Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Czego szukam...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Czego szukam...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 95


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2008-04-28 13:03:20

Temat: Re: Czego szukam...
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora

Nie wiem, ale pewne rzeczy potrafią zająć ...lata....
A niektóre...dni....

Złość na brata jest chyba częścią smutku, co?

Ja cały czas tęsknię za Tatą i pewnie będę tęsknić do końca dni swoich.
I chyba taki jest los dzieci, które miały (mają) dobrych, kochających
rodziców.

M.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2008-04-28 13:24:23

Temat: Re: Czego szukam...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 28 Apr 2008 15:03:20 +0200, Vilar napisał(a):

> Nie wiem, ale pewne rzeczy potrafią zająć ...lata....
> A niektóre...dni....
>
> Złość na brata jest chyba częścią smutku, co?

To odrębne uczucie. To nie jest złość, lecz rezygnacja i zawód. Może to i
gorsze...
W końcu przecież nie było tu dramatycznego theatrum - tak się to po prostu
jakoś rozeszło w szwach.
Zawód - bo zrozumiałam, że miałam klapki na oczach przez większość życia
(za rodzicami w ślad uwielbiałam brata), a człowiek tak reagujący na
cierpienie najbliższej w życiu osoby jak mój brat zareaguje podobnie na
cierpienie osób mniej bliskich - być może moje, moich dzieci, obcych.
To kalectwo emocjonalne, wiem, ale nie mogę go wyleczyć, pomóc, mogę tylko
zejść mu z drogi. To właśnie zrobiłam. To tylko tak dramatycznie
zabrzmiało, że "nie utrzymuję stosunków"... ale izolacja w moim wykonaniu
polega zawsze i tylko na schodzeniu z drogi. Nie jestem agresywna w
stosunku do bliskich i w ogóle do ludzi, choć tutaj emocje moje nieraz
sięgają zenitu i przy dobrej ;-) woli można mnie sobie wyobrazić łatwo z
nożem przy czyimś gardle.

> Ja cały czas tęsknię za Tatą i pewnie będę tęsknić do końca dni swoich.
> I chyba taki jest los dzieci, które miały (mają) dobrych, kochających
> rodziców.

Chyba nie wszystkich dzieci - przecież ja i mój brat mieliśmy tych samych.
Więc tak bardzo boli (mnie) różnica między nami. Skąd ona się wzięla? -
może mi ktoś odpowie, bo nie moge znaleźć rozwiązania i to jest jeden z
moich największych życiowych problemów.


--
XL wiosenna :-)

Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2008-04-28 15:22:10

Temat: Re: Czego szukam...
Od: r...@g...com szukaj wiadomości tego autora

> To kalectwo emocjonalne, wiem, ale nie mogę go wyleczyć, pomóc, mogę tylko
> zejść mu z drogi. To właśnie zrobiłam.

Czyli - jak struś, opluwasz z daleka i chowasz głowę w piasek. Zamiast
reagować z miłością, reagujesz brakiem miłości. To niemądre: jeśli
uważasz, że ktoś w sobie miłości nie ma, tym bardziej powinnaś mu ją
dawać.

> zabrzmiało, że "nie utrzymuję stosunków"... ale izolacja w moim wykonaniu
> polega zawsze i tylko na schodzeniu z drogi.

To nie jest ani zaleta, ani nic czym mogłabyś się chwalić.

FR

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2008-04-28 15:39:49

Temat: Re: Czego szukam...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 28 Apr 2008 08:22:10 -0700 (PDT), r...@g...com napisał(a):

>> To kalectwo emocjonalne, wiem, ale nie mogę go wyleczyć, pomóc, mogę tylko
>> zejść mu z drogi. To właśnie zrobiłam.
>
> Czyli - jak struś, opluwasz z daleka i chowasz głowę w piasek.

Opluwanie to pisanie pejoratywów (nieprawdy) w celu pogorszenia opinii o
podmiocie, a ja pisze prawdę, tak mi dopomóż...
Nie wiesz, o czym mówisz.
Ze mną można tylko ściśle. Używaj właściwych pojęć.

> Zamiast
> reagować z miłością, reagujesz brakiem miłości. To niemądre: jeśli
> uważasz, że ktoś w sobie miłości nie ma, tym bardziej powinnaś mu ją
> dawać.

Jak Chrystus?
:-)
Nie dorastam mu do pięt, co też Ty sobie wyobrażasz?

>> zabrzmiało, że "nie utrzymuję stosunków"... ale izolacja w moim wykonaniu
>> polega zawsze i tylko na schodzeniu z drogi.
>
> To nie jest ani zaleta, ani nic czym mogłabyś się chwalić.

Toteż się nie chwalę. Ale i nie chowam. Dość czasu spędziłam na
usiłowaniach, ciągle odrzucana. Nie można spędzić na tym życia, kiedy są w
nim inne, bardziej wdzięczne obiekty miłości i to jest bardzo ludzkie :-)


--
XL wiosenna :-)

Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2008-04-28 15:41:46

Temat: Re: Czego szukam...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 28 Apr 2008 17:42:48 +0200, Marcin napisał(a):

> Ikselka pisze:
>> Dnia Sun, 27 Apr 2008 22:29:40 -0700 (PDT), Panslavista napisał(a):
>> Wodę życia mu oddaję - pisałam już kiedyś ;-P
>
> Wodę srodę.
> Jesteś tak beznadziejny, że też dostaję torsji kletot ?
> Ale nic to nie daje, jedynie kilka rekwizytów by pomogło: gumowy
> młoteczek lub gruszka z wodą.

Tobie tak. Przysłać?
Torsje ci przejdą jak ręką odjął. :-)
--
XL wiosenna :-)

Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2008-04-28 15:42:48

Temat: Re: Czego szukam...
Od: Marcin <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:
> Dnia Sun, 27 Apr 2008 22:29:40 -0700 (PDT), Panslavista napisał(a):
> Wodę życia mu oddaję - pisałam już kiedyś ;-P

Wodę srodę.
Jesteś tak beznadziejny, że też dostaję torsji kletot ?
Ale nic to nie daje, jedynie kilka rekwizytów by pomogło: gumowy
młoteczek lub gruszka z wodą.

--
Nie Pozdrawiam
Marcin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2008-04-28 15:53:02

Temat: Re: Czego szukam...
Od: Marcin <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 28 Apr 2008 17:42:48 +0200, Marcin napisał(a):
> Tobie tak. Przysłać?
> Torsje ci przejdą jak ręką odjął. :-)
Skopał cię ktoś kiedyś o poranku, nad ranem ?

--
Pozdrawiam
Marcin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2008-04-28 16:14:21

Temat: Re: Czego szukam...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 28 Apr 2008 17:53:02 +0200, Marcin napisał(a):

> Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 28 Apr 2008 17:42:48 +0200, Marcin napisał(a):
>> Tobie tak. Przysłać?
>> Torsje ci przejdą jak ręką odjął. :-)
> Skopał cię ktoś kiedyś o poranku, nad ranem ?

Znasz ten ból, widzę. Szukasz współczucia?
--
XL wiosenna :-)

Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2008-04-28 18:38:13

Temat: Re: Czego szukam...
Od: chmurka <c...@i...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka:

[...]
> a człowiek tak reagujący na
> cierpienie najbliższej w życiu osoby jak mój brat zareaguje podobnie na
> cierpienie osób mniej bliskich - być może moje, moich dzieci, obcych.
> To kalectwo emocjonalne, wiem, ale nie mogę go wyleczyć, pomóc, mogę tylko
> zejść mu z drogi. To właśnie zrobiłam.
[...]

Kiedy pisałam kawałek wcześniej o rzucaniu kamieniem, to był głos _obrońcy_,
który siedzi sobie we mnie i musi odezwać się zawsze, kiedy widzi tak
jednoznaczną opinię, ocenę, oskarżenie. Rozumiem Twoje uczucia, chociaż nie
byłam w takiej sytuacji. Śmierć bliskich znam, zmarł mój Ojciec, kilka lat
później Brat.
Ale nie o tym. Zapytałaś swojego Brata, dlaczego? Myślę, że to ważne... Sama
dowiedziałam się za późno o uczuciach bliskiej mi osoby, uczuciach
trudnych, takich, o których należało porozmawiać. Teraz mogę już tylko
mówić gwiazdom.
pozdrawiam
życzę spokoju

--
anch.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2008-04-28 19:35:34

Temat: Re: Czego szukam...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 28 Apr 2008 20:38:13 +0200, chmurka napisał(a):

> Kiedy pisałam kawałek wcześniej o rzucaniu kamieniem, to był głos _obrońcy_,
> który siedzi sobie we mnie i musi odezwać się zawsze, kiedy widzi tak
> jednoznaczną opinię, ocenę, oskarżenie. Rozumiem Twoje uczucia, chociaż nie
> byłam w takiej sytuacji. Śmierć bliskich znam, zmarł mój Ojciec, kilka lat
> później Brat.

Nie boleję nad sobą, nie robię z siebie sieroty - jestem dorosła. Każdy
kiedyś kogoś traci, a już utrata rodziców jest wpisana w nasze życie, nie
czuję się pokrzywdzonym wyjątkiem i, delikatnie mówiąc, nie czuję szacunku
do dorosłych, którzy publicznie leją ślozy w kontekście śmierci swych
rodziców.
Wiadomo, cierpi się bardzo. Po prostu.
Nikt nie widział moich łez po śmierci mamy, nawet ojciec - z wyjątkiem
mojego męża, trudno zresztą było ukryć łzy przed nim, bo był wtedy jak
zawsze, ze mną, razem, krok w krok.
Nie oskarżam, nie oceniam, nie opiniuję. To tylko tak wygląda, bo nie
znajduję niczego, co mogłabym dopowiedzieć o moim bracie dobrego w
omawianej sprawie. Ciągle szukam czegoś takiego, nie odcięłam się od
myślenia i analizowania.

> Ale nie o tym. Zapytałaś swojego Brata, dlaczego? Myślę, że to ważne...

Nie jest dla mnie ważny powód np. wyjazdu na wczasy w obliczu śmiertelnej
choroby matki. Powodem kontrowersyjnych wyborów tego typu mogłoby być
ratowanie dzieci, żony, siebie, Ojczyzny - ale żaden z nich nie zaistniał
w tej sytuacji. Pozostałe powody nie są istotne jako wytłumaczenie, więc po
co o nie pytać.

> pozdrawiam
> życzę spokoju

Ech, jestem spokojna. Przeraźliwie spokojna. Jak woda w stawie. Ja już
wszystko wiem o swoich najbliższych. To daje specyficzny spokój.

I proszę, zrobił sie wątek zwierzeniowy, zamiast refleksyjnego ;-)


--
XL wiosenna :-)

Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

magia zawodowego autorytetu
nie ma takich jak my dwoje
siła woli, odwaga decyzji
Ja poka Twoj ataman
Nieświadome potwory?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »