Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Bez kolejki?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Bez kolejki?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 22


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2005-02-09 19:42:32

Temat: Re: Bez kolejki?
Od: nonnocere <madziach1@_bezspamu_gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

casus wrote:


> zapytaj kolejarzy, ktorzy jezdza po Polsce za darmo caly rok. a ich cale
> rodziny rowniez.....:-))))


Już nie za darmo :). Ale mają zniżkę :).

Ja jakoś nie korzystałam z przywileju "bezkolejkowego". Mimo, że znaczna
część mojej pracy w SZ to wolontariat :). Nie korzystałam do teraz kiedy
z Maciusiem trzeba latać od lekarza do lekarza, a kolejki koszmarne...
--
Pozdrawiam, Magdalena S. + Maciuś ur. 28.09.04
"Gdy rodzi się dziecko, Twój świat się kończy,
ale autorem tego zniszczenia jest najsympatyczniejszy człowiek,
jakiego spotkałeś w życiu" ("Między słowami" Sofia Coppola)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2005-02-09 20:18:26

Temat: Re: Bez kolejki?
Od: "casus" <c...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Ja jakoś nie korzystałam z przywileju "bezkolejkowego". Mimo, że znaczna
> część mojej pracy w SZ to wolontariat :). Nie korzystałam do teraz kiedy
> z Maciusiem trzeba latać od lekarza do lekarza, a kolejki koszmarne...
> --
> Pozdrawiam, Magdalena S. + Maciuś ur. 28.09.04



ja tez staram sie nie korzystac, ale ulatwiam to innym, i musze przyznac, ze
szanowne Kolezanki i Koledzy w stosunku do mnie zachowuja sie podobnie.
Niestety, jest gro pracownikow sluzby zdrowia, zwlaszcza najmlodszej
generacji, ktora nie przejawia podtrzymania tradycji poszanowania sie
nawzajem w sluzbie zdrowia. A przeciez czesto jest tak, ze ten pracownik
wyrwal sie na chwile do lekarza, i zaraz wraca na miejsce pracy, by sluzyc
innym pacjentom, ktorzy na niego czekaja....
Podobnie jest w gabinetach prywatnych, dawniej bylo nie do pomyslenia, aby
ktos przyjal w gabinecie prywatnym pracownika ze sluzby zdrowia za
pieniadze, dzisiaj coraz czesciej podliczaja jak kazdego innego. Mnie
podobnego poszanowania sluzby zdrowia nauczyl juz emerytowany profesor,
ktory przyjal mnie jako zoltodzioba (studenta I roku medycyny) na prywacie
poza kolejka, nie wzial kasy powiedzial znamienne slowa: Panie Kolego (
!!!! ), nie wyobrazam sobie, aby Pan kiedys ze mna zrobil inaczej.
Zapamietalem do konca zycia i sie stosuje do tego.

casus


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2005-02-09 20:27:46

Temat: Re: Bez kolejki?
Od: nonnocere <madziach1@_bezspamu_gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

casus wrote:

[ciach]

> Podobnie jest w gabinetach prywatnych, dawniej bylo nie do pomyslenia, aby
> ktos przyjal w gabinecie prywatnym pracownika ze sluzby zdrowia za
> pieniadze, dzisiaj coraz czesciej podliczaja jak kazdego innego. Mnie
> podobnego poszanowania sluzby zdrowia nauczyl juz emerytowany profesor,
> ktory przyjal mnie jako zoltodzioba (studenta I roku medycyny) na prywacie
> poza kolejka, nie wzial kasy powiedzial znamienne slowa: Panie Kolego (
> !!!! ), nie wyobrazam sobie, aby Pan kiedys ze mna zrobil inaczej.
> Zapamietalem do konca zycia i sie stosuje do tego.

ostatnio będąc z Maćkiej prywatnie u dwóch różnych lekarzy, w obu
miejscach dostaliśmy rabat :).

W ustawie o zawodzie lekarza chyba też jest jakiś zapis, żeby lekarz
przyjmujący prywatnie, nie pobierał opłat od innego lekarza i członków
jego rodziny. Dobrze kojarzę?
--
Pozdrawiam, Magdalena S. + Maciuś ur. 28.09.04
"Gdy rodzi się dziecko, Twój świat się kończy,
ale autorem tego zniszczenia jest najsympatyczniejszy człowiek,
jakiego spotkałeś w życiu" ("Między słowami" Sofia Coppola)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2005-02-09 21:25:31

Temat: Re: Bez kolejki?
Od: "casus" <c...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> W ustawie o zawodzie lekarza chyba też jest jakiś zapis, żeby lekarz
> przyjmujący prywatnie, nie pobierał opłat od innego lekarza i członków
> jego rodziny. Dobrze kojarzę?
> --
> Pozdrawiam, Magdalena S. + Maciuś ur. 28.09.04


w Kodeksie Etyki Lekarskiej

casus


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2005-02-09 22:54:46

Temat: Re: Bez kolejki?
Od: ika <i...@s...wody> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 09.02.05, około 18:49, Adam bulgocze
<news:cudisp$q7a$1@inews.gazeta.pl>:

> nie, nie, inaczej: jezeli student chamowaty, to sie wepcha, a jezeli
> pracownikowi SZ nic pilnego nie dolega i nie spieszy sie na dyzur akurat, to
> poczeka...

Można i tak. Zależy od formy i osobnika ;)

> Adam (raz jeden jedyny skorzystalem z tego strasznego przywileju :))

Na szczęście jeszcze nie musiałam żebrać o wepchnięcie gdziekolwiek ze
szkodą dla innych (w sensie dłuższego czekania). Ale głupio to się dopiero
robi jak dalszy krewny czy znajomy prosi o pomoc przy wepchnięciu się
gdzieś. Głupio odmówić, głupio pomóc.


--
ika - umop apisdn

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2005-02-10 00:45:30

Temat: Re: Bez kolejki?
Od: PAweł <p...@w...uzyjskrotu.pl> szukaj wiadomości tego autora

La Luna wrote:
)..)

- ale trzeba miec twarda skore
> i wogole nie wdawac sie przewaznie w gadki z kolejowiczami - tylko
> stwierdzic fakt i robic swoje.
> Bo mimo grzecznego przedstawienia sprawy wielokrotnie uslyszalam od
> milych starszych panow i pan takie komentarze ze uszy puchly.

No i słusznie:)


--
Przy odpowiedzi bezpośrednio do mnie, w adresie użyj zamiast pełnej
nazwy "wirtualnapolska" jej skrót, tj. "wp" Pozdr.
P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2005-02-10 00:50:10

Temat: Re: Bez kolejki?
Od: PAweł <p...@w...uzyjskrotu.pl> szukaj wiadomości tego autora

casus wrote:
(...)
>
> ja tez staram sie nie korzystac, ale ulatwiam to innym, i musze
> przyznac, ze szanowne Kolezanki i Koledzy w stosunku do mnie
> zachowuja sie podobnie. Niestety, jest gro pracownikow sluzby
> zdrowia, zwlaszcza najmlodszej generacji, ktora nie przejawia
> podtrzymania tradycji poszanowania sie nawzajem w sluzbie zdrowia.

A nie zauważyłeś, że tak "szanując" kogoś ze SZ, i zezwalając mu na
wepchanie się bez kolejki jednocześnie nie szanujesz swoich pacjentów
grzecznie w tej kolejce czekających;).
Co do rezygnacji z honorarium,- tu zgoda, nikt postronny z tego powodu nie
cierpiu, to tylko Twoja decyzja , zresztą poza tym rozsądna, bo można liczyc
na rewanż w potrzebie, tak jak mówił ów profesor z podfanej historii.


--
Przy odpowiedzi bezpośrednio do mnie, w adresie użyj zamiast pełnej
nazwy "wirtualnapolska" jej skrót, tj. "wp" Pozdr.
P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2005-02-10 11:52:17

Temat: Re: Bez kolejki?
Od: "casus" <c...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> > ja tez staram sie nie korzystac, ale ulatwiam to innym, i musze
> > przyznac, ze szanowne Kolezanki i Koledzy w stosunku do mnie
> > zachowuja sie podobnie. Niestety, jest gro pracownikow sluzby
> > zdrowia, zwlaszcza najmlodszej generacji, ktora nie przejawia
> > podtrzymania tradycji poszanowania sie nawzajem w sluzbie zdrowia.
>
> A nie zauważyłeś, że tak "szanując" kogoś ze SZ, i zezwalając mu na
> wepchanie się bez kolejki jednocześnie nie szanujesz swoich pacjentów
> grzecznie w tej kolejce czekających;).
> Co do rezygnacji z honorarium,- tu zgoda, nikt postronny z tego powodu nie
> cierpiu, to tylko Twoja decyzja , zresztą poza tym rozsądna, bo można
liczyc
> na rewanż w potrzebie, tak jak mówił ów profesor z podfanej historii.
> P


zauwazylem. Mozesz mnie ukamieniowac. I tak nie zrezygnuje z poszanowania
pracownikow sluzby zdrowia, bo wiem jaka to ciezka praca i podobnie jak ja
"sluza" ludziom, bo trudno 600 zl dla pielegniarki nazywac adekwatna placa
za jej prace. Daleko mi od kwestii nieposzanowania swoich pacjentow, nigdy
nie mam problemu z kolejka, kiedy biore najpierw sluzbe zdrowia, tlumaczac
kolejce, ze na nich tez czekaja pacjenci. I ludzie sa wyrozumiali. A
przypadki roszczen pacjentow w stosunku do sluzby zdrowia to juz zupelnie
inna dzialka i wiele by o tym opowiadac, co ludzie potrafia wymyslic, aby
wejsc bez kolejki lub byc przyjetym natychmiast. Poza tym, jesli ja
potrzebuje wyskoczyc do lekarza (bo tez czasami choruje - tak np jak
dzisiaj), to jak powiem, ze wroce za 20 minut, bo wiem, ze kolega mnie
szybko przyjmie, to jest to mniejsze zlo, niz odlozyc wizyte 30 pacjentow na
inny dzien, bo ja strace caly dzien na wizyte lakarska. Stad tez taki zloty
srodek. I jak wspamnialem na poczatku, mozesz za to mnie ukamieniowac:-)

casus


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2005-02-11 02:42:11

Temat: Re: Bez kolejki?
Od: PAweł <p...@w...uzyjskrotu.pl> szukaj wiadomości tego autora

casus wrote:
(...)
>> A nie zauważyłeś, że tak "szanując" kogoś ze SZ, i zezwalając mu na
>> wepchanie się bez kolejki jednocześnie nie szanujesz swoich pacjentów
>> grzecznie w tej kolejce czekających;).

(..)>
>
> zauwazylem.

To tym gorzej,- grzeszysz z premedytacja;)

Mozesz mnie ukamieniowac. I tak nie zrezygnuje z
> poszanowania pracownikow sluzby zdrowia, bo wiem jaka to ciezka praca
> i podobnie jak ja "sluza" ludziom, bo trudno 600 zl dla pielegniarki
> nazywac adekwatna placa za jej prace. Daleko mi od kwestii
> nieposzanowania swoich pacjentow, nigdy nie mam problemu z kolejka,
> kiedy biore najpierw sluzbe zdrowia, tlumaczac kolejce, ze na nich
> tez czekaja pacjenci. I ludzie sa wyrozumiali. A przypadki roszczen
> pacjentow w stosunku do sluzby zdrowia to juz zupelnie inna dzialka i
> wiele by o tym opowiadac, co ludzie potrafia wymyslic, aby wejsc bez
> kolejki lub byc przyjetym natychmiast. Poza tym, jesli ja potrzebuje
> wyskoczyc do lekarza (bo tez czasami choruje - tak np jak dzisiaj),
> to jak powiem, ze wroce za 20 minut, bo wiem, ze kolega mnie szybko
> przyjmie, to jest to mniejsze zlo, niz odlozyc wizyte 30 pacjentow na
> inny dzien, bo ja strace caly dzien na wizyte lakarska. Stad tez taki
> zloty srodek. I jak wspamnialem na poczatku, mozesz za to mnie
> ukamieniowac:-)

Kamieniować nie będę, aż tak krwiożerczy nie jestem;)

Ale wciąż uważam, że błędnie rozumujesz.
Przecież duża część pacjentów czekających grzecznie w kolejce też ma jakieś
swoje obowiązki i pewnym zadufaniem jest przyjęcie ex definitione, z góry,
że akurat obowiązki np. p. salowej (z całym szacunkiem!) sa ważniejsze od
obowiązków np. strażaka. A Ty jak widac takie masz założenie. No bo służba
zdrowia etc...
Co do pensji p. pielegniarki to jak wiesz z naszej dyskusji o "godnej" płacy
lekarza uważam, ze nie istnieje takie zwierze pt. : "płaca godna". Istnieje
wyłącznie, choc brzmi to brutalnie, płaca, jaką za daną pracę gotów jest
zapłacić pracodawca i na jaką zgadza się pracownik. I na jakims poziomie
płacy obie strony dochodzą do porozumienia. Oczywiście, należy dązyć do
takiego systemu, w którym to porozumienie miec będzie miejsce na poziomie
optymalnym dla danej społeczności. Ale to nie ma nic wspólnego z kolejkami,
chyba, że uważasz przepuszczanie tej pielęgniarki za pewną dla niej
rekompensatę jej niskich poborów. Ale i tu jesteś co najmniej
niekonsekwentny, gdyż robisz to np. czasem kosztem bezrobotnego, który w
ogóle poborów nie otrzymuje,- on jest jeszcze bardziej pokrzywdzony:)))




--
Przy odpowiedzi bezpośrednio do mnie, w adresie użyj zamiast pełnej
nazwy "wirtualnapolska" jej skrót, tj. "wp" Pozdr.
P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2005-02-11 15:51:27

Temat: Re: Bez kolejki?
Od: "casus" <c...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> To tym gorzej,- grzeszysz z premedytacja;)


och, zawstydzilem sie:-))) Jakos ksiadz zawsze mi rozgrzeszenie daje:-)))))


> Ale wciąż uważam, że błędnie rozumujesz.
> Przecież duża część pacjentów czekających grzecznie w kolejce też ma
jakieś
> swoje obowiązki i pewnym zadufaniem jest przyjęcie ex definitione, z góry,
> że akurat obowiązki np. p. salowej (z całym szacunkiem!) sa ważniejsze od
> obowiązków np. strażaka. A Ty jak widac takie masz założenie. No bo służba
> zdrowia etc...
> Co do pensji p. pielegniarki to jak wiesz z naszej dyskusji o "godnej"
płacy
> lekarza uważam, ze nie istnieje takie zwierze pt. : "płaca godna".
Istnieje
> wyłącznie, choc brzmi to brutalnie, płaca, jaką za daną pracę gotów jest
> zapłacić pracodawca i na jaką zgadza się pracownik. I na jakims poziomie
> płacy obie strony dochodzą do porozumienia. Oczywiście, należy dązyć do
> takiego systemu, w którym to porozumienie miec będzie miejsce na poziomie
> optymalnym dla danej społeczności. Ale to nie ma nic wspólnego z
kolejkami,
> chyba, że uważasz przepuszczanie tej pielęgniarki za pewną dla niej
> rekompensatę jej niskich poborów. Ale i tu jesteś co najmniej
> niekonsekwentny, gdyż robisz to np. czasem kosztem bezrobotnego, który w
> ogóle poborów nie otrzymuje,- on jest jeszcze bardziej pokrzywdzony:)))
> P


sorry, ale nie wmawiaj mi blednego rozumowania. Przyjalem takie zalozenia w
mojej pracy i do nich sie stosuje, podobnie jak kolejerz, ktory swojemu
koledze miejsce w pociagu trzyma (tzw przedzial rezerwowy), jak stewardessa,
ktora raz w roku leci z rodzina nad morze Srodziemne za 1/2 ceny, gornik, co
zawsze mial sklepy dla siebie, marynarz, ktory mial Baltone, pracownik
filharmonii, ktory na superkoncert ma bilety dla swoich w pierwszym rzedzie,
czy tez makler, ktory na dobre akcje pierwszy zapisze swojego przyjaciela i
mu najwieksza mozliwa ilosc zalatwi. Wiesz, filozofowanie w tej sprawie nie
ma sensu, zawsze bede bral bez kolejki sluzbe zdrowia, inwalidow z I grupa,
matki w ciazy i z malymi dziecmi, bardzo starych ludzi, dawcow krwi itp. i
nie przekonasz mnie do innego postepowania, pomimo tego, co o mnie sobie
myslisz.

pozdr.

casus


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

zanamivir - pytanie
Co na nerw kulszowy
Jakie badania po poronieniu
Diclac a bole brzucha
Prosze o pomoc nie mam perspektyw na dalsza prace

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »