| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-10-16 15:44:26
Temat: Bajka na dobranoc (ale tylko dla grzecznych dzieci :) Dawno dawno temu, za górami, za rzekami, w samym środku małego lasku
stała sobie chatka. W owej chatce mieszkała Itlina. Itlina była tajemniczą
osobą. Jedni mówili, że była dobrą wróżką, inni że złą czarownicą, a jeszcze
inni mówili, że Itlina jest lekarką i leczy wędrowców, którzy zabłąkali się
w ciemnym lesie.
A w tym lesie nie trudno było się zgubić. Itlina roztaczała w nim swoistą
aurę, przez co las wydawał się być zaczarowanym. Żyły w nim
przeróżne zwierzęta. Rosły rozmaite zioła. Las szumiał, pachniał, żył...
Itlina była pustelniczką. W swojej chatce mieszkała sama. Widziano ją
czasem jak chodziła na spacery ze swoim przyjacielem pająkiem.
Itlina karmiła pająka, a on w zamian tkał dla niej ciepłe swetry na zimę.
Wróżka całymi dniami przygotowywała rozmaite mikstury z leśnych ziół.
Nauczyła się tego od samej Dagi Yen Jagi. Daga Jaga była doświadczoną i
znaną na całym świecie czarodziejką. Pomimo swego wieku (miała 94 lata) była
piękna. Itlina zazdrościła jej urody. Urody i przyjaciela.
Przyjaciela Strausa z Rivii, który posiadał piękny ogród. Straus dzielił się
z ludźmi doświadczeniami z własnego ogródka. A ogród miał wielki...
I tak żyła sobie spokojnie Itlina w swojej małej chatce.
Aż pewnego razu zaczęły dochodzić ją słuchy, że w lesie dzieje się coś
złego. Zwierzęta zaczęły się niepokoić, drzewa mocniej szumieć, zioła
szemrać. Itlina postanowiła to sprawdzić. Wyciągnęła z drewnianej skrzyni
swą kryształową kulę, zasiadła do stołu i wymówiła zaklęcie:
"Drzwi czyli drzwi do zamka czyli dziurka od klucza (może być przesłaniana
klapką). A więc zamek bez drzwi to zamek bez dziurki, ale z klamką,
oczywiście"...
...i zobaczyła piękną Królewnę Manię, która chciała przekroczyć ulicę, aby
kupić jajka na śniadanie dla swoich siedmiu wspaniałych (krasnoludków), ale
nie zdążyła. Porwał ją okropny stwór, objął Manię swymi włochatymi łapami i
umieścił na wysokiej wieży. Nie pomogły wołania i płacz Manii. Potwór był
nieugięty. Nawet słowo "kocham", które Królewna Mania powtarzała olbrzymiemu
chomikowi rano i w południe, nic nie pomogło.
Itlina postanowiła zwołać pomoc.
Jako pierwszy na ratunek przyszedł dzielny Krak Litewka. Silny i piękny
młodzian, który nie bał się niczego, nawet kąpieli w lodowatej wodzie. Krak
Litewka wyciągnął z kieszeni wielkie lustro, ale smok nie zląkł się swego
odbicia. Dzielny Litewka nie poddał się tak łatwo. Wyciągnął z drugiej
kieszeni małego pokemona i poszczuł nim hamstera (olbrzymiego chomika). Ale
to nie koniec nieszczęść. Stwór, choć przestraszył się żółtego stworka,
postanowił zemścić się na Itlinie, wszakże to ona zwołała pomoc. Wielki
hamster rozwarł paszczę i zionął ogniem wprost
na chatkę Itliny. Wydawać by się mogło, że z chatki nic już nie
zostanie...
...tymczasem na horyzoncie pojawił się wiedźmin eTaTa. Przybył na
swojej karej ekurze i zdmuchnął pożar niczym świeczki na torcie.
Szczęśliwa Itlina o mało nie zemdlała z radości, ale w ostatniej chwili swym
mocnym ramieniem podtrzymał ją wędrowny poeta, zwany Homerem.
Homer pisał piękne wiersze, ale nie wszystkim dane było je czytać.
Teraz przemówił do stwora. Wytłumaczył mu jak powinno się traktować kobiety.
Hamster już się nie bronił, był zawstydzony swym zachowaniem. Spuścił ogon
pod siebie i gorzko zapłakał. Nie chciał spędzić reszty życia w więzieniu.
Dobra Itlina obiecała, że załatwi mu najlepszego adwokata: Dariusza vel
Jacka, którego argumenty przekonywują
najbardziej opornych sędziów. Pocieszony smok ucałował rączkę Itliny w
podzięce i oddalił się w towarzystwie FBI.
Wieczorem hen, hen od miejsca zdarzenia słychać było odgłosy zabawy
dobiegającej z chatki Itliny. Wszyscy się radowali, bo największym
wojownikiem jest ten, kto potrafi wroga przemienić w przyjaciela.
A wielki hamster został przyjacielem Itliny i odwiedzał ją czasem w zimie
aby nagrzać jej w kominku.
Redaktor psphome: "I ja tam byłem, miód i zioła piłem..."
----------------
za kulisami:
Redaktor psphome: -"I ja tam byłem, miód i wino piłem..."
Itlina: "Hej, hej, panie redaktorze, jakie wino???
już mi tu proszę zmienić scenariusz,
jeszcze dzieci pomyślą, że Itlina w swojej chatce pędziła bimber!"
Zrezygnowany redaktor: "Dobrze, już dobrze, zmienię na zioła..."
---------------
p.s. wszelkie podobieństwo do osób z grupy całkowicie niezamierzone ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-10-16 16:52:18
Temat: Odp: Bajka na dobranoc (ale tylko dla grzecznych dzieci :)Nie, nie, nie!
Daga niema 94 lat
sam widziałem
(chyba)
Cholera, a może to tylko latarka? :-(
eTT
Eeee... chyba nie...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-16 16:58:52
Temat: Re: Bajka na dobranoc (ale tylko dla grzecznych dzieci :)
eTaTa - eChild <e...@p...onet.pl> w artykule
news:9qhof1$g7b$1@news.onet.pl pisze...
> Nie, nie, nie!
>
> Daga niema 94 lat
> sam widziałem
Pewnie, że nie mam!! Przecież mam 69!!!
:))))
Daga
P.S. A na ile Yen wygląda? :) I co będzie, jak czar zawiedzie?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-16 17:34:55
Temat: Re: Bajka na dobranoc (ale tylko dla grzecznych dzieci :)> P.S. A na ile Yen wygląda? :) I co będzie, jak czar zawiedzie?
:)
wygląda na 20,
hej, Daga, niedokładnie czytałaś sage ;)
i jak tam czujesz się w skórze Yen?
o Geralta nie zapytam ;)
Itlina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-16 17:58:15
Temat: Re: Bajka na dobranoc (ale tylko dla grzecznych dzieci :)hehehe
a ja właśnie bajkę Marselowi wysłałam
zanim przeczytałam o królewnie Mani
i niech mi kto idzie mówić
ze nie jesteśmy jednym organizmem!
Itlinka jesteś naaaaaajwróższą wrózenką w kosmosie
:o)
pastereczka
Mania
PS
a co to ten arcychomik?
tfu! kto to?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-16 19:28:59
Temat: Re: Bajka na dobranoc (ale tylko dla grzecznych dzieci :)
Mania
> i niech mi kto idzie mówić
> ze nie jesteśmy jednym organizmem!
Itlinka - kawał porządnej roboty ..:)))))
Pięknie!
To znaczy, że nie wszystko stracone,
że istnieją dobre wróżki
i duszki
i czuwają...
A konkretnie
nie na darmo Itlina tydzień temu została do mapki ZUGD wstawiona :))
Tylko te techniczne kłopoty...
Ale to nic.
Przy takich zachętach to się chce - do roboty...
Dzięki Itlinko
Chyba biurko i dla Ciebie w redakcji trzeba szykować... na kiedyś ;))
> Itlinka jesteś naaaaaajwróższą wrózenką w kosmosie
> :o)
Serdeczności
Red aktor
~~~~~~~~~
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-17 07:50:20
Temat: Re: Bajka na dobranoc (ale tylko dla grzecznych dzieci :)Wróżka
Itlina w news:9qhmd6$bj7$2@news.tpi.pl...
> Dawno dawno temu, za górami, za rzekami, w samym środku małego lasku /.../
Jak na tyle wydarzeń, lasek jest całkiem niemały;))
> Żyły w nim przeróżne zwierzęta. Rosły rozmaite zioła. Las szumiał, pachniał,
żył...
W poprzednich wcieleniach las był nazywany pastwiskiem, które tylko lokalnie
zamieniało się w piaskownicę...;)
> Itlina była pustelniczką. W swojej chatce mieszkała sama. Widziano ją
> czasem jak chodziła na spacery ze swoim przyjacielem pająkiem.
To nie jest Ptasznik!! Uwielbiamy tu na Zamku pająki - są drugimi po ludziach
właścicielami przestrzeni.. Ale jest w lesie taki jeden Ptasznik... uzurpator ..;),
na którym nie od dziś uwaga lasu się skupia - zgodnie z jego hipnotyczną wolą.
> ...i zobaczyła piękną Królewnę Manię, która /.../
> Porwał ją okropny stwór, objął Manię swymi włochatymi łapami i
> umieścił na wysokiej wieży.
Nic wspólnego z Gormenghast!! Wysłałem już umyślnych do wszystkich wież -
nie ma w nich niczego Obcego - również nie słychać głosu Królewny Mani...
> ...tymczasem na horyzoncie pojawił się wiedźmin eTaTa. Przybył na
> swojej karej ekurze i zdmuchnął pożar niczym świeczki na torcie.
Cha!! Czyżby dobra wróżka Itlina nie zauważyła przebieranki...;))?
Wszak to nikt inny tylko Ptasznik we własnym sosie... A czego się nie robi ku
ułaskawieniu strategicznego jakby nie było punktu - chatki Itliny...
Postać dobrego wiedźmina, opiekuna maluczkich to dla niego pestka !
> Szczęśliwa Itlina o mało nie zemdlała z radości, ale w ostatniej chwili swym
> mocnym ramieniem podtrzymał ją wędrowny poeta, zwany Homerem.
Jakie to szczęście, że wiele zmysłów wyostrza się, gdy ciemno w lesie...
On uratował Ci życie Itlino!!!!
I wszystko dobrze się powinno skończyć gdyż
> największym wojownikiem jest ten, kto potrafi wroga przemienić w przyjaciela.
Tylko czy tak naprawdę mamy tu wrogów? Czy las nie wyżywi wszystkich?
Nie wyżywi - mówisz? Zawsze jeden zjada drugiego?!
A może by tak wegetarianizm?
Ziół wszak pod dostatkiem - a
> Redaktor psphome: "I ja tam byłem, miód i zioła piłem..."
chętnie się pewnie będzie dzielił napitkami - bez chodzenia do Alchemii co wieczór...
> Zrezygnowany redaktor: "Dobrze, już dobrze, zmienię na zioła..."
Zioła dla całego lasu Itlino !!!
I Twoje zdrowie !!!
A z okien Zamku widać wiele. I daleko. A umyślni biegają po lesie i zbierają... runo.
A ja napitki szykuję zbawcze, urokliwe...
I tylko ten Ptasznik... co własne sieci gdzieś rozstawia jak wnyki.... podstępnie.
Czasem rzeczywiście z okien widać łopoczące chusty - ot, taki system komunikacji.
Ale w chusty te, w razie potrzeby można zawijać ... owoce, ale i kamienie...
i działają wtedy jak proce !!!
Tyle tylko, że nie dla mnie to już robota...
Ja wówczas zamykam się z panem hrabią na górze i ...
gramy w szachy....
pająkami
ususzonymi...
serdeczności
Allfređ
~~~~~~~~~
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-17 11:44:55
Temat: Re: Bajka na dobranoc (ale tylko dla grzecznych dzieci :)
> a co to ten arcychomik?
> tfu! kto to?
to jest zła postać,
zawsze musi się taka w bajce trafić,
no bo jak ma walczyć dobro ze złem jak nie ma zła,
ale że nie lubie złych zakończeń,
więc w efekcie na końcu chomik jest cacy :)
Iti
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-17 11:50:50
Temat: Re: Bajka na dobranoc (ale tylko dla grzecznych dzieci :)
> nie na darmo Itlina tydzień temu została do mapki ZUGD wstawiona :))
co to ZUGD??? hm...
wstawiona, ja? no co Ty :) ja nie piję ;)
Itlina
p.s. jak nie powiesz, to Cię poszczuję moim ptasznikiem ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-17 12:00:48
Temat: Re: Bajka na dobranoc (ale tylko dla grzecznych dzieci :)
Itlina <i...@i...pl> w artykule news:9qjqpe$7l8$3@news.tpi.pl
pisze..
> > P.S. A na ile Yen wygląda? :) I co będzie, jak czar zawiedzie?
>
> :)
> wygląda na 20,
> hej, Daga, niedokładnie czytałaś sage ;)
Dokładnie, tylko daaaawno temu. :) A poza tym Yen mi się nie śniła po
nocy (w przeciwieństwie do Geralta :)) i nie lubiłam jej. :))) A
łatwiej się wszak zapamiętuje to, co się lubi. :)
Serdeczności,
Daga [która odcina się od sieci całkowicie, na czas jakiś...]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |