« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-06-26 17:36:27
Temat: Czy zdarza sie Wam- wpadaja znajomi i..... ładny macie ogródek, dostanę coś z niego, bo wiesz jakie warzywa są w
mieście...
A jak naraz wpada kilka osób, to wiadomo jakie spustoszenie powstanie, aż
się serce kraje. Jestem z tych, co chętnie się podzielą, zaczynam więc
wyrywać, wycinać, a tu słyszę: daj drugi sekator to ci pomożemy - no i dawaj
wycinka idzie jak z płatka...
Ogródek mamy niewielki, ale wszystko ładnie rośnie, ziemia dobrze
nawieziona, chwasty wyrwane, no i dużo czasu tam spędzam, więc jest
wypacykowane, przyciąga oko. Z pewnością wiecie o czym mówię.
Znów jest lato, znów goście wpraszają się na grilla, a nie bardzo mam ochotę
zapraszać kogokolwiek. Jakie macie sposoby na takich gości?
pozdrawiam
Vandula
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-06-26 17:56:17
Temat: Re: Czy zdarza sie Wam- wpadaja znajomi i...
Użytkownik " vandula" <v...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:f5riqr$ev8$1@inews.gazeta.pl...
> .. ładny macie ogródek, dostanę coś z niego, bo wiesz jakie warzywa są w
> mieście...
> A jak naraz wpada kilka osób, to wiadomo jakie spustoszenie powstanie, aż
> się serce kraje. Jestem z tych, co chętnie się podzielą, zaczynam więc
> wyrywać, wycinać, a tu słyszę: daj drugi sekator to ci pomożemy - no i
> dawaj
> wycinka idzie jak z płatka...
> Ogródek mamy niewielki, ale wszystko ładnie rośnie, ziemia dobrze
> nawieziona, chwasty wyrwane, no i dużo czasu tam spędzam, więc jest
> wypacykowane, przyciąga oko. Z pewnością wiecie o czym mówię.
> Znów jest lato, znów goście wpraszają się na grilla, a nie bardzo mam
> ochotę
> zapraszać kogokolwiek. Jakie macie sposoby na takich gości?
> pozdrawiam
> Vandula
>
To nie goscie to szarańcza
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-06-26 17:56:20
Temat: Re: Czy zdarza sie Wam- wpadaja znajomi i...W wiadomości news:f5riqr$ev8$1@inews.gazeta.pl vandula
<v...@W...gazeta.pl> napisał(a):
> .. ładny macie ogródek, dostanę coś z niego, bo wiesz jakie warzywa
> są w mieście...
> A jak naraz wpada kilka osób, to wiadomo jakie spustoszenie
> powstanie, aż się serce kraje. Jestem z tych, co chętnie się
> podzielą, zaczynam więc wyrywać, wycinać, a tu słyszę: daj drugi
> sekator to ci pomożemy - no i dawaj wycinka idzie jak z płatka...
> Ogródek mamy niewielki, ale wszystko ładnie rośnie, ziemia dobrze
> nawieziona, chwasty wyrwane, no i dużo czasu tam spędzam, więc jest
> wypacykowane, przyciąga oko. Z pewnością wiecie o czym mówię.
> Znów jest lato, znów goście wpraszają się na grilla, a nie bardzo
> mam ochotę zapraszać kogokolwiek. Jakie macie sposoby na takich
> gości? pozdrawiam
>
Hejka. Albo dobierać bardziej powściągliwych gości albo mówić, że
warzywka są świeżo popryskane od mszyc. ;-)
Pozdrawiam bezpośrednio Ja...cki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-06-26 17:57:58
Temat: Re: Czy zdarza sie Wam- wpadaja znajomi i...
> Znów jest lato, znów goście wpraszają się na grilla, a nie bardzo mam ochotę
> zapraszać kogokolwiek.
Spotkanie bezalkoholowe, goście powoli wykruszą się.
Pozdrawiam.mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-06-26 17:59:23
Temat: Re: Czy zdarza sie Wam- wpadaja znajomi i...
Użytkownik "Dirko" <d...@n...pl> napisał w wiadomości
news:f5rk8v$sn6$1@nemesis.news.tpi.pl...
>W wiadomości news:f5riqr$ev8$1@inews.gazeta.pl vandula
> <v...@W...gazeta.pl> napisał(a):
>
>> .. ładny macie ogródek, dostanę coś z niego, bo wiesz jakie warzywa
>> są w mieście...
>> A jak naraz wpada kilka osób, to wiadomo jakie spustoszenie
>> powstanie, aż się serce kraje. Jestem z tych, co chętnie się
>> podzielą, zaczynam więc wyrywać, wycinać, a tu słyszę: daj drugi
>> sekator to ci pomożemy - no i dawaj wycinka idzie jak z płatka...
>> Ogródek mamy niewielki, ale wszystko ładnie rośnie, ziemia dobrze
>> nawieziona, chwasty wyrwane, no i dużo czasu tam spędzam, więc jest
>> wypacykowane, przyciąga oko. Z pewnością wiecie o czym mówię.
>> Znów jest lato, znów goście wpraszają się na grilla, a nie bardzo
>> mam ochotę zapraszać kogokolwiek. Jakie macie sposoby na takich
>> gości? pozdrawiam
>>
> Hejka. Albo dobierać bardziej powściągliwych gości albo mówić, że
> warzywka są świeżo popryskane od mszyc. ;-)
> Pozdrawiam bezpośrednio Ja...cki
Bingo ! Pryskane bo mszyce były - nie dasz bo o zdrowie szanownych gości
dbasz bardziej niz o swoje :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2007-06-26 18:27:33
Temat: Re: Czy zdarza sie Wam- wpadaja znajomi i... vandula wrote:
>a tu słyszę: daj drugi sekator to ci pomożemy - no i dawaj
> wycinka idzie jak z płatka...
Czy ci sami goscie zglaszaja sie na wiosne do kopania ziemi, do
nawozenia, do sprzatania ogrodu? albo przychodza w wolne dni pielic?
Jesli tak, to czemu nie. Jesli nie, to po prostu musisz im powiedziec,
ze w tym roku sie nie dzielisz (bo oddajesz nadmiary do sierocinca, bo
dzielisz sie ze znajoma, ktora pomaga w pieleniu i kopaniu, bo odddajesz
staruszkowi, ktory sprzedaje na rynku, zeby zaplacic za operacje wnuka,
itd.)
Ja po prostu sadze duzo wiecej, niz my mozemy skonsumowac, zbieram w
peczki i torby PRZED przyjsciem znajomych, i gdy przychodza, od razu
daje im, zeby wsadzili do samochodu i nie zapomnieli. Kazdy dostaje
tylko, to, co jest w sezonie, nie depcze mi ogrodu, i nie tepi sekatora.
Czego i Tobie serdecznie zycze.
MB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2007-06-26 18:33:50
Temat: Re: Czy zdarza sie Wam- wpadaja znajomi i...
Użytkownik "Magdalena Bassett" <i...@b...com> napisał w wiadomości
news:1382mkmgrje1m94@corp.supernews.com...
> bo dzielisz sie ze znajoma, ktora pomaga w pieleniu i kopaniu,
ta odpowiedz podoba mi sie najbardziej. Dlaczego ma robic z siebie tylko bidule?
Lekki psztyczek w nos powinien podzialac!
>bo odddajesz staruszkowi, ktory sprzedaje na rynku, zeby zaplacic za operacje
>wnuka, itd.)
tez boskie!
h.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2007-06-26 19:46:15
Temat: Re: Czy zdarza sie Wam- wpadaja znajomi i...Magdalena Bassett <i...@b...com> napisał(a):
> Czy ci sami goscie zglaszaja sie na wiosne do kopania ziemi, do
> nawozenia, do sprzatania ogrodu? albo przychodza w wolne dni pielic?
Wlasnie, ze nie przychodza i wcale nie maja wyobrazenia, ile pracy trzeba
wlozyc w taki ogrodek. Jezeli by pomagali, to ma sie rozumiec...
Poniewaz, jak narazie ogrodek to skrawek ziemi wygospodarowanej z
przydomowego trawnika, wiec Magdaleno B. pozwol, ze wykorzystam
>... bo odddajesz staruszkowi, ktory sprzedaje na rynku, zeby zaplacic za
operacje wnuka
Ogrodek maly, wnuka nie mam - powinno dotrzec.
Macie racje, trzeba powiedziec prawde i nie borykac sie z tym samym
problemem co roku.
Wszystkim serdecznie dziekuje za odpowiedzi.
Juz niebawem przekonam sie, jakich naprawde mamy znajomych. Mam nadzieje, ze
nie bedzie trzeba zastosowac chwytu z trucizna na mszyce.
pozdrawiam wszystkich i zycze pieknych ogrodkow
Vandula
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2007-06-26 20:33:38
Temat: Re: Czy zdarza sie Wam- wpadaja znajomi i...Użytkownik " vandula"
> Wlasnie, ze nie przychodza i wcale nie maja wyobrazenia, ile pracy trzeba
> wlozyc w taki ogrodek. Jezeli by pomagali, to ma sie rozumiec...
A ja bym tam chciała żeby przychodzili i brali osobiście, nie musiałabym
paczek robić i nosić na pocztę ... ech !
Serdecznie Miłka
PS.: W tym roku będę dzielić kilka host, kto reflektuje ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2007-06-27 06:56:58
Temat: Re: Czy zdarza sie Wam- wpadaja znajomi i...
Użytkownik "Miłka" <m...@t...pl> napisał w wiadomości
news:f5ruhq$bqu$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik " vandula"
>
> > Wlasnie, ze nie przychodza i wcale nie maja wyobrazenia, ile pracy
trzeba
> > wlozyc w taki ogrodek. Jezeli by pomagali, to ma sie rozumiec...
>
> A ja bym tam chciała żeby przychodzili i brali osobiście, nie
musiałabym
> paczek robić i nosić na pocztę ... ech !
E, słuchaj, chciałabyś, żeby wiosną akurat wtedy gdy zaczynają kwitnąć
nowozdobyte tulipany, na które czekałaś 6-7 miesięcy przyłaził ktoś i chciał
bukiet? który albo zapomni zabrać (autentyczne), albo zapomni wstawić do
wody, albo wyrzuci po jednym dniu? Nie ceni sobie, bo za darmo, z czyjegoś
ogrodu, "samo rośnie" itd. Co innego rozdawanie roślin, ale tych, które ma
się na zbyciu (też już miałam metodę: proszę przyjść za dwa tygodnie, jak
przekwitną; osoba prosząca zapominała niezawodnie. A z kwiatami to by
wyszarpała z ziemi jak koparka), a co innego szarańcza, która przychodzi
objadać się owocami twojej pracy. Skubnąć parę owoców w przelocie, proszę
bardzo, ale jeśli przychodzi dokładnie po to, by objeść maliny do ostatniego
owocu? Przeżyłam, tolerowałam do czasu, w końcu wykazałam się asertywnością.
Vandula, tu niestety subtelność nie wystarczy, zaciśnij zęby i wal prosto z
mostu :-(
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |