Jakiś czas temu miałem usuwane znamię. Chirurg, po wycięciu skalpelem,
zastosował elektrokoagulację rany, która w efekcie goiła się przez kilka
miesięcy. Teraz jednak pozostał po tym dosyć brzydki ślad (1,5 cm x 1,5) i
zastanawiam się czy można w jakiś sposób skorygować ten defekt. W archiwum
grupy czytałem o maści Contratubex i chciałem zapytać czy to byłby właściwy
wybór, a może pojawiły się jakieś nowsze specyfiki? Czy te preparaty
przynoszą w ogóle jakieś wymierne efekty czy też jest to wyrzucanie
pieniędzy w błoto?

Dziękuję za wszelkie opinie i porady.