Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Chcę skonsultować

Grupy

Szukaj w grupach

 

Chcę skonsultować

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 17


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2006-04-04 07:04:08

Temat: Re: Chcę skonsultować
Od: " " <s...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

vonBraun napisał(a):

>
> Pacjent niezadowolony z terapeuty także może go zmienić i
> pójść do 10 kolejnych. Jest tylko pytanie czy ten z którego
> będzie na końcu najbardziej zadowolony(i "osoba kochająca
> go" też) okaże się najskuteczniejszy na dłuższą metę ;-))

Najważniejsze jest, aby pacjent wyzdrowiał. Kwestia "kosztów"
sprawdzania poszczególnych teorii w psychoterapii na własnej kieszeni i
na własnym samopoczuciu. To chyba coś więcej niż kolejne usg, lub
zrobienie badania krwi.
Nie wiem, jak wygląda sytuacja, więc pytam.

>
> [...]
> > Dowie się, lub się nie dowie. Eksperymenty na ludzkiej
> > psychice i uczuciach wydają mi się... szczególnie
> > niebezpieczne.
>
> No - nie przesadzajmy - wydaje mi się, że eksperymenty
> chirurgów, onkologów, diabetologów na pacjentach mogą być
> wielokrotnie bardziej niebezpieczne. Nie rozumiem czemu akurat
> eksperymenty terapeutów są najniebezpieczniejsze Twoim
> zdaniem?????

Nie uważam, że są najniebezpieczniejsze - tego nie napisałam, a jedynie,
że są szczególnie niebezpieczne, mimo wszystko nie są to określenia
tożsame. W przypadku osób po próbach samobójczych "eksperymenty" w
terapii wydają mi się niebezpieczne. Ale jak napisałam, ja się nie znam,
dlatego cały ten wątek. Próbuję się tylko czegoś więcej dowiedzieć.
>
> > Ograniczenie jedynego źródła radości dla chorej osoby
> > wydaje mi się dosyć dziwnym zabiegiem - szczególnie, gdy
> > uzasadnia się to dobrem osoby, z którą kontakt powinno się
> > zerwać.
> Zauważ, że jest to zupełnie subiektywna opinia. Zwłaszcza
> jeśli podaje ją osoba zainteresowana. Uważam(prywatnie), że
> wypada aby będący na terapii partner wyjaśnił swoje motywy
> partnerce z którą zrywa - przecież to on podjął decyzję -
> terapeuta zapewne mu tego "NIE KAZAŁ", ale przecież ludzie
> różnie rozumieją swoje prywatne zobowiązania. Może to
> bardziej problem relacji między partnerami a nie problem z
> terapeutą?

Opinia subiektywna pacjenta. Opinia osoby, z którą kontakt ma być
zerwany jest taka, że o tym, co dla niej dobre, nie powinien decydować
terapeuta, który z tą osobą nawet nie rozmawiał.

To Pacjent nie chce się zgodzić na zerwanie kontaktu - tzn jest to dla
niego niezwykle trudne, szczególnie, gdy terapeuta nie wyjaśnił mu
"racjonalnych" powodów takiego działania. Stąd wątek. Próba dowiedzenia
się, czy można kontrolować zalecenia terapeuty.
I nie chodzi o zerwanie znajomości - tylko o drastyczne ograniczenie
jakichkolwiek kontaktów - wg zaleceń terapeuty, kontakty powinny zostać
całkowicie ograniczone na bliżej nieokreślony czas terapii.
Stąd wątek - wątpliwości obu stron zainteresowanych.

> Terapeuta kieruje się (w zależności od kompetencji) swoim
> (lepszym lub gorszym) rozumieniem przyczyn stanu pacjenta i
> stara się (tak jak umie) bronić jego interesów. Z drugiej
> strony nie jest wskazane aby wchodził w relację
> terapeutyczną (a taką jest już owa "rozmowa informacyjna") z
> partnerem - zwłaszcza że jego kontrakt nie obejmuje terapii
> związku(rodzi to wiele nierozwiązywalnych problemów w
> terapii). Jeśli "kochająca osoba" nie może sobie poradzić z
> tą sytuacją może skorzystać z usług innego terapeuty.

Rozumiem. Osoba "zdrowa" potrafi sobie poradzić z sytuacją.
>
> > W sytuacji związku nieformalnego, partnerka, nie będąc
> > żoną, nie ma chyba żadnego prawa do domagania się
> > informacji o wpływie terapii na jej własne życie.
> Nie tylko "nieformalnego" ale i każdego innego o ile pacjent
> nie jest ubezwłasnowolniony. Tajemnica zawodowa obowiązuje
> tak długo, jak długo pacjent nie zażyczy sobie aby
> poinformować o przebiegu terapii najbliższych. Ujawnienie
> jakichkolwiek informacji może skutkować konsekwencjami - do
> "sądowych" włącznie - terapeuta będzie więc tego unikał.

A jeśli pacjent sobie życzy, a nie życzy sobie tego terapeuta?
Ale ok. Nie ma co ciągnąć wątku, bo sprawa i tak jest do rozwiązania
przez Pacjenta. Jednak taka decyzja, aby sprawdzać i kontrolować
terapeutę, może być być dla niego trudna (leczona depresja). Stąd wątek
o możliwości kontroli terapeuty przez osobę inną, niż pacjent.
>
> Zaznaczam, że przedstawiam tu "stan pożądany" w praktyce
> można spotkać się także co najmniej z niekompetencją lub złą
> wolą. Sprawdzić warto - ale zwrócić uwagę na parę drobiazgów
> o których wspomniałem przy okazji - chyba też warto ;-)

Nie znam "sytuacji terapeutycznej", nigdy w niej nie uczestniczyłam,
stąd moje pytania. Twoje odpowiedzi dały mi kilka nowych informacji.
Dziękuję.

Nic więcej w tej sprawie nie da się już sensownie napisać. Chodziło mi
dowiedzenie się o możliwość konsultacji pracy jednego terapeuty przez
kogoś innego - kompetentnego. Mniej więcej wiem, jakie kroki należy
podjąć, jeżeli Pacjent się na to zdecyduje.


Pozdrawiam,
Sz_t





--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2006-04-04 08:39:09

Temat: Re: Chcę skonsultować
Od: vonBraun <interfere@o~wywal~2.pl> szukaj wiadomości tego autora

s...@g...SKASUJ-TO.pl wrote
w news://news.ipartners.pl:119/e0t5p8$7bq$1@inews.gaze
ta.pl
[...]
> W przypadku osób po próbach samobójczych
[...]
> A jeśli pacjent sobie życzy, a nie życzy sobie tego terapeuta?

Wyodrębniłem dwie informacje, które IMHO też uzasadniają
dokładniejsze sprawdzenie co się dzieje.

pozdrawiam
vonBraun

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2006-04-04 09:10:08

Temat: Re: Chce skonsultowac
Od: "Katja" <k...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

"Terapeuta poradzil choremu zaprzestanie kontaktów z osoba, która
kocha ze wzajemnoscia."

Terapeuta chce wykorzystac luke uczuciowa pacjenta, silne przezycia
które pojawia sie po rozstaniu z partnerem/partnerka w celu
skierownia ich na proces terapeutyczny.
Trzeba miec niezle najebane, zeby w taki sposób chciec
kontrolowac pacjenta.
Juz nie wspomne, ze w taki sposób swiadomie wyrzadza sie
krzywde 2 osobom na raz tj. pacjent+jego partner/partnerka.

Taki terapeuta nie ma na wzgledzie dobra pacjenta tylko szuka
zaspokojenia swoich chorych ambicji. Jesli ktos cierpi na depresje
pod zadnym pozorem nie mozna go wycofywac z jakichkolwiek kontaktów
spolecznych, wrecz przeciwnie.

A w ogóle to co to za terapeuta? On chyba sam wymaga leczenia, bo od
kiedy to afektywna chorobe 2 biegunowa leczy sie psychoterapia. Czy
to ten sam geniusz postawil diagnoze ch.2-biegunowej?
Leczenie ch. 2-biegunowej wymaga dostosowania odpowiednich srodków
farmakologicznych do fazy zachowan pacjenta. Choroba polega na
cyklicznych zmianach samopoczucia, raz jest to depresja, raz mania z
poczuciem wszechmocy. Raz pacjent dostaje antydepresanty, a w
nastepnej fazie, wprost przeciwnie. Tego sie nie "leczy'
psychoterapia.

Taka choroba wymaga w miare ciaglych konsultacji, wiec leczac sie
prywatnie mozna wydac fortune, tak ze sens ma leczenie sie u
lekarza w tzw. panstwowej placówce najlepiej u tego samego, który
juz zdazyl sie zorientowac w fazach zachowan pacjenta.

Psychoterapia jest ok jak ktos cierpi pierwszy raz na depresje (i
tylko depresje, a nie ch.2-bieg.) i to umiarkowana, gdzie wystarczy
kilka sesji zamiast leków.
Widze ze zdazaja sie nadal przypadki 'terapeutów' którzy nie
maja wcale na wzgledie dobra pacjenta/klienta.

Radzialbym temu pacjentowi sprawdzic kompetencje tego 'terapeuty':
czy ma wyksztalcenie, ile lat praktykuje, czy ma superwizora, i od
jakiego czasu ma superwizora, oraz kto nim jest z nazwiska. To sie w
glowie nie miesci, decyzje o rozstaniu z partnerem moze podjac
tylko jeden z partnerów niepoddawany zadnej presji, albo oboje
partnerzy sie na to decyduja.

Nie wiem jak mozna tak postepowac, zeby wyniki terapii uzalezniac
od zycia uczuciowego pacjenta (w razie niepowodzenia terapii ten
terapeuta w tym momencie w naturalny sposób wywola u pacjenta
poczucie winy). Wydaje, ze ten 'terapeuta', juz dlugo i
nieefektownie te terapie prowadzi.
Radze znalezc nowego specjaliste, udzielic na nowo wywiadu, i
naprawic cala sprawe depresji (na razie tylko depresja sie
uajwnia) - to bedzie przepisanie odpowiedniej dawki leku, potrwa 2-4
miesiace, obejmie 2 góra 3 wizyty u lekarza.
Potem nalezaloby czekac co przyniesie czas, jesli pojawia sie
zachowania maniakalne, znowu udac sie do lekarza po leki. A potem
nastepny cykl.
Mam nadzieje, ze to tylko depresja i na tym sie skonczy.

Gdzie mozna znalezc kompetentnego specjaliste. Napisz mi z jakiego
miasta jestes, albo ten ktos w którego sprawie piszesz tu na grupe,
cos zaradzimy. Moze byc na priva.
Pozdrawiam.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2006-04-04 09:43:00

Temat: Re: Chce skonsultowac
Od: " " <s...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

Katja <k...@g...com> napisał(a):

> Gdzie mozna znalezc kompetentnego specjaliste. Napisz mi z jakiego
> miasta jestes, albo ten ktos w kt=F3rego sprawie piszesz tu na grupe,
> cos zaradzimy. Moze byc na priva.

Sytuacja jest dość skomplikowana. Wolałabym się skontaktowac na priva.
Czy z twojego maila należy coś "wyciąć" czy kasia3 jest prawidłowe?

Pozdrawiam,
Sz_t



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2006-04-04 10:16:38

Temat: Re: Chce skonsultowac
Od: "Katja" <k...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

k...@g...com
To jest adres, wiec zapraszam.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2006-04-04 12:04:28

Temat: Re: Chce skonsultowac
Od: vonBraun <interfere@o~wywal~2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Katja wrote
news://news.tpi.pl:119/1144141808.394840.258330@u72g
2000cwu.googlegroups.com

[...]
> Leczenie ch. 2-biegunowej wymaga dostosowania odpowiednich
> srodków farmakologicznych do fazy zachowan pacjenta.
> Choroba polega na cyklicznych zmianach samopoczucia, raz
> jest to depresja, raz mania z poczuciem wszechmocy. Raz
> pacjent dostaje antydepresanty, a w nastepnej fazie,
> wprost przeciwnie. Tego sie nie "leczy' psychoterapia.
[...]

Z duz.ym prawdopodobien'stwem sie; nie WY_leczy. Jednak
poznawcza psychoterapia jest skuteczna w ograniczaniu si?y
nawrotów. Róz.nice wydaja; sie; byc' wyraz'ne a badania dos'c'
dobrze kontrolowane. Warunkiem podstawowym jest oczywis'cie
jednoczesna farmakoterapia. Jakis' rok temu wspominano tez. na
grupie o zaste;pczym stosowaniu psychoterapii poznawczej
(zamiast farmakoterapii) w chorobie afektywnej 2-biegunowej
z powo?aniem sie; na jakis' raport WHO, bardzo mnie to
zdziwi?o - lecz nie uda?o mi sie; dotrzec' do z'ród?a - sa;
jedynie studia przypadków osób np.: zdecydowanie
protestuja;cych przeciw farmakoterapii i wyleczonych(?) droga;
terapii poznawczej.


pozdrawiam
vonBraun

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2006-04-04 12:10:17

Temat: Re: Chce skonsultowac
Od: vonBraun <interfere@o~wywal~2.pl> szukaj wiadomości tego autora


Katja:
[...]
> Leczenie ch. 2-biegunowej wymaga dostosowania odpowiednich
> srodków farmakologicznych do fazy zachowan pacjenta.
> Choroba polega na cyklicznych zmianach samopoczucia, raz
> jest to depresja, raz mania z poczuciem wszechmocy. Raz
> pacjent dostaje antydepresanty, a w nastepnej fazie,
> wprost przeciwnie. Tego sie nie "leczy' psychoterapia.
[...]


Z duzym prawdopodobienstwem sie; nie WY_leczy. Jednak
poznawcza psychoterapia jest skuteczna w ograniczaniu sily
nawrotow. Roznice wydaja sie byc wyrazne a badania dosc
dobrze kontrolowane. Warunkiem podstawowym jest oczywiscie
jednoczesna farmakoterapia. Jakis rok temu wspominano tez na
grupie o zaste;pczym stosowaniu psychoterapii poznawczej
(zamiast farmakoterapii) w chorobie afektywnej 2-biegunowej
z powolaniem sie; na jakis raport WHO, bardzo mnie to
zdziwilo - lecz nie uda?o mi sie dotrzec do zrOdLa - sa
jedynie studia przypadkow osob np.: zdecydowanie
protestuja;cych przeciw farmakoterapii i wyleczonych(?) droga;
terapii poznawczej.

pozdrawiam
vonBraun
/Cos mi polskie literki nie chca "wyjsc"/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Władza
Po śmierci ojca matka głupieje ?
Powtarzalny schematu
nowy tręd w nauce
skeletal muscles, and brown fat [Chin, 1992]. It is believed to be

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »