| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2009-01-09 19:02:11
Temat: Coś z owocami morza...Cześć wam.
Dzięki za poprzednie rady z prodziżami. Teraz z innej beczki. Małżonka
kupiła nam gotowe danie z owocami morza. Pięknie opakowane, ładnie
wyglądające i kosztujące. Oczywiście, jak to z gotowymi daniami, "bida z
nendzom". Ostatecznie staneło że jutro zrobi zakupy, a ja jej wszystko
ugotuje (tak, ja, gotuje w domu). Coś polecicie? Raczej chodzi o danie/sos
do makaronu. Z krewetkami, albo paluszkami krabowymi. Coś niezbyt
skomplikowanego. Coś tam mi się majaczy, żeby obsmażyć krewetki na maśle,
do tego dać warzywa, sos pomidorowy i podgotować trochę. Ale wolałbym
jakiegoś gotowca, żeby się niewiasta nie zawidoła ;)
Pozdrawiam i z góry dziękuję za porady.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2009-01-09 19:52:37
Temat: Re: Coś z owocami morza...Baseciq pisze:
> Coś polecicie? Raczej chodzi o danie/sos
> do makaronu. Z krewetkami, albo paluszkami krabowymi. Coś niezbyt
> skomplikowanego.
Najprostsze,najlepsze.
Największe lub średnie zamrożone krewetki przelewasz wrzątkiem, lepiej,
gdy jest ich sporo. Jeśli są surowe i z pancerzykami, oczywiście
obierasz je wcześniej i lekko gotujesz, aż sczerwienieją. Makaron
kokardki, muszelki, czy inny, gotujesz al dente.
Na patelni rozgrzewasz dobrą świeżą oliwę, dość dużo, dodajesz pokrojone
ząbki czosnku, wrzucasz krewetki (puszczą trochę "soku"). Po kilku
minutach to dodajesz to do odcedzonego makaronu, posypujesz posiekaną
natką, można posypać parmezanem, w gotowości masz grubo mielony pieprz.
Oczywiście można kombinować z kolejnymi dodatkami, ale imho te
eksperymenty w dalszej kolejności.
--
BBjk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2009-01-09 19:56:09
Temat: Re: Coś z owocami morza...Baseciq pisze:
Coś niezbyt
> skomplikowanego. Coś tam mi się majaczy, żeby obsmażyć krewetki na maśle,
> do tego dać warzywa, sos pomidorowy i podgotować trochę. Ale wolałbym
> jakiegoś gotowca, żeby się niewiasta nie zawidoła ;)
Krewetki tygrysie, mrożone przelej wrzątkiem, następnie wrzuć na
rozgrzane masło, dodaj czosnek, świeży koperek i podlej białym winem.
Podsmaż ok. 5 minut na średnim ogniu, tak aby winko wyparowało. Do tego
ugotuj ryż, zrób sałatę lodową ze szczypiorkiem i śmietaną bądź jogurtem
(kto co lubi). Do krewetek podaj sos słodko-kwaśny, taki chiński w
buteleczce, gotowiec.Nakryj ładnie do stołu, podaj danie i białe, lekko
schłodzone winko. Szybko, smacznie i ... Żona powinna być zachwycona:)
Pozdrawiam
aga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2009-01-09 19:57:49
Temat: Re: Coś z owocami morza...Bbjk pisze:
> Baseciq pisze:
>
>> Coś polecicie? Raczej chodzi o danie/sos
>> do makaronu. Z krewetkami, albo paluszkami krabowymi. Coś niezbyt
>> skomplikowanego.
>
> Najprostsze,najlepsze.
> Największe lub średnie zamrożone krewetki przelewasz wrzątkiem, lepiej,
> gdy jest ich sporo. Jeśli są surowe i z pancerzykami, oczywiście
> obierasz je wcześniej i lekko gotujesz, aż sczerwienieją. Makaron
> kokardki, muszelki, czy inny, gotujesz al dente.
>
> Na patelni rozgrzewasz dobrą świeżą oliwę, dość dużo, dodajesz pokrojone
> ząbki czosnku, wrzucasz krewetki (puszczą trochę "soku"). Po kilku
> minutach to dodajesz to do odcedzonego makaronu, posypujesz posiekaną
> natką, można posypać parmezanem, w gotowości masz grubo mielony pieprz.
:) Podobny przepis do mojego aczkolwiek zupełnie inny. Też skorzystam:)
Pozdro
aga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2009-01-09 20:04:05
Temat: Re: Coś z owocami morza...Aga pisze:
> :) Podobny przepis do mojego aczkolwiek zupełnie inny. Też skorzystam:)
To danie błyskawiczne, proste i niezawodne, w ciągu 10-12 minut (czas
gotowania makaronu)bez wysiłku powstaje lekki i smaczny obiad.
Do tego, jak piszesz, dobrze wchodzi lekkie wino - choć nie zawsze się
da używać %.
--
BBjk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2009-01-09 20:45:56
Temat: Re: Coś z owocami morza...Dnia Fri, 9 Jan 2009 20:02:11 +0100, Baseciq napisał(a):
Podziękował za rady ;)
Wiem przynajmniej jak należy zabrać się do obsmażenia krewetek. Na pewno
będę eksperymentował z dodatkami, bo suchych (znaczy samych) owoców moża to
ja nie bardzo. Zresztą jak wielu rzeczy. Uwielbiam np. oliwki ale jako
dodatek do potrawy, ale na żywca do ust nie włożę ;)
A! Co do wina. Można zamiast niego użyć octu winnego, podobnie jak to robię
do qrczaka w mleku?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |