« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2009-09-18 14:37:26
Temat: Ból - jeden z fundamentów człowieczeństwa wykraczający poza czas.Z innego wątku, zacytuję, trochęwyrwane z kontekstu:
Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:2002d072-5def-4397-80d5-93b9bace98d9@k19g2000yq
n.googlegroups.com...
>>Tu nie chodzi o proste życie, ale o to co nazywamy obecnie konkretną
rzeczywistością [ prostota jedna z najbardziej elementarnych cnót],
cała rzeczywistość wynika z człowieka, a wyrafinowana cywilizacja,
ucieka od człowieka i ta ucieczka, to naprzykład zastępowanie
rzeczywistości dogmatyką, abstrakcją, tu człowiek traci spojrzenie na
siebie, a zaczyna uzbrajać się w fetysze i w tym fetyszy będzie
poniżał drugiego człowieka, np ; bezdomny śpi na klatce schodowej i
teraz wchodzi facet bardzo kulturany i go poucza, że pan nie ma
właściwie żadnej kultury, tak się na tej klatce wylegując, i proszę
odejść. Widzisz tak się dzieje nagminni /sprawdzałem/. Dla tych ludzi
ważne jest kulturalne zachowanie, a nie człowiek, oni nie chcą być
ludzmi tylko kulturą i w tej kulturze być lepsi od innych i
akceptowani w stadzie.
Manipulacje nad podświadomości polega , na odgrywaniu przed drugą
osobą tych zachowań ludzkich, które ona wyparła na rzecz fetyszu. To
jest uderzenie w podświadomość , niektórch to obudzi, inni potraktują
ciebie jak swój
kompleks , który należy wyprzeć , ale żeby osiągnąć to co ludzkie nie
ma innej drogi [ tu widać że Jezus nie wymyślał dyrdymałów] Zobacz tu
bólem można wyjaśnić bardzo dużo, dlaczego go się wyparli, dlaczego
siebie się wyparli .
Duński pastor Kierkegaard , dokładnie uchwycił to mówiąc ,że muszisz
być prawdą o sobie aby stanąć przed Bogiem i też aby godnie żyć. Ból
jest fundamentem rzeczywistości, odkąd Kant ogłosił że czas i
przestrzeń pochodzi z nas i fenomenologia potwierdziła iż nasza
świadomość jest wstrzykiwana w przedmioty[ nie widzimy przedmiotów,
tylko umieszczamy świadomość w przedmiocie[ to umieszczamy do czego
zdolna jest nasza świadomość ] Dlatego ty mnie swoją świadomością
widzisz inaczej niż ja sam siebie. Więc jeśli czas pochodzi od nas i
jest wytworem świadomości i ustaleniem między ludzmi, jest
abstrakcyjny, więc ból jest poza czasem , dlatego trzymając się tego
zobaczymy więcej o przeszłości, bo jest elementarnym doznaniem,
podstawą każdego bytu, trochę tak jak byśmy tam byli.
Ucieczka od człowieczeństwa jest też ucieczką od tej podstawy , kiedy
odrzucasz ból łatwiej mordować innych, dlatego Jezus odkupił nas
cierpieniem, do piekieł zszedł , aby nas uwrażliwić na wszystko co
ludzki. To jest życie i tu jest paradoks, bo filozofia tak długo
myślała , aż doszła do tego o czym nie da się myśleć, bo pojęcia nie
istnieją w życiu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2009-09-19 00:29:31
Temat: Re: Ból - jeden z fundamentów człowieczeństwa wykraczający poza czas.
Redart wrote:
> Z innego w�tku, zacytuj�, troch�wyrwane z kontekstu:
>
> U�ytkownik "glob" <r...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
> news:2002d072-5def-4397-80d5-93b9bace98d9@k19g2000yq
n.googlegroups.com...
>
> >>Tu nie chodzi o proste �ycie, ale o to co nazywamy obecnie konkretn�
> rzeczywisto�ci� [ prostota jedna z najbardziej elementarnych cn�t],
> ca�a rzeczywisto�� wynika z cz�owieka, a wyrafinowana cywilizacja,
> ucieka od cz�owieka i ta ucieczka, to naprzyk�ad zast�powanie
> rzeczywisto�ci dogmatyk�, abstrakcj�, tu cz�owiek traci spojrzenie na
> siebie, a zaczyna uzbraja� si� w fetysze i w tym fetyszy b�dzie
> poni�a� drugiego cz�owieka, np ; bezdomny �pi na klatce schodowej i
> teraz wchodzi facet bardzo kulturany i go poucza, �e pan nie ma
> w�a�ciwie �adnej kultury, tak si� na tej klatce wyleguj�c, i prosz�
> odej��. Widzisz tak si� dzieje nagminni /sprawdza�em/. Dla tych ludzi
> wa�ne jest kulturalne zachowanie, a nie cz�owiek, oni nie chc� by�
> ludzmi tylko kulturďż˝ i w tej kulturze byďż˝ lepsi od innych i
> akceptowani w stadzie.
> Manipulacje nad pod�wiadomo�ci polega , na odgrywaniu przed drug�
> osob� tych zachowa� ludzkich, kt�re ona wypar�a na rzecz fetyszu. To
> jest uderzenie w pod�wiadomo�� , niekt�rch to obudzi, inni potraktuj�
> ciebie jak sw�j
> kompleks , kt�ry nale�y wyprze� , ale �eby osi�gn�� to co ludzkie
nie
> ma innej drogi [ tu wida� �e Jezus nie wymy�la� dyrdyma��w] Zobacz tu
> b�lem mo�na wyja�ni� bardzo du�o, dlaczego go si� wyparli, dlaczego
> siebie siďż˝ wyparli .
> Du�ski pastor Kierkegaard , dok�adnie uchwyci� to m�wi�c ,�e muszisz
> by� prawd� o sobie aby stan�� przed Bogiem i te� aby godnie �y�.
B�l
> jest fundamentem rzeczywisto�ci, odk�d Kant og�osi� �e czas i
> przestrze� pochodzi z nas i fenomenologia potwierdzi�a i� nasza
> �wiadomo�� jest wstrzykiwana w przedmioty[ nie widzimy przedmiot�w,
> tylko umieszczamy �wiadomo�� w przedmiocie[ to umieszczamy do czego
> zdolna jest nasza �wiadomo�� ] Dlatego ty mnie swoj� �wiadomo�ci�
> widzisz inaczej ni� ja sam siebie. Wi�c je�li czas pochodzi od nas i
> jest wytworem �wiadomo�ci i ustaleniem mi�dzy ludzmi, jest
> abstrakcyjny, wi�c b�l jest poza czasem , dlatego trzymaj�c si� tego
> zobaczymy wi�cej o przesz�o�ci, bo jest elementarnym doznaniem,
> podstaw� ka�dego bytu, troch� tak jak by�my tam byli.
> Ucieczka od cz�owiecze�stwa jest te� ucieczk� od tej podstawy , kiedy
> odrzucasz b�l �atwiej mordowa� innych, dlatego Jezus odkupi� nas
> cierpieniem, do piekie� zszed� , aby nas uwra�liwi� na wszystko co
> ludzki. To jest �ycie i tu jest paradoks, bo filozofia tak d�ugo
> my�la�a , a� dosz�a do tego o czym nie da si� my�le�, bo poj�cia
nie
> istniej� w �yciu.
Tu masz dyskusję na ten temat z Lemaszem, obszerniej widać o co
chodzi, bo Lemasz zadawał pytania i to sensowne;
http://groups.google.com/group/pl.sci.filozofia/brow
se_thread/thread/f9607e017ea84d8b
glob
View profile Translate toEnglish
More optionsApr 6, 1:33 pm
Lamesz napisał(a):
- Show quoted text -
Świadomość, jako taka,jest czymś dla życia obojętnym.Życie zna tylko
kategorie przykrości i przyjemności.Świat istnieje dla nas tylko jako
możliwość bólu,lub rozkoszy.Świadomość,póki nie jest świadomością
bólu,lub rozkoszy,nie ma dla nas znaczenia.[co dzicy mogli mieć w
swojej świadomości?]Uświadomiłem sobie istnienie tego drzewa-i cóż
stąd?Ani mnie grzeje,ani ziębi.Byt uświadomiony to nie jest żaden byt-
póki moja wrażliwość go nie odczuje.Nie byt uświadomiony,a byt odczuty
jest ważny.Świadomość tedy musi być świadomością wrażliwości,nie zaś
bezpośrednią świadomością bytu.Cóż oddziela błogostan spacerowicza od
podziemia rozwrzeszczonego głosem udręczonych-co?nic
zupełnie,przestrzeń tylko pusta...Teraz w szpitalach itd.umierają i
cierpią tysiące i ten ból jest,[ból- podstawowe i każdy zna jego smak]
oddzielony jestem od niego jedynie czasem -stworzonym dla żywych i
pełnosprawnych,czas,pojęcia,abstrakcje itd..A doskonale zdajemy sobie
sprawę z tego,że ta ziemia,po której stąpamy,tak pokryta jest
bólem,brodzimy w nim po kolana-i jest to ból
dzisiejszy,wczorajszy,przedwczorajszy,oraz sprzed tysiącleci-albowiem
nie trzeba się łudzić,ból nie rozpływa się w czasie i krzyk dziecka
sprzed trzydziestu wieków nie jest ani trochę mniej krzykiem od
tego,który trzy dni temu się rozległ.Jest to ból wszystkich pokoleń i
wszystkich istnień-nie tylko człowieka.Czyli nasza cywilizacja
zatłamsiła to pierwotne doznanie,odczuwane przez każdego i
umiejscowiła nas w pewnego rodzaju znieczuleniu, podlegającemu
czasowości jako ustalenie.A kamienie, skąd wiesz że są martwe,przecież
ten kamień za 1000000 lat będzie istniał,a ty napewno nie,więc
naprawdę jest martwy,czy jedynie bardziej od nas żywotny?Nadając z
własnej perspektywy czasu znaczenie, co jest martwe, a co żywe, być
może
dla muszek, które krótko żyją, my też jesteśmy martwii nieruchliwi.Ale
wspólne dla każdego jest to odczucie bólu i bardzo konkretne.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |