« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2013-03-14 17:42:29
Temat: Czasowa utrata smaku po alkoholuZacznę od tego, że alkohol piję sporadycznie i z umiarem. Właściwie
wymusza to sam mój organizm - kiedy przekroczę "swój" próg, zaczynam
czuć mdłości i wiem, że mam dość. Zastanawia mnie jednak ciekawe
zjawisko występujące u mnie po spożyciu. Otóż już po niewielkiej dawce
alkoholu, niewystarczającej do poczucia szumu w głowie (powiedzmy:
jednym piwie) zauważam u siebie przytępienie zmysłu smaku o jakieś, pi
razy oko, 25%. Po ilości wystarczającej do upicia się (nie w trupa)
mogę sobie przez następnych kilka godzin darować jakikolwiek posiłek -
ledwo poczuję jego smak. Ma to jakieś medyczne uzasadnienie?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2013-03-14 18:11:15
Temat: Re: Czasowa utrata smaku po alkoholuW dniu 2013-03-14 18:42, Piotrek pisze:
> Zacznę od tego, że alkohol piję sporadycznie i z umiarem. Właściwie
> wymusza to sam mój organizm - kiedy przekroczę "swój" próg, zaczynam
> czuć mdłości i wiem, że mam dość. Zastanawia mnie jednak ciekawe
> zjawisko występujące u mnie po spożyciu. Otóż już po niewielkiej dawce
> alkoholu, niewystarczającej do poczucia szumu w głowie (powiedzmy:
> jednym piwie) zauważam u siebie przytępienie zmysłu smaku o jakieś, pi
> razy oko, 25%. Po ilości wystarczającej do upicia się (nie w trupa)
> mogę sobie przez następnych kilka godzin darować jakikolwiek posiłek -
> ledwo poczuję jego smak. Ma to jakieś medyczne uzasadnienie?
uzasadnienie ma takie , że większość to ma , ale tylko nadwrażliwi
to subiektywnie odczuwają na tyle mocno , by się nad tym zastanowić.
dlaczego ? zapewne dlatego , ze alkohol tymczasowo u drętwie ciałka
dotykowe w ustach a ona wespół z kubkami smakowymi mają zadanie
rozpoznawać smaki. no i wiadomo mózg też cierpi w całości tym samym
w części odpowiadającej za wszelkie bodźce -wzrok, smak, węch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |