Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Ciasto drożdżowe

Grupy

Szukaj w grupach

 

Ciasto drożdżowe

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-04-05 11:18:08

Temat: Ciasto drożdżowe
Od: Kasia <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam serdecznie :)
Poszukuję sprawdzonych przepisów na raczej proste (jesli takie istnieją
;)) ciasta drożdżowe. Szukam też kamionkowych form bo bab, może gdzieś
jeszcze takie robią?
Podrawiam :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2005-04-05 14:06:28

Temat: Re: Ciasto drożdżowe
Od: BasiaBjk <b...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Kasia napisał:

> Poszukuję sprawdzonych przepisów na raczej proste (jesli takie istnieją
> ;)) ciasta drożdżowe.

Myślę, że chodzi Ci o cos raczej słodkiego, niz pikantnego? Zanim cię
wyslą do googla, podaję "moje" ciasto, wielokrotnie sprawdzone, niezbyt
słodkie, bardzo ładnie wyrasta i szybko i łatwo sie robi. Nigdy nie
zawodzi :)
Najlepsze jest z tymi ogromnymi rodzynkami, jasnozłotymi - nie pamiętam,
jak one się nazywają.

Na prostokatną formę, długości ok. 30 cm:
35 g drożdży, 5 dag cukru, pół kg mąki, 3 żółtka, 1 jajko cale, szklanka
ciepłego mleka, pół kostki masła. Rodzynki (10-15 dag), trochę płatków
migdałowych (niekoniecznie), skórka otarta z cytryny.
Do przesianej mąki wkruszasz drożdże, dajesz trochę ciepłego mleka,
trochę cukru, mieszasz, przykrywasz. Resztę mleka grzejesz z masłem
pokawałkowanym, ale nie ma być za gorące. Jajka i żółtka ubijasz z
cukrem na solidny kogel mogel. Po wyrośnięciu zaczynu dodajesz masło z
mlekiem, jajka z cukrem, skórkę i wyrabiasz tak długo, aż zacznie
odstawać od ręki i miski. Można mechanicznie. Odstawiasz do wyrosnięcia
na 30-40 minut. Dodajesz rodzynki i ew. migdały. Wyrabiasz znów. Ciastem
napełniasz formę, zostawiasz na 15 minut.
Pieczesz w temp. ok. 200 stopni ok. 50-60 minut. Po upieczeniu można
posmarować wierzch masłem, ma wtedy miękką skórkę.
--
pa, Basiabjk


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-04-05 15:22:07

Temat: Re: Ciasto drożdżowe
Od: "Wlodzimierz Macewicz" <w...@i...pw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Pieczesz w temp. ok. 200 stopni ok. 50-60 minut. Po upieczeniu można


?????

ja pieke dwie blaszki, razem zrobione z 0.5 kg maki
w temp. 180 przez 25 min.

moge nie sprawdzac patykiem!!!! po prostu nastawiam piecyk na 25 min.

gdybym ustawil 200 przez 50-60 min to moglbym tym tesciowa zabic ;-)

pozdrawiam WM

PS.

moj piecyk elektryczny z pewnoscia daje wieksza temp. (tak ok 20 st. C)
niz sie ustawia, tak ze pierwszych pare ciast mialem
przepieczonych i przesuszonych, moze Twoj daje MNIEJSZA temp. niz ustawiasz?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-04-05 15:28:12

Temat: Re: Ciasto drożdżowe
Od: BasiaBjk <b...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Wlodzimierz Macewicz napisał:


>
> gdybym ustawil 200 przez 50-60 min to moglbym tym tesciowa zabic ;-)

Dobrze jest, jak pisałam :)
Ustawiam na najniższym poziomie piekarnika. Ale ja piekę z potrójnej
porcji, a nie tej, jaką podałam, w dużej blasze, moze faktycznie z pół
kg trzeba krócej?
Temp. piekarnika nie porównywałam z termometrem - jakoś te wytwory
zawsze są dobre, więc nie czułam takiej potrzeby :)
--
pa, Basiabjk

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-04-05 16:06:51

Temat: Re: Ciasto drożdżowe
Od: "Wlodzimierz Macewicz" <w...@i...pw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Dobrze jest, jak pisałam :)

moze w Twoim piekarniku!!

w moim blaszka z 0.25 kg maki 25 min w temp 180 st C!!! (i tak mam w
przepisie)


> Ustawiam na najniższym poziomie piekarnika. Ale ja piekę z potrójnej
> porcji, a nie tej, jaką podałam, w dużej blasze, moze faktycznie z pół kg
> trzeba krócej?

z pewnoscia duza kupe trzeba wolniej, ale i w nizszej temp. bo sie z
wierzchu
spali!!!!


> Temp. piekarnika nie porównywałam z termometrem - jakoś te wytwory zawsze
> są dobre, więc nie czułam takiej potrzeby :)


w przepisach jest zwykle nagrzac do 200 st C, a potem obnizyc do 180

zapewne po to ze jak sie wklada ciasto to sie schladza piekarnik!!!

i 180 st C to jest wlasnie TYLE, a nie diabli wiedza co, dlatego
piekarnik trzeba przecwiczyc, albo skalibrowac, aby bylo wiadomo o co
chodzi.

pozdrawiam WM


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-04-05 16:55:52

Temat: Re: Ciasto drożdżowe
Od: BasiaBjk <b...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Wlodzimierz Macewicz napisał:

>>Dobrze jest, jak pisałam :)
>
>
> moze w Twoim piekarniku!!

No pewnie, że w moim :) Przecież nie piszę o jakimś abstrakcyjnym.

Poczekaj, zerknę do perzepisu, bo pisałam z niczego, czyli z głowy ;)
Stoi twardo: 50-60 minut, 200 stopni i nie chce być inaczej.

--
pa, BBjk, szeptem: nie musisz do mnie krzyczeć.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-04-09 14:02:01

Temat: Re: Ciasto drożdżowe
Od: "qd" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Użytkownik Kasia napisał:
>
> > Poszukuję sprawdzonych przepisów na raczej proste (jesli takie istnieją
> > ;)) ciasta drożdżowe.
>
> Myślę, że chodzi Ci o cos raczej słodkiego, niz pikantnego? Zanim cię
> wyslą do googla, podaję "moje" ciasto, wielokrotnie sprawdzone, niezbyt
> słodkie, bardzo ładnie wyrasta i szybko i łatwo sie robi. Nigdy nie
> zawodzi :)
> Najlepsze jest z tymi ogromnymi rodzynkami, jasnozłotymi - nie pamiętam,
> jak one się nazywają.
>
> Na prostokatną formę, długości ok. 30 cm:
> 35 g drożdży, 5 dag cukru, pół kg mąki, 3 żółtka, 1 jajko cale, szklanka
>  ciepłego mleka, pół kostki masła. Rodzynki (10-15 dag), trochę płatków
> migdałowych (niekoniecznie), skórka otarta z  cytryny.
> Do przesianej mąki wkruszasz drożdże, dajesz trochę ciepłego mleka,
> trochę cukru, mieszasz, przykrywasz. Resztę mleka grzejesz z masłem
> pokawałkowanym, ale nie ma być za gorące. Jajka i żółtka ubijasz z
> cukrem na solidny kogel mogel. Po wyrośnięciu zaczynu dodajesz masło z
> mlekiem, jajka z cukrem, skórkę i wyrabiasz tak długo, aż zacznie
> odstawać od ręki i miski. Można mechanicznie. Odstawiasz do wyrosnięcia
> na 30-40 minut. Dodajesz rodzynki i ew. migdały. Wyrabiasz znów. Ciastem
> napełniasz formę, zostawiasz na 15 minut.
> Pieczesz w temp. ok. 200 stopni ok. 50-60 minut. Po upieczeniu można
> posmarować wierzch masłem, ma wtedy miękką skórkę.
> --
> pa, Basiabjk

Na pewno tylko 5 dkg cukru? I ile to jest " pol kostki masla"? teraz kostki są
różne...
I jak z tym rozczynem? Jak pomieszam pol kilo maki z troche mleka ( powiedzmy
pol szklanki) z drozdzami i lyzeczka cukru, to bede miala skalny blok...
qd niedowiarek technologiczny
>
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-04-10 08:00:31

Temat: Re: Ciasto drożdżowe
Od: BasiaBjk <b...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik qd napisał:
>
> Na pewno tylko 5 dkg cukru?

Na pewno, bo to mało słodkie ciasto, jak napisałam. Jednak jego
delikatna słodycz jest wyczuwalna.

I ile to jest " pol kostki masla"? teraz kostki są
> różne...

10 dag :). Około. Jako, że standardowa kostka ma 20.

> I jak z tym rozczynem? Jak pomieszam pol kilo maki z troche mleka ( powiedzmy
> pol szklanki) z drozdzami i lyzeczka cukru, to bede miala skalny blok...

:D
Nie mieszasz całosci, tylko troszkę i to sobie rośnie w mącznej
otulinie. A jak wyrośnie, to dodajesz te inne mokre i już mieszasz razem.

> qd niedowiarek technologiczny

bo to trzeba wypraktykować, a nie traktowac wiarą.
--
pa, Basiabjk

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-04-10 10:19:09

Temat: Re: Ciasto drożdżowe
Od: "qd" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Użytkownik qd napisał:
> >
> > Na pewno tylko 5 dkg cukru?
>
> Na pewno, bo to mało słodkie ciasto, jak napisałam. Jednak jego
> delikatna słodycz jest wyczuwalna.
>
>  I ile to jest " pol kostki masla"? teraz kostki są
> > różne...
>
> 10 dag :). Około. Jako, że standardowa kostka ma 20.

Niegdyś standard to było 250 g, potem 225, 220, dziś 200, ale i 180 sie zdarza,
albo 370 ( osełka). Tak więc pytanie jest zasadne.
>
> > I jak z tym rozczynem? Jak pomieszam pol kilo maki z troche mleka (
powiedzmy
> > pol szklanki) z drozdzami i lyzeczka cukru, to bede miala skalny blok...
>
> :D
> Nie mieszasz całosci, tylko troszkę i to sobie rośnie w mącznej
> otulinie. A jak wyrośnie, to dodajesz te inne mokre i już mieszasz razem.
>
> > qd niedowiarek technologiczny
>
> bo to trzeba wypraktykować, a nie traktowac wiarą.
> --
> pa, Basiabjk

No wlasnie, jako stary praktyk mialam wątpliwości co do: "Do przesianej mąki
wkruszasz drożdże, dajesz trochę ciepłego mleka, trochę cukru, mieszasz,
rzykrywasz. "
Nic nie mowisz, o mieszaniu tylko w dolku w mące utworzonym, a nie calosci.

Postaw sie w sytuacji kogoś, kto po raz pierwszy w zyciu bierze sie do
pieczenia drożdżowego, waży i mierzy z obłędem w oku i trzyma się dokładnie
litery przepisu.

qd, belfer


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-04-11 07:02:02

Temat: Re: Ciasto drożdżowe
Od: BasiaBjk <b...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik qd napisał:

>> I ile to jest " pol kostki masla"? teraz kostki są
>>
>>>różne...
>>
>>10 dag :). Około. Jako, że standardowa kostka ma 20.
>
>
> Niegdyś standard to było 250 g, potem 225, 220, dziś 200, ale i 180 sie zdarza,
> albo 370 ( osełka). Tak więc pytanie jest zasadne.

Ok, niech ci będzie ;)
Jednak, gdyby chodziło o dużą osełkę, stałoby w piśmie "osełka", a skoro
stało "kostka" i "około", tzn. że pół kostki jest dobrze i nie ma
istotnej różnicy dla efektu końcowego, czy owo pół waży 9, 10, czy 12,5
dag. Uda się tak, czy siak.

> Postaw sie w sytuacji kogoś, kto po raz pierwszy w zyciu bierze sie do
> pieczenia drożdżowego, waży i mierzy z obłędem w oku i trzyma się dokładnie
> litery przepisu.

Twierdzisz?
A ja zakładam,że jesli ktoś chce poznać recepturę czegoś potencjalnie
jadalnego, w czym debiutuje, to przed zadaniem pytania studiuje
materialne książki kucharskie, względnie pracowicie googluje w
poszukiwaniu _szczegółowej_ instrukcji,względnie pyta mamę, natomiast,
że tu pisują ludzie mający jakieś, choćby blade pojęcie o podstawach
rzemiosła.

Ale ja zwykle mam idealistyczne odchylenia, a co gorsza, brak ochoty do
stawiania się w sytuacji kogoś bez pomyślunq... Oczywiście nie piszę o
osbie zadającej pytanie, a o tym potencjalnym i abstrakcyjnym miotaczu
się po qchni, którego istnienie wśród nas zakładasz.
--
pa, Basiabjk

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Kolacja dla obcokrajowców
Proszę polećcie szybkowar
Żreć trzeba zawsze...
zdobienie tortu
pytanie może mało tematyczne

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »