« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2013-05-23 00:33:31
Temat: Bułeczka :-/Trudno dziś kupić dobre pieczywo, to wiadome. CZYLI także żeby kupić dobrą
bułkę do namoczenia na kotlety mielone czy do pasztetu, to wręcz graniczy z
cudem.
Otóż robiłam mielone i namoczyłam jedną kajzerkę, niestety taką jakie dziś
robią, czyli nadmuchaną jak wata, nie ważącą prawie nic.
I co?
Zrobił się z tego potworny żelo-glut. Wody wycisnąć z tego ani rusz, bo
glut w całości wyłazi między palcami.
Pytanie w zwiazku z wagą samej bułki i konsystencją powstałego z niej
gluta: ile tak naprawdę (procentowo) jest prawdziwej mąki w takim glucie, a
ile tzw substancji wiążących wodę (oprócz soli, oczywiście) - chyba lepiej
nie wiedzieć...
--
XL
"Pierwszy łyk ze szklanki nauk przyrodniczych zmieni ciebie w ateistę,
zaś na dnie szklanki czeka na ciebie Bóg."
Werner Heisenberg, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2013-05-23 02:23:56
Temat: Re: Bułeczka :-/On 23 Maj, 00:33, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Trudno dziś kupić dobre pieczywo, to wiadome. CZYLI także żeby kupić dobrą
> bułkę do namoczenia na kotlety mielone czy do pasztetu, to wręcz graniczy z
> cudem.
> Otóż robiłam mielone i namoczyłam jedną kajzerkę, niestety taką jakie dziś
> robią, czyli nadmuchaną jak wata, nie ważącą prawie nic.
> I co?
> Zrobił się z tego potworny żelo-glut. Wody wycisnąć z tego ani rusz, bo
> glut w całości wyłazi między palcami.
> Pytanie w zwiazku z wagą samej bułki i konsystencją powstałego z niej
> gluta: ile tak naprawdę (procentowo) jest prawdziwej mąki w takim glucie, a
> ile tzw substancji wiążących wodę (oprócz soli, oczywiście) - chyba lepiej
> nie wiedzieć...
>
> --
A Diabły wiedzą kaj jest przyczyna?! Podejrzewam, że wciepałaś do wody
zbyt świeżą bułę. Jeżeli się mylę, to piekarz powinien zostać szefem
na Bezwodniku w Azotach!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2013-05-23 10:56:50
Temat: Re: Bułeczka :-/Dnia Wed, 22 May 2013 17:23:56 -0700 (PDT), Stachu Chebel napisał(a):
> On 23 Maj, 00:33, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>> Trudno dziś kupić dobre pieczywo, to wiadome. CZYLI także żeby kupić dobrą
>> bułkę do namoczenia na kotlety mielone czy do pasztetu, to wręcz graniczy z
>> cudem.
>> Otóż robiłam mielone i namoczyłam jedną kajzerkę, niestety taką jakie dziś
>> robią, czyli nadmuchaną jak wata, nie ważącą prawie nic.
>> I co?
>> Zrobił się z tego potworny żelo-glut. Wody wycisnąć z tego ani rusz, bo
>> glut w całości wyłazi między palcami.
>> Pytanie w zwiazku z wagą samej bułki i konsystencją powstałego z niej
>> gluta: ile tak naprawdę (procentowo) jest prawdziwej mąki w takim glucie, a
>> ile tzw substancji wiążących wodę (oprócz soli, oczywiście) - chyba lepiej
>> nie wiedzieć...
>>
>> --
>
> A Diabły wiedzą kaj jest przyczyna?! Podejrzewam, że wciepałaś do wody
> zbyt świeżą bułę. Jeżeli się mylę, to piekarz powinien zostać szefem
> na Bezwodniku w Azotach!!
Bułka była czerstwa raczej, woda zimna (bo w ciepłej to wiadomo, co się
robi)... Najczęciej więc używam do namaczania na kotlety.
Kiedyś swieżość bułki nie miała znaczenia zresztą, korzystałam wielokrotnie
i ze świeżych bułek. No ale żeby z bułki zrobił się glutowaty ciągnący
budyń... to się zdarza dopiero w TEJ epoce. I nie była to "rozmoczona
buła", tylko glut. Wiesz co to jest glut? - uściślę: jest to
półprzezroczyste coś o konsystencji tzw kipy. Brrr.
--
XL
"Pierwszy łyk ze szklanki nauk przyrodniczych zmieni ciebie w ateistę,
zaś na dnie szklanki czeka na ciebie Bóg."
Werner Heisenberg, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |