Apel o Pomocy - pilne , moze troche dlugi, ale napewno bardzo osobliwe oblicze Polskiego Państwa Prawa

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2002-05-01 22:21:55

Temat: Apel o Pomocy - pilne , moze troche dlugi, ale napewno bardzo osobliwe oblicze Polskiego Państwa Prawa
Od: "Gabrycho" <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam!
Bardzo goraco prosze o wytrwalosc w doczytaniu tego posta do końca.
Prosze o pomoc w temacie : "Nakaz karny" - wniesienie sprzeciwu, jaka forma
do kogo kierować ?
Sprawa wyglada tak: ochroniarz Banku "poturbowal" inwalide I grupy na
parakingu przed siedziba owego Banku, w wyniku czego (ow inwalida - czyli ja
( jestem po operacji usunięcia guza jelita grubego - mam stomię ) - doznal
urazu kolana - dysfunkcja kolana lewego zostanie mi na całe życie - poddany
zostałem operacji wspomnianego kolana ) . Z dzisiejszego posiedzenia (
30.04.2002) Sadu Rejonowego - w m-scowosci "X" ..."postanowił uznać
oskarzonego "XX" za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu stanowiacego
przestępstwo z art. 190 § 1 k k i za to na zasadzie tego przepisu skazac go
na karę grzywny w wysokosci..... 400 zł " - TAK 400 złotych polskich, a
gdzie art 157 § 2 kk..
Dlaczego Prokuratura w "X" prowadzi dwa różne dochodzenia ?

Pikanterii sprawy dodaja takie fakty jak :
-jego żona to Prezes owego Banku , w którym wziałem kredyt na samochód
(10-letnia
Skoda Favorit ).

-przez okres leczenia mialem przejsciowe klopoty ze splata zaciagnietego
kredytu ( o czym doskonale wiedziala p.Prezes z licznie wysylanej mojej
korespondencji - listami poleconymi ). Tresc jednego z nich to stwierdzenie,
ze p. "X" jest pracownikiem Banku, w zwiazku z czym wszelkie roszczenia
należy kierować pod adresem wspomnianego Banku.

-oczywiscie p.Prezes posunęla sie do egzekucji Komorniczej zajmujac mi (tez
nie wiem
czy zgodnie z prawem) znaczna czesć renty ok 30% .

Prosze o wszelka pomoc, porady, podpowowiedzi, gdyż
termin wniesienia sprzeciwu przypada na 7 dni od daty doręczenia nakazu, a
wiec do 07 maja 2002r ( moje urodziny ) uwzględniajac oczywiscie cały długi
majowy weekend.

Jestem zrozpaczony, zdruzgotany i naprawde nie wiem jak mam to ugryzc (
dokumentacja to dosłownie kilogramy papierków).

Bede bardzo wdzieczny za każda sugestię, podpowiedz etc
Dlaczego wybrałem tę drogę ( Internet ) ? To chyba oczywiste "gruby potfel
rencisty" nie wytrzymuje konfrontacji z zadna z Kancelarii Prawnych.

Pozdr
Oczekujac pomocy grypowiczow
Gabrycho