| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-02-02 19:02:47
Temat: Re: Czy mozna kochac 2 facetow na raz?On Fri, 2 Feb 2001 02:02:44 +0100, "Gosia" <g...@p...onet.pl>
wrote:
>> Tak dupami. Sa kobiety i dupy. Sa kobiety i dupy. Kropka.
>Nie, jeszcze nie kropka. Co to jest kobieta a co to jest dupa? Czy dupa to
>taki rodzaj kobiety, ktory uzywa sie do seksu?
Dupy to takie kobiety, o ktorych mozna powiedziec to co slyszalem
wczoraj w South Parku:
"Kobieta to takie cos dookola pochwy" :)))))))))))))))))))))))))))))
No wiec wlasnie moim zdaniem dupa to kobieta, o ktorej mozna
powiedziec, ze nie ma NIC (charakteru, urody, inteligencji) co moznaby
polubic poza zdolnoscia do spolkowania.
>Ale mimo tego ze chyba sie nie dogadamy w kwestii milosnej, to chyba Cie
>polubilam (moze dlatego ze masz na imie jak moj ulubiony batonik...?). Ale
>tylko troszeczke, ociupinke. Naprawde nieduzo. Prawie wcale.
:))))))))))))))))))))) Jakze mi milo :)))) Lubi mnie! :))))))))
>> 1. Milosc jest JEDNA i nie mozna jej dzielic.
>Hmm. Teoretycznie przyznaje Ci racje, ale praktycznie nie za zbytnio.
Ech, no widac prawdziwa kobieta... I tak, ale wlasciwie i nie :))))
>> 2. Milosc jest albo jej nie ma.
>No wlasnie - jest. A co zrobic gdy jej byc nie powinno?
NIE-PO-WIN-NO?
>> 4. W zasadzie jezeli mozna komus chlopaka/dziewczyne "odbic", to
>> znaczy ze w takiej parze nigdy nie bylo milosci.
>Tu sie musze zgodzic w 200% (nareszcie w czyms sie zgadzamy). Chyba dlatego
>(tzn na pewno dlatego) mojemu drugiemu chlopakowi nie udalo sie mnie odbic
>mojemu pierwszemu chlopakowi. Sorki, jezeli nie czytales wszystkich postow,
>to chyba sie nie polapiesz.
Tak, nic nie rozumiem, to dlaczego jestes z tym drugim (jak rozumiem
nowszym modelem), a nie z tym pierwszym (wczesniejsza wersja).
>Drugi prosty wniosek - nie nalezy nikomu odbijac dziewczyny.
>Ale dupe mozna?
Lepiej nic nie odbijac. Co prawda wg mnie dupe wiaze z kimkolwiek
conajwyzej seks, ale moze ktos od tego seksu uzaleznia swoje
istnienie?
>PS. A co sadzisz o wypowiedzi [cookie]?
Ze jest jeden ideal? Nie wiem, _na pewno_ nie urody :)) Bo mialem
zupelne inne idealy i np. Fiona Apple tylko za sprawa tekstow i muzyki
ustanowila nowy :)))
--
Paweł Radecki r...@p...onet.pl UIN25481040 http://www.gole.w.pl
But never is a promise and you can't afford to lie
<! Wiadomosc aprobowana przez http://centralne.szpiegostwo.org >
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-02-02 23:03:31
Temat: Re: Czy mozna kochac 2 facetow na raz?>> Tak dupami. Sa kobiety i dupy. Sa kobiety i dupy. Kropka.
>Nie, jeszcze nie kropka. Co to jest kobieta a co to jest dupa? Czy dupa to
>taki rodzaj kobiety, ktory uzywa sie do seksu?
Dupy to takie kobiety, o ktorych mozna powiedziec to co slyszalem
> wczoraj w South Parku:
> "Kobieta to takie cos dookola pochwy" :)))))))))))))))))))))))))))))
O JEJKU! To okropne!!! To mnie 'PRZERAZA' I 'DEGUSTUJE'.
>
> No wiec wlasnie moim zdaniem dupa to kobieta, o ktorej mozna
> powiedziec, ze nie ma NIC (charakteru, urody, inteligencji)
1) urody...? Przeciez wszystkie kobiety sa piekne, czyz nie tak?
2) charakteru...? Oj, chyba kazda ma swoj 'charakterek'
3) inteligencji...? No, moze i takie istnieja, ale ja nie znam. Wszystkie
kobiety ktore znam, sa inteligentne.
co moznaby
> polubic poza zdolnoscia do spolkowania.
Chyba nigdy nie zrozumiem facetow. Moga spolkowac z kobieta po 1) nie
kochajac jej (to mnie oburza - jak w ogole mozna byc zdolnym do czegos
podobnego), po 2) w dodatku z taka, ktora nie moze pochwalic sie ani
uroda, ani charakterem ani inteligencja - slowem - w ktorej nic nie widza
oprocz pochwy. Co za przyjemnosc z takiego spolkowania?
>
> >Ale mimo tego ze chyba sie nie dogadamy w kwestii milosnej, to chyba Cie
> >polubilam (moze dlatego ze masz na imie jak moj ulubiony batonik...?).
Ale
> >tylko troszeczke, ociupinke. Naprawde nieduzo. Prawie wcale.
>
> :))))))))))))))))))))) Jakze mi milo :)))) Lubi mnie! :))))))))
Ale zaznaczylam WYRAZNIE, ze TYLKO OCIUPINKE, PRAWIE WCALE. Nie popadaj w
samouwielbienie.
>
> >> 1. Milosc jest JEDNA i nie mozna jej dzielic.
> >Hmm. Teoretycznie przyznaje Ci racje, ale praktycznie nie za zbytnio.
>
> Ech, no widac prawdziwa kobieta... I tak, ale wlasciwie i nie :))))
To prawdziwe kobiety sa takie niezdecydowane? Nie wiedzialam. Jesli tak to
znaczy ze jestem superprawdziwa kobieta.
>
> >> 2. Milosc jest albo jej nie ma.
> >No wlasnie - jest. A co zrobic gdy jej byc nie powinno?
>
> NIE-PO-WIN-NO?
No tak, tej mojej drugiej milosci byc nie powinno - sam przeciez mnie za to
zwymyslales swego czasu.
>
> >> 4. W zasadzie jezeli mozna komus chlopaka/dziewczyne "odbic", to
> >> znaczy ze w takiej parze nigdy nie bylo milosci.
> >Tu sie musze zgodzic w 200% (nareszcie w czyms sie zgadzamy). Chyba
dlatego
> >(tzn na pewno dlatego) mojemu drugiemu chlopakowi nie udalo sie mnie
odbic
> >mojemu pierwszemu chlopakowi. Sorki, jezeli nie czytales wszystkich
postow,
> >to chyba sie nie polapiesz.
>
> Tak, nic nie rozumiem, to dlaczego jestes z tym drugim (jak rozumiem
> nowszym modelem), a nie z tym pierwszym (wczesniejsza wersja).
Nie mow tak brzydko o ludziach na ktorych mi zalezy. Skoro tak mowisz to
pewnie wydaje Ci sie ze co i raz zmieniam facetow na 'nowsze modele', no
wiec musze wyprowadzic Cie z bledu - w calym moim 25 letnim zyciu istnialo
tylko dwoch, o ktorych caly czas mowa. Pisze 'tylko dwoch' bo to chyba malo;
z tego co obserwuje wsrod kolezanek w moim wieku to srednia wynosi jakies
8,5 chlopaka.
No a skoro nie znasz tematu, to chyba musze w skrocie po raz n-ty opisac
sytuacje: 'ten drugi' to tak naprawde jest 'ten pierwszy' - i w ogole moj
pierwszy chlopak w zyciu -- i zarazem ostatni (przynajmniej bardzo bym
chciala -- no chyba ze mnie zostawi gdyz w zupelnosci na to zasluguje -- ale
on twierdzi ze przenigdy -- dziwny, nie?) - i jestem z nim caly czas od
poczatku do konca tej calej historii. A 'ten drugi' - no, to ze mowie o nim
'moj chlopak' jest nieznacznym uproszczeniem - tak naprawde nigdy nie
bylismy para, no, powiedzmy ze byl 'prawie' moim chlopakiem - (to jest
troche bardziej skomplikowane ale ja nie chce Cie zanudzac co juz zreszta
pewnie i tak dawno zrobilam) a poznalam go w momencie kryzysowym mojego
zwiazku z 'tym pierwszym'. 'Ten drugi' zakochal sie we mnie z wzajemnoscia,
ale nie udalo mu sie odbic mnie 'temu pierwszemu'. No to chyba wszystko co
mam do powiedzenia na temat rozwiniecia pktu 4.
> >Drugi prosty wniosek - nie nalezy nikomu odbijac dziewczyny.
> >Ale dupe mozna?
>
> Lepiej nic nie odbijac. Co prawda wg mnie dupe wiaze z kimkolwiek
> conajwyzej seks, ale moze ktos od tego seksu uzaleznia swoje
> istnienie?
No to musze sie drugi raz zgodzic w 200% (robimy postepy!). Tylko nie za
zbytnio wyobrazam sobie sytuacje w ktorej mozna od seksu uzalezniac swoje
istnienie.
>
> >PS. A co sadzisz o wypowiedzi [cookie]?
>
> Ze jest jeden ideal? Nie wiem, _na pewno_ nie urody :)) Bo mialem
> zupelne inne idealy i np. Fiona Apple tylko za sprawa tekstow i muzyki
> ustanowila nowy :)))
Myslalam o wypowiedzi [cookie] w tym watku. O tym, ze "prawdziwa milosc
nigdy nie wygasa do konca, lecz
pozostaje "tlem" dla obecnego zwiazku i paradoksalnie moze go nawet
umacniac"?
Pa
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-02-03 15:17:53
Temat: Re: Czy mozna kochac 2 facetow na raz?
> W kazdej osobie jest cos wyjatkowego, zgoda.
> Ale nie kochasz przeciez wszystkich mezczyzn na swiecie?:)
> Eva
>
No chyba wynika to z mojej poprzedniej wypowiedzi.
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-02-03 19:36:09
Temat: Re: Czy mozna kochac 2 facetow na raz?On Sat, 3 Feb 2001 00:03:31 +0100, "Gosia" <g...@p...onet.pl>
wrote:
>1) urody...? Przeciez wszystkie kobiety sa piekne, czyz nie tak?
OK, ale nie musi sie kazdemu taka albo taka uroda podobac.
>2) charakteru...? Oj, chyba kazda ma swoj 'charakterek'
o samo, pewne charakterki sa ciekawe dla jednych, a dla innych w te
same - przykre i irytujace...
>3) inteligencji...? No, moze i takie istnieja, ale ja nie znam. Wszystkie
>kobiety ktore znam, sa inteligentne.
Kobiety tez ludzie ;))) Sa madre i glupie. Nie ma co sie oszukiwac.
>Chyba nigdy nie zrozumiem facetow. Moga spolkowac z kobieta po 1) nie
>kochajac jej (to mnie oburza - jak w ogole mozna byc zdolnym do czegos
>podobnego), po 2) w dodatku z taka, ktora nie moze pochwalic sie ani
>uroda, ani charakterem ani inteligencja - slowem - w ktorej nic nie widza
>oprocz pochwy. Co za przyjemnosc z takiego spolkowania?
Uroda ma tu inne znaczenie. Np. Pamela A. choc jest imho niezbyt
ciekawa, to pewnie do spolkowaniaaaaaaaaaaanoniewazne. Co do potrzeby
to dlatego ze to jest potrzeba fizjologiczna u facetow, a u kobiet
przede wszystkim potrzeba psychologiczna.
>Ale zaznaczylam WYRAZNIE, ze TYLKO OCIUPINKE, PRAWIE WCALE. Nie popadaj w
>samouwielbienie.
:-(
>> Ech, no widac prawdziwa kobieta... I tak, ale wlasciwie i nie :))))
>To prawdziwe kobiety sa takie niezdecydowane? Nie wiedzialam. Jesli tak to
>znaczy ze jestem superprawdziwa kobieta.
Oj, kobiety sa cholernie zdecydowane, tylko ze mowia ze sa
niezdecydowane i specjalnie robia takie wrazenie :))))))
>> >No wlasnie - jest. A co zrobic gdy jej byc nie powinno?
>> NIE-PO-WIN-NO?
>No tak, tej mojej drugiej milosci byc nie powinno - sam przeciez mnie za to
>zwymyslales swego czasu.
Nie zwymyslalem, ale jezeli nie ma juz pierwszej to ta druga moze
byc. A jezeli jest druga to wg mnie automatycznie pierwsza milosc jest
ponizona, zdeptana, zbrukana i bez wartosci, to juz lepsza ta druga
:(((
>w calym moim 25 letnim zyciu istnialo tylko dwoch
To juz paczka :)) A powaznie - a ilu kochalas?
> 'ten drugi' to tak naprawde jest 'ten pierwszy''ten drugi''tym pierwszym'. 'Ten
drugi' 'temu pierwszemu'.
No dobra, a z ktorym jestes DZISIAJ?
a.) pierwszym (Jeden i Jedyny)
b.) drugim (Jednosobowy Sztab Kryzysowy)
>No to musze sie drugi raz zgodzic w 200% (robimy postepy!). Tylko nie za
>zbytnio wyobrazam sobie sytuacje w ktorej mozna od seksu uzalezniac swoje
>istnienie.
Hura! A co do takich ludzi to jest takich masa.
>Myslalam o wypowiedzi [cookie] w tym watku. O tym, ze "prawdziwa milosc
>nigdy nie wygasa do konca, lecz pozostaje "tlem" dla obecnego zwiazku i
paradoksalnie moze go nawet
>umacniac"?
Ktos to ladnie gdzies tu kiedys opisal, Cookie ma sporo racji,
wzory CHYBA wyciaga sie z dziecinstwa juz, potem przede wszystkim
dojrzewania, pierwszych milosci i tak dalej. To tak w kwestii
ksztaltowania IDEALU
Co do tla to raczej bym sie do konca nie zgadzal, bo silna
jednostka moze przeciez zawojowac osoba i ustalic "nowe reguly" co do
idealow.
--
Paweł Radecki r...@p...onet.pl UIN25481040 http://www.gole.w.pl
But never is a promise and you can't afford to lie
<! Wiadomosc aprobowana przez http://centralne.szpiegostwo.org >
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-02-05 00:01:58
Temat: Re: Czy mozna kochac 2 facetow na raz?On Fri, 2 Feb 2001 02:09:21 +0100, "Gosia" <g...@p...onet.pl>
wrote:
>Dzieki za to ze mnie rozumiesz. Ale nie wiesz nawet jak bardzo nienawidze
>sie za to ze kocham... (bo to chyba raczej - w mojej sytuacji - nie jest
>normalne i na pewno nie
>w porzadku).
jesli ta milosc w zadnym stopniu nie umniejsza Twojej milosci do
obecnego partnera, jesli majac dokonac wyboru ostatecznego
potrafilabys wybrac obecnego partnera, jesli bedac przy swoim facecie
nie wspominasz uporczywie tamtego, to takie uczucie ma racje bytu.
mozesz myslec o tamtym, jak o zmarlym - zmarlych bliskich kocha sie
przeciez pomimo tego, ze odeszli i jest to zupelnie inny rodzaj
milosci, niz milosc do swojego mezczyzny, ktoremu poswiecasz swoj
wolny czas, ktoremu dajesz swoje cialo.... etc.
--
[cookie]
fidonet: 2:482/64
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-02-05 15:20:29
Temat: Re: Czy mozna kochac 2 facetow na raz?Czesc Paul
Przepraszam ze pisze na priva, ale nie wydaje mi sie zeby Grupowicze byli
szczegolnie zainteresowani naszym dialogiem (trzeba dbac o poziom grupy ;))
No ale na czym to skonczylismy...?
> Kobiety tez ludzie ;)))
No, to nietypowy poglad wsrod facetow. Musiales dodac ;)))) ?
Sa madre i glupie. Nie ma co sie oszukiwac.
>
> >Chyba nigdy nie zrozumiem facetow. Moga spolkowac z kobieta po 1) nie
> >kochajac jej (to mnie oburza - jak w ogole mozna byc zdolnym do czegos
> >podobnego), po 2) w dodatku z taka, ktora nie moze pochwalic sie ani
> >uroda, ani charakterem ani inteligencja - slowem - w ktorej nic nie
widza
> >oprocz pochwy. Co za przyjemnosc z takiego spolkowania?
>
> Uroda ma tu inne znaczenie. Np. Pamela A. choc jest imho niezbyt
> ciekawa, to pewnie do spolkowaniaaaaaaaaaaa
sie nadaje, to chciales powiedziec?
noniewazne. Co do potrzeby
> to dlatego ze to jest potrzeba fizjologiczna u facetow,
Zupelnie jak robienie siusiu.
a u kobiet
> przede wszystkim potrzeba psychologiczna.
Oj, to malo jeszcze wiesz o kobietach... Tez to lubia!
>
> >Ale zaznaczylam WYRAZNIE, ze TYLKO OCIUPINKE, PRAWIE WCALE. Nie popadaj w
> >samouwielbienie.
>
> :-(
No dobrze, troszeczke bardziej niz prawie wcale, zebys nie byl smutny.
>
> >> Ech, no widac prawdziwa kobieta... I tak, ale wlasciwie i nie :))))
> >To prawdziwe kobiety sa takie niezdecydowane? Nie wiedzialam. Jesli tak
to
> >znaczy ze jestem superprawdziwa kobieta.
>
> Oj, kobiety sa cholernie zdecydowane, tylko ze mowia ze sa
> niezdecydowane i specjalnie robia takie wrazenie :))))))
Myslisz ze chce zrobic na Tobie wrazenie? Juz na poczatku zrobilam
negatywne, wiec juz nawet nie wysilam sie zeby to zmienic. No bo wiadomo -
to pierwsze wrazenie decyduje o tym jak bedziemy postrzegac dana osobe
(chociaz ja sie niezupelnie zgadzam z tym, ze jest to az tak strasznie
wazne, no ale ludzie tak mowia, wiec cos musi w tym byc).
> >> >No wlasnie - jest. A co zrobic gdy jej byc nie powinno?
> >> NIE-PO-WIN-NO?
> >No tak, tej mojej drugiej milosci byc nie powinno - sam przeciez mnie za
to
> >zwymyslales swego czasu.
>
> Nie zwymyslalem, ale jezeli nie ma juz pierwszej to ta druga moze
> byc. A jezeli jest druga to wg mnie automatycznie pierwsza milosc jest
> ponizona, zdeptana, zbrukana i bez wartosci, to juz lepsza ta druga
> :(((
>
> >w calym moim 25 letnim zyciu istnialo tylko dwoch
>
> To juz paczka :)) A powaznie - a ilu kochalas?
Bylo w moim zyciu dwoch, i kochalam dwoch (jednego platonicznie). Ponadto
kiedy bylam mloda osoba to 'podkochiwalam' sie w kilku chlopcach, ale nie
tak znowu na powaznie.
A Ty? Ile kobiet kochales? (jak nie chcesz to nie odpowiadaj)
>
> > 'ten drugi' to tak naprawde jest 'ten pierwszy''ten drugi''tym
pierwszym'. 'Ten drugi' 'temu pierwszemu'.
Hie hie hie, podoba mi sie, fajne :)))))))))))))))))))))))
>
> No dobra, a z ktorym jestes DZISIAJ?
> a.) pierwszym (Jeden i Jedyny)
> b.) drugim (Jednosobowy Sztab Kryzysowy)
Gdybys czytal uwaznie to bys wiedzial. Przez caly czas bylam, jestem i bede
z PIERWSZYM.
>
> >No to musze sie drugi raz zgodzic w 200% (robimy postepy!). Tylko nie za
> >zbytnio wyobrazam sobie sytuacje w ktorej mozna od seksu uzalezniac swoje
> >istnienie.
>
> Hura! A co do takich ludzi to jest takich masa.
No tak, jesli dla kogos seks jest jak robienie siusiu, no to rzeczywiscie -
trudno bez tego zyc.
> >Myslalam o wypowiedzi [cookie] w tym watku. O tym, ze "prawdziwa milosc
> >nigdy nie wygasa do konca, lecz pozostaje "tlem" dla obecnego zwiazku i
paradoksalnie moze go nawet
> >umacniac"?
>
> Ktos to ladnie gdzies tu kiedys opisal, Cookie ma sporo racji,
> wzory CHYBA wyciaga sie z dziecinstwa juz, potem przede wszystkim
> dojrzewania, pierwszych milosci i tak dalej. To tak w kwestii
> ksztaltowania IDEALU
A jaki jest Twoj ideal kobiety? A jaki dupy (czyzby omawiana PamelaA)?
(kurka wodna, juz na dobre przyswoilam sobie Twoja nomenklature). Oprocz
tego ze kobieta musi posiadac urode, inteligencje i charakter, a dupa
pochwe? Tylko odpowiedz powaznie prosze. Tak tylko pytam, bo zbieram opinie,
jakie kobiety podobaja sie facetom.
I znalazles taki ideal? (o kobiete pytam, o dupe nie bo to moze zbyt
intymne).
> Co do tla to raczej bym sie do konca nie zgadzal, bo silna
> jednostka moze przeciez zawojowac osoba i ustalic "nowe reguly" co do
> idealow.
Ja nie naleze do madrych i inteligentnych kobiet i nie zrozumialam. Mozesz
rozwinac watek?
Przepraszam jesli jestem upierdliwa i czepiam sie wszystkiego. Ale ja
czasami lubie sie podroczyc. Z innymi ludzmi generalnie sie zgadzam, a z
Toba nie, no wiec jestes ciekawym obiektem zaczepek.
Pewnie juz denerwuje Cie moja osoba wiec koncze.
A czemu tak slabo ostatnio udzielasz sie na grupie? :((((((((((((((((
:x
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-02-05 15:24:29
Temat: Re: Czy mozna kochac 2 facetow na raz?Sorki, rozpedzilam sie, nie zmienilam adresu i jednak wyslalo mi sie na
grupe
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-02-06 14:19:39
Temat: he,heMysle, ze masz ze 13 lat i opowiadasz o swojej milosci z przedszkola.
Zlosliwa Bogna
-----Original Message-----
From: Gosia [mailto:g...@p...onet.pl]
Posted At: Friday, January 26, 2001 7:02 PM
Posted To: psychologia
Conversation: Czy mozna kochac 2 facetow na raz?
Subject: Czy mozna kochac 2 facetow na raz?
Bardzo kocham mojego chlopaka, z ktorym jestem juz prawie 7 lat. Jednak
pomimo wszelkich staran nie moge zapomniec o mojej dawnej milosci,
codziennie o nim mysle i wspominam cudowne chwile ktore razem
spedzilismy.
On rowniez mnie kocha, jestem jego pierwsza i jedyna miloscia - i
swiadomosc
tego powoduje, ze tesknie za nim jeszcze bardziej, a tesknota ta jest
dla
mnie nie do zniesienia. Nie moglabym zostawic dla niego mojego chlopaka,
moje serce nie wytrzymaloby rozstania, a jednoczesnie wiem ze nie jestem
wobec niego w porzadku. Czy myslicie ze ze mna jest cos nie tak? Moze
jestem
poligamistka? A moze ktos z Was byl w podobnej sytuacji i moze mi cos
doradzić?
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-02-06 15:14:14
Temat: Co się dzieje?Można kochać dowolną skończoną liczbę ludzi jednocześnie i naprawdę nie
rozumiem, co w tym dziwnego? No, ale jeżeli wy od razu miłość
utożsamiacie z tym, co jej ewentualnie może towarzyszyć ( np. seks,
małżeństwo, itp. ), no to możecie prowadzić takie naiwne konwersacje
jeszcze przez 50 lat! Kocham 10 moich przyjaciółek, a z 5 z nich
chciałbym iść do łóżka ( wcale nie dlatego, że je kocham, bo to nie
wystarcza ) i naprawdę miłość na przykład do czwartej nie odbiera nic
miłości powiedzmy do dziesiątej! No tak, ale dla Ciebie, Goska, kochać,
to od razu znaczy z kimś "chodzić", być cały czas, planować przyszłość,
a pewnie jeszcze mieć dzieci, co? To Ty chyba przywiązanie traktujesz
jak miłość? Miłość platoniczna do kogoś innego == zdrada? W życiu nie
słyszałem większej bzdury! Dlaczego tak pięknym i wspaniałym uczuciem
mam obdarzać jedną tylko osobę? Miłość to nie jest cukier, którego dwie
części po podziale mają połowę wagi! Aż tak się boisz, że ktoś kochając
też inną, przestanie jednocześnie kochać Ciebie? A może zabroń
chłopakowi odzywać się do innych ludzi, bo wtedy też czujesz się
zdradzona? A może niech się na inne nie patrzy, bo może się zakochać i
co wtedy będzie? Bije z Ciebie lęk - proponuję ostro popracować nad
samooceną, a i zazdrość i złe wyobrażenia o miłości znikną. I pozwól
sobie na miłość do obydwu chłopaków. To naprawdę nie będzie bolało.
RaE.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-02-06 20:52:57
Temat: Re: Czy mozna kochac 2 facetow na raz?"Gosia"
> Sorki, rozpedzilam sie...
I bardzo dobrze, przynajmniej mogłem się dowiedzieć parę ciekawych rzeczy, o
kobietach też :-)
--
Tnijcie cytaty, bo nie ma gdzie wywozić śmieci !
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |