Jeszcze tylko mnie tu brakuje ;)))

Miałem się wstrzymać ale psot Zeliga skojarzyłem z zasłyszaną na antenie 3
rozmową przeprowadzoną przy okazji powołania przez p. Ochojską strony
"dobroczynności".
Otóż komuś znającemu się na rzeczy wymknęło się tam, że każde wejście
jakiegokolwiek internauty na tę stronę generuje zysk w wysokości ileś tam
groszy w kieszeń operatora serwisu. Tłumaczono się, że to idzie na cel
dobroczynny i tak dalej.
I teraz powiedzcie jak to jest!?

Monopolistyczny operator sieci bierze od nas ciężkie pieniądze za każde połączenie
z siecią. A każdemu operatorowi strony www zależy aby odwiedziło stronę jak
najwięcej internautów. Jakie jest źródło zysków operatora strony?
Niezależnie od tego, co płacą im reklamodawcy wynika z tego, że istnieją silne
korelacje miedzy ilością odwiedzin strony a ZYSKIEM właściciela strony.

W tym układzie wcale nie zdziwiłbym się, gdyby Nina MM była sprytnym przedsiębiorcą
naciągającym nas wszystkich na kasę! Od każdej wizyty na swoją stronę inkasuje
np. po 10 centów. Oczywiście z naszej kieszeni! O naiwności ludzka - jakież to
proste!

Czy nagle wszystkie puzzle nie układaja się w całość???!
Przecież to doskonały interes! Robisz sobie takie coś i rozmawiasz na wielu
grupach dyskusyjnych. Nikt o kryptoreklamę Cie przecież nie posądza - każdy
może zareklamowac tu własną stronę. Ale co robić aby ta strona przynosiła dochód!?
Wystarczy trochę taniej sensacji, trochę kontrowersji, troche dyskusji. A przecież
w kazdej reklamie chodzi o to, żeby produkt POJAWIAŁ SIĘ jak najczęściej!
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
^^^^^^^
Marketing w czystej postaci. Wyrafinowana manipulacja na najniższym poziomie...

Jak się będziemy czuć, gdy to wszystko ktoś udowodni? Jak się będą czuć Ci którzy
odwiedzili stronę Niny P!? To za Wasze pieniadze szanowni grupowicze Nina kupiła
sobie samochód!:)
A ilu z Was broniło tu świętego prawa tej kobiety do swobody wyrazu!? Nie macie
dziwnego uczucia, że ktoś tu w czymś przeholował!? ...

Może ja?;)
...
To nie jest oskarżenie. Nie mamy żadnych dowodów prócz logiki rozumowania.
Prócz braku odpowiedzi na pytania wprost zadawane autorce (pytałem np. Ninę
o argumenty, jakie padały za taką a nie inną nazwą, w chwili zakładania hosta).
To tylko poszlaki.

Co zrobi Nina z takimi poszlakami? Przemilczy? Powie - "jesteście szaleni"?
Zacznie w skomplikowany sposób tłumaczyć, że to jest niemożliwe? :))
Cokolwiek powie - wszystkie grupy dyskusyjne na których Nina P króluje
jako gwiazda sprzeczności - filozof z nalepką "fuckyou" na czole, powinny
dowiedzieć się o takich możliwościach. Nikt bowiem tego nie udowodni.
Nikt równiez nie wytoczy nam procesu o spowodowanie plajty firmy, z powodu
utraty dochodów, gdyz to właśnie do dochodów z tego procederu Ninie
nie wolno sie przyznać!

--
serdeczności

Đantelezi ;))
~~~~~~~~~
PS. To oczywiście, nadinterpretacja, konfabulacje i co tam jeszcze - mozna
krytykować.
Ale popatrzcie, co tacy nowi użytkownicy jak Monisia robią z listami i reklamą Niny
P.
(Monisia_ <g...@w...pl>
wrote in message news:001301c09cc6$b0168f20$890102c0@krrit.gov.pl... )