Witam...od tygodnia jestem na diecie optymalnej, kupilam wage,
przepisy biore z ksiazki dr Kwasniewskiego wszystko wg regul i
niestety nie moge schudnac a wrecz przeciwnie. Zaczynajac diete przy
164 cm wazylam 69 kg teraz po tygodniu 70,5. To dla mnie
przerazajace, cale zycie bardzo dbalam by nie przytyc a teraz....
Zaczynam juz watpic w te diete. Blagam poradzcie mi cos. Co jest nie
tak? W jednych opracowaniach czytam, ze mozna jesc tyle ile sie chce
aby tylko zachowac proporcje (i tak wlasnie robie) a w kalkulatorze
ktory mam jest napisane, ze dzienna ilosc B T i W nie moze
przekraczac okreslonych ilosci wagowych (48g 150g 48g). Wysylam juz
emaile na strony o DO ale niestety zero odpowiedzi...Wy jestescie
moja ostatnia deska ratunku.
Co jadam: jajka na boczku, bigos optymalny, smietane 30%, pasztetowa,
salceson, placki serowe z przepisow, lyzke surowki z kapusty kiszonej.
Czy cos nie tak?
Bardzo prosze zaawansowanych optymalnych o pomoc.
pozdrawiam
Beata