Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Być asertywnym?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Być asertywnym?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-02-03 19:47:59

Temat: Być asertywnym?
Od: "Mario" <p...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Cześć
Pewien psycholog (znajomy) poradził mi, że powinienem być asertywny. Chodzi
mi o to, że w pracy moi zwierzchnicy za dużo sobie pozwalają i zwalają
większość obowiązków na mnie a ja nie za bardzo wiem jak w odpowiedni sposób
na to zareagować. Moi koledzy uważają, że jestem za bardzo uległy w tej
dziedzinie. Czy mógłby mi ktoś z szanownych fachowców psychologów pomóc?

Pozdrawiam
Mariusz


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-02-04 01:00:02

Temat: Re: Być asertywnym?
Od: zielsko <zielsko_p@_eat_me_tlen.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 03 Feb 2004 20:47:59 +0100, Mario wrote in
<bvotpg$6p7$1@atlantis.news.tpi.pl>:

> Cześć
> Pewien psycholog (znajomy) poradził mi, że powinienem być asertywny. Chodzi
> mi o to, że w pracy moi zwierzchnicy za dużo sobie pozwalają i zwalają
> większość obowiązków na mnie a ja nie za bardzo wiem jak w odpowiedni sposób
> na to zareagować. Moi koledzy uważają, że jestem za bardzo uległy w tej
> dziedzinie. Czy mógłby mi ktoś z szanownych fachowców psychologów pomóc?

Jakich fachowców? No i pomoc przez internet, MZ to raczej trza poćwiczyć :)
Jakieś bardziej sprecyzowane oczekiwania miałeś pisząc?
--
Czujesz się manipulowany?
Ty też chcesz pociągać za linki?
http://www.psphome.htc.net.pl/linki.html#zaproponuj

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-04 09:45:20

Temat: Re: Być asertywnym?
Od: "Duch" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Mario" <p...@t...pl> napisał w wiadomości
news:bvotpg$6p7$1@atlantis.news.tpi.pl...

O, to trzeba by to zmienic, bo w dziesiejszych czasach Cie mocno wydudkają.
Nie ma miłuj.

Ostatnio nawet o tym myślałem - znaczy jest babka ktora tez jest
wykorzystywnana w pracy.
Zebralo sie 4 managerow (czytaj managerów a nie menadżerów :) ) i ... ona
jedna do roboty,
jeszcze jej nie chcą płacić, a jak chce odejsc to płaczą :)
A spychanie polega na tym... powiedzmy ze masz przygotowac folder reklamowy.
Skladasz to na komputerze. A potem manager powinien z dyskietką jechać do
drukarni,
ustalić szczególy wydruku. Spychanie jest wtedy gdy manager poprosi Ciebie o
to,
i to pikuś, rzecz w tym, ze jak coś nawalisz to "Twoja wina", "czemu nie
dopilnowałeś?".
Szefostwo lubi spychac odpowiedialnosc za trudne decyzje na pracownikow,
ta czesc kierowania czesto szefostwu nie odpowiada :) (pensja - to tak :D ).
Wlasnie tez to przerabiam - jest cos trudnego do zrobienia?... trzeba uwazac
na pytania szefa typu
"Ciekawe jak to zrobic?" "Nie wiem jak to zrobic..." - jezeli nie dotycza
wlasnej dzialki
to trza rozkladac rece + niewinne zagubione oczka... nie wieeeem :) Bo jesli
za dobrze odpowiesz,
to bedzie to Twoim zadaniem, za ktore bedziesz odpowiadał :)
Byly gdzieś "przykazania pracownika" - jesli robisz cos za dobrze to
niedlugo stanie sie
to Twoim stałym obowiazkiem.
Ale to strategia, a nie umiejetnosc mowienia NIE, to co innego, to drugie
jest nieprzyjemne,
bo wprowadza sie konflikt, trzeba wiedziec na ile sobie mozna pozwolic i
wytrzymac stres (jesli mowisz nie to Ty jestes agresorem, "konfliktowym").
To chyba dosc skomplikowane.
Zdrufka,
Duch



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-04 19:26:03

Temat: Odp: Być asertywnym?
Od: "Mario" <p...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Szefostwo lubi spychac odpowiedialnosc za trudne decyzje na pracownikow,
> ta czesc kierowania czesto szefostwu nie odpowiada :) (pensja - to tak
:D ).
> Wlasnie tez to przerabiam - jest cos trudnego do zrobienia?... trzeba
uwazac
> na pytania szefa typu
> "Ciekawe jak to zrobic?" "Nie wiem jak to zrobic..." - jezeli nie dotycza
> wlasnej dzialki
> to trza rozkladac rece + niewinne zagubione oczka... nie wieeeem :) Bo
jesli
> za dobrze odpowiesz,
No właśnie, a ten mój "szef" na taką odpowiedź zaraz reaguje "Ja wszystko
wytłumacze, pokaże, napisze... itd., robi krótkie przemówienie i na końcu
mówi "Da sobie pan rade napewno". Spycha swoją robotę papierkową typu kwity
na zwykłych pracowników fizycznych i nie tylko kwity. Stosuje także
"psychologiczne poganianie" z robotą. A jak jest jakaś praca do wykonania
tuż przed wyjściem do domu a zwykle takie zajęcie trwa prawie godzine, to
mądrzy się, że "praca musi być zrobiona i skończona bez względu na czas.
Oczywiście za te nadgodziny nikt nikomu nie płaci, a jego śpiewka zawsze
jest "Prosze jutro przyjść do mnie, to ja wpisze te nadgodziny, będą do
odbioru". I tak się zbierają każdemu... Gdy jest potrzeba odebrać stosuje
takie metody: "Ja sprawdze i panu powiem w sprawie odbioru godzin", za
drugim razem stwierdza: "Dzisiaj nie da rady, bo jest zbyt dużo pracy a ktoś
musi ją zrobić". I tak w kółko...
Jak tu się wycwanić na niego?????
I wytłumaczcie mi co to znaczy być asertywnym i jak to ewentualnie stosować.

Pozdrawiam
M.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-04 19:28:13

Temat: Re: Być asertywnym?
Od: "jbaskab" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Mario" <p...@t...pl> napisał w wiadomości
news:bvrgrg$7v3$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > za dobrze odpowiesz,
>
> Jak tu się wycwanić na niego?????
> I wytłumaczcie mi co to znaczy być asertywnym i jak to ewentualnie
stosować.

W tym przypadku?
Mieć drugą pracę w obwodzie i nie bać się zwolnienia.
Wtedy można być asertywnym.

Aska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-05 10:20:58

Temat: Re: Być asertywnym?
Od: "Duch" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Mario" <p...@t...pl> napisał w wiadomości
news:bvrgrg$7v3$1@atlantis.news.tpi.pl...

Czasami trzeba troche posiedziec, nawet jesli nie placa, bo firma musi
dzialac
sprawnie i tak naprawde ciezko ocenic czy szef przycina czy nie,
moze on ratuje firme przed bankuctwem?
Ale przyjmijmy, ze szef przegina - wlasciwie to nie da sie tego wytlumaczyc
jak
dziala, nie wierze za bardzo zeby jakis psycholog pomogl, tego trzeba sie
uczyc
dlugi czas.
Jesli szef, ktory w piatek, wieczorem, na 5minut przed wyjsciem mowi zeby
przyjsc w sobote,
gdu juz sobota zaplanowana, to raz mowie ok, ale gdy trzeci raz tak zrobi to
mowie,
ze nie moge bo mam wazne rzeczy zaplanowane na jutro i nie moge zmienic
(mam!).
To jest ciezki moment, i delikatny bo mazna wyleciec, ale niestety - inaczej
sie nie da,
trzeba pomagac firmie, ale szef musi tez byc fair. Z tym, ze jesli widzi ze
sie troche
stawiasz (znaczy: nie pozwalasz mu robic z soba co mu sie tylko podoba), to
moze cie "zakwalifikowac do zwolnienia... tu jest to co pisze jbaskab
No niestety, nie ma na to rady, takie jest zycie, moze sa osoby ktorym
te "przepychanki" z szefem przechodza jak bułka z masłem ale mi nie, trza
sie tego uczyc.
Zdrufka,
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-05 12:20:59

Temat: Re: Być asertywnym?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

jbaskab; <bvrhps$vun$1@srv.cyf-kr.edu.pl> :

> Mieć drugą pracę w obwodzie i nie bać się zwolnienia.
> Wtedy można być asertywnym.

Nareszcie ktoś napisał pełną instrukcję stosowania asertywności w
sytuacjach zawodowych. ;)

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

inna kombinacja tego samego granatu
Znaczenie slowa "zdzira".
palenie
jesli masz troche czasu...
psycholog policyjny

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »