| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-05-12 08:47:27
Temat: Azalia, różanecznikWitam,
może ktos będzie mógł udzielic mi informacji:-))
Otóż posadziłam przed domem pod oknem ( mieszkam w bloku ) azalie czy tez
różaneczniki - ponoc to to samo.Jeden w kolorze wanilii (kremowy)- nawet
pachnie trochę, drugi - koralowy.
Ziemia nie najlepsza, ale przed zasadzeniem w kazdy dołek wsypalismy dobrej
ziemi pod kwiaty. Na górę posypalismy korę.Sa juz 3 lata i wydaje mi się, ze
bardzo słabo sie rozrastają, prawie w ogóle ich nie "przybyło"-sa dosyć małe
i wygladaja szczerze mówiąc jak badyle. W tym roku zauważyłam nawet, iż ten
waniliowy krzaczek zakwitł tylko w połowie tego co w zeszłym roku., a nwet
pare drobniejszych galązek uschło-nie "wydało" lisci.
Co powinnam robic, jak je pielegnować, by jakos szybciej rosły i kwitły?
Pozdrawiam.
Elma
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-05-12 12:01:04
Temat: Re: Azalia, różanecznikZiemia do kwiatów nie nadaje się do różaneczników. One lubią podłoże kwaśne,
dość lekkie - torf jest idealny. prócz tego wymagają sporo nawożenia. Takie
kwitnienie, to przecież poważny wysiłek energetyczny. W tej chwili jest
tylko jedno wyjście. Kup specjalny nawóz pod różaneczniki, taki
nawożąco-zakwaszający. Stosuj go regularnie do lipca. Potem się wstrzymaj.
--
Rafał Wolski
http://ogrody.agrosan.pl/ - strona grupy pl.rec.ogrody
http://www.wolski.com.pl/sklep/ - z wrzosami
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-05-12 13:02:10
Temat: Re: Azalia, różanecznik
Użytkownik "Rafal Wolski" <r...@h...pl> napisał w
wiadomości news:b9o30l$gkp$1@news.onet.pl...
> Ziemia do kwiatów nie nadaje się do różaneczników. One lubią podłoże
kwaśne,
> dość lekkie - torf jest idealny. prócz tego wymagają sporo nawożenia.
Takie
> kwitnienie, to przecież poważny wysiłek energetyczny. W tej chwili jest
> tylko jedno wyjście. Kup specjalny nawóz pod różaneczniki, taki
> nawożąco-zakwaszający. Stosuj go regularnie do lipca. Potem się wstrzymaj.
>
Dzieki za odpowiedź:-))
To żeby nie przedobrzyć - jak często ten nawóz stosować? Wystarczy raz na
tydzień?
Pozdrawiam.
Elma
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-05-12 17:50:05
Temat: Re: Azalia, różanecznik>
>
> >
> Dzieki za odpowiedź:-))
> To żeby nie przedobrzyć - jak często ten nawóz stosować? Wystarczy raz na
> tydzień?
> Pozdrawiam.
> Elma
>
> Na opakowaniu na pewno jest instrukcja, jak stosować.
Pozdrawiam
ania
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-05-13 09:03:33
Temat: Re: Azalia, różanecznikMam bardzo dwa duże okazy różanecznika.Stosujępodobnie jak poradzono nawozy do
tych roślin ,dodatkowo pryskam preparatami grzybobojczymi/jak opryskuję inne
rośliny kilka razy w sezonie zależnie od pogody/,a najwazniejsze to po
przekwitnięciu należy wyłamywać kwiatostany.Roślina nie traci sił na wydawanie
owoców i dodatkowo "uaktywnia" pąki w tych miejscach.I kwitnie za rok
okazale.Jeszcze jedno rododendrowate nie lubią stanowiska bardzo
słonecznego/południowego/ i trzeba pamiętać ,ze lubią wilgotną glebę.Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-05-13 09:42:22
Temat: Re: Azalia, różanecznik
Użytkownik <i...@o...pl> napisał w wiadomości
news:24e3.000000f9.3ec0b4e4@newsgate.onet.pl...
> Mam bardzo dwa duże okazy różanecznika.Stosujępodobnie jak poradzono
nawozy do
> tych roślin ,dodatkowo pryskam preparatami grzybobojczymi/jak opryskuję
inne
> rośliny kilka razy w sezonie zależnie od pogody/,a najwazniejsze to po
> przekwitnięciu należy wyłamywać kwiatostany.Roślina nie traci sił na
wydawanie
> owoców i dodatkowo "uaktywnia" pąki w tych miejscach.I kwitnie za rok
> okazale.Jeszcze jedno rododendrowate nie lubią stanowiska bardzo
> słonecznego/południowego/ i trzeba pamiętać ,ze lubią wilgotną
glebę.Pozdrawiam
>
Bardzo dziękuję za konkretne porady. Teraz będę tak robić i mam nadzieję, że
w przyszłym roku bardziej okazale będą moje roślinki wyglądały. Niestety
"stoją" w miejscu nasłonecznionym poludniowo-zachodnim, ale mam nadzieję, ze
stosujac wszystkie inne wymienione rady i tak będą piękne.
Pozdrawiam.
Elma
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-05-13 22:52:47
Temat: Re: Azalia, różanecznik> > >
> Bardzo dziękuję za konkretne porady. Teraz będę tak robić i mam nadzieję, że
> w przyszłym roku bardziej okazale będą moje roślinki wyglądały. Niestety
> "stoją" w miejscu nasłonecznionym poludniowo-zachodnim, ale mam nadzieję, ze
> stosujac wszystkie inne wymienione rady i tak będą piękne.
>
> Pozdrawiam.
> Elma
>
> Rada dotycząca stanowiska jest jedną z istotniejszych.
Pominąwszy tę pozostałe mogą nie wystarczyć do osiągnięcia
zamierzonego celu.
Pozdrawiam Anastazy
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-05-14 13:20:10
Temat: Re: Azalia, różanecznikTo nie do końca tak. Różaneczniki nie tyle nie lubią słońca, co nie lubią
przesuszenia, w którym słońce pomaga... Już o tym pisałem kilka razy, ale
znam duże mateczniki różaneczników, gdzie za grosz cienia nie ma a rośliny
rosną jak nigdzie indziej.
--
Rafał Wolski
http://ogrody.agrosan.pl/ - strona grupy pl.rec.ogrody
http://www.wolski.com.pl/sklep/ - z wrzosami
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2003-05-14 22:30:22
Temat: Re: Azalia, różanecznik> To nie do końca tak. Różaneczniki nie tyle nie lubią słońca, co nie lubią
> przesuszenia, w którym słońce pomaga... Już o tym pisałem kilka razy, ale
> znam duże mateczniki różaneczników, gdzie za grosz cienia nie ma a rośliny
> rosną jak nigdzie indziej.
>
> --
> Rafał Wolski
>
Właśnie kwitną.Jeden bladożółty cudownie pachnie.Rozwijają
się znakomicie-spełniłem wszystkie w/w warunki.Żałuję tylko,
że rok temu kupiłem tylko pięć egzemplarzy.
Po spotkaniu w "Krainie Czarów":) skoczę do Pisarzowic
i kupię tym razem 3x więcej.
Pozdrawia boletus
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |