Mam dość wygodne sandały, całe ze skóry - również część, na której leży
stopa. I tu zaczyna się problem. Sandały użytkowane dość intensywnie (lasy,
plac zabaw, ogólnie sporo kurzu, piachu, no i do tego pocąca się noga).
Czyszczenie niewiele daje, jeśli chodzi o nieprzyjemny zapach po użyciu -
zdjęcie ich z nogi po upalnym dniu zaczyna być stesujące;)
Pot i brud po prostu "wsiąkł" we wkładkę (a pod skórą była jeszcze warstewka
czegoś na kształ gąbki formującej, więc efekt spotęgowany;)
Myślałam o wyrzuceniu ich, ale naprawdę mi szkoda.
Czy ta wkładka jest jeszcze do uratowania?

Pozdr. Ewa