Zachęcony Waszymi pochwałami, a i częstym powoływaniem się na autora,
kupiłem przed chwilš Buczackiego "Krzewy jagodowe". Oczywiście od razu
przeczytałem rozdział o winoroślach. Same bzdety na poziomie "Magii
ogrodów" , albo jeszcze niżej. Ładne zdjęcia - treść pozornie
kompetentna, ale niezwykle powierzchowna i załgana. Żywcem z kšcików
porad z pisemek dla młodych panienek.
Przyklady?
Chasseles Rose (znana niemal każdemu dzialkowiczowi Chrupka Różowa)
określana jest jako CZARNA o kolorze owoców jasnoróżowym! Nie bardzo
rozumiem. Czarne od różowego nawet bez okularów odróżnię. Poza tym
okreslana jest jako odmiana szklarniowa. A w Polsce na co drugiej
działce rosnie sobie i owocuje w gruncie. A klimat mamy ostrzejszy jak w
Anglii.
Porady dotyczšce prowadzenia krzewu i cięcia sš chybione. Akurat te
odmiany, ktore opisuje najlepiej owocujš przy zupełnie innych formach
prowadzenia.
Choroby?
Rozpisywanie się o filokserze przesadne. Panika rzeczywiście była, ale
100 lat temu.
Kto z Was zetknšł się z filokserš???????
Natomiast prawdziwym problemem współczesnych odmian winorośli jest
mšczniak rzekomy. Buczacki jednak po nim się prześlizguje.
Itd., itd.
Wiem, że po części to wina wydawnictwa, ktore poszło po najmniejszej
linii oporu nie próbujšc przynajmniej elementernych problemów
przystosować, w porozumieniu z autorem, do naszych warunków i czasu.
Wydawnictwo swojš kasę na naiwnych i tak zgarnia. Na hobbystach dobrze
się zarabia.
Jeżeli o innych roslinach i uprawach (nie zdšżyłem przeczytać) jest
podobnie to radzę: nie wydawajcie pieniędzy na Buczackiego choć obrazki
ma ładne.
Pozdrawiam :-(
Janusz
PS
Przepraszam za długość tego tekstu, ale za wyrzucone 28,70 zł musiałem
się wyżyć!

--
Archiwum listy dyskusyjnej pl-rec-ogrody
http://www.newsgate.pl/archiwum/pl-rec-ogrody/