| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-07-30 13:41:28
Temat: Ciekwawostka - Yucca oszalalaMam ci ja taka yucce ze 120cm, na koncu glownego konara trzy rozety lisci.
W sumie zal mi tej rosliny, poniewaz poza sezonem wraca ona z balkonu do pokoju
dziennego.
Problem w tym ze pokoj dzienny mimo ze z ekspozycja poludnowa jest dosc ciemny.
Wspomniany balkon jest wlasciwie lodgia ciagnalca sie na calej dlugosci tego
pokoju, przez co strop lodgi zatrzymuje sporo swiatla.
Tak wiec za kazdym razem jak pod koniec lata yucca wraca do mieszkania,
zaczyna sie powolna wegetacja.
Dbam o nia jak mozna najlepiej, ale niestety pod koniec zimy na poczatku
wiosny, brak swiatla zaczyna jej doskwierac, co objawia sie zolknieciem lisci.
Oczywiscie jak tylko nastaja cieple noce (pow 15C) yucca wedruje na balkon i
przez sezon do siebie dochodzi. Generalnie jakos przez te ostatnie lata sobie
przezywala.
Ale to co sie dzieje teraz to zaskoczenie.
Pod rozetami zaczynaja wybijac sie przez wloknista kore nowe rozetki. Niektore
maja pare milimetrow ale juz je widac.
UWAGA w sumie naliczylem 10!
Nie wiem coz ja takiego zaczalem robic (zmienilem nawoz), czy tez nasza pogoda
oglupila staruszke, a moze stwierdzila ze chce zostac matka.
Oczywiscie ciesze sie bardzo, ale pytanie... Czy nie lepiej pozwolic jej
wypuscic tylko pare nowych rozet, aby ulistnienie bylo mocniejsze, czy pozwolic
jej na odrobine szalenstwa?
Pozdrawiam
Wojtek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-07-30 17:10:24
Temat: Re: Ciekwawostka - Yucca oszalala> Ale to co sie dzieje teraz to zaskoczenie.
> Pod rozetami zaczynaja wybijac sie przez wloknista kore nowe rozetki.
Niektore
> maja pare milimetrow ale juz je widac.
> UWAGA w sumie naliczylem 10!
> Nie wiem coz ja takiego zaczalem robic (zmienilem nawoz), czy tez nasza
pogoda
> oglupila staruszke, a moze stwierdzila ze chce zostac matka.
> Oczywiscie ciesze sie bardzo, ale pytanie... Czy nie lepiej pozwolic jej
> wypuscic tylko pare nowych rozet, aby ulistnienie bylo mocniejsze, czy
pozwolic
> jej na odrobine szalenstwa?
> Pozdrawiam
> Wojtek
Niech sobie poszaleje.Zobaczymy jaki
będzie finał;-)
Pozdrawia boletus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-07-31 10:24:48
Temat: Re: Ciekwawostka - Yucca oszalala
"p...@p...onet.pl" <p...@W...onet.pl>
wrote in message news:3fff.00000c27.3f27cb07@newsgate.onet.pl...
> Mam ci ja taka yucce ze 120cm, na koncu glownego konara trzy rozety lisci.
> Ale to co sie dzieje teraz to zaskoczenie.
> Pod rozetami zaczynaja wybijac sie przez wloknista kore nowe rozetki.
Niektore
> maja pare milimetrow ale juz je widac.
> Nie wiem coz ja takiego zaczalem robic (zmienilem nawoz), czy tez nasza
pogoda
> oglupila staruszke, a moze stwierdzila ze chce zostac matka.
Zdaj się na naturę, wypuści tyle rozet, ile będzie mogła. Jaki nawóz
zastosowałeś?
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-07-31 12:14:47
Temat: Re: Ciekwawostka - Yucca oszalalaPokon Plus - nic specjalnego. Nawoze raz w tygodniu i podlewam ile wlezie.
Przyznam ze w tym roku pozna wiosna przesadzilem ja ale dodalem troche ziemi
kaktusowej (piaskowej). Jakos wydaje sie wentylowac lepiej
Czasami tez jak zostanie mi sie troche rostworu z dydroponiki to zlewam te
resztki do donicy yucci.
No i zraszam dosc czesto
... i pomyslec ze z niej byla taka lichota
Pozdrawiam
Wojtas
> Zdaj się na naturę, wypuści tyle rozet, ile będzie mogła. Jaki nawóz
> zastosowałeś?
>
> Pozdrawiam, Basia.
>
>
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |