| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2003-03-21 14:16:27
Temat: Re: Czy to normalne u facetów? :(
Najgorsze ze nie tak latwo znalezc sobie kogos odpowiedniego :(
> <n...@o...pl> wrote in message
> news:7173.00000b90.3e7b091c@newsgate.onet.pl...
> > Witam, jestem z mom chlopakiem juz dosc dlugo 6 lat.Razem
> mieszkamy.Wczesniej
> > mowil mi o jakichs zareczynach co jakis czas.Ostatnio odbylam z nim
> rozmowe i
> > powiedzial ze nie ma zamiaru sie ze mna wiazac -nawet w przyszlosci.Ale
> zrywac
> > tez nie ma zamiaru.Czy tylko jest ze mna po to zeby sobie z kims pobyc i
> potem
> > zerwac. Ale dlaczego tak dlugo? Nie rozumiem mentalnosci facetow?
>
> Przynajmniej Cie nie oklamuje ...
>
> Moja rada - daj sobie z nim siana i poszukaj kogos komu bedziesz mogla
> zaufac.
> Jesli kocha - przyplacze sie z powrotem.
> A jesli nie kocha - coz, juz sie chyba nie zakocha ...
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2003-03-21 14:18:06
Temat: Re: Czy to normalne u facetów? :(dowcipny jestes :)
ale jak zmienil zdanie to po co w dalszym ciagu ze mna jest :( i mowi ze nie
kocha, nie rozumiem tego
> > Witam, jestem z mom chlopakiem juz dosc dlugo 6 lat.Razem
> mieszkamy.Wczesniej
> > mowil mi o jakichs zareczynach co jakis czas.Ostatnio odbylam z nim
> rozmowe i
> > powiedzial ze nie ma zamiaru sie ze mna wiazac -nawet w przyszlosci.Ale
> zrywac
> > tez nie ma zamiaru.Czy tylko jest ze mna po to zeby sobie z kims pobyc i
> potem
> > zerwac. Ale dlaczego tak dlugo? Nie rozumiem mentalnosci facetow?
> >
>
> Prawdziwe powody zna tylko on i trzeba go o nie zapytać.
> Zwłaszcza, że jak widać zdanie w tym temacie zmienił.
> Pytanie tylko czy pod naciskiem jakichś zewnętrznych
> "propagand" czy w wyniku własnych przemyśleń opartych o doświadczenia
> związku. To ważne chyba...
> Jego mentalność nie jest mentalnością wszystkich facetów.Czy w ogóle
> coś takiego istnieje?
> Nie wiem czy to normalne. Dla mnie raczej nie.
>
> Jest jedna pozytywna możliwość - może dziadzio zapisał mu 15 milionów
> pod warunkiem że do 50tki się nie ożeni. Jeśli tak to jakoś sobie
> poradzicie bez ślubu....
>
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2003-03-21 14:24:04
Temat: Re: Czy to normalne u facetów?> Wlasnie o to chodzi ze staram sie egzekwowac od niego troche wiecej ale i
tak mi sie to nie udaje :( i jest tak jak bylo poprzednio.Moze po prostu to
nuda i chce wymieniac sobie zyciowe partnerki co jakies 10 lat, zeby nie
popasc w monotonie ?? Najgorsze ze caly czas mowil ze bedziemy razem a tu
nagle jakas zmiana, nie wierze ze jest to powodowane tylko pieniedzmi i ich
ciaglym brakiem,
pozdrawiam
>
> n...@o...pl wrote:
> >
> > Witam, jestem z mom chlopakiem juz dosc dlugo 6 lat.Razem
mieszkamy.Wczesniej
> > mowil mi o jakichs zareczynach co jakis czas.Ostatnio odbylam z nim
rozmowe i
> > powiedzial ze nie ma zamiaru sie ze mna wiazac -nawet w przyszlosci.Ale
zrywac
> > tez nie ma zamiaru.
>
> Czytam akurat Twoj poprzedni post i watek nim zapoczatkowany i
> zastanawiam sie czy to nie ma ze soba zwiazku.
> IMHO zmiana Twojego zachowania, wymaganie czegos od niego kiedy
> dotychczas tego nie robilas, próba zmiany charakteru zwiazku moze miec
> wplyw na jego odczucia i na obecne stwierdzenie. Moze byc to rodzaj
> kryzysu w Waszym zwiazku. Jesli wczesniejszy zwiazek mu odpowiadal a
> teraz nagle cos sie zmienia na niekorzysc w jego mniemaniu - to moze to
> miec jakis wplyw na jego samopoczucie, na odczucia, na poczucie krzywdy,
> na niepewnosc, czy chce z Toba byc na cale zycie, czy Ty jestes ta
> wlasciwa ( przeciez wczesniej bylas taka wyrozumiala i kochajaca a teraz
> nagle wymagasz... ) . Jesli wczesniejsze deklaracje byly szczere i jego
> wlasne a nie wymuszane, przeczekaj, badz kochajaca, rozmawiajcie duzo ze
> soba. Nie ustepuj jednak w swoich potrzebach byle tylko go nie stracic.
> pzdr
> agi
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2003-03-21 14:24:09
Temat: Odp: Czy to normalne u facetów? :(> dowcipny jestes :)
absolutnie nie zamierzałem bagatelizować Twego problemu - jedynie
i wyłącznie wywołać usmiech.
> ale jak zmienil zdanie to po co w dalszym ciagu ze mna jest :( i mowi ze
nie
> kocha, nie rozumiem tego
Że zmienił zdanie na temat małżeństwa - nie znaczy że zmienił
nasilenie uczucia.... Można to wziąć od takiej strony (dość powszechny fakt)
że legalizacja związku prowadzi do konformizmu, do zaprzestania
starań. Bo nie trzeba już "zdobywać"... (ja akurat nie wyznaję tej teoriii).
Tak więc powody zna tylko On. Jesli jest w stanie je Tobie przedstawić
i nie będą to jakieś bzdury to wszystko można jeszcze próbować
dopracować, dojść do porozumienia i zrozumienia.
Jesli jednak chodzi o "wentyl" bezpieczeństwa
to rzeczywiście Zastanów się poważnie czy warto.....
Bo za 30 lat powie - "No tak jesteś trochę już pomarszczona
na szczęście nie muszę załatwiać żadnych formalności - a i sorki to moj
dom -pa pa"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2003-03-21 14:25:16
Temat: Odp: Czy to normalne u facetów? :(jeśli tak to wygląda i w Twoim przypadku
to wiej gdzie pieprz rosnie!!!!!!!!!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2003-03-21 14:25:34
Temat: Re: Czy to normalne u facetów? :(<n...@o...pl> wrote in message news:7173.00000b90.3e7b091c@newsgate.onet.pl...
> Witam, jestem z mom chlopakiem juz dosc dlugo 6 lat.Razem mieszkamy.Wczesniej
> mowil mi o jakichs zareczynach co jakis czas.Ostatnio odbylam z nim rozmowe i
> powiedzial ze nie ma zamiaru sie ze mna wiazac -nawet w przyszlosci.Ale zrywac
> tez nie ma zamiaru.Czy tylko jest ze mna po to zeby sobie z kims pobyc i potem
> zerwac. Ale dlaczego tak dlugo? Nie rozumiem mentalnosci facetow?
moze jest to typ, ktory sobie chce zostawic furtke otwarta? zyjecie juz dosyc
dlugo, i on czuje sie w takim ukladzie wolny, wiec nie chce tego zmieniac.
ale skoro to dla ciebie wazne, a on mimo wszystko tego nie rozumie, to warto
sie zastanowic, czy warto ciagnac taki uklad, kiedy w waznych dla ciebie sprawach
nie ma checi kompromisu z drugiej strony. wszystko zalezy od ciebie, czy taki
uklad cie satysfakcjonuje.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2003-03-21 14:26:55
Temat: Re: Czy to normalne u facetów? :(Wazne jest dla mnie malzenstwo, oczywiscie nie chce sie hajtac jeszcze teraz
bo uwazam ze za wczesnie ale napewno kiedys tak, boje sie tylko ze 'strace"
tyle czasu przy osobie ktora potem moze mnie zostawic na lodzie i wszystko
bede musiala zaczynac od zera
> n...@o...pl napisał(a):
>
> > Witam, jestem z mom chlopakiem juz dosc dlugo 6 lat.Razem
> mieszkamy.Wczesniej
> > mowil mi o jakichs zareczynach co jakis czas.Ostatnio odbylam z nim rozmowe
> i
> > powiedzial ze nie ma zamiaru sie ze mna wiazac -nawet w przyszlosci.Ale
> zrywac
> > tez nie ma zamiaru.
>
> Ja tez kiedys uslyszalam od swojego obecnego meza: Nigdy sie z toba nie
> ozenie. ;) Nie wiem, jak jest u Ciebie, ale wtedy oboje konczylismy studia, i
> TZ (jak sie teraz przyznaje) przy kazdym napomnknieciu o "czyms powaznym"
> wpadal w panike: ze cos przepadnie, ze sie uzalezni od kogos, ze mu to zlamie
> kariere itp. itd. Jak to przeczytalam w pewnej ksiazce: wielu mezczyzn boi
> sie, ze od dnia slubu nie bedzie juz moglo siedziec w jacuzzi pelnym nagich
> panienek - nawet jesli i przed slubem nigdy ich taka przyjemnosc nie spotkala
> ;) Cos w tym jest - bo czesto spotykam sie z historiami takimi jak Twoja, i
> sama to zreszta przerobilam.
>
> > Czy tylko jest ze mna po to zeby sobie z kims pobyc i potem
> > zerwac. Ale dlaczego tak dlugo? Nie rozumiem mentalnosci facetow?
>
> Ciezko to ocenic na odleglosc. Moze ma takie zasady i nie ma zamiaru sie
> zenic. Moze dopada go panika. Moze boi sie odpowiedzialnosci (wielu
mezczyznom
> wydaje sie, ze malzenstwo niesie ze soba o wiele wiecej obowiazkow niz
> mieszkanie razem, a IMHO nie ma jakiejs dramatycznej roznicy). A moze po
> prostu ciagle wydaje mu sie, ze trafi "cos lepszego"... ?
>
> Ty znasz go zapewne lepiej, sprobuj wiec przeanalizowac, dlaczego on reaguje
> tak, a nie inaczej.
>
> Czasem to kwestia uporu - im bardziej kobieta cisnie na malzenstwo, tym
> bardziej facet ucieka ;)
>
> Mysle, ze powinnas sie zastanowic, czy malzenstwo jest dla Ciebie wazne i
> dlaczego. I czy mozesz nadal (zawsze) zyc tak jak jest teraz ?
> To sa czasem ciezkie wybory, kiedy sie kogos kocha...
>
> Dunia
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2003-03-21 14:29:30
Temat: Re: Czy to normalne u facetów? :(Masz racje Basiu mezczyzni sa wygodni, najchetniej by chcieli zeby kobieta
przychodzila do nich tylko na sex, posprzatac i ugotowac.
> > dowcipny jestes :)
> > ale jak zmienil zdanie to po co w dalszym ciagu ze mna jest :( i
> mowi ze nie
> > kocha, nie rozumiem tego
>
> Bo jest mu wygodnie, ma wikt, opierunek i seks za darmo.
> Mężczyźni są wygodni.
>
> Pozdrowienia.
>
> Basia
>
> P.S.
> Nie twierdzę ze wszyscy są tacy, ale zdarzają się, sama znam kilku
> takich, co jednak jest zdecydowaną mniejszośćią wśród moich znajomych.
> Trudno mi oceniać z jakim egzemplarzem Ty masz do czynienia.
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2003-03-21 14:32:44
Temat: Re: Czy to normalne u facetów? :(> dowcipny jestes :)
> ale jak zmienil zdanie to po co w dalszym ciagu ze mna jest :( i
mowi ze nie
> kocha, nie rozumiem tego
Bo jest mu wygodnie, ma wikt, opierunek i seks za darmo.
Mężczyźni są wygodni.
Pozdrowienia.
Basia
P.S.
Nie twierdzę ze wszyscy są tacy, ale zdarzają się, sama znam kilku
takich, co jednak jest zdecydowaną mniejszośćią wśród moich znajomych.
Trudno mi oceniać z jakim egzemplarzem Ty masz do czynienia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2003-03-21 14:35:05
Temat: Re: Czy to normalne u facetów? :(Wywolales usmiech :D
Wlasnie najgorsze ze moze powiedziec po 30 moj dom papa. A i twierdzi ze juz
ma to nie musi zdobywac, od czasu kiedy z nim zamieszkalam.Dlatego ciezko mi
dojsc z nim do porozumienia bo nie jest zbyt rozmowny i wylewny jesli chodzi o
uczucia i nie wiem nawet jakie sa powody tego ze tak mowi i tak sie zachowuje
pozdrawiam
> > dowcipny jestes :)
>
> absolutnie nie zamierzałem bagatelizować Twego problemu - jedynie
> i wyłącznie wywołać usmiech.
>
> > ale jak zmienil zdanie to po co w dalszym ciagu ze mna jest :( i mowi ze
> nie
> > kocha, nie rozumiem tego
>
> Że zmienił zdanie na temat małżeństwa - nie znaczy że zmienił
> nasilenie uczucia.... Można to wziąć od takiej strony (dość powszechny fakt)
> że legalizacja związku prowadzi do konformizmu, do zaprzestania
> starań. Bo nie trzeba już "zdobywać"... (ja akurat nie wyznaję tej teoriii).
> Tak więc powody zna tylko On. Jesli jest w stanie je Tobie przedstawić
> i nie będą to jakieś bzdury to wszystko można jeszcze próbować
> dopracować, dojść do porozumienia i zrozumienia.
> Jesli jednak chodzi o "wentyl" bezpieczeństwa
> to rzeczywiście Zastanów się poważnie czy warto.....
> Bo za 30 lat powie - "No tak jesteś trochę już pomarszczona
> na szczęście nie muszę załatwiać żadnych formalności - a i sorki to moj
> dom -pa pa"
>
>
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |