Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Czytanie a terapia

Grupy

Szukaj w grupach

 

Czytanie a terapia

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-09-25 05:58:52

Temat: Re: Czytanie a terapia
Od: "Marsel" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Daga Gorczyńska"

co to są 'ksiązki zycia'?

Marsel


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-09-25 10:04:40

Temat: Re: Czytanie a terapia
Od: "Lech Zaciura" <l...@i...org.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Daga Gorczyńska" <z...@w...pl> napisał w wiadomości

Tym razem nad cytatem ;-)
Będzie dość prosto (chyba ;-)). Dla mnie czytanie jest najczęściej wejściem
w inną rzeczywistość lub sposobem oderwania się od obecnej - obie motywacje
są różne! Wolę wtedy książki, które pozwalają wgryźć się w świat fabuły,
ergo opowiadają jakąś "konkretną" historię. Ważne to kryterium wówczas, gdy
muszę brać uwagę za twarz i ją skupiać na treści, żeby po dwóch zdaniach nie
zaczynać ich czytać od nowa, zastanawiając się, o czym mówią. Jak się uda i
się wkłuję, to można mówić o funkcji eskapistycznej (terapeutycznej
poniekąd, wyciszającej). Ale nie tylko ucieczka, ale właśnie - ładnie to
niektórzy nazywają - zanurzenie się w świecie książki, żeby pobyć tam,
nacieszyć się. Ostatnio taką knigą jest Gwiezdny pył Neila Gaimana.
Poza tym lubię czytać z jednej strony rzeczy błahe, do schrupnięcia - jak
BJ, a z drugiej takie do wczytania się niemal w każdy akapit. Takie są
Carrolle, taki bywał Piknik na skraju drogi.
Podział na rodzaje książek i sposoby czytania jest baaardzo umowny ;-)
Aha, lubię reagować w sobie na bieżąco na treść książki: pasjonować się
świetnymi fragmentami i chcieć szybko zobaczyć, co jest dalej, denerwować
się na dłużyzny, bełkoty, potknięcia, cieszyć z fantastycznych - czasem
ledwie kilkuzdaniowych opisów i dialogów.
To tyle ;-)
Pozdrawiam!
Lech



> Witajcie!
>
> "Dla mnie czytanie zawsze było czymś w rodzaju samoleczenia. [...] Może
> rzeczywiście literatura pełni taką funkcję - to korespondencyjny system
> zbiorowej psychoterapii. Wymiana przeżyć, doświadczeń, intuicji, lęków
> za pomocą słowa. Idąc za tym porównaniem do psychoterapii, nawet metody
> są podobne: kompensacja, odreagowanie, przepracowanie mechanizmów
> obronnych, uświadomienie, katharsis..."
>
> [Olga Tokarczuk w wywiadzie dla Gabrieli Łęckiej]
>
> Spodobał mi się bardzo ten cytat, pomyślałam, że to temat do dyskusji.
> Jak to jest dla Was? Kiedy Wam źle - sięgacie po książkę?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-25 10:54:15

Temat: Re: Czytanie a terapia
Od: Daga Gorczyńska <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Joanna <c...@p...onet.pl> w artykule
news:B7D59029.1D3AB%chironia@poczta.onet.pl pisze...

> mysle, ze tak wlasnie jest - zespolenie tekstu z kontekstem,
> ja-czytelnik-jako-wspoltworca, przynajmniej sensow i emocji. Te
ksiazki
> zycia czesto sa pierwsze, gdzies na poczatku, a potem coraz rzadziej
chyba,
> bo czlowiek sie robi coraz bardziej wybredny (?), a moze coraz mniej
> wrazliwy (?).

To ja mam odwrotnie. Na swoje książki trafiłam przez ostatnie 5 lat,
wcześniej miałam takie, które lubię, nawet bardzo, wracałam do nich,
czytałam wybrane fragmenty... ale nie nazwałabym ich książkami życia.
Natomiast ostatnia taka książka pojawiła się w moim życiu miesiąc temu.
Nie spodziewałam się, że będzie to właśnie ta pozycja i że pojawi się w
chwili, kiedy będę jej szczególnie potrzebować. Trafiła na podatny
grunt... Koincydencja treści i okoliczności życiowych? :)

> Choc Anais czytac juz dzisiaj za zadne skarby nie jestem w stanie -
minela
> chwila, minely slowa.

Zastanawiam się, czy też mam takie książki... Jest wiele takich, do
których nie będę wracała, ale myślę, czy jest taka książka, ważna dla
mnie, do której nie mogę wrócić. Nie wiem. Czasem jest to tylko chwila,
a ona mija. Może za jakiś czas wrócisz do Anais?

> Jeszcze nieco swedzi, ale troche lepiej:))) Resztki rozpuscimy Daga w
> piwnicach krakowskich - alchemicznie, do bialego rana:)

Chciałabym postawić smileya, ale chyba mi się wyjazd rozwiewa powoli.
:((( Dlatego mam chandrę od wczoraj. :((

Serdeczności,
Daga


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-25 11:14:35

Temat: Re: Czytanie a terapia
Od: Joanna <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

in article 9opnna$3ev$...@n...onet.pl, Daga Gorczyńska at z...@w...pl wrote
on 25-09-01 12:54:


> Chciałabym postawić smileya, ale chyba mi się wyjazd rozwiewa powoli.
> :((( Dlatego mam chandrę od wczoraj. :((
>
> Serdeczności,
> Daga


Walcz, trzymam za Ciebie kciuki:)))

Pozdr.
Joanna
P.S.
Ciekawa jestem, co to byla za ksiazka (ta miesiac temu):)
Ja do Anais juz chyba nie wroce, bo w gruncie rzeczy to dosc kiepska
literatura. Ale nigdy nic nie wiadomo. Od miesiaca natomiast zabieram sie do
tej drugiej - do Carter - kupilam opowiadania i mam nadzieje na uczte, ale
nie mam czasu.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-25 11:23:15

Temat: Re: Czytanie a terapia
Od: Daga Gorczyńska <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Joanna <c...@p...onet.pl> w artykule
news:B7D633BB.1D434%chironia@poczta.onet.pl pisze...

> > Chciałabym postawić smileya, ale chyba mi się wyjazd rozwiewa
powoli.
> > :((( Dlatego mam chandrę od wczoraj. :((

> Walcz, trzymam za Ciebie kciuki:)))

Żebyż to jeszcze ode mnie zależało... :/

> Ciekawa jestem, co to byla za ksiazka (ta miesiac temu):)

Miesiąc temu to polecony przez przyjaciela drugi tom cyklu Carda, Mówca
umarłych. Dostałam przykaz - zaczynać od II tomu. Burzyłam się,
burzyłam, uległam i... wsiąkłam. Weszła we mnie ta ksiązka jak w masło,
coś niezwykłego. Odpowiednia książka w odpowiedniej chwili, wiesz?

> Ja do Anais juz chyba nie wroce, bo w gruncie rzeczy to dosc kiepska
> literatura. Ale nigdy nic nie wiadomo. Od miesiaca natomiast zabieram
sie do
> tej drugiej - do Carter - kupilam opowiadania i mam nadzieje na
uczte, ale
> nie mam czasu.

Ani jednej, ani drugiej nie znam osobiście. :( Bardzo dużo mam do
nadrobienia... ale wszystko przede mną! To pocieszające. :)

Pozdrawiam,
Daga


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-25 11:34:34

Temat: Re: Czytanie a terapia
Od: "Melisa" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Daga Gorczyńska" <z...@w...pl> napisała:
> Jak to jest dla Was? Kiedy Wam źle - sięgacie po książkę?

Ogolnie to i owszem, ja siegam. Tylko dla mnie wazne jest jaka to lektura.
Ostatnio np czytalam ksiazeczke A. Marino "Widzialem ciemne slonce.
Doswiadczenie depresji". Facet tak realistycznie opisuje swoje odczucia
chorobowe, ze bylam w stanie to czytac tylko kiedy czulam sie lepiej. Czyli
musze staranniej dobierac lektury kiedy "mi zle" :)

Melisa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-25 11:43:40

Temat: Re: Czytanie a terapia
Od: Joanna <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

in article 9oppdm$5d6$...@n...onet.pl, Daga Gorczyńska at z...@w...pl wrote
on 25-09-01 13:23:


Przepraszam, ze na priv Daga, ale i tak zaraz ktos nas przegoni:)

>
> Żebyż to jeszcze ode mnie zależało... :/

Jakbys sie zdecydowala w ostatniej chwili, to dzwon do mnie, moze bede miala
miejsce w samochodzie (sklad jeszcze nie jest ustalony). Samochod niezbyt
luksusowy, ale przestronny:))) tel. 0 602 449 888


>> Ciekawa jestem, co to byla za ksiazka (ta miesiac temu):)
>
> Miesiąc temu to polecony przez przyjaciela drugi tom cyklu Carda, Mówca
> umarłych. Dostałam przykaz - zaczynać od II tomu. Burzyłam się,
> burzyłam, uległam i... wsiąkłam. Weszła we mnie ta ksiązka jak w masło,
> coś niezwykłego. Odpowiednia książka w odpowiedniej chwili, wiesz?

Oj, jak ja dawno nie siegalam po fantastyke. Chyba na studiach -
zaczytywalam sie wtedy w Dicku, potem probowalam tez rodzimych autorow, ale
nigdy w to nie wsiaklam wystarczajaco mocno. Tez mam sporo pozycji do
nadrobienia, m.in. cykl, o ktorym mowisz.

>
>> Ja do Anais juz chyba nie wroce, bo w gruncie rzeczy to dosc kiepska
>> literatura. Ale nigdy nic nie wiadomo. Od miesiaca natomiast zabieram
> sie do
>> tej drugiej - do Carter - kupilam opowiadania i mam nadzieje na
> uczte, ale
>> nie mam czasu.
>
> Ani jednej, ani drugiej nie znam osobiście. :( Bardzo dużo mam do
> nadrobienia... ale wszystko przede mną! To pocieszające. :)

To sa zawsze przypadki, czasem niemal odmieniajace zycie. Ja pisalam po
prostu magisterke z lit. kobiecej i przez 2 lata bylam scisle
sprofilowana:)))) A potem to juz sie samo utrwalilo. Przez to opouscilam
wiele innych ciekawych rzeczy i np. do tej pory nie zmeczylam Maga ani
Kochanicy Francuza i wielu,wielu innych rzeczy. A teraz i tak glownie
interesuje mnie psychoterapia i psychologia kobieca, wiec beletrystyke
czytam tylko z doskoku.
Wlasnie jestem w trakcie "Psychoterapii paradoksalnej" i mam wrazenie, ze to
ksiazka zycia - naprawde. Wszystko nagle sie dopelnilo, domknelo - wszystkie
moje sympatie z terenu filozofii, literatury, metodologii schodza sie w
jedno miejsce. Jestem zachwycona i przerazona zdziebko, bo czas w takim
razie przystanac i drazyc glebiej, a to oznacza, ze trzeba poswiecic temu
mnostwo czasu.


> Pozdrawiam,
> Daga

pozdr.
Joanna

P.S.
Pamietaj, jakby co, to dzwon:)))


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-25 12:00:17

Temat: Odp: Czytanie a terapia
Od: "Mefisto" <o...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Majka"
> Czy nie czytamy zbyt wiele
> książek, które są strawą dla ducha, a zbyt mało takich, które byłyby w
> stanie polepszyć naszą sferę materialną?

Pociesz się, że w dzisiejszych czasach żeby móc czytaćksiążki trzeba mieć
cholerną kasę. Inaczej pozostają słabo zaopatrzone biblioteki, w których
egzystują jeszcze rozpadające się starocie. Ewentualnie obczytuje się
książki w księgarniach samoobsługowych:) Po części masz rację. Są tacy, co
uciekają w świat książek, bo mimo wszystko są one tańsze niż alkohol, o
narkotykach już nie wspomnę. Ale inni szukają inspiracji, informacji
życiowych lub zwyczajnie - danych potrzebnych im do pracy. Nie zamykaj na to
oczu. Istnieją naprawdę wartościowe pozycje; w końcu po coś są noble
literackie i inne nagrody. Bo inaczej Twoje wątpliwości można będzie odebrać
trochę jak wezwanie: "ludzie, nie czytajcie, bo to odwraca uwagę od
zarabiania pieniążków" ;)
Pozdrowienia
Mefisto


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-25 12:02:50

Temat: Re: Czytanie a terapia
Od: "ajtne" <a...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Joanna"

> Wlasnie jestem w trakcie "Psychoterapii paradoksalnej"

Czy to "Paradoks w psychoterapii" Weeks'a wydany przez GWP? Jeśli jest to
inna ksiażka - to, proszę, powiedz przez kogo wydana.

Pozdrawiam :)

joa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-25 12:11:51

Temat: Re: Czytanie a terapia
Od: Joanna <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

in article 9ops1c$omd$...@n...tpi.pl, ajtne at a...@b...pl wrote on
25-09-01 14:02:

>
> Użytkownik "Joanna"
>
>> Wlasnie jestem w trakcie "Psychoterapii paradoksalnej"
>
> Czy to "Paradoks w psychoterapii" Weeks'a wydany przez GWP? Jeśli jest to
> inna ksiażka - to, proszę, powiedz przez kogo wydana.
>
> Pozdrawiam :)
>
> joa

Przepraszam Joa - tak sie skoncentrowalam na tresci, ze tytul pokrecilam
/straszna ze mnie balaganiara:)/
Tak, to jest wlasnie ta ksiazka i tez bede szukac innych pozycji. Jesli ktos
cos innego czytal, to tez poprosze o jakies namiary.

pozdr.
Jo.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Pacjent psychotyczny
przyjazn, a milosc...
Zapytanie o wyjazd do Krakowa.
szukasz muzyki??
trudnosci w wymowie-stres?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »