| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-05-17 10:08:07
Temat: Mój wnuczekOstatnimi czasy piętrzą się przede mną trudności. Ledwie udzieliliście mi
wsparcia w podjęciu decyzji, jak postępować z moim "wielbicielem", a już
zwracam się do Was po raz drugi.
Tym razem sprawa dotyczy mojego wnuka, który jest zbliżony wiekiem do
większości z Was. Mieszkał u mnie kilka miesięcy ze względu na to, że jest
bezrobotny, a do tego nie kwapi się szukać pracy. Rozgoryczeni rodzice
postawili sprawę na ostrzu noża: albo praca, albo fora ze dwora. Babcia jak
to babcia-przygarnęłam biedaczka.
Przejdę do sedna. Mój wnuś, choć ukończył już studia, zachowuje się w
niepojęty sposób. Bije dziewczyny! Początkowo myślałam, że to taka nowoczesna
forma zalotów, ale gdzie tam. Pobite dziewczyny i ich rodzice przychodzili na
skargę. Żeby załagodzić sprawę, wydałam na prezenty dla poszkodowanych resztę
oszczędności.Mało że bije, choć już to samo w głowie się nie mieści. Robi to
w perfidny, sadystyczny sposób. Czai się po kątach, wyczekuje, aż się pojawi
ofiara, wtedy wyskakuje i okłada ją przygotowanym narzędziem, najczęściej
krzesłem. Napadnięta oczywiście podnosi krzyk, ale to mego wnusia tylko
mobilizuje do ponownego aktu agresji, jeszcze dotkliwszego.Przy czym rży ze
śmiechu.
Namówiłam chłopca na wizytę u psychologa. Interpretacja licznych testów
przedstawia się mniej więcej tak. Chłopiec ma bardzo niskie poczucie
wartości, przy tym zaburzony stosunek do świata mężczyzn, być może w wyniku
nieumiejętności odszukania w nim swojego miejsca, braku pełnej identyfikacji
ze swoją płcią. Jest to problem bardzo złożony. Pani psycholog tłumaczyła też
fakt atakowania dziewczyn nieświadomym tchórzostwem i poszukiwaniem poczucia
mocy.Dobór słabszej ofiary dawaje gwarancję sukcesu i podniesienia własnej
samooceny. Warto też zwrócić uwagę na wyrafinowane, sadystyczne metody-
zastawianie pułapek w parku, czajenie się w ciemnych zakątkach ulic.
Zaznaczam, że wnuk rósł w zupełnie normalnej rodzinie i gdyby nie ów
fakt "polowań" na dziewczyny w niczym nie odbiegałby od swoich rówieśników.
Psycholog nie udzieliła mi żadnych wskazówek co do postępowania z wnukiem.
Pierwszy raz spotkała się z przypadkiem, aby młody mężczyzna tak postępował.
Może Wy podpowiecie, jak pomóc mojemu wnusiowi.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-05-17 11:13:46
Temat: Re: Mój wnuczek
Użytkownik "uzus" <u...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ba51m7$lfi$1@inews.gazeta.pl...
> Psycholog nie udzieliła mi żadnych wskazówek co do postępowania z wnukiem.
> Pierwszy raz spotkała się z przypadkiem, aby młody mężczyzna tak
postępował.
Hmm... :-)
> Może Wy podpowiecie, jak pomóc mojemu wnusiowi.
Wnusiowi.... przydałyby sie może jakies leki uspakajające na początek.
I jakiś na prawdę dobry psychiatra.
A w ogóle to coś mi w tym poście nie pasuje... hmm..
Mika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-17 11:38:23
Temat: Re: Mój wnuczek"uzus" w news:ba51m7$lfi$1@inews.gazeta.pl...
/.../
> Może Wy podpowiecie, jak pomóc mojemu wnusiowi.
Uzus... Mam do Ciebie prośbę. Czy mogłabyś zrobić coś, aby
się uwiarygodnić? Błyskałas(eś) tu już celnym dowcipem, ironią...
Teraz wchodzisz w drugą faze aktywności - zwierzenia.
Pierwszy przykład nie wzbudził jeszcze mojego niepokoju, ale
ten drugi... juz jakby nieco bardziej...
Przykłady są świetne, barwne i dynamiczne. Pobudzają do myśłenia -
angażują poważnych ludzi do odpowiedzi - i w tym aspekcie nie jest źle.
Jeżeli jednak przykłady są po prostu fałszywe bo - nie jesteś babcią
a tylko jurnym wnuczkiem, to dobrze by było abyśmy to po prostu
wiedzieli.
Jesteśmy tu uczuleni (a przynajmniej niektórzy) na tego typu fałszerstwa,
na granie jakiś ról na konfabulacje.
Być może się mylę, ale jakoś czuje niepokój wyobrażając sobie
dwudzistokilkuletniego wnusia stojącego za drzewem w parku
_z krzesłem_ i wyskakującego bezkarnie na przechodzącą kobietę,
jak też te Twoje wydane oszczędności na zadoścuczynienia...
Strasznie grube te nici, nie sądzisz?
pozdrawiam
S.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-17 12:24:19
Temat: Re: Mój wnuczekAll:
>"uzus" w news:ba51m7$lfi$1@inews.gazeta.pl.. .
>/.../
>
>> Może Wy podpowiecie, jak pomóc mojemu wnusiowi.
>
>Uzus... Mam do Ciebie prośbę. Czy mogłabyś zrobić coś, aby
>się uwiarygodnić?
<snip>
>Strasznie grube te nici, nie sądzisz?
:)
Na to wygląda. Już pierwsze wynurzenie wydało mi się od pewnego momentu jakieś-
takieś :)
P.
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-17 16:11:50
Temat: Re: Mój wnuczekUżytkownik "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ba5eqk.3vs7k71.1@ghast.hb9314110.invalid...
> Być może się mylę, ale jakoś czuje niepokój wyobrażając sobie
> dwudzistokilkuletniego wnusia stojącego za drzewem w parku
> _z krzesłem_ i wyskakującego bezkarnie na przechodzącą kobietę,
Cóż, ja nie czuję niepokoju, tylko wręcz przeciwnie ;))))))
Uzus, co to się dzieje, że przy Tobie młodziki dziczeją - walą krzesłem, albo
bełkoczą na przemian z filozoficznymi dyskusjami ;|||
pozdrówka
joa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-17 19:31:03
Temat: Re: Mój wnuczek.. z Gormenghast <p...@p...onet.pl> napisał(a):
> "uzus" w news:ba51m7$lfi$1@inews.gazeta.pl...
> /.../
>
> > Może Wy podpowiecie, jak pomóc mojemu wnusiowi.
>
> Uzus... Mam do Ciebie prośbę. Czy mogłabyś zrobić coś, aby
> się uwiarygodnić? Błyskałas(eś) tu już celnym dowcipem, ironią...
> Teraz wchodzisz w drugą faze aktywności - zwierzenia.
> Pierwszy przykład nie wzbudził jeszcze mojego niepokoju, ale
> ten drugi... juz jakby nieco bardziej...
>
> Przykłady są świetne, barwne i dynamiczne. Pobudzają do myśłenia -
> angażują poważnych ludzi do odpowiedzi - i w tym aspekcie nie jest źle.
> Jeżeli jednak przykłady są po prostu fałszywe bo - nie jesteś babcią
> a tylko jurnym wnuczkiem, to dobrze by było abyśmy to po prostu
> wiedzieli.
> Jesteśmy tu uczuleni (a przynajmniej niektórzy) na tego typu fałszerstwa,
> na granie jakiś ról na konfabulacje.
Obawiałam się , że tak właśnie odbierzecie moje zwierzenia, ale postanowiłam
zaryzykować. W końcu trzeba ufać ludziom, tym bardziej że tak bardzo
poprzednio mi pomogliście(myślę o dowartościowaniu mojej osoby). Zdaję sobie
sprawę, że opisana przeze mnie historia brzmi niewarygodnie, ale przecież
takie jest życie; poplątane, dziwaczne, zaskakujące.
Chciałabym zdobyć Wasze zaufanie, lecz nie wiem, jak to uczynić. Jeśli macie
jakąś propozycję w tej mierze, która by Was satysfakcjonowała, odezwijcie
się. Będę się starała sprostać oczekiwaniom, gdyż bardzo mi zależy na Waszej
szczerej przyjaźni.
> Być może się mylę, ale jakoś czuje niepokój wyobrażając sobie
> dwudzistokilkuletniego wnusia stojącego za drzewem w parku
> _z krzesłem_ i wyskakującego bezkarnie na przechodzącą kobietę,
> jak też te Twoje wydane oszczędności na zadoścuczynienia...
Ty czujesz niepokój, a wyobraź sobie,co ja przeżywam. To jest mój osobisty
dramat. W tym samym mieście mieszkam od wielu lat. Z racji zawodu jestem
osobą powszechnie znaną. Zanim zaczniesz drwić, wyobraź sobie,co czuję.
> Strasznie grube te nici, nie sądzisz?
Gdzie? W czym?
Pozdrawiam, pomimo że oceniasz mnie w tak krzywdzący sposób.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-17 19:58:05
Temat: Re: Mój wnuczek"Zabić gnoja"
Przepraszam za brutalność wypowiedzi ale jeżeli nie do
psychiatryka to najlepiej do piachu niech się nie męczy - a
przede wszystkim niech bezpieczne będą jego ofiary - w końcu
którąś zabije
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-17 20:07:47
Temat: Re: Mój wnuczekuzus:
> Ty czujesz niepokój, a wyobraź sobie,co ja przeżywam.
> To jest mój osobisty dramat.
Dlaczego?
> W tym samym mieście mieszkam od wielu lat. Z racji
> zawodu jestem osobą powszechnie znaną.
Osoba dorosla odpowiada w pelni za to co robi.
Ty w tym jakos uczesniczysz?
> Pierwszy raz spotkała się z przypadkiem, aby młody
> mężczyzna tak postępował.
Nooo, nic dziwnego.
Gosc jest chory i w dodatku zdecydowanie grozny dla otoczenia.
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-17 20:25:41
Temat: Re: Mój wnuczekcbnet <c...@w...pl> napisał(a):
> uzus:
> > Ty czujesz niepokój, a wyobraź sobie,co ja przeżywam.
> > To jest mój osobisty dramat.
>
> Dlaczego?
Bardzo wnusia kocham. Obawiam się o jego przyszłość; zarówno o stan zdrowia
jak i o to, co mogą z nim uczynić ojcowie, bracia ofiar. Czy zdołam go
ochronić?
>
> > W tym samym mieście mieszkam od wielu lat. Z racji
> > zawodu jestem osobą powszechnie znaną.
>
> Osoba dorosla odpowiada w pelni za to co robi.
> Ty w tym jakos uczesniczysz?
Pragnęłabym go powstrzymać, zaprowadziłam do psychologa, szukamu u Was rady.
Nie wiem, co mogłabym jeszcze zrobić. Może mi coś podpowiesz. Bardzo na Was
liczę.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-17 20:28:09
Temat: Re: Mój wnuczek> Mieszkał u mnie kilka miesięcy
To znaczy że już nie mieszka?
> ze względu na to, że jest
> bezrobotny, a do tego nie kwapi się szukać pracy.
Rozgoryczeni rodzice
> postawili sprawę na ostrzu noża: albo praca, albo fora ze
dwora.
Mądrzy rodzice!
> Babcia jak to babcia-przygarnęłam biedaczka.
I za głupotę płaci. Ciekawe czy w ten sam sposób 'babunia
wychowała mordercę (przyszłego)' - może by tak nie tylko
'wnusia' do psychiatryka...
> Przejdę do sedna. Mój wnuś, choć ukończył już studia,
'wnuś' - jak ja nie cierpię tego sformułowania (szczególnie w
stosunku do dorosłego faceta - przynajmniej metrykalnie) - od
razu widzę rozwydrzonego mainsynka (babinwnusia) okładającego
babcię pokrzebaczem bo nie chciała mu dać piątki na piwo.
> zachowuje się w niepojęty sposób. Bije dziewczyny!
Ależ sposób jest 'pojęty' 'wnuś' tak został wychowany przez
'babusię' - pewnie na dodatek był chowany 'bezstresowo' w
zdrowej rodzinie.
> Początkowo myślałam, że to taka nowoczesna
> forma zalotów,
ROTFL - ręce opadają!!!
> ale gdzie tam. Pobite dziewczyny i ich rodzice przychodzili
na
> skargę. Żeby załagodzić sprawę, wydałam na prezenty dla
poszkodowanych resztę
> oszczędności.
I w tym momencie są dwa możliwe fakty:
Albo mamy TROLLA
Albo nieuleczalną idiotkę
W każdym z przypadków nie widzę możliwości kontynuowania
rozmowy
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |