| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-05-19 04:33:20
Temat: Re: Czy samobójstwo jest złe?Użytkownik "Paweł Niezbecki" <t...@p...neostrada.pl> napisał w wiadomości
news:ba8uhp$5bs$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Może po jakiejś zwracającej uwagę rzeczy zawieszonej na szyi, zawiązanej w
> na ręce w formie bransoletki itp., mogącej mieć związek z kochaną osobą?
Nie. Może i mają takie talizmany, ale to nie to jest tak bardzo typowe...
Powiem we środę. O ile nie zapomnę ;)))
Uch, ale przecie powiedzieć nie mogę, bo Księdza będę mieć na sumieniu...;)))
:)
joa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-05-19 04:35:46
Temat: Re: Czy samobójstwo jest złe?Użytkownik "ksRobak" <e...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ba76ih$ch3
> nie popełnię samobójstwa dopóki mi nie powiesz... ;)
>
> albo lepiej nic nie mów
> będę żył z ciekawości na odpowiedź...
Więc nic nie powiem ;P
Pomilczym, bo "jak się milczy, milczy. milczy, to apetyt rośnie wilczy..."
:)))
joa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-19 06:39:48
Temat: Re: Czy samobójstwo jest złe?ajtne
<a...@n...op.pl>
ba9nh1$h9d$...@n...onet.pl:
<snip>
> Powiem we środę. O ile nie zapomnę ;)))
> Uch, ale przecie powiedzieć nie mogę, bo Księdza będę mieć na
> sumieniu...;)))
To powiedz mi na ucho ;)
A może... to jest prostsze: charakterystyczny wiek i płeć?? (stawiam na
okolice dwudziestki i płeć męską :)
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-19 08:21:49
Temat: Re: Czy samobójstwo jest złe?ajtne <a...@n...op.pl> napisał(a):
> Użytkownik "ksRobak" <e...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> > nie popełnię samobójstwa dopóki mi nie powiesz... ;)
> > albo lepiej nic nie mów
> > będę żył z ciekawości na odpowiedź...
> Więc nic nie powiem ;P
> Pomilczym, bo "jak się milczy, milczy. milczy, to apetyt rośnie wilczy..."
>
> :)))
> joa
powiem Ci "joa", że wcale nie jesteś w łatwej sytuacji ;)
z jednej strony możesz zaspokoić ciekawość "Pawła"
a także dokończyć (dla własnej satysfakcji) - anegdotę...
z drugiej strony swoją odpowiedzią możesz 'zabić' ksRobak'a :o)
oczywiście, gdybyś była 'błaznem' potrafiła byś wybrnąć tak, by
"wilk był syty a owca cała"... ;)
no (?) zobaczymy :)))
"błazen królewski"
:-)
ksRobak
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-19 09:08:18
Temat: Re: Czy samobójstwo jest złe?h...@o...pl napisał:
> może ktoś ma inne zdanie, ale z mojego punktu widzenia samobójstwo
> nie jest żadnym rozwiązaniem
> ktoś odchodzi, a tyle jeszcze było przed nim/nią ...
Przepraszam - czego jeszcze tyle było przed nim - subiektywnych wrażeń?
Czy będziesz całe życie siedział w jednym miejscu, czy cały czas latał
po świecie - efekt w sensie Wartości jest ten sam - obiektywnie liczy
się tylko osoba, a nie jej subiektywne wrażenia.
Posłuchaj zresztą tego:
Będę żyć dla widoku wiosny, lata, jesieni i zimy.
Będę żyć dla widoku egipskich piramid i kanaryjskich plaż.
Będę żyć dla przeżyć seksualnych, pijackich wizji i szaleństwa.
Będę żyć dla odgrywania biologicznych i społecznych skryptów.
Przecież to do K.. Nędzy nie ma żadnej wartości i sensu. ;)
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-19 10:38:00
Temat: Re: Czy samobójstwo jest złe?Autor: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
> h...@o...pl napisał:
> > może ktoś ma inne zdanie, ale z mojego punktu widzenia samobójstwo
> > nie jest żadnym rozwiązaniem
> > ktoś odchodzi, a tyle jeszcze było przed nim/nią ...
> Przepraszam - czego jeszcze tyle było przed nim - subiektywnych wrażeń?
> Czy będziesz całe życie siedział w jednym miejscu, czy cały czas latał
> po świecie - efekt w sensie Wartości jest ten sam - obiektywnie liczy
> się tylko osoba, a nie jej subiektywne wrażenia.
> Posłuchaj zresztą tego:
> Będę żyć dla widoku wiosny, lata, jesieni i zimy.
> Będę żyć dla widoku egipskich piramid i kanaryjskich plaż.
> Będę żyć dla przeżyć seksualnych, pijackich wizji i szaleństwa.
> Będę żyć dla odgrywania biologicznych i społecznych skryptów.
>
> Przecież to do K.. Nędzy nie ma żadnej wartości i sensu. ;)
> Flyer
piszesz: "subiektywnych wrażeń" - nie subiektywnych a własnych !!!
piszesz: "obiektywnie" - nie ma "obiektywnie"
nie ma obiektywizmu, subiektywizmu i tym podobnych 'bzdetów'
jest ŻYCIE
porównaj:
===============
> Autor: tomasz kaminski @poczta.onet.pl
> cos mi sie wydaje ze nie o sens tu chodzi, a o cos innego
> (bo co z tego czy zycie ma sens czy nie, ma ono niewatpliwie
> jakis sens, chocby rownania fizyczne opisujace swiat sa
> bardzo eleganckie)
> byc moze brakuje nam dobrej muzyki, dobrych filmow, dobrego
> hiphopu, dobrej piesni - co by nas trzymalo wycelowanymi i
> wyprostowanymi caly czas
Jasne!!!
dodaj do tego jeszcze świadomą mozliwość wyboru tak,
aby każdy mógł znaleźć coś dla siebie
pracę, rozrywkę, przeżycia wzniosłe (także miłość)
trudno jest wypełniać życie treścią podłego gatunku
źle jest, jeśli 'świat' traktuje jednostkę jako 'margines'
lepsi i gorsi - czy to ma sens?
================
http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=artykul&group=pl.s
ci.filozofia&aid=24510097
"błazen królewski"
:-)
ksRobak
--
przepraszam Cię, że nie wyciąłem Twojego tekstu ;)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-19 14:46:28
Temat: Re: Czy samobójstwo jest złe?Użytkownik "Paweł Niezbecki" <t...@p...neostrada.pl> napisał w wiadomości
news:ba9u8h$jo5$1@nemesis.news.tpi.pl...
> To powiedz mi na ucho ;)
Powiem :)
> A może... to jest prostsze: charakterystyczny wiek i płeć?? (stawiam na
> okolice dwudziestki i płeć męską :)
Nieeeeee. ATNM naprawdę myślisz, że desperacko nieszczęsliwe miłości są
domeną młodych mężczyzn? Hmmm, chociaż przykład młodego Wertera
potwierdzałby tę tezę ;))))
:)
joa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-19 14:52:29
Temat: Re: Czy samobójstwo jest złe?Użytkownik "ksRobak" <e...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:baa46t$24b$1@inews.gazeta.pl...
> powiem Ci "joa", że wcale nie jesteś w łatwej sytuacji ;)
Ach, biedna ja, biedna! ;)
> z jednej strony możesz zaspokoić ciekawość "Pawła"
Mogę. I zaspokoję. Ciekawość.
> a także dokończyć (dla własnej satysfakcji) - anegdotę...
Po pierwsze primo to nie anegdota, a najprawdziwsza prawda.
Po drugie primo moje satysfakcje chodzą własnymi drogami i dla nich nie muszę
nic mówić ;P
> z drugiej strony swoją odpowiedzią możesz 'zabić' ksRobak'a :o)
Mogę dać w temacie ostrzeżenie i w ten sposób przerzucę odpowiedzialność
na Ciebie ;P
> oczywiście, gdybyś była 'błaznem' potrafiła byś wybrnąć tak, by
> "wilk był syty a owca cała"... ;)
Naucz mnie, naucz...:)
No? ;)
:)
joa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-19 15:01:15
Temat: Re: Czy samobójstwo jest złe?ajtne
<a...@n...op.pl>
baar8u$mgt$...@n...onet.pl:
> > To powiedz mi na ucho ;)
>
> Powiem :)
Ale uważaj, bo podobno Księżulek jest Władcą Sieci :)
(wyślij mi na komórkę :PPP) - ale nie z SIECI, na lutość boską!
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-19 15:11:27
Temat: Re: Czy samobójstwo jest złe?ajtne <a...@n...op.pl> napisał(a):
> Naucz mnie, naucz...:)
> No? ;)
> :)
> joa
Księga tysiąca i jednej nocy
Do najbardziej znanych opowieści Księgi zaliczają się te: o Sindbadzie, Ali
Babie, Aladynie, o latającym dywanie. W bajkach tłoczno jest od demonów,
dżinnów, widm i straszydeł, choć głównymi bohaterami są zwykle mieszkańcy
pałaców: kalifowie, wezyrowie i eunuchowie strzegący królewskich haremów.
Narratorką wszystkich opowieści i jednocześnie bohaterką ramowej historii
jest Szeherezada. Kiedy żona króla Szahrijara dopuściła się zdrady, ten, za
swoją zniewagę, postanowił zemścić się na całym niewieścim rodzie: “każdej
nocy brał sobie dziewczynę, nie tkniętą jeszcze, a pozbawiwszy dziewictwa,
polecał ją zabić z upływem nocy. Trwało to trzy lata”. Pewnego wieczoru do
królewskiej łożnicy przyszła Szeherezada, która oprócz sprytu i urody miała
dar pięknego i zajmującego opowiadania. Począwszy od pierwszej nocy, przez
1001 kolejnych opowiadała swemu władcy historie, które nad ranem, w
kulminacyjnym momencie, przerywała. Król, ciekawy zakończenia, za każdym
razem darowywał życie swojej bajarce. Zasada szczęśliwego zakończenia,
obowiązująca we wszystkich historiach Szeherezady, i tu znalazła swój wyraz:
władca odzyskał wiarę w dobrą, mądrą kobietę i poślubił Szeherezadę, która
wówczas była już matką jego trzech synów.
jeśli zdołasz rozbudzić zainteresowanie słuchacza, to zakończenie jednego
wątku staje się początkiem drugiego.
w ten sposób opowieść zwana życie nigdy się nie kończy... ;)
PS. "najprawdziwsza prawda" to też anegdota :))) w odróżnieniu od bajek
"błazen królewski"
:-)
ksRobak
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |