Data: 2005-06-14 04:56:06
Temat: Chwale i nie chwale. Do wlosow.
Od: "Magda" <m...@n...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nie chwale...Palette, szampon do koloryzacji wlosow. Kompletne dno. Po
otwarciu opakowania (saszetka) przeczytalam napis "uzyj rekawiczek" hmmm...
Zawsze mi sie wydawalo, ze jesli cos takiego jest potrzebne to bedzie
dolaczone.
Do tego paskudy zapach. Kiedy przyszlo do zmywania szamponu z glowy okazalo
sie, ze kolor splywa i splywa i splywa i nie wiem czy kiedys by splynal, bo
mialam zwyczajnie dosc. Nalozylam ciemny recznik i poszlam spac. Dzisiaj
bede liczyla na dobra pogode, bo sie powaznie obawiam, ze podczas deszczu
wlosy moga mi zaczac farbowac.
Generalnie, nie tego sie spodziewalam...
A teraz chwale... Moja ukochana serie Goldwella "Love Brown". O tym, ze jest
ukochana dowiedzialam sie wczoraj, kiedy dla odmiany uzylam Palette. Teraz
widze roznice.
Pachnie ladnie, nie brudzi ciala, nie boje sie isc na basen z taka
kolorowana glowa. Co prawda efekt widoczny jest po powiedzmy dwoch-trzech
uzyciach, ale jest za to stosunkowo trwaly i naturalny.
Magda
|