Co sie stalo temu octu?
Liczba wypowiedzi w tym wątku: 5
| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-06-10 18:09:56
Temat: Co sie stalo temu octu?Od: "rajton" <USUŃ_TO_mart74@_I_TO_TEŻ_gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
Witam!
Postanowilem sobie zrobic ocet winny wg. archiwalnych przepisow grupy, wiec
do skwaśniałego wina dolalem przegotowanej wody tak zeby osiagnac ok. 6%,
zatkalem otwor wata no i porobilo mi sie tak, ze na dnie butli plywaja
jakies męty. Nie wiem skad to sie wzielo, i co zrobilem zle. Da sie to jakos
uratowac?
No to jak pomozecie?!?! TIA
Pozdrav Mariusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Do góryZobacz także
2. Data: 2005-06-10 18:29:22
Temat: Re: Co sie stalo temu octu?Od: "zbisa" <z...@z...ita.pwr.wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora
> Postanowilem sobie zrobic ocet winny wg. archiwalnych przepisow grupy,
wiec
> do skwaśniałego wina dolalem przegotowanej wody tak zeby osiagnac ok.
6%,
> zatkalem otwor wata no i porobilo mi sie tak, ze na dnie butli plywaja
> jakies męty. Nie wiem skad to sie wzielo, i co zrobilem zle. Da sie to
jakos
> uratowac?
> No to jak pomozecie?!?! TIA
Dooobre pytanie - mnie sie tez spaprało!!! Myslałem, ze za zimno mu było -
"nastawiłem" w styczniu - trzymałem w kuchni. Trzymam paskudztwo nadal,
mam zamiar przefiltrować, potem zamówic "R-ke' i spróbowac...
--
serdeczności! zbisa (Wierny Czytacz Grupy)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-06-10 21:21:52
Temat: Re: Co sie stalo temu octu?Od: Wladyslaw Los <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
In article <d8clda$oil$1@nemesis.news.tpi.pl>,
"rajton" <USUĄ_TO_mart74@_I_TO_TEÝ_gazeta.pl> wrote:
> Witam!
> Postanowilem sobie zrobic ocet winny wg. archiwalnych przepisow grupy, wiec
> do skwa?nia?ego wina dolalem przegotowanej wody tak zeby osiagnac ok. 6%,
> zatkalem otwor wata no i porobilo mi sie tak, ze na dnie butli plywaja
> jakies mźty. Nie wiem skad to sie wzielo, i co zrobilem zle. Da sie to jakos
> uratowac?
> No to jak pomozecie?!?! TIA
>
> Pozdrav Mariusz
Postaw gdzieś w kącie i zapomnij na pół roku. Potem zobacz. Będziesz
miał dobry ocet, mętny ocet, lub świństwo nic nie warte. Jeżeli będzie
mętny ocet, to zostaw na dalsze pół roku.
Swoją drogą, rozcieńczanie raczej nie było potrzebne.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-06-13 20:22:08
Temat: Re: Co sie stalo temu octu?Od: "rajton" <USUŃ_TO_mart74@_I_TO_TEŻ_gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
> Postaw gdzieś w kącie i zapomnij na pół roku. Potem zobacz. Będziesz
> miał dobry ocet, mętny ocet, lub świństwo nic nie warte. Jeżeli będzie
> mętny ocet, to zostaw na dalsze pół roku.
Mial byc po 2-3 miesiacach a okazuje sie ze to moze potrwac lata ;)
> Swoją drogą, rozcieńczanie raczej nie było potrzebne.
Chcialem zeby mial ok.6-8 %, a wino mialo kilkanascie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-06-13 20:30:27
Temat: Re: Co sie stalo temu octu?Od: Wladyslaw Los <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
In article <d8kq8q$re9$1@nemesis.news.tpi.pl>,
"rajton" <USUŃ_TO_mart74@_I_TO_TEŻ_gazeta.pl> wrote:
> > Postaw gdzieś w kącie i zapomnij na pół roku. Potem zobacz. Będziesz
> > miał dobry ocet, mętny ocet, lub świństwo nic nie warte. Jeżeli będzie
> > mętny ocet, to zostaw na dalsze pół roku.
> Mial byc po 2-3 miesiacach a okazuje sie ze to moze potrwac lata ;)
To naturalny proces. Różnie bywa. Za to z każdym rokiem jest lepszy.
>
> > Swoją drogą, rozcieńczanie raczej nie było potrzebne.
> Chcialem zeby mial ok.6-8 %, a wino mialo kilkanascie
Też prawda, że rozcieńczone wino łatwiej się kwasi.
Władysław
.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |