| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-04-22 14:20:00
Temat: Brakuje mi mężaPrzeżylismy w zgodzie i miłosci ponad 35 lat. Dochowaliśmy się 4 dzieci i 3
wnuków.
Po krótkiej chorobie, miesiąc temu On odszedł i pozostawił wielką pustkę po
sobie.
Nie umiem żyć bez niego. Myślałam, że z czasem będzie łatwiej, ale jest
coraz trudniej.
Nic nie jest w stanie mnie pocieszyć, pomimo, że dzieci starają się jak mogą
mnie wspierać.
Brakuje mi Go na każdym kroku, a zwłaszcza tych chwil, w których milczeliśmy
razem trzymając się za ręce. Zostało mi tylko odwiedzanie Go na cmentarzu, i
myśl aby jak najszybciej się tam spotkać.
Maria.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-04-22 18:08:02
Temat: Re: Brakuje mi mężaMaria napisał(a):
> pustkę po sobie.
> Nie umiem żyć bez niego. Myślałam, że z czasem będzie łatwiej, ale
> jest coraz trudniej.
> Nic nie jest w stanie mnie pocieszyć, pomimo, że dzieci starają się
> jak mogą mnie wspierać.
Przeżyłaś z tym człowiekiem kawał czasu, łączyło Was wielkie uczucie,
więc naturalne jest, że teraz czujesz się, jakby ktoś wyrwał Ci kawał
serca... Masz prawo czuc sie podle i na razie nic cię nie pocieszy, ale
racje mieli ci, którzy mówili, ze czas leczy rany. Miesiąc to tak, jak
wczoraj - minie pewnie jakies dwa lata, zanim pogodzisz się z tym, ze
teraz jestes bez męża - ale on tak całkiem nie odzszedł - nadal zyje w
Twoim sercu, masz dzieci i wnuki - po pewnym czasie znów zaczniesz sie
uśmiechać. 4 lata temu przeżyłam to samo, ale z pozycji dziecka. Dziś
życie wróciło do normy, choć jakaś pustka jednak pozostała. Pozwól
sobie na rozpacz, nie odrzucaj pomocy dzieci kiedyś jeszcze i dla
ciebie zaświeci slońce... Trzymaj się
Zostało mi tylko odwiedzanie
> Go na cmentarzu, i myśl aby jak najszybciej się tam spotkać.
Teraz tak myslisz, ale Twój czas jeszcze nie nadszedł. Masz jeszcze coś
do zrobienia tutaj.
--
Pozdrawiam
Justyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-04-25 09:13:45
Temat: Re: Brakuje mi mężaMaria wrote:
>
> Nie umiem żyć bez niego. Myślałam, że z czasem będzie łatwiej, ale jest
> coraz trudniej.
Z czasem będzie łatwiej, ale miesiąc to jeszcze nie ten czas.
Są łzy do wypłakania, smutek do wysmucenia, masz do tego prawo.
Jest tęsknota, na odczuwanie której możesz sobie pozwolić, może pisanie
listów do Męża, może wspominanie go z bliskimi, może uporządkowanie
albumów, pamiątek i wspomnień będą Ci pomagać?
Są też powody, by dalej żyć. Z czasem zaczniesz je widzieć.
pzdr.
Dominika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-04-25 16:20:35
Temat: Re: Brakuje mi męża"Maria" <m...@o...pl> wrote in message
news:e2de4l$55k$1@node1.news.atman.pl...
> Przeżylismy w zgodzie i miłosci ponad 35 lat. Dochowaliśmy się 4 dzieci i
> 3
> wnuków.
> Po krótkiej chorobie, miesiąc temu On odszedł i pozostawił wielką pustkę
> po
> sobie.
> Nie umiem żyć bez niego. Myślałam, że z czasem będzie łatwiej, ale jest
> coraz trudniej.
> Nic nie jest w stanie mnie pocieszyć, pomimo, że dzieci starają się jak
> mogą
> mnie wspierać.
> Brakuje mi Go na każdym kroku, a zwłaszcza tych chwil, w których
> milczeliśmy
> razem trzymając się za ręce. Zostało mi tylko odwiedzanie Go na cmentarzu,
> i
> myśl aby jak najszybciej się tam spotkać.
zdaje sie, jest 5 etapow przezywania smierci ukochanej osoby.
Ty jestes jeszcze w pierwszej, smutku, daj sobie czas. jesli sie
to znaczenie przdluzy pomoz sobie- leki przeciwdepresyjne, psycholog,
ksiazka, pomoga Ci. Wspoczuje Ci bardzo.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-04-26 11:04:40
Temat: Re: Brakuje mi męża> Przeżylismy w zgodzie i miłosci ponad 35 lat. Dochowaliśmy się 4 dzieci i 3
> wnuków.
> Po krótkiej chorobie, miesiąc temu On odszedł i pozostawił wielką pustkę po
> sobie.
> Nie umiem żyć bez niego. Myślałam, że z czasem będzie łatwiej, ale jest
> coraz trudniej.
> Nic nie jest w stanie mnie pocieszyć, pomimo, że dzieci starają się jak mogą
> mnie wspierać.
> Brakuje mi Go na każdym kroku, a zwłaszcza tych chwil, w których milczeliśmy
> razem trzymając się za ręce. Zostało mi tylko odwiedzanie Go na cmentarzu, i
> myśl aby jak najszybciej się tam spotkać.
> Maria.
>
>
Dzięki Mario za ten piękny list na tej antyrodzinnej grupie.
pozdrawiam
Jagoda
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2006-04-27 18:41:32
Temat: Re: Brakuje mi mężaWitam
bardzo współczuję.
Myślę tak : spróbuj żyć, tak jak On chciałby żebyś żyła. Na pewno nie chciałby
abyś zamykała się w rozpaczy. Przecież cały czas na Ciebie patrzy...
Może kontynuuj jakieś jego dzieło? Spróbuj pomyśleć nad jakimś nowym,
absorbującym zajęciem, jeśli to możliwe.
A spotkasz się z Nim wtedy, kiedy Ci to będzie pisane. Tego nie wie nikt.
Żadne z nas.
Jesteś potrzebna dzieciom i wnukom, one też przecież przeżywają smutek. Dobrze
że mają Ciebie.
Moja znajoma straciła męża w lutym - miał 58 lat, prowadził firmę. Odszedł
nagle. Była bardzo zagubiona, przytłoczona.
W tej chwili - po prostu przejęła firmę po nim. Mówi że bardzo jej to pomaga.
Nie unika rozmów na temat przeszłości, wspomina.
Życzę dużo siły, pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |