Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Dawny watek o kontrolowaniu poczty dziecka (narkomana)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dawny watek o kontrolowaniu poczty dziecka (narkomana)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 144


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2003-04-11 21:31:44

Temat: Re: Dawny watek o kontrolowaniu poczty dziecka (narkomana)
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Jakub Słocki" <j...@s...net.nospam> wrote in message
news:MPG.1900c5be153fc2489899df@news.onet.pl...
>
> Eh.... schemat bedzie taki. Ty czytasz poczte dziecka, ono sie o tym
> predzej czy pozniej dowiaduje, potem dziecko korzysta z internetu z
> kawiarenek - za zlotowke czy dwie za godzine. I juz nie masz co czytac.
> A zagrozenia pozostaja. Bez szans na aktywne wspolne przeciwdzialanie.

jesli juz pojdzie do kafejki bedzie na tyle starsze, ze go tam
obsluza a nie dziewczynka z 6 klasy z pdostwowki, bo tutaj o takiej
byla mowa.
iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2003-04-11 21:33:35

Temat: Re: Dawny watek o kontrolowaniu poczty dziecka (narkomana)
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Nea" <n...@p...com.beztego> wrote in message news:b75q3e$1alf$1@news.atman.pl...

> wiec najlepiej nie udostepniac dzieciom dostepu do kompa z internetem
> wczesniej niz po 18 urodzinach :> rodzice nie maja problemu a dzieci
> niewiele traca. Smutne to ale zauwazylam ze czesto rodzice pod plaszczykiem
> "ochrony dziecka" chca przejac calkowita kontrole nad zyciem dzieciaka i nie
> mija im to nawet jak dziecko jest dorosle a potem sie dziwia ze dziecko nie
> chce utrzymywac z nimi kontaktow (to zdanie nie jest skierowane personalnie
> do Ciebie tylko odnosi sie do ogolu).

zgadza sie z toba calkowicie. kiedys czytalam, ze jesli juz dziecko ma
w domu kompa nalezy go ustawic w pokoju gdzie cala rodzina najczesciej
przebywa, maonitorem do pokoju. jak zwykle lepiej zapobiegac niz "leczyc".
iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2003-04-11 21:37:11

Temat: Re: Dawny watek o kontrolowaniu poczty dziecka (narkomana)
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"::: Solana :::" <s...@h...com> wrote in message
news:b770bf$rao$1@news.onet.pl...
> Uwazam, ze jesli chodzi o narkotyki, warto zrobic wszystko, by dziecko
> przed nimi uchronic.

tez tak uwazam.
iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2003-04-11 22:46:20

Temat: Re: Dawny watek o kontrolowaniu poczty dziecka (narkomana)
Od: "boniedydy" <b...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:
> "boniedydy" <b...@z...pl> wrote in message
news:b75se3$o56$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Czym innym jest przesłuchiwanie dziecka w tych kestiach, a czym innym -
> > pytanie z troską. Dziecko to doskonale umie odróżnić i stosownie
reaguje.
> > Nie wiem, który rodzaj pytań Ty uprawiasz, nie jestem jednak przekonana,
że
> > ten drugi.
>
> jakie to niesamowite, ze ty wiesz o mnie az tyle???!!!!
> mysle, ze za daleko wyciagasz wnioski, ale jesli chcesz mnie jakos
> obrazic to prosze cie bardzo, ulzyj sobie.

Iwonko, nie przesadzaj i nie obrażaj sie na zapas. Nie ma tu żadnych
wniosków, jest tylko wątpliwość.

pa
boniedydy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2003-04-11 22:48:36

Temat: Re: Dawny watek o kontrolowaniu poczty dziecka (narkomana)
Od: "boniedydy" <b...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:

> jesli juz pojdzie do kafejki bedzie na tyle starsze, ze go tam
> obsluza a nie dziewczynka z 6 klasy z pdostwowki, bo tutaj o takiej
> byla mowa.

A myślisz, że 12-latków nie obsługują?! Zajrzyj, proszę, do najbliższej
kafejki internetowej, zwłaszcza osiedlowej, takiej, w jakiej gra się w gry
on-line, i sama zobaczysz.

boniedydy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2003-04-11 22:54:54

Temat: Re: Dawny watek o kontrolowaniu poczty dziecka (narkomana)
Od: "boniedydy" <b...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:

> Kazda nasza ingerencja w sfere prywatnosci dziecka moze byc atraumatyczna
w zaleznosci
> jak sie ja wykona. Boniebrodemu jak widac sie to kojarzy z pala i
karabinem za czarnym
> plaszczem, i czarnymi okularami na nosie. Mi jakos inaczej. dlatego w
skrocie, dla mnie
> naruszenie prywatnosci jest ostatecznoscia, ale nie jest rzecza niemozliwa
absllutnie
> zabroniona, stad nie wieszam goschu na najblizszej galezi.

Jewonko, ja też nie wieszam goshu. Dyskutowałam wyłącznie w Tobą, i to z
wyraźnych powodów, mianowicie Twojego uporu godnego lepszej sprawy
połączonego z konsekwentnym ignorowaniem niektórych faktów, z jakimi
przekonywałaś Dunię i Basię Zygmańską, że ojciec ukochanym tatusiem musi
być - bez względu na to co robi. To mi brzmi groźnie, bo odbiera dziewczynom
prawo do _ich_własnych odczuć. To, co pisałaś w tym wątku, wyglada podobnie.
Naturalnie należy kontrolować dziecko, a potem, jeśli się będzie buntowało,
jeśli stracisz z nim kontakt, to co. Będziesz mu tłumaczyła, że robisz to
tylko z troski i wpajała poczucie winy z tego powodu, że być może nie będzie
tego zauwazać?

boniedydy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2003-04-11 23:49:16

Temat: Re: Dawny watek o kontrolowaniu poczty dziecka (narkomana)
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wprąciłem się, ponieważ Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> popełnił(a) co
następuje:
| > Swoje starania w wychowanie ukierunkuj na rozmowę - a nie na śledzenie
| > dziecka.
| to odpowiem zbiorowo, bo w sumie tak samo bym pewno odpowiedziala za
kazdym
| razem.
| (. ) ( .)
| dlatego w skrocie, dla mnie
| naruszenie prywatnosci jest ostatecznoscia, ale nie jest rzecza
niemozliwa absllutnie
| zabroniona, stad nie wieszam goschu na najblizszej galezi.

Jeśli nie ma się z dzieckiem kontaktu i ono nie dzieli się z nami tym czy
owym - to żadne kontrole nie pomogą. Znajomości na sieci to nic wielkiego
dla dziecka i jeśli tylko ma się z nim dobry kontakt, bez trudności nam o
nich powie...
Wówczas, jeśli obawiasz się - mówisz to wprost dziecku, że wolałabyś, żeby
dziecko nie rozmawiało poprzez sieć, że przecież nie spotka się z kimś z
innego miasta, że są tacy ludzie, którzy.... - że trzeba uważać i nie
podawać nazwisk, adresów, telefonów, że na sieci ludzie są inni, udają,
itp. (co IMHO żadnym demonizowaniem nie jest).

Uważam, że dzieckiem można pokierować inaczej - np. żeby rozmawiał tylko z
rówieśnikami, żeby opowiadał, co tam ciekawego dziś na internecie spotkał
czy z kim fajnym rozmawiał.

Jeśli jest się przyjacielem dziecka - samo Ono powie, kogo spotkało, o
czym rozmawiało i co je dręczy. Wówczas chyba ma się większą swobodę w
wychowywaniu go na zasadzie rad:
"Pamiętaj, Justynko - my możemy sobie o tym porozmawiać, ale to jest Twoja
prywatna sprawa i nie powinnaś mówić o tym nikomu poznanej na sieci. Dziś
się lubicie, jutro się pokłócicie i może to być wykorzystane przeciw
Tobie"

Ot - taki trywialny przykład, może nieudolny - ale chyba coś pokazuje?

Control is not the answer! :)

--
Z poważaniem,
Z. Boczek
(Ansys 7.0) Wydatnie obniżono wymagania co do ilości pamięci RAM. Np.
zadania,
które wymagały 13GB RAM można obecnie z powodzeniem wykonać na 2GB RAM.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2003-04-12 12:46:47

Temat: Re: Dawny watek o kontrolowaniu poczty dziecka (narkomana)
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"boniedydy" <b...@z...pl> wrote in message
news:b77h5c$kr3$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Jewonko, ja też nie wieszam goshu. Dyskutowałam wyłącznie w Tobą, i to z
> wyraźnych powodów, mianowicie Twojego uporu godnego lepszej sprawy
> połączonego z konsekwentnym ignorowaniem niektórych faktów, z jakimi
> przekonywałaś Dunię i Basię Zygmańską, że ojciec ukochanym tatusiem musi
> być - bez względu na to co robi. To mi brzmi groźnie, bo odbiera dziewczynom
> prawo do _ich_własnych odczuć. To, co pisałaś w tym wątku, wyglada podobnie.
> Naturalnie należy kontrolować dziecko, a potem, jeśli się będzie buntowało,
> jeśli stracisz z nim kontakt, to co. Będziesz mu tłumaczyła, że robisz to
> tylko z troski i wpajała poczucie winy z tego powodu, że być może nie będzie
> tego zauwazać?

Bloniebrody usiadz chwile o odsapnij sobie i chwile pomysl....
nie przekonywalam na sile nikogo do czegoklowiek, i chyba wyrazenie opinii
nie jest odbieraniem prawa do czyichs odczuc. doprawdy zadziwia mnie twoja
dziwna logika i styl myslenia. Z tego co zauwazylam jestes wzorcowym przykladem
osoby, ktora uwaza, iz "kto nie z nami ten przeciwko nam" a poniewaz wiekszosc
tu uznala, ze ojcowie Duni I Basi to toksyczni rodzice, potem zreszta prawie cala
grupa okazala sie miec toksycznych rodzicow, i trzeba im odpowiednia zasunac,
wiec moj odmienny glos widze potraktowales jako zabranianie do czegos tam.
To samo dotyczy teraz tego watku. Moje odmienne zdanie w tej kwestii rozniez
traktujesz jako zagrozenie dla ludzkosci. Dla mnie zycie nie jest biale i czarne,
i wielokrotnie nasze zyczenia jego idealnosci sa bezowocne. Jak na razie twoja
postawa raczej przypomina mi postawe osoby z wyspy utopia, gdzie tatus ma byc
idaelny, mamusia tez, a prywatnosc jest swietoscia. Jak sobie chcesz dalej tak
wyobrazac swiat, to moim zdaniem szybciej wlasnie wywalisz "toksycznego" rodzica
ze swojego zycia, bo nie pasuje to TWOJEGO idealu i zamnkiesz oczy kiedy
twoje dziecko wdepnie w jakies problem, a jedyna droga bedzie bedzie przeczytanie
jego maila. Dlatego nie odbieraj mi prawa myslenia inaczej, i nie wmawiaj mi i sobie,
ze jesli sie aprobuje inna osobe taka jaka ona jest, mimo, ze wiekszosc nazywa ja
toksyczna, albo slepo nie broni sie prywatnosci, jest zagrozeniem dla czego i
kogokolwiek.
iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2003-04-12 12:49:25

Temat: Re: Dawny watek o kontrolowaniu poczty dziecka (narkomana)
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"boniedydy" <b...@z...pl> wrote in message
news:b77gpj$jh8$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> A myślisz, że 12-latków nie obsługują?! Zajrzyj, proszę, do najbliższej
> kafejki internetowej, zwłaszcza osiedlowej, takiej, w jakiej gra się w gry
> on-line, i sama zobaczysz.

tego nie wiedzialam, jak sie to ma w Polsce. Dla mnie jest to po
prostu kolejny dowod na to, ze nie mozna oszczedzic dziecku klopotow
i problemow, ale wcale nie zwalnia od tego, zeby z mojej strony
robic wszystko, zeby na nie dziecko przygotowac, czy tez niektorych
zapobiec.
iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2003-04-12 12:51:01

Temat: Re: Dawny watek o kontrolowaniu poczty dziecka (narkomana)
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"boniedydy" <b...@z...pl> wrote in message
news:b77gla$j1o$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Iwonko, nie przesadzaj i nie obrażaj sie na zapas. Nie ma tu żadnych
> wniosków, jest tylko wątpliwość.

watpliwosci na jakiej podstawie?? na takiej, ze jesli ktos jest za kara smierci dla
ciebie bedzie to oznaczalo, ze teraz kazdego z celi smierci osobiscie
zastrzeli, albo jesli ktos jest za usuwaniem ciazy, to kazda nastepna cieze
usunie itp
iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 15


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

PD: Sterylizacja - tak/nie?
[allegro] UBRANKA do chrztu i nie tylko
PD: Plakaty gejów
Czy próbowaliście?? OT ale jakie zaskakujące
Przemoc seksualna w poglądach i doświadczeniach kobiet - prośba do Pań

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »