« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-07-22 12:07:18
Temat: Re: Celulitis czyli skorka pomranczowaMiranka <a...@s...pl> wrote:
> No, mój drogi, jeśli nie jesteś fachmanem od fitnessu, to tym bardziej
> powinieneś natychmiast zająć się reklamą, bo dar przekonywania masz
> iście porywający:) (szczerze)
Dzięki, nie wiedziałem :)))
> Ale... 18-latki to nie jest najlepszy przykład. Powiem więcej, może to
> przypadek, ale nigdy nie widziałam tak młodej dziewczyny z
> celulitisem.
Zaprawdę powiadam Ci....mało widziałaś. I wiesz, to właśnie jest
najgorsze... Już w tym wieku dopada to młode dziewczyny...;((( Heh....
ale z drugiej strony patrząc to niestety ich wina... Nie ruszają się i
jedzą dużo nieodpowiedniego jedzenia. Na potwierdzenie mojej tezy mogę
podać przykład dziewczyn pochodzących z krajów tropikalnych i typowo
rolniczych. Choćby taka Brazylia. Tam dziewczyny jedzą duuużo owoców i
warzyw, i wiele z nich wykonuje prace fizyczną, dlatego też problemy
wielu Europejek nie są im znane......
> Wśród grupowiczek chyba średnia wieku jest nieco wyższa,
> a im dalej w las tym trudniej o wolny czas na regularne i intensywne
> uprawianie sportu. Wcale nie chodzi tu o niechęć do "ruszenia
> pupcią", tylko zwyczajnie zmieniają się priorytety.
Rozumiem to doskonale.
> Już nie poświęca
> się CAŁEGO czasu na pielęgnowanie urody, a godzinka tygodniowo na
> basenie, aerobicu czy rowerze nie załatwiają sprawy - celulitis sobie
> rośnie i już. Więc nie krzycz na panie, które chcą do tej odrobiny
> sportu, na którą czas im pozwala, dołożyć jeszcze kosmetyki jako
> środek wspomagający walkę z celulitisem. To niekoniecznie wynika z
> lenistwa.
Niestety ale ta przypadłość jest wyjątkowo wredna i rzeczywiście
godzinka tygodniowo to o wiele za mało. Cóż mogę powiedzieć.... Dbanie o
wygląd można tak wkomponować w życie rodzinne i zawodowe, że wszystko
będzie w idealnej równowadze. Kluczem do osiągnięcia tej równowagi jest
przełamanie polskiego stereotypu odpoczynku (czyli odpoczywanie bierne).
Naprawdę można czerpać przyjemność z biegania, które wielu paniom
kojarzy się jako katorga, za którą jeszcze nikt nie płaci. Wtedy u
większości kobiet uruchamia się taki mechanizm myślenia: "Wracam skonana
do domu po wielu godzinach pracy, mąż i dzieci domagają się obiadu,
przydałoby się tez troszkę posprzątać... i ja mam jeszcze się męczyć
przy bieganiu?? Wykluczone! Nawet jakbym chciała to nie zdołam! Jak
zrobię to co mam zrobić to nie będę miała siły nawet kremu
wsmarować...".
W rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Zacząłem o bieganiu wiec teraz
się na nim skupię i postaram się rozjaśnić trochę ten temat. Najgorsze
są pierwsze dwa tygodnie. Wtedy organizm przyzwyczaja się do nowego
wysiłku. Mniej więcej po miesiącu człowiek zaczyna odczuwać, że z pozoru
nudne dreptanie zaczyna mu sprawiać przyjemność. Po dwóch miesiącach
widać pierwsze efekty jeśli chodzi o wygląd - ma to niezwykle istotny
wpływ na samopoczucie. Osoba, która jest po tym etapie odpoczywa
biegając. Już nie mowie o innych ubocznych i jakże pozytywnych skutkach,
które pojawiają się w tym okresie. Choćby zwiększenie chęci do życia,
uczucie wypełnienia pozytywną energią itd. itp.........
Polecam to: http://www.bieganie.pl/zacznij/index.html
> (i odwrotnie - ja jestem leń, a celulitisu nie mam - o)
Uwarunkowania genetyczne.
> Jutro spytamy grupowiczki, ile czasu poświęcają na sport i czym
> wypełniają pozostały (pozasportowy ) czas - pracą, opieką nad
> dziećmi, nauką, czy wylegiwaniem się przed TV.
Koniecznie, już widzę kilka mądrych wypowiedzi.
> A w ogóle to co my
> robimy o tej porze przed komputerami?:)))
Nie wiem ;)))
--
Pozdrawiam,
[..:::AnyOne:::...]
--------------------------------------------
[Contact me: a...@i...pl | gg#: 1020800]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-07-22 12:18:49
Temat: Re: Celulitis czyli skorka pomranczowaBasia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> wrote:
> Prowadzę całe życie bardzo aktywny tryb zycia, dlatego ze po prostu to
> lubię.
> Srednio co dwa tygodnie wyjeżdżam w góry, jeżdżę na rowerze, w czasie
> roku szkolnego chodzę raz w tygodniu na basen i dwa razy w tygodniu na
> aerobic. Teraz nie, bo w czasie wakacji nieczynne. Za to w czasie
> każdych wakacji min. 3 tyg. spędzam intensywnie chodząc po górach, w
> czasie ferii zimowych i wiosennego "długiego weekendu" - tydzień.
> [...]
> No i pytanie - jak sie pozbyć tego zastarzałego tłuszczyku, który mam
> na brzuszku i plecach już od 30 lat ?
> A jednocześnie nie stracić przy tym - np. ładnego biustu, który cały
> czas podoba sie mężowi ;-))
To dziwne, że chodząc na aerobik nie możesz stracić tych 10 kg.
Widocznie coś z dietą masz nie tak. Albo ten aerobik jest słaby. Staraj
się jeść rzeczy, które nie tylko Ci smakują ale także mają dobry wpływ
na Twój organizm. I wcale to nie musi być jakaś ścisła dieta. Wystarczy
że będzie bez tłuszczu, bez cukrów prostych...
Jeśli chodzi o biust to sprawa nie jest taka prosta. Ale bieganie nie
powinno mu zaszkodzić, za to pomogłoby Twoim nogom.
--
Pozdrawiam,
[..:::AnyOne:::...]
--------------------------------------------
[Contact me: a...@i...pl | gg#: 1020800]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-22 12:24:24
Temat: Re: Celulitis czyli skorka pomranczowaAnastazja <a...@p...fm> wrote:
> No właśnie... Nie tylko aktywność fizyczna decyduje o wyglądzie
> naszych ud, pośladków i bioder ;) Pomijając znaczenie uwarunkowań
> genetycznych - można biegać, pływać po kilka godzin dziennie, jeśli
> jednak nie dołączymy do tego odpowiedniej diety - skutki będą marne.
> Po pierwsze: zero kawy i słodyczy, chipsów, tandetnych płynów typu
> Coca cola itp. Dieta bogata w błonnik i artykuły nieprzetworzone,
> pełnowartościowe. Alkohol i papierosy też mają swój udział w
> powstawaniu cellulitu. Świetnym sposobem na pozbycie się złogów,
> toksyn jest jadanie jabłek, których pektyna oczyszcza organizm oraz
> (o czym chyba wszyscy już wiedzą ;)) picie wody, najlepiej z niską
> zawartością sodu.
W 100% zgadzam się. (Ech ta netykieta ;))) )
> Następnie opisane przez grupowiczki wyżej - ćwiczenia i masaże. Od
> siebie dodałabym jeszcze żele antycellulitowe. Świetny jest D-Stock
> Vichy. Drenaż limfatyczny jest również skuteczny, jednak bardzo
> kosztowny.. Skutek przychodzi
> dopiero po jakichś 10ciu zabiegach, których jednorazowy koszt wynosi
> ok100 -150 zł.
Właśnie - bardzo skuteczne jest łączenie kilku sposobów walki.
> Którykolwiek ze sposobów wybiera się - sprawa najważniejsza i
> decydująca to konsekwencja. Skutki będą widoczne nie po tygodniu, ale
> najczęściej miesiącach...
...i Drogie Panie... nie wierzcie, że da się coś zrobić w ciągu tygodnia
czy nawet miesiąca...
--
Pozdrawiam,
[..:::AnyOne:::...]
--------------------------------------------
[Contact me: a...@i...pl | gg#: 1020800]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-22 13:26:50
Temat: Re: Celulitis czyli skorka pomranczowa> To dziwne, że chodząc na aerobik nie możesz stracić tych 10 kg.
> Widocznie coś z dietą masz nie tak. Albo ten aerobik jest słaby.
Staraj
> się jeść rzeczy, które nie tylko Ci smakują ale także mają dobry
wpływ
> na Twój organizm. I wcale to nie musi być jakaś ścisła dieta.
Wystarczy
> że będzie bez tłuszczu, bez cukrów prostych...
Mało tego - ja jadąc na 2 tyg w góry chodząc po nich z ciężkim
plecakiem też nie chudnę.
Inni koledzy, którzy chodza ze mną - owszem, a ja nie , najwyzej 2-3
kg, które nadrabiam zaraz po powrocie.
Inna sprawa ze na forsownym wyjeździe w góry pozwalam sobie na
wiecej - np. czekolada, konserwy itd ...
Ale też zużycie kalorii jest tam z pewnością co najmniekj 2 x razy
większe niż na codzień.
> Jeśli chodzi o biust to sprawa nie jest taka prosta.
Ano właśnie - czy ma ktoś jakiś sposób na schudnięcie przy zachowaniu
ładnego biustu i to w moim wieku (no trudno, przyznam sie - mam 47
lat).
Ale bieganie nie
> powinno mu zaszkodzić, za to pomogłoby Twoim nogom.
>
Boję sie że bieganie to nie jest sport dla mnie, mam bardzo słabe
stawy skokowe i często zdarzaja mi się nawykowe zwichnięcia.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-22 13:54:05
Temat: Re: Celulitis czyli skorka pomranczowa[...:::AnyOne:::...] <*nospam*anyone@iq.pl> wrote:
> najgorsze... Ju? w tym wieku dopada to m?ode dziewczyny...;((( Heh....
> ale z drugiej strony patrz?c to niestety ich wina... Nie ruszaj? si? i
> jedz? du?o nieodpowiedniego jedzenia. Na potwierdzenie mojej tezy mog?
[..]
>> (i odwrotnie - ja jestem le?, a celulitisu nie mam - o)
> Uwarunkowania genetyczne.
Uwarunkowania genetyczne sa lepszym uzasadnieniem celulitisu
w wieku 18 lat :)
Co do ruchu - to masz racje. Statystycznie polskie kobiety rzadko
trenuja, motywujac swoje postepowanie praca, dziecmi (ktos musi
z nimi np. odrobic lekcje) itp. Faktycznie, oprocz pelnienia obowiazkow
pracujacej pani domu i szyi rodziny, i oprocz bycia zdrowym(!) do uprawiania
"lekkiej atletyki", w Polsce jest fatalna infrastruktura drog, drozek,
sciezek, ktora nie sprzyja np. bieganiu na swiezym powietrzu.
Do tego dochodzi problem braku bezpieczenstwa - ze mna w Lasku Kabackim
scigal sie kiedys potezny pies bez kaganca, ktory slabo sluchal swego
pana. To moze zniechecic :) .Nie wspomne o blakajacych sie bezrobotnych
facetach. Kurde, glupio biegac w przebraniu :) z pala za pasem,
bo jeszcze uznaja to za prowokacje... :> . O wiele lepszy jest po
prostu rower, ale to tez trzeba uwazac - nie wiesz, z kim sie spotkasz
na ulicy, w parku - podejda, w najlepszym razie odbiora rower.
Nie kazda statystyczna kobieta moze sie zmobilizowac do cwiczen
w domu. Pozostaje wiec jakis klub. Zwykle opanowany przez chlopcow
o nadmiernie rozrosnietych barach.
Dlatego uwazam, ze zamiast perfekcyjnie organizowac i kombinowac czas
w tygodniu, lepiej jest spedzac weekend na swiezym powietrzu, z cala
rodzinka, zwlaszcza w okresie wiosenno-letnim. Wyjechac nawet
autobusem/pociagiem za miasto, pograc w badmingtona, niech glowa
rodziny tez sie porusza :>. Gdy ma sie lepszy budzet - wyjechac
na Mazury, do Bialowiezy, 3city, Krakowa, Zakopanego...
A zakupy w hangarze mozna zrobic nawet poznym wieczorem, bez
celebracji zaspokajania popytu przez pol dnia w centrum handlowym.
Tak, wiem, ze mam specyficzne poglady :)
Pozdrawiam
AS
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-22 15:48:16
Temat: Re: Celulitis czyli skorka pomranczowaOn Mon, 22 Jul 2002 08:23:00 +0000 (UTC), Ewa Pawelec <e...@f...hell.pl> wrote:
[...]
: inaczej czleka cos trafi. Ja trafilam absolutnym przypadkiem na taka
: smieszna butelke z lawendowym zelem Bourjois, zakonczona wlasnie taka
: szczotka - zel wylazi srodkiem szczotki, namydlajac dranstwo. Jest toto
: z serii Grains de Beaute, ktora powolutku zaczyna sie pojawiac w Polsce.
: Bardzo polecam - mnie to naprawde pomaga. Nie wiem jedynie, gdzie to w
: Polsce kupic, ja sobie przywoze...
w warszawskiej GC widzialam, w perfumerii przy "Feminie" tez.
kasica
--
"he that breaks the thing to find out what it is has left the path of
wisdom"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-22 17:02:32
Temat: Re: Celulitis czyli skorka pomranczowa> Aktywność fizyczna od najwcześniejszych lat - czyli bieganie, pływanie,
> jazda na rowerze, siatkówka, koszykówka....
Napewno tak... ale... nie tak dawno byl program w TV1 wlasnie o skorce
pomaranczowej. I pan doktor mowil ze odpowiedzialne za powstawanie tego sa
zmiany hormonane w wieku dojrzewania, podczas ciazy, menopauza. Mozna z tym
jedynie walczyc wlasnie za pomoca odpowiedniej diety i aktywnosci fizycznej
oraz zabiegow masazopochodnych wykonywanych w salonach kosmetycznych, gdzie
rozbija sie te grudki tluszczu.
Pozdrawiam,
Tusia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-22 18:22:39
Temat: Re: Celulitis czyli skorka pomranczowaCóż, podobno sport pomaga. Rzeczywiście, kilka lat temu nie miałam celulitu.
Ale mam i to spory! Nie palę, jestem wegetarianką, nie jadam tłustych
rzeczy. I co ważniejsze - uprawiam bardzo dużo sportu, długo i regularnie -
kilka razy w tygodniu treningi (1,5 - 2,5 h), przy których aerobik to spacer
(sztuki walki, siłownia, sporty ogólnorozwojowe). Sauna regularnie raz w
tygodniu. Kremów na celulit nie używałam, ale czy one cokolwiek pomogą? Może
to kwestia wieku?
Chcę sobie pomóc masażami i zamierzam nabyć przyrząd, ale nie wiem jaki -
doradźcie coś, dziewczyny. Mój narzeczony będzie mnie masował co wieczór,
tylko co będzie odpowiednie? Już naprawdę nie wiem, co robić, z bólem
akceptuję ten cellulit, ale jak patrze na siebie, to mi żal tej wczesnej
młodości, kiedy pytałam się koleżanek, co to ten cellulitis....
--
mangha
....................................................
........
Do what thou wilt shall be the whole of the Law.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-23 07:04:22
Temat: Re: Celulitis czyli skorka pomranczowaKatarzyna Kulpa <k...@k...net> wrote:
> [...]
> : Bardzo polecam - mnie to naprawde pomaga. Nie wiem jedynie, gdzie to w
> : Polsce kupic, ja sobie przywoze...
> w warszawskiej GC widzialam, w perfumerii przy "Feminie" tez.
No, znaczy, ze juz przynajmniej do DC dotarlo. Jak sie pytalam po
poprzednim przyjezdzie z Francji (2000), to robiono na mnie wielkie
oczy, ze Bourjois w ogole robi cos poza kolorowka.
EwaP HF FH
--
Ewa Pawelec, Zakład Fizyki Plazmy UO
Power corrupts, but we all need electricity
Linux user #165317
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-23 07:05:48
Temat: Re: Celulitis czyli skorka pomranczowaMangha de Luxe <R...@w...tlen.pl> wrote:
> Chcę sobie pomóc masażami i zamierzam nabyć przyrząd, ale nie wiem jaki -
> doradźcie coś, dziewczyny. Mój narzeczony będzie mnie masował co wieczór,
> tylko co będzie odpowiednie? Już naprawdę nie wiem, co robić, z bólem
> akceptuję ten cellulit, ale jak patrze na siebie, to mi żal tej wczesnej
> młodości, kiedy pytałam się koleżanek, co to ten cellulitis....
Mowie, szczotka z kolcami. Albo z tym zelem lawendowym Bourjois, albo
Elancylu, z mydlem, albo i kiedys Yves Rocher taka posiadal.
EwaP HF FH
--
Ewa Pawelec, Zakład Fizyki Plazmy UO
Power corrupts, but we all need electricity
Linux user #165317
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |