Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Było 'Edie' - my?lenie, prawa miło?ci. i Cebe i los :-)
Date: Sat, 15 Feb 2003 23:55:50 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 115
Sender: e...@p...onet.pl@pe187.krakow.cvx.ppp.tpnet.pl
Message-ID: <b2p4te$3op$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pe187.krakow.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.onet.pl 1045436142 3865 213.76.40.187 (16 Feb 2003 22:55:42 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 16 Feb 2003 22:55:42 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:187592
Ukryj nagłówki
Od razu wyjaśniam. Nie jest to atak na Czarka :-))
Choć może będzie :-))
Czarek napisał ostatnio, że próbuje czasami dać 'do myślenia'.
Często jednak, to myślenie kończy się na pokiwaniu głową
'Oj tak! Biedny Czaruś'. Czasami jest to wybuch złości.
Czasami, próba uzgodnienia stanowiska, ale przez jego mękolenie,
urywa się w bólu. Dobrze nie dobrze, wybór ludzki.
Wybrałem ten przykład o (Edim), bo przypomnia ważkie powiązanie
naszej relacji - z intuicją, jak się upiera Czarek, duchowością
człowieka jak się upieram w rozdrobnieniu ja.
Tematem jest los człowieka, a poprzez wypowiedzi Czarka, zauważenie,
że być może los ten, nie jest przypadkowy jak sugeruje Daga.
I nie jest nieszczęściem jak sugeruje Elle. Nie mówiąc o innych.
Jeśli los nie jest przypadkiem, a pewnie tylko lekko nierozgarnięci
tak stwierdzą, to los jest konstrukcją istniejącą w naszym świecie.
Jedni twierdzą 'zapisaną', inni podejmą dyskusję o stanie Boga,
o możliwościach, i o tym, że będzie co ma być, oraz o tym, że Sami
mając w sobie Boga decydują o swoim losie.
Łatwo zauważyć, że jest tylko garstka kierująca się domniemaniem,
iż są zwierzętami i los, to ich stała walka o byt.
To nie wykład teologiczny, ale też mieści się w zakresie psychologii,
postaw, mentalności, sprawczości działania człowieka.
Nie rozmawiamy o religii, tylko o wewnętrznym poczuciu człowieka
zdanego na swój los lub go wybierającego.
Konstrukcja którą Czarek przedstawił w rozmowie z Elle, nie jest
pozbawiona racji i jest wypadkową wielu religii.
Nie mogłem sobie dawcy tej konstrukcji przypomnieć, ale przypomniałem.
Skleroza jeszcze nie tak duża :-))
Więc zacznę od początku.
I postaram się po chrześcijańsku, żeby nie tłumaczyć i nie dociekać
z marszu szczegółów.
Inaczej niż w tradycji religi chrześcijańskiej, w hinduizmie, który
jest o parę tysięcy lat starszy, zauważono wędrówkę dusz, i kolejność
wcieleń. Ta prosta zasada, daje ten sam efekt co pójście 'na skróty'
za Jezusem. Problem jednak polega na tym, iż 'skróty' dotyczą umysłów
czystych. Stawiam tezę, że w zachodniej cywilizacji po szkolnictwie
podstawowym, czystość umysłu (nie myśli!) jest zachwiana.
Byłoby to anty_bechawioralne wystąpienie. Jednak postaram się je złagodzić.
Bechawioryzm_jak każda nauka nowożytna podąża tą samą drogą, którą podążano
tysiące lat temu. Powtażam, tą samą drogą. Jednak jest ona dokładnie tak
kręta, jak w hinduistycznym pojęciu wędrówki dusz. Jedno drugiego
kompletnie nie wyklucza, a wszelkie 'odkrycia' naukowe to potwierdzają.
Tak. Nasza nauka, to wędrówka dusz. Poprzez pokolenia i kolejne wcielenia.
Idee, plany jedności, to nic jak realizacja tych samych koncepcji miłości.
Jezusa, Kriszny, Buddy, Mojżesza, etc. choć może nie w tym ostatnim
przypadku.
Bo tylko tu czeka się wreszcie na oświecenie. Ma się wiedzę
wielotysiącletnią.
Ale nie ma się miłości wyzwolenia.
Chciałbym również przypomnieć o rozróżnieniu słowa 'miłość'.
- miłość jako biologiczne zjawisko i Miłość jako jedność ze światem.
Jak je rozróżnić?
Często miłość biologiczna w naszej biochemicznej strukturze jest zbliżona
do Miłości_jedności. Czas tą różnicę, łatwo weryfikuje.
Często łatwo przechodzimy z jednej do drugiej, ale i z powrotem.
Chciałem jeszcze wspomnieć o indyjskiej - hinduskiej hierarchii bytów,
by uzupełnić wypowiedzi Czarka.
Człowiek może zostać psem. Odradzając się w człowieku, by dzięki tylko sobie
i swojej świadomości świata zostać kimś 'lepszym'. To strasznie 'przykre',
że nie każdy jest jak Jezus czystym chłonącym dzieckiem. To bardzo przykre,
że ludzie w lepszej sytuacji nie pomagają bliźnim. To makabrycznie straszne,
jak użalają się nad innymi, gdy mogą pomóc. To ich własna głupota.
Hierarchia bytu działa w obie strony. Tak łatwo jak było się narodzić w
chwale,
tak łatwo zostać psem. (na marginesie - kocham psy, a ich reakcje na
czułość..., taka jedna mnie ujęła... jest piękna, chociaż pies -
wilczur kłapciaty...)
Tu powinienem skończyć. Jak przystało na post_list. Mam jednak niedosyt,
związany z tym, co dzieje się w głowach potencjalnych.
Chodzi mi o drobiazg, iż dróg poznania jest parę. Wszystkie prowadzą ku
temu samemu, co jest wiedzą całej ludzkości.
Podkreślam całej!
Dziś w dobie internetu, możemy mieć materiał do studiowania. Ok.
Ale ciężko każdemu studiującemu wyzbyć się myśli_wspomnień. Myśl_wspomnienie
nazwijmy kamieniem myśli. Te kamienie_myśli to wartości ciężko się
rozpływające w monotonni informacji, a raczej danych, lub jak kto woli
w imperializmie odwetu, w postaci TV.
Istnieje wspólnyzm. Polega on na tym: jak myśl, myśli podobna i zawsze ta
sama.
Co jest jednością narodów, nacji, idei?
Zawsze ta sama myśl.
Ta sama.
Ludziom myślącym nie muszę tłumaczyć.
Jaki jest tego postu cel?
-
-
Przypomnienie drogi,
Przypomnienie pigularskich skłonności,
Przypomnienie co warto poznać i co przeczytać.
Przypomnienie że ten post nie wyczerpuje
i zawsze można spytać.
ett
|