Burito?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2000-10-11 12:51:05

Temat: Re: Burito?
Od: M...@e...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

On 10 Oct 00 08:54:48 GMT, m...@b...pl (Monika Szymonska)
wrote:

>Czy ktos zna przepis na burito?
Informacje: http://www.kuchnia.3miasto.pl/61_4211.htm
Przepisy:
http://www.kuchnia.3miasto.pl/11_6149.htm
http://www.kuchnia.3miasto.pl/10_927.htm
http://www.kuchnia.3miasto.pl/33_2962.htm
http://www.kuchnia.3miasto.pl/33_2961.htm
Smacznego :-9

Mariusz "Merlin" Marczak 2B || !2B
http://www.kuchnia.3miasto.pl "Wirtualna Kuchnia"
http://www.elblag.info.pl "Elblag i okolice"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2000-10-11 13:46:43

Temat: Re: Burito?
Od: nine of seven <9...@n...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

afc wrote:

> Magda Rzepka wrote in message <3...@i...zabrze.pl>...
>
> pozdrawiam
> F.
> PS 13.000km czyli 8.000 przejechalem kiedys w 4 dni...czy to swiadczy o
> czyms?

To chyba swiadczy ze sie gdzies spieszyles.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2000-10-11 16:32:15

Temat: Re: Burito?
Od: Paul Urstein <p...@p...ch> szukaj wiadomości tego autora

afc a écrit :

> Jesli uwazasz buritto z sieci Taco Bell ( to oprocz tego jeszcze Pizza Hut i
> KFC ten sam wlasciciel) za szczyt kulinarnego wyrafinowania, to ja
> przepraszam, ze zyje

Na wakacjach wszystko smakuje inaczej, jakby nawet i lepieji! Kiedy
bylem po raz
pierwszy w Nowym Jorku (1972 albo 73) zjadlem hot dog'a z kapusta
kiszona....Przez pewien czas bylo to dla mnie kolosalnym jedzeniowym
wspomnieniem. Dzisiaj chyba bym uciekl. Teraz te buritos maja dla Magdy
tylko
jeden smak : smak wspomnien, a ten jest napewno najlepszy!

--
Amicalement Paul Urstein

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2000-10-11 17:59:56

Temat: Re: Burito?
Od: Gruby. < boruta@icbleu-nospam.org> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 10 Oct 2000 11:14:19 -0700, "afc" <f...@p...net> wrote:

>
>
>Magda Rzepka wrote in message <3...@i...zabrze.pl>...
>>O Kurcze! Wreszcie moge sie czym wykazac! ;)
>>Podczas naszej podrozy po Stanach (hmmm .... 13.000 km dookola usa to

sniped

>>Serdecznie pozdrawiam :)
>>Magdusia
>>
>Jesli uwazasz buritto z sieci Taco Bell ( to oprocz tego jeszcze Pizza Hut i
>KFC ten sam wlasciciel) za szczyt kulinarnego wyrafinowania, to ja
>przepraszam, ze zyje ( w Kalifornii przeszlo 20 lat ). A z Taco Bell ( to
>oprocz tego jeszcze Pizza Hut i KFC, ten sam wlasciciel ) taki meksykanski
>fast food jak za mnie chinczyk ;)))
>pozdrawiam
>F.
>PS 13.000km czyli 8.000 przejechalem kiedys w 4 dni...czy to swiadczy o
>czyms?
>
20 lat w LA? To ja wspolczuje.... ;-)
Art.(Gruby )

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2000-10-12 07:38:01

Temat: Re: Burito - poraz ostatni! :)
Od: Magda Rzepka <m...@i...zabrze.pl> szukaj wiadomości tego autora

Hej! hej!

Masz absolutna racje! I bardzo celnie to napisales!
Taki buritos ma przede wszystkim smak wspomnien!!! Nie zapomne jak po
300 milach przejechanych ciagiem przez minesote na horyzonie pojawil sie
neonik: fioletowy dzwonek i czerwony napis taco-bell ... O niczym innym
wtedy nie marzylam by wreszcie wysiasc z auta i pochlonac burito :))

Jesli jestesmy przy wspomnieniach to moze jeszcze jedno ... :)))
Nocleg na plazy. Bylo to w Pismo Beach, spalismy w namiociku na plazy,
dwa kroki od oceanu spokojnego. Smialismy sie ze to najtanszy nasz
nocleg (kosztowal 6 dolcow), potem pojechalismy do sklepu by sobie kupic
cos na kolacje ... nic to ze kupilismy wino za 24 usd, oliwki i ser za
iles tam ... tak wiec nocleg juz nie byl taki tani ... :))))
Ale za widok, ktory mielismy tuz po przebudzeniu oddalabym wiele ...
niebo bylo lazurowe, ton oceanu szmaragdowa, w toni tej gdzie nie gdzie
przewalaly sie ogromne fale, ktore wygladaly jak ... bezy! tak byly
spienione! Woda byla niemilosiernie zimna ...

Tych wspomnien mam tyle ..., ale nie martwcie sie, wiem ze to jest
strona poswiecona gotowaniu i na pewno nie bede naduzywac :))))

Magdula

Paul Urstein wrote:
>
> afc a écrit :
>
> > Jesli uwazasz buritto z sieci Taco Bell ( to oprocz tego jeszcze Pizza Hut i
> > KFC ten sam wlasciciel) za szczyt kulinarnego wyrafinowania, to ja
> > przepraszam, ze zyje
>
> Na wakacjach wszystko smakuje inaczej, jakby nawet i lepieji! Kiedy
> bylem po raz
> pierwszy w Nowym Jorku (1972 albo 73) zjadlem hot dog'a z kapusta
> kiszona....Przez pewien czas bylo to dla mnie kolosalnym jedzeniowym
> wspomnieniem. Dzisiaj chyba bym uciekl. Teraz te buritos maja dla Magdy
> tylko
> jeden smak : smak wspomnien, a ten jest napewno najlepszy!
>
> --
> Amicalement Paul Urstein

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2000-10-12 10:44:53

Temat: Re: Burito?
Od: g...@o...pl-NOSPAM (Grzegorz Janoszka) szukaj wiadomości tego autora

Nawiązując do postu z Wed, 11 Oct 2000 16:32:15 +0000 autorstwa Paul Urstein
(p...@p...ch):
: Na wakacjach wszystko smakuje inaczej, jakby nawet i lepieji! Kiedy
: bylem po raz
: pierwszy w Nowym Jorku (1972 albo 73) zjadlem hot dog'a z kapusta
: kiszona....Przez pewien czas bylo to dla mnie kolosalnym jedzeniowym
: wspomnieniem. Dzisiaj chyba bym uciekl.

A ja bardzo lubię hotdogi z kiszoną kapustą :)

--
Grzegorz Janoszka

Na newsy pisze calkowicie prywatnie.
Gdy mi odpowiadasz, wytnij "-NOSPAM" z adresu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2000-10-13 18:27:26

Temat: Re: Burito?
Od: "Tomasz Ostrowicz" <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jak to ludzie szybko zbaczają z tematu, kilkanaście postów i tylko
jeden z adresami do przepisów na buritos.

Ja nie mam dużej wprawy w gotowaniu ale kilka razy robiłem buritos, i
to za każdym razem nieco inaczej.

Zawsze zaczynałem od podsmazania cebuli (czasem z porem) potem
kosteczki miesa wieprzowego i czosnek.
Potem w zaleznosci od fantazji, kapusta pekinska,
papryka-(niekoniecznie, bo jej smak jest w sosie Faito), albo inne
warzywa (np. marchewka strugana), fasola konserwowa itp. tu mozna
sobie pofolgowac z wyobraznia.
Potem dodawalem sos Faito (do kupienia w supermarketach), troche
tabasco (trzeba uwazac) i chili.
Zawijalem w kupne placki meksykanskie, i mlocilem-pycha.
Aha - placki meskykanskie trzeba wkladac po kolei do mikrofalowki na
20-30 sek kazdy, jak zrobia sie na nich takie duze bable, to sa
akurat. Podobno mozna je podsmazac na sucho na patelni, lub po
przetarciu patelni skorka sloniny.
Pozdrawiam Tomek

Użytkownik Monika Szymonska <m...@b...pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych
napisał:002001c03297$becbed60$2...@1...DOMAIN..
.
> Czy ktos zna przepis na burito?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2000-10-14 05:03:43

Temat: Re: Burito?
Od: "F." <f...@p...net> szukaj wiadomości tego autora

mp. wrote in message <3...@n...vogel.pl>...
>: F.
>: PS 13.000km czyli 8.000 przejechalem kiedys w 4 dni...czy to swiadczy o
>: czyms?
>:
>policzmy...chyba je jednak...przeleciales ;-)
>
>13000km / 96godzin=135,416 km/h
>(przy zalozeniu jazdy 24h/dobe)
>
>...jestes cyborgiem,....czy znasz sposob na teleportacje?
>
Jak pisalem ja bylem tylko pasazerem zmieniali sie kierowcy...a moze to bylo
nie 4 dni a 6... co to za roznica ?
F.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2000-10-14 05:21:04

Temat: Re: Burito?
Od: "F." <f...@p...net> szukaj wiadomości tego autora

Gruby. wrote in message ...
>On Tue, 10 Oct 2000 11:14:19 -0700, "afc" <f...@p...net> wrote:
>
>>
>>
>>Magda Rzepka wrote in message <3...@i...zabrze.pl>...
>>>O Kurcze! Wreszcie moge sie czym wykazac! ;)
>>>Podczas naszej podrozy po Stanach (hmmm .... 13.000 km dookola usa to
>
>sniped
>
>>>Serdecznie pozdrawiam :)
>>>Magdusia
>>>
>>Jesli uwazasz buritto z sieci Taco Bell ( to oprocz tego jeszcze Pizza Hut
i
>>KFC ten sam wlasciciel) za szczyt kulinarnego wyrafinowania, to ja
>>przepraszam, ze zyje ( w Kalifornii przeszlo 20 lat ). A z Taco Bell ( to
>>oprocz tego jeszcze Pizza Hut i KFC, ten sam wlasciciel ) taki meksykanski
>>fast food jak za mnie chinczyk ;)))
>>pozdrawiam
>>F.
>>PS 13.000km czyli 8.000 przejechalem kiedys w 4 dni...czy to swiadczy o
>>czyms?
>>
>20 lat w LA? To ja wspolczuje.... ;-)
>Art.(Gruby )
Nie wiem dlaczego Kalifornia kojarzy Ci sie akurat z Los Angeles, chociaz to
miasto ma dzielnice gdzie zycie jest calkiem znosne. Bel Air, najbogatsze
miejsce na swiecie, gdzie mieszkaja gwiazdy ( nie mylic z gwiazdeczkami)
filmowe i nazwiska z pierwszych stron gazet to praktycznie czesc Los
Angeles. W samym LA mieszka malo bialych ludzi, chociaz miasto liczy sobie
3.5 miliona ludzi. Tym mozna wspolczuc. Smog i goraco...Ale Wielkie LA to
zlepek przeszlo 50 miast i miasteczek, megalopolis 14 milionowe. Jest tu
gdzie wybrac miejsce zamieszkania poczawszy od Malibu nad samym Oceanem a
skonczywszy na miasteczkach polozonych wysoko w gorach. Jesli chodzi o
sprawy kulinarne, to poniewaz nie ma chyba takiej nacjii na swiecie ktora by
nie miala tu swojej restauracji mozna sprobowac kazdej kuchni jaka jest na
swiecie. Polske reprezentuje restauracja WARSZAWA w Santa Monica. Jest to
najstarsza polska restauracja w LA.
F.
PS. A mieszkanie w Poludniowej Kalifornii ma tez i swoje zalety. Najwieksza
to ta , ze jak trzeba zalozyc jakas lekka kurtke wieczorem to znak iz mamy
juz zime...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2000-10-14 05:28:48

Temat: Re: Burito - poraz ostatni! :)
Od: "F." <f...@p...net> szukaj wiadomości tego autora

Magda Rzepka wrote in message <3...@i...zabrze.pl>...
>Hej! hej!
>
>Masz absolutna racje! I bardzo celnie to napisales!
>Taki buritos ma przede wszystkim smak wspomnien!!! Nie zapomne jak po
>300 milach przejechanych ciagiem przez minesote na horyzonie pojawil sie
>neonik: fioletowy dzwonek i czerwony napis taco-bell ... O niczym innym
>wtedy nie marzylam by wreszcie wysiasc z auta i pochlonac burito :))
>
Jesli to byl smak wspomnien, to napewno burrito z Taco Bell ma dla Ciebie
najlepszy smak na swiecie.... Rozumiem to i przepraszam za probe
sprowadzenia Cie na ziemie... Nie zawsze to co jemy idzie nam do zoladka,
czasem idzie i do duszy ;)
Pozdrawiam
F.