Hejka. Oj, Jasiu. :-) Sherlock Holmes to Ty nie jesteś. ;-)
Pozdrawoam dedukcyjnie Ja...cki

I święta racja :))) Za diabła nie mogłem poprzez outlooka znaleźć wątku i
byłem przekonany, że dwa moje posty w ogóle nie przedarły sie na grupę.. :))
Znalazłem dopiero przez Google :-)))
Niemniej - choć wątek przeczytałem - z uporem maniaka powtarzam pytanie:
jeśli jednak azalie można przycinać - to jak? Ktoś oświeci? Parę dobrych
wskazówek? Czy "na czuja" byle po kwitnieniu?
Pozdrawiam Obywatela Dedukcyjnego i wszystkich roślinolubów
Janek