| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-03-11 09:09:54
Temat: Co byscie zrobili ?Pewna historia :
Żona prawie 30 letnia w dużym stopniu zależna od rodziców (można powiedzieć
ubezwłasnowolniona ?). Dziecko 3 latka początkowo podejrzane o padaczkę
(pierwsze wyniki) po pół roku (dawania leków) następne nie wykazuje takich
objawów (badanie mózgu). Stwierdzenie od lekarza nadpopodliwe. Jego ciąża
nie przebiegała normalnie 4 pobyty w szpitalu, komplikacje itd. Matka od
samego początku także nadpobudliwa jeśli nie nerwica. Teraz w 3 miesiącu
ciąży. Najpierw spaliła mosty w domu mojej matki, gdzie spokojnie można było
mieszkać nawet w oddzielnym mieszkaniu (dom 180 m2). Teraz jest normalniej
co nie znaczy idealnie. W domu jej rodziców jest nakręcana. Co i jak być
powinno w jej życiua głównym problemem jest kiedy będzie miała swoje lokum.
Kiedyś chodziło o budowę domu na działce rodziców (nie przepisana, nie
uregulawany status dojazdu do posesji itp. szwagier postawił w stanie
surowym i walczy od 3 lat z urzędem) teraz chodzi o kupno mieszkania.
Zaznaczam, że od prawie 4 lat sam utrzymuję rodzinę a nie mam pensji
kierownika więc na 3 osoby nikt nam nie da nawet kredytu (tym bardziej, że
pracodawca w tamtym roku obciął 30 % wynagrodzenia) a pieniędzy nie mamy aż
tyle na mieszkanie. Z chwilą naszej wpadki wydawało się, że odpuszczą z
naciskami ale gdzie tam. Ona nie wytrzymuje tego psychicznie (miała kiedyś
bardzo poważne załamanie) i chce usunąć ciąże. Twierdzi, że nie donosi.
Lekarz który ją prowadził stwierdził, że usunięcie może także spowodować jej
tąpniecie. Sytuacja jest więc patowa w moim domu rodzinnym ciągle myśli o
rodzicach i ich wymogach. U nich w domu jest przez nich nakręcana. Twierdzi,
że w trzecim miejscu siedząc samotnie może nie wytrzymać (tym bardziej, że
nie ma z bieżących finansów na wynajem). Co byście zrobili ???
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-03-11 12:49:47
Temat: Re: Co byscie zrobili ?Użytkownik Dziki <j...@k...net.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b4k95j$61e$...@a...news.tpi.pl...
> Pewna historia :
> Żona prawie 30 letnia w dużym stopniu zależna od rodziców (można powiedzieć
> ubezwłasnowolniona ?). Dziecko 3 latka początkowo podejrzane o padaczkę
> (pierwsze wyniki) po pół roku (dawania leków) następne nie wykazuje takich
> objawów (badanie mózgu). Stwierdzenie od lekarza nadpopodliwe. Jego ciąża
> nie przebiegała normalnie 4 pobyty w szpitalu, komplikacje itd. Matka od
> samego początku także nadpobudliwa jeśli nie nerwica. Teraz w 3 miesiącu
> ciąży. Najpierw spaliła mosty w domu mojej matki, gdzie spokojnie można było
> mieszkać nawet w oddzielnym mieszkaniu (dom 180 m2). Teraz jest normalniej
> co nie znaczy idealnie. W domu jej rodziców jest nakręcana. Co i jak być
> powinno w jej życiua głównym problemem jest kiedy będzie miała swoje lokum.
> Kiedyś chodziło o budowę domu na działce rodziców (nie przepisana, nie
> uregulawany status dojazdu do posesji itp. szwagier postawił w stanie
> surowym i walczy od 3 lat z urzędem) teraz chodzi o kupno mieszkania.
> Zaznaczam, że od prawie 4 lat sam utrzymuję rodzinę a nie mam pensji
> kierownika więc na 3 osoby nikt nam nie da nawet kredytu (tym bardziej, że
> pracodawca w tamtym roku obciął 30 % wynagrodzenia) a pieniędzy nie mamy aż
> tyle na mieszkanie. Z chwilą naszej wpadki wydawało się, że odpuszczą z
> naciskami ale gdzie tam. Ona nie wytrzymuje tego psychicznie (miała kiedyś
> bardzo poważne załamanie) i chce usunąć ciąże. Twierdzi, że nie donosi.
> Lekarz który ją prowadził stwierdził, że usunięcie może także spowodować jej
> tąpniecie. Sytuacja jest więc patowa w moim domu rodzinnym ciągle myśli o
> rodzicach i ich wymogach. U nich w domu jest przez nich nakręcana. Twierdzi,
> że w trzecim miejscu siedząc samotnie może nie wytrzymać (tym bardziej, że
> nie ma z bieżących finansów na wynajem). Co byście zrobili ???
Jedno jestem pewien: nie powinna usuwać.
--
Pozdrawiam
Tomasz Kwiecień
http://republika.pl/tkwiecie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-11 12:57:34
Temat: Re: Co byscie zrobili ?mind_dancer <t...@o...pl>
news:29589-1047386991@213.17.236.86:
> Jedno jestem pewien: nie powinna usuwać.
To niedużo i automatycznie.
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-11 13:16:16
Temat: Re: Co byscie zrobili ?Użytkownik Paweł Niezbecki <t...@p...neostrada.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
napisał:b4kmcm$ghd$...@a...news.tpi.pl...
> mind_dancer <t...@o...pl>
> news:29589-1047386991@213.17.236.86:
>
> > Jedno jestem pewien: nie powinna usuwać.
>
> To niedużo i automatycznie.
>
> P.
Nie całkiem automatycznie.
Trzeba mieć dużo zdrowia i sił, żeby unieść syndrom poaborcyjny.
Ta kobieta tego raczej nie posiada.
--
Pozdrawiam
Tomasz Kwiecień
http://republika.pl/tkwiecie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-11 21:13:56
Temat: Re: Co byscie zrobili ?>
> Nie całkiem automatycznie.
> Trzeba mieć dużo zdrowia i sił, żeby unieść syndrom poaborcyjny.
> Ta kobieta tego raczej nie posiada.
>
Syndrom poaborcyjny jest w znacznym stopniu efektem podatności na
antyaborcyjną propagandę. Aborcja może, ale nie musi do niego doprowadzić.
Jest też coś takiego, jak syndrom ocalonego przed aborcją. Na pytanie, ktory
jest łatwiejszy do uniesienie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. To zalezy
głównie od nastawienia osób zainteresowanych.
DW
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |