| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-01-07 21:25:26
Temat: Bezradnosc wobec zazdrosciJak wytlumaczyc osobie, ktora sie kocha zeby nie byla paranoicznie zazdrosna?
Pomijam szczegoly (moze na tyle istotne aby stwierdzic czy to juz paranoiczne,
ale uwierzcie na slowo) fakt czy powinnismy byc razem czy nie, ani prosba ani
grozba nie da rady. Czy cos takiego nalezy leczyc? Jak w takiej sytuacji pomoc
tej drugiej osobie? Co byscie doradzili?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-01-07 21:44:15
Temat: Re: Bezradnosc wobec zazdrosci
Użytkownik "Maja" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:636d.00000695.3ffc7945@newsgate.onet.pl...
> Jak wytlumaczyc osobie, ktora sie kocha zeby nie byla paranoicznie
zazdrosna?
> Pomijam szczegoly (moze na tyle istotne aby stwierdzic czy to juz
paranoiczne,
> ale uwierzcie na slowo) fakt czy powinnismy byc razem czy nie, ani prosba
ani
> grozba nie da rady. Czy cos takiego nalezy leczyc? Jak w takiej sytuacji
pomoc
> tej drugiej osobie? Co byscie doradzili?
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Witaj...
powiem Ci ze jestem chlopakiem, mam dziewczyne i na poczatku ( przez jakis
rok czasu bylem o nia chorobliwie zazdrosny), tez jej to przeszkadzalo
rozmawialismy o tym itp itd...
Powiem Ci szczerze, tego niczym nie wyleczysz u tej osoby, wiem ze swojego
doswiadczenia ze wieloktornie sie klucilismy, ale jest tez dobra strona tego
medalu:P faktycznie musi to byc silne uczucie jezeli "wlacza" sie ten
syndrom zazdrosci...
bylem kiedys z osoba ktora hmm moze i kochalem, nie wiem dziwne to bylo
uczucie, i jakos wiesz, nie bylem tak o nia zazdrosny, a gdy spotkalem
terazniejsza swoja kobiete, jestem z nia juz 4 lata, uklada nam sie
wspaniale, wiesz.. czulem przez rok taka zazdrosc, nawet o to ze kolezanka
do niej wpadla i rozmawiala milej i ciekawiej z nia niz ze mna ,wiem ze to
smieszne, ale takie sa te osoby, teraz.. hmmm.. po 4 latach.. nie no moze
juz po 2 latach nie bylem tak zazdrosny, ale to tylko dlatego ze
powiedzialem sobie sam..., jezeli mam byc z ta osoba to bede, jezeli nie, to
nie bede, i tyle, to mi starczylo, fakt nie mowie ze ja jakis facet sie kolo
niej kreci to mnie nie bierze:P ale to chyba kazdego zakochanego faceta cos
takiego ruszy troszke.. no ale moge Ci powiedziec, ze jezeli cos czujesz
serio do tego chlopaka...(zakladam ze jestes girl:)) ) to przemecz sie przez
ten czas jesli bedziesz miala sily, a napewno kiedys on zrozumie, albo
chociaz daj mu to jakos do zrozumienia zeby nie byl tak zazdrosny, hmm nie
wiem.. moze upozoruj ze jakas kolez. lub ktos chce sie z Toba spotkac, i
fajnie by bylo gdyby ten ktso sie z Toba umawial w jego obecnosci, a Ty w
takiej sytuacji, hmmm...wiesz co zrobic? no to Ci powiem:)) odmow i powiedz
ze nie mozesz bo chcesz np. isc gdzies ze swoim mezczyzna, lub np. ze wolisz
jego towarzysto, nawet niech to zabrzmi dosc dziwnie w twoim rozumieniu, ale
on to zrozumie na plus, proboj takich eksperymentow.. jesli masz jakies
pytania czy inne sprawy to prosze pisz do mnie na maila, tak chyba bedzie
latwiej abym Ci mogl pomuc jesli chcesz
mail: d...@w...pl
Pozdrawiam i zycze powodzenia w ciezkiej.. hmm drodze do "celu?" :))
Tomek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-07 21:48:26
Temat: Re: Bezradnosc wobec zazdrosci"Maja" w wiadomości news:636d.00000695.3ffc7945@newsgate.onet.pl
napisal(a):
>
> Jak wytlumaczyc osobie, ktora sie kocha zeby nie byla paranoicznie
> zazdrosna?
Trzeba odejść - wtedy osoba zazdrosna zobaczy, że nie ma władzy nad drugą
osobą. Ma więc do wyboru albo zaufać, albo swoja zazdrością doprowadzić do
tego czego tak bardzo się obawia. Tyle tylko, że za drugim razem już
nieodwołalnie.
pozdrawiam
--
Greg
Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-10 10:34:34
Temat: Re: Bezradnosc wobec zazdrosci
Użytkownik "Maja" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:636d.00000695.3ffc7945@newsgate.onet.pl...
> Jak wytlumaczyc osobie, ktora sie kocha zeby nie byla paranoicznie
zazdrosna?
> Pomijam szczegoly (moze na tyle istotne aby stwierdzic czy to juz
paranoiczne,
> ale uwierzcie na slowo) fakt czy powinnismy byc razem czy nie, ani prosba
ani
> grozba nie da rady. Czy cos takiego nalezy leczyc? Jak w takiej sytuacji
pomoc
> tej drugiej osobie? Co byscie doradzili?
Iść do psychologa pracującego 'z procesem', wg szkoły A. Mindell'a.
Partner, który jest w związku zazdrosny, wymaga specyficznego podejścia, tak
jak alkoholik, tylko inaczej.
W związku nie powinno być tematów tabu, a zwłaszcza o zazdrości partnera.
Jan.
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-12 23:00:21
Temat: Re: Bezradnosc wobec zazdrosciMałzeństwo moich rodziców był horrorem głównie z powodu chorobliwej
zazdrości i zaborczości partnera. W koncu po wielu latach rozpadło się.
Kacha
Użytkownik "Maja" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:636d.00000695.3ffc7945@newsgate.onet.pl...
> Jak wytlumaczyc osobie, ktora sie kocha zeby nie byla paranoicznie
zazdrosna?
> Pomijam szczegoly (moze na tyle istotne aby stwierdzic czy to juz
paranoiczne,
> ale uwierzcie na slowo) fakt czy powinnismy byc razem czy nie, ani prosba
ani
> grozba nie da rady. Czy cos takiego nalezy leczyc? Jak w takiej sytuacji
pomoc
> tej drugiej osobie? Co byscie doradzili?
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |