To ja sobie pozwolę:)
Zima idzie, większość z nas wyciągnęła już dawno wysokie buty, a wiadomo że
urodzie stóp to nie służy:( By wiosną nie wpaść w czarną rozpacz polecam
krem scholla cracked heel repair. Rewelacja, już po kilku dniach widać
efekty. Stopy gładkie, mięciutki i delikatne:)
Ponieważ zbieram teraz na nową zabawkę, postanowiłam (zachęcona już wiosną
próbkami) sięgnąć po produkty krakowskiego Miraculum. Po prostu za tę
cenę rewelacja, droższe garniery, loreale, olaye a na pewno erisy z tej
samej półki cenowej mogą się schować. Do mojej suchej skóry kupiłam sobie
serię Sensitive skin do cery wrażliwej, wysuszonej i z problemami
naczynkowmi oraz drugą serię o wdzięcznej nazwie Perła&Jedwab (szczególnie
serum miodzio). Cera jest nawilżona, gładka, efekt natychmiastowy, nie
pozostawiają tłustego filtra na twarzy, nadają się pod makijaż. Ładnie
pachną. I nie mam odczucia jak przy ReAct iż nakładam na twarz połowę
tablicy mendelejewa. Zdaje się, że niedługo pobiegnę po kosmetyki do
demakijażu:) Namówiłam mamę na Genezę młodości i Architekta skóry, bardzo
jej (zwłaszcza ta pierwsza seria) przypadła do gustu:) Wszystkie kosmetyki
w granicach 15-20 zł:) Czy faktycznie spłycają i wygładzają zmarszczki? nie
wiem, akurat tutaj dla kobiet w mojej rodzinie natura wybitnie łaskawa
jest:)
Poza tym mają próbki, co jest dużym plusem szczególnie dla kogoś kogo
kosmetyki lubią uczulać. Kosmetyki mają ładne opakowania, dodatkowy atut w
okresie mikołajkowo-świątecznym:)
Cieszy mnie, że ktoś w końcu dostrzegł pustkę jaką dotkliwie zaczęłam
odczuwałam odczuwać w tym przedziale wiekowym:)
Polecam dla wszystkich pań, które nie lubią lub nie mogą sobie pozwolić na
coś droższego.



Pozdrawiam,
Marta