« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-04-16 21:08:17
Temat: Próchno -Co z nim zrobić?Ponad 100 letni dom pradziadka zbudowany metodą zakopiańską, z poteżnych
drewnianych belek, wali się. Niektóre belki są pięknym rudym, drewnianym
próchnem, które kruszy się w rękach na proszek i drobne kawałeczki.
Chciałam wsypać to próchno pod hosty, azalie i iglaki naturalnie. Ale w
próchnie są liczne dziury po kornikach i niektórzy uważają, że korniki
przejdą wtedy na te rośliny. Tam hostom pewnie krzywdy nie zrobią, parzydłu
leśnemu też pewnie nie. Ale czy mogą przewędrować na tuje, świerki , drzewko
bzu, zaszkodzić rosnącym obok migdałkom, orzechom włoskim, itp? Czy lepiej
to wszystko próchno spalić?
pozdrawiam świątecznie
Goldie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-04-22 05:28:17
Temat: Czemu nikt nie chce napisać???
Użytkownik "Anna Kwiecińska" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
news:b7kgef$qjo$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Ponad 100 letni dom pradziadka zbudowany metodą zakopiańską, z poteżnych
> drewnianych belek, wali się. Niektóre belki są pięknym rudym, drewnianym
> próchnem, które kruszy się w rękach na proszek i drobne kawałeczki.
> Chciałam wsypać to próchno pod hosty, azalie i iglaki naturalnie. Ale w
> próchnie są liczne dziury po kornikach i niektórzy uważają, że korniki
> przejdą wtedy na te rośliny. Tam hostom pewnie krzywdy nie zrobią,
parzydłu
> leśnemu też pewnie nie. Ale czy mogą przewędrować na tuje, świerki ,
drzewko
> bzu, zaszkodzić rosnącym obok migdałkom, orzechom włoskim, itp? Czy lepiej
> to wszystko próchno spalić?
> pozdrawiam świątecznie
> Goldie
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-04-22 07:11:30
Temat: Re: Czemu nikt nie chce napisać???>
> Użytkownik "Anna Kwiecińska" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:b7kgef$qjo$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Ponad 100 letni dom pradziadka zbudowany metodą zakopiańską, z poteżnych
> > drewnianych belek, wali się. Niektóre belki są pięknym rudym, drewnianym
> > próchnem, które kruszy się w rękach na proszek i drobne kawałeczki.
> > Chciałam wsypać to próchno pod hosty, azalie i iglaki naturalnie. Ale w
> > próchnie są liczne dziury po kornikach i niektórzy uważają, że korniki
> > przejdą wtedy na te rośliny. Tam hostom pewnie krzywdy nie zrobią,
> parzydłu
> > leśnemu też pewnie nie. Ale czy mogą przewędrować na tuje, świerki ,
> drzewko
> > bzu, zaszkodzić rosnącym obok migdałkom, orzechom włoskim, itp? Czy lepiej
> > to wszystko próchno spalić?
> > pozdrawiam świątecznie
> > Goldie
> >
> >
>
>
Skoro nikt nie chce napisać...
Jak widać nikt nie ma doświadczenia w tej kwestii więc odpowiem co mi intuicja
podpowiada.
Nie rzucałbym tego pod rośliny, ale nie ze względu na korniki. W całkowicie
spróchniałym pniu korników może już nie być. Za próchnienie drzewa odpowiadają
grzyby domowe a te mogą byc znacznie bardziej niebezpieczne i trudniejsze do
wyplenienia. O kompostowaniu trudno mówić przy takiej ilości. Chyba, że możesz
utworzyć ogromną, tradycyjną pryzmę kompostową opisana przez Dziadka
w "Wyrwałem chwasta". Może masz kominek w którym mogłabys to próchno spalac i
dopiero, w znacznie zmniejszonej objętości, dodawać do kompostu. Można też
organizować sobie harcerskie ogniska i też uzyskiwać popiół. Byle nie
jednorazowo. Straż pożarna doda piany i będzie bezużyteczne. Wydaje mi się, że
próchno w stanie czystym jest nieprzyswajalne i musi zostać rozłożone przez
bakterie, najlepiej w kompoście.
Pozdrawiam
Leszek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-04-23 10:28:03
Temat: Re: Czemu nikt nie chce napisać???Korniki zerujace na zywym drewnie (kornik drukarz na ten przyklad) i owady
odpowiedzialne za rozklad biologiczny drewna martwego to zupelnie osobna
bajka. W drewnie belek zeruje najprawdopodobniej spuszczel i - byc moze
kolatek, a dla tych zywe drzewa najzwyczajniej sa niejadalne. W dodatku w
nieodpowiednich dla nich warunkach (zbyt wysoka lub niska tmpetatura,
wilgotnosc itp. gina lub nie zeruja). O ile jeszcze tam zeruje - mogl juz
dawno wyleciec i zostaly tylko slady bytnosci, tak czy inaczej - na iglaki
nie przelezie.
Co do grzybow to nie moge sie kompetentnie sie wypowiadac, w kazdym razie
przedpiszca slusznie zalecil skompostowac "problem". Wiekszosc "problemow"
po skompostowaniu jest bardzo pozyteczna ;-),chocby do sciolkowania, a
sciolka z kory swoje kosztuje.
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-04-23 17:24:38
Temat: Re: Próchno -Co z nim zrobić?> Ponad 100 letni dom pradziadka zbudowany metodą zakopiańską, z poteżnych
> drewnianych belek, wali się. Niektóre belki są pięknym rudym, drewnianym
> próchnem, które kruszy się w rękach na proszek i drobne kawałeczki.
> Chciałam wsypać to próchno pod hosty, azalie i iglaki naturalnie. Ale w
> próchnie są liczne dziury po kornikach i niektórzy uważają, że korniki
> przejdą wtedy na te rośliny. Tam hostom pewnie krzywdy nie zrobią, parzydłu
> leśnemu też pewnie nie. Ale czy mogą przewędrować na tuje, świerki , drzewko
> bzu, zaszkodzić rosnącym obok migdałkom, orzechom włoskim, itp? Czy lepiej
> to wszystko próchno spalić?
> pozdrawiam świątecznie
> Goldie
>
>
Widzę,że się nudzisz.Postaw chłopom pół litra,a wyniosą spróchniały
domek pradziadka tam gdzie glinę,czyli gdzie pieprz rośnie.
I zajmij się wreszcie kwiatkami.
Na kolejne spotkanie grupy musisz zdążyć z porządkami.
Pozdrawiam Anastazy
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |