Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia BIEDA ZUPKI

Grupy

Szukaj w grupach

 

BIEDA ZUPKI

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2009-08-27 01:26:11

Temat: BIEDA ZUPKI
Od: "Slavinka" <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Od: "Slavinka" <s...@w...pl>
Temat: Re: Monitoring psp trwa.... :- ]
Data: 27 sierpnia 2009 02:03

Użytkownik "Piotr" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:9tnnzo6870r.dlg@masz.facet.luzik...
> Dnia Tue, 25 Aug 2009 14:03:13 -0700 (PDT), Marek napisał(a):
> >
> > Proponuje zamiescic w menu: "bieda suppe" - to taka sląska potrawa...
> >
> >
> Nie ma takiej potrawy w śląskim menu, jezeli chodzi o biedazupy, to
> może być:
> wodzionka
> żur
> albo ajntopf, czyli potrawa jednogarnkowa- wrzucamy tam co mamy.
> Piotr

Nawet wodzionka nie musi być biedna, tym bardziej żur czy potrawy
jednogarnkowe. Oczywiście można sprowadzić wszystkie potrawy gotowane do
czystej wody - taką wodę zwaną kipiatkiem podają na Syberii - ale tam ludzie
wiedzą, co z tym mają robić i jest to konieczność zimą - daje trochę kalorii
na rozgrzanie, ale co najważniejsze - nawadnia organizm - od zimnej wody
można umrzeć, a pić trzeba, odwodnienie przy suchych mrozach jest równie
wielkie jak na Saharze.
Czyli czym chata bogata. Ja żur gotuję dwa razy w tygodniu - dlatego, że
poprawia mi perystaltykę, a czosnek i chrzan obniżają ciśnienie do normy
młodzika. A co w żur? Na początku przyprawy - parę ziaren ziela
angielskiego, liść (albo dwa) laurowy, parę ziaren pieprzu, dwa - trzy
grzyby suszone, zakwas z płatków owsianych i mąki pszennej jako zagęstnika
dolewany do wrzątku dopiero gdy grzyby sa już miękkie, to najprostsza postać
żuru - baza. Wzbogacić bazę można - wywar może być rosołem, wywarem z
gotowania wędzonki, kiszek kaszanych lub pasztetowych czy salcesonu - gdy
się robi takie specjały w domu, kiełbasę (i / lub boczek wędzony) pokrojoną
w dowolny sposób i podsmażoną na patelni, wraz tym smalcem. Pod koniec
gotowania dodaję czosnek posiekany lub przez praskę przeciśnięty. Na koniec
skwarki ze słoniny, dość mocno przysmażone - można połączyć kiełbasę i
boczek z tą słoniną. Na talerze jajka na twardo, twaróg gdy kto ma dobry,
chrzan w wiórkach lub tarty, wędlinę pokrojoną w kostkę (np szynka) na
koniec łyżka śmietany na środek.
Nie zapominajcie o wariacjach z bazą żurkową - barszcz biały na białej
kiełbasie, zalewajka na dudkach itp.
A wodzionka była gotowana w moim domu - na śniadanie. Bardzo ją lubiłem,
było wiele starszych osób i nie mogły jeść skórek z chleba - brak zębów -
odkrawały więc zjadając ośródkę. Gdy tych skórek uzbierało się babcia
gotowała wodzionkę - marchewka i pietruszka, ząbek czosnku, na talerze
podrobione lub pokrojone czerstwe kawałki pieczywa. Do tego solidna łyżka
świeżego masła i siekana zielenina - pietruszka i koperek. Można było
dosmaczyć pieprzem.
Niestety, dawne receptury i mąki skończyły się - z obecnych nie ma jak
uzyskać smaku, to już tylko skrobia - chleb jak papier toaletowy dodawany
przez Boukunów do pasztetówek, aby waga się zgadzała.
Wodzionka jako zupa chlebowa jest dość droga - podawana w najlepszych
restauracjach, tyle, że chleb nie jest w kawałkach a zmiksowany...
Zapomniałem o brukwi czyli karpielach - ludzie zapamiętali zupę z
brukwią jako coś wstrętnego z czasu wojny. I tu się mylą - brukiew jest
fantastyczną rośliną i wielu tylko dlatego przeżylo wojnę, że ją jadali,
dzięki jej właściwościom. Jest rzadkością i u mnie - baby mają pokićkane w
kiepałach, moja nie sieje - mimo dopominania się przeze mnie. Brukiew
pokrojona w kosteczkę, podprawiona maką i śmietaną jest doskonałym dodatkiem
do ziemniaków jako drugie danie, tak jak marchewka z groszkiem, kalarepka
czy nawet w połączeniu z nimi. Pogardzana jako warzywo ludzi biednych, rosła
na ziemi byle jakiej, dając obfite plony.
Warto wrócić do wielu roślin, nie tylko jako survivalowych, ale dla ich
zalet. Szczawiowa ze szczawiu łąkowego pachnie zupełnie inaczej i nie
powodowała u mnie ataku chorób związanych ze szczawianami. A kto pamięta
taką roślinę jak trybula ogrodowa, kto jada boćwinę?
Ajntopf - polska "zupa na winie - co się nawinie" - gotuje ją dość
często nazywając "zupą śmietnikiem" - warzywa jakie tylko rosną - u mnie
głównym składnikiem są buraki czerwone, fasolka i ziemniaki - zupa 1000
smaków - pod warunkiem nie posiekania wszystkich warzyw w zbyt drobne
kawałki - niektórym kobietom wydaje się, że drobne - znaczy "dostojne" i w
"przeglądach tygodnia" też robią braję.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Kolendra z torebki
sałatka 7-składnikowa
Lodowka - czy to dobry wybor?
pierogi z gruszkami?
książka kucharkska

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »