopiero w dwudziestoleciu wprowadzono rozwody i
masz natychmiast spadek mężobójstw i żonobójstw. Za sprawą Marszałka, który zmienił
religię, aby ponownie być z inną, elity też już nadwątłały ten dogmat, bo wystarczyło
przekupic plebana by unieważniono, ale wiekszość tak dużej kasy nie miała, więc
zmuszeni do bycia razem łapali za rewolwery.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2016-06-26 15:46:46
Temat: Re: Andrzej Frycz Modrzewski o karze śmierciW dniu 26.06.2016 o 15:40, glob pisze:
> Mężobójstwo i żonobójstwo było powszechne, bo kler zakazywał rozwodów, więc nie
mogli sie rozejść, a nerwowo też wytrzymać. Dopiero w dwudziestoleciu wprowadzono
rozwody i masz natychmiast spadek mężobójstw i żonobójstw. Za sprawą Marszałka, który
zmienił religię, aby ponownie być z inną, elity też już nadwątłały ten dogmat, bo
wystarczyło przekupic plebana by unieważniono, ale wiekszość tak dużej kasy nie
miała, więc zmuszeni do bycia razem łapali za rewolwery.
>
To i tak lepiej niż u mormonów, gdzie jest "wieczne małżeństwo"
czyli
13-latka zmuszona zostać trzecią żoną 60-letniego mormona wie, że jej
udręka nie skończy się z jej śmiercią, ale będzie trwała wiecznie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2016-06-29 19:01:18
Temat: Re: Andrzej Frycz Modrzewski o karze śmierciW dniu niedziela, 26 czerwca 2016 15:40:32 UTC+2 użytkownik glob napisał:
> Mężobójstwo i żonobójstwo było powszechne,
Mała uwaga: tutaj chodzi o mężobójstwo nie w znaczeniu zabójstwa małżonka, ale
w staropolskim języku jako zabójstwo w ogóle bez różnicowania (analogicznie do
terminów "manslaughter" albo "homicide").
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2016-06-29 19:12:52
Temat: Re: Andrzej Frycz Modrzewski o karze śmierciW dniu niedziela, 26 czerwca 2016 15:18:32 UTC+2 użytkownik pinokio napisał:
> http://staropolska.pl/renesans/a_f_modrzewski/laski.
html
He, pisał to w czasach Rzeczypospolitej Obojga Narodów, kiedy to warchołowie
szlacheccy mieli zwyczaj wycinania się szablą. Za co zresztą kara na gardle
szlachcicowi nie groziła nawet przy braku zapłaty, a tylko pobyt w wieży górnej
rok czy dwa lata z wyżywieniem na własny rachunek. Zdarzyło się i owszem, że jak
skończyły się fundusze, to pan brat przymierał głodem, wieży jednakże
nie opuszczał, pomimo że nie była ona na klucz zamykana - tyle ważyło słowo
honoru, którego niedotrzymanie groziło infamią.
Na gardle można było zostać skaranym za: nóż w plecy, gwałt na pannie, wymuszenie
rozbójnicze, grabież/kradzież (furtum), zdradę narodową.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2016-06-29 19:26:27
Temat: Re: Andrzej Frycz Modrzewski o karze śmierciPodaje w znaczeniu wspólczesnym i chyba wiadomo że chodzi o męża i żone
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2016-06-29 20:46:03
Temat: Re: Andrzej Frycz Modrzewski o karze śmierciDnia 2016-06-29 19:26, obywatel glob uprzejmie donosi:
> Podaje w znaczeniu wspólczesnym i chyba wiadomo że chodzi o męża i żone
Współczesnym sobie czy wehikuł czasu wynalazł?
Q
--
W Internecie nie ma miejsca na prawdę. [H.J. Wolowitz]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |