| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-06-07 09:28:49
Temat: Ciasto MilionerówCiasto Milionerów (czyli Kasi i Bartka)
Ciasto: 175g mąki (300ml)
125g masła
50g brązowego cukru (3 duże łyżki)
Karmel: 50g masła
50g brązowego cukru
400g mleka skondensowanego (niesłodzonego)
150g czekolady mlecznej
Mąkę wymieszać z masłem i brązowym cukrem. Ugnieść dobrze na jednolitą masę.
Umieścić w natłuszczonej formie wielkości ok. 24cm, ponakłuwać ciasto
widelcem i piec w piekarniku w temp.190°C przez ok. 20min.
Po upieczeniu wystudzić.
W rondelku, lub głębokiej patelni (naczyniu o szerokim dnie) w
skondensowanym mleku rozpuścić masło i cukier. Zagotować cały czas
mieszając. Następnie zmniejszyć ogień i gotować od czasu do czasu mieszając
ok.4-5min. Tak by karmel się zbrązowił i zgęstniał (tak by został lejący, po
wystudzeniu jeszcze zgęstnieje). Gotowy wylać na ostudzone ciasto.
CZekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej i wylać na chłodny karmel.
Potem zajadać, bo nieziemsko pyszne:)
Katarynka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-06-09 12:03:59
Temat: Re: Ciasto Milionerów i inne osobliwe nazwy"kubek" podal przepis na
> Ciasto Milionerów (czyli Kasi i Bartka)
Bardzo dziekuje - zanotowalam sobie skrzetnie, bo sasiadow nam Hindusow, co
ani miesa, ani jajek, ani alkoholu i do tego nic - doslownie kompletna
glodowka - w pewne swiete dni nie jedza :(. Chociaz bardzo ich lubie, to
ugoszczenie ich przypomina sztuczki magiczne. A Twoj przepis zawiera
wszystko, co mozna miedzy ich swietami glodowymi jesc, wiec im to ciasto
nastepnym razem na sile zaserwuje ;-)
Poza tym Twoj post przypomnial mi o malej kucharskiej ksiazeczce, do ktorej
od dawna nie zagladalam. ""Kobiece udka" i inne potrawy o osobliwych
nazwach" - z serii Biblioteczki Poradnika Domowego, na studiach za 5 zl
kupowalam :-). No i ryzykujac zycie wdrapalam sie na krzeslo i z najwyzszej
poki ja sciagnelam... i oto jak to sie skonczylo wczoraj wieczorem ;-)
UPOJONE DZIEWICE
(klasztorne ciasteczka siostr franciszkanek z Kaufeuren)
3 jaja
3 lyzki cukru
3-4 lyzki maki
oliwa do glebokiego smazenia
szklanka czerwonego wytrawnego wina :-)
pol szklanki cukru
laska cynamonu
2-3 gozdziki
Utrzec cukier z zoltkami, wymieszac ze sztywno ubita piana z bialek i
przesiana maka. Formowac lyzka male kulki i smazyc na rozgrzanej oliwie.
Wino wlac do rondelka, dodac cukier, cynamon i gozdziki. Podgrzewac,
mieszajac, az cukier sie rozpusci i powstanie dosc gesty sos (nie gotowac).
Przed podaniem polac ciasteczka goracym winem.
Niby nic szczegolnego, biszkopciki polane grzancem, ale czasami sama nazwa
moze tylko sklonic leniwca do poczlapania do kuchni, moze tez nadac ton
towarzyskiej przy stole rozmowie, czy nawet powazna z zasady kobialke
rozchichotac do pozna w noc ;-))
eM
co ma meza i dziecko!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |