« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-07-15 18:26:33
Temat: Anoreksja.Witam,
Pytanie będzie może dziwne, ale dla mnie osobiście dość istotne.
Jak anorektycy postrzegają jedzenie?
Czy patrzą / jedzą z obrzydzeniem?
Czy każdy kęs to tortura?
Czy aby coś zjeść muszą się do tego jakoś emocjonalnie nastawić? Coś sobie
wmówić?
A może stosunek do jedzenia to kwestia indywidualna, w sensie: każdy
anorektyk inaczej 'widzi' jedzenie?
PS Czy bywa tutaj ktoś z takimi problemami? I mógłby ewentualnie zabrać
głos?
PS2 Moje pytania nie mają charakteru ankiety, badania, nie piszę żadnej
pracy, nie studiuję psychologii..
Serdecznie dziękuję za wypowiedzi
Pozdrawiam
Ilona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-07-16 22:39:35
Temat: Re: Anoreksja.
>
> Jak anorektycy postrzegają jedzenie?
> Czy patrzą / jedzą z obrzydzeniem?
> Czy każdy kęs to tortura?
> Czy aby coś zjeść muszą się do tego jakoś emocjonalnie nastawić? Coś sobie
> wmówić?
> A może stosunek do jedzenia to kwestia indywidualna, w sensie: każdy
> anorektyk inaczej 'widzi' jedzenie?
>
Nie jestem anorektyczką ale pracowałam z nimi w szpitalu psychiatrycznym
.Problemem jest zaburzone postrzeganie siebie- one tak głęboko wierzą , ze
są grube że maksymalnie się odchudzają. Taki jest mechanizm. Rekordzistka
spożywała dziennie 300 kcal.! a dodatkowo ćwiczą, piją wodę, stosują środki
przeczyszczające...
Więc w odpowiedzi na Twoije pytania: kęs jest torturą, bo jest kaloryczny :)
W szpitalu mają one normy czasowe na spożywanie posiłków...Musiałabyś
zobaczyć jak one jedzą...Wolniutko, wszystko musi być mocno przyprawione bo
inaczej tego nie tkną...
A poza tym one obsesyjnie myślą o jedzeniu, znają tablice kaloryczności
produktów na pamięć ( zaszokowała mnie jedna z nich , gdy spytałam się ile
ma 100 g truskawek ,a ona odp ile ma 1szt!) A tak ogólnie sa zupełnie
normalne... :)
M
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |