| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-04-06 18:22:13
Temat: Odp: Depresja - jak leczyc ?w kwestii formalnej - najlepiej umieszczaj odpowiedzi pod tekstem - tak jest
czytelniej i tak sie przyjęło w sieci.
> > Mam jeszcze jedno pytanie:
> > -czy w ogóle jest dla Ciebie coś takiego, co gdyby się zdarzyło - to na
> > pewno spowodowało by zniknięcie Twojej depresji? (poza oczywiście samym
> > zniknięciem depresji).
> >
> jest
- czyli w momencie, kiedy stało by się to coś - to automatycznie wszystko,
cała depresja przejdzie Ci bez leków, bez problemów, na zawsze. Czyli jesteś
przekonany, że jednak jest możliwe natychmiastowe i bezlekowe wyleczenie. To
dobrze, bo jeśli pójdziesz do lekarza a on Ci na 90% powie, że powodem
Twojej depresji jest to, że z niewiadomej przyczyny zmieniła Ci się
równowaga biochemiczna mózgu i że musisz teraz brać leki antydepresyjne
(będzie też przekonany, że długo będziesz musiał brać leki ale Ci tego nie
powie).
- pytanko:
KTO zdecydował, że będziesz się dobrze czuć dopiero wówczas, gdy zostanie
osiągnięte to kryterium, o którym wcześniej pisaliśmy?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-04-06 20:12:15
Temat: Re: Depresja - jak leczyc ?Gorgo:
> Czy zna ktos moze jakiess metody ? (pomijam leki)
jelsi depresje traktowac jako przedmiot leczenia to odp. jest tylko
jedna: psychoterapeuta z odp. uprawnieniami do wykonywania tego typu
uslug, rozpoznie, dobor stosownej metody, terapia.
podejrzewam ze wiesz o tym, ale szukasz alternatywy... np. w postaci
jakiejs 'autoterapii'. I mysle ze to dobrze, bo wlasne zaangazowanie
w proces powrotu do zdrowia to podstawa. ale jesli angazowac kogos
innego to raczej sprawdzone osoby.
duzo zdrowia zycze
--
Marsel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-06 20:34:11
Temat: Re: Depresja - jak leczyc ?Witam
pytanie pierwsze : czy pytasz bo temat Cię interesuje w ogóle ( czysto
teoretycznie ) ?
pytanie drugie : dotyczy jak sądzisz Ciebie - w ten sposób komunikujesz że
niekoniecznie czujesz się najlepej ?Jak ?
pytanie trzecie ( jeżeli drugie na tak ) : skąd podejrzenie to depresja ?
pytanie czwarte : ile masz lat ?
O`Gardener
Użytkownik "Gorgo" <G...@d...pg.gda.pl> napisał w wiadomości
news:b6pc4q$dlj$1@korweta.task.gda.pl...
> Czy zna ktos moze jakiess metody ? (pomijam leki)
>
> z gory dzieki
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-06 20:41:42
Temat: Re: Depresja - jak leczyc ?
"Marsel" <Marselon@p_czta.onet.pl> wrote in message
news:MPG.18faa863260b1999989883@news.onet.pl...
> Gorgo:
> > Czy zna ktos moze jakiess metody ? (pomijam leki)
>
> jelsi depresje traktowac jako przedmiot leczenia to odp. jest tylko
> jedna: psychoterapeuta z odp. uprawnieniami do wykonywania tego typu
> uslug, rozpoznie, dobor stosownej metody, terapia.
> podejrzewam ze wiesz o tym, ale szukasz alternatywy... np. w postaci
> jakiejs 'autoterapii'. I mysle ze to dobrze, bo wlasne zaangazowanie
> w proces powrotu do zdrowia to podstawa. ale jesli angazowac kogos
> innego to raczej sprawdzone osoby.
>
> duzo zdrowia zycze
>
> --
> Marsel
Dzieki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-06 20:50:17
Temat: Re: Depresja - jak leczyc ?Witam
pytanie pierwsze : czy pytasz bo temat Cię interesuje w ogóle ( czysto
teoretycznie ) ?
pytanie drugie : dotyczy jak sądzisz Ciebie - w ten sposób komunikujesz że
niekoniecznie czujesz się najlepej ?Jak ?
pytanie trzecie ( jeżeli drugie na tak ) : skąd podejrzenie to depresja ?
pytanie czwarte : ile masz lat ?
O`Gardener
Użytkownik "Gorgo" <G...@d...pg.gda.pl> napisał w wiadomości
news:b6q3e3$reg$1@korweta.task.gda.pl...
>
> "Marsel" <Marselon@p_czta.onet.pl> wrote in message
> news:MPG.18faa863260b1999989883@news.onet.pl...
> > Gorgo:
> > > Czy zna ktos moze jakiess metody ? (pomijam leki)
> >
> > jelsi depresje traktowac jako przedmiot leczenia to odp. jest tylko
> > jedna: psychoterapeuta z odp. uprawnieniami do wykonywania tego typu
> > uslug, rozpoznie, dobor stosownej metody, terapia.
> > podejrzewam ze wiesz o tym, ale szukasz alternatywy... np. w postaci
> > jakiejs 'autoterapii'. I mysle ze to dobrze, bo wlasne zaangazowanie
> > w proces powrotu do zdrowia to podstawa. ale jesli angazowac kogos
> > innego to raczej sprawdzone osoby.
> >
> > duzo zdrowia zycze
> >
> > --
> > Marsel
>
> Dzieki.
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-06 20:50:55
Temat: Re: Depresja - jak leczyc ?
"O`Gardener" <f...@p...onet.pl> wrote in message
news:b6q30b$gfr$1@news.onet.pl...
> Witam
> pytanie pierwsze : czy pytasz bo temat Cię interesuje w ogóle ( czysto
> teoretycznie ) ?
nie - uwazam, ze mam problem z tym !
> pytanie drugie : dotyczy jak sądzisz Ciebie - w ten sposób komunikujesz że
> niekoniecznie czujesz się najlepej ?Jak ?
Jak. Mam to od dluzszego czasu. Wszystko jest ok, mam normalny dzien - czuje
ze robie cos co lubie i nagle dopada mnie - taki brak sensu, wiary w
cokolwiek. Poprostu nic... nic i moze mnie to trzymac pare dni. Zadne
sluchanie muzyki, zadne rozmowy z ludzmi mi nie pomagaja... nic... nic... Po
tych kilku dniach to mija i znowu jest ok. Sa chwile, kiedy - jestesm
zadowolony ze wszystkiego a chwile pozniej - nie rozumiem, co mnie kilka
chwil temu cieszylo.
To jest tak jakbys w jednej chwili chcial tworzyc, budowac a kilka chwil
pozniej - niszczyc.
> pytanie trzecie ( jeżeli drugie na tak ) : skąd podejrzenie to depresja ?
tak mi sie wydaje... moze sie myle... nie widzialem sie z zadnym lekarzem.
Nie mam naprawde czasu wybrac sie do jakiegokolwiek, z reszta nigdy nie
chodzilem do lekarzy. Prowadze raczej aktywny tyb zycia i praktycznie nigdy
nie chorowalem.
> pytanie czwarte : ile masz lat ?
25
>
> O`Gardener
>
> Użytkownik "Gorgo" <G...@d...pg.gda.pl> napisał w wiadomości
> news:b6pc4q$dlj$1@korweta.task.gda.pl...
> > Czy zna ktos moze jakiess metody ? (pomijam leki)
> >
> > z gory dzieki
> >
> >
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-06 21:01:46
Temat: Re: Depresja - jak leczyc ?
"PowerBox" <p...@w...pl> wrote in message
news:b6pr7l$q2c$1@nemesis.news.tpi.pl...
> w kwestii formalnej - najlepiej umieszczaj odpowiedzi pod tekstem - tak
jest
> czytelniej i tak sie przyjęło w sieci.
>
> > > Mam jeszcze jedno pytanie:
> > > -czy w ogóle jest dla Ciebie coś takiego, co gdyby się zdarzyło - to
na
> > > pewno spowodowało by zniknięcie Twojej depresji? (poza oczywiście
samym
> > > zniknięciem depresji).
> > >
>
> > jest
>
> - czyli w momencie, kiedy stało by się to coś - to automatycznie
wszystko,
> cała depresja przejdzie Ci bez leków, bez problemów, na zawsze. Czyli
jesteś
> przekonany, że jednak jest możliwe natychmiastowe i bezlekowe wyleczenie.
To
> dobrze, bo jeśli pójdziesz do lekarza a on Ci na 90% powie, że powodem
> Twojej depresji jest to, że z niewiadomej przyczyny zmieniła Ci się
> równowaga biochemiczna mózgu i że musisz teraz brać leki antydepresyjne
> (będzie też przekonany, że długo będziesz musiał brać leki ale Ci tego nie
> powie).
>
Wierze i wiem, ze cos takiego jest. Jest cos z czym kontakt pozwala mi
przywrocic sens wszystkiego. To jest niesamowite. Kontakt z tym pozwala mi
byc normalnym, pozwala pozbyc mi sie moich paradygmatow, byc kims kim
naprawde chce byc. Niestety jest to czynnik mocno nie zalezy odemnie.
> - pytanko:
> KTO zdecydował, że będziesz się dobrze czuć dopiero wówczas, gdy zostanie
> osiągnięte to kryterium, o którym wcześniej pisaliśmy?
Ja.
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-06 21:15:16
Temat: Re: Depresja - jak leczyc ?Gorgo:
> > pytanie trzecie ( jeżeli drugie na tak ) : skąd podejrzenie to depresja ?
> nie widzialem sie z zadnym lekarzem.
to wlasnie lekarz stawia diagnoze. autodiagnoza moze byc chybiona.
jakby nie bylo wymaga to troche dystansu, nie mowiac o odpowiedniej
wiedzy i doswiadczniu.
> Nie mam naprawde czasu wybrac sie do jakiegokolwiek, z reszta nigdy nie
> chodzilem do lekarzy. Prowadze raczej aktywny tyb zycia i praktycznie nigdy
> nie chorowalem.
Mozna to zrozumiec tak - jesli nie znajdujesz czasu na wizyte u
lekarza, to znaczy ze nie jest to tak wazne dla Ciebie jak inne sprawy
na ktore przeceiz znajdujesz czas, a wiec nie jest to az takim
problemem.
Wizyta u lekarza trwa na prawde niewiele. Moze pierwsza dluzej niz te
15 minut. Cala "operacja" moze sie wydzluzyc o czas oczekiwania i
dojazd. Mysle ze nie jest to az taka przeszkoda dla aktywnego
czlowieka.
Oczywiscie mozesz poczekac az sytuacja bedzie troche wyrazniejsza
i wtedy czas sam sie znajdzie (???)
Moze tez byc tak, ze lekarz stwierdzi, ze to nie jest kliniczna
depresja, a z lzejzym sercem latwiej sie poruszac... chocby na sciezce
samorozwuju czy jak tam zwal
(Nie twierdze ze cos powinienes - nie wiem. zdziwila mnie tylko
argumentacja)
--
Marsel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-07 15:14:07
Temat: Odp: Depresja - jak leczyc ?> Wierze i wiem, ze cos takiego jest. Jest cos z czym kontakt pozwala mi
> przywrocic sens wszystkiego. To jest niesamowite. Kontakt z tym pozwala mi
> byc normalnym, pozwala pozbyc mi sie moich paradygmatow, byc kims kim
> naprawde chce byc. Niestety jest to czynnik mocno nie zalezy odemnie.
>
>
> > - pytanko:
> > KTO zdecydował, że będziesz się dobrze czuć dopiero wówczas, gdy
zostanie
> > osiągnięte to kryterium, o którym wcześniej pisaliśmy?
>
> Ja.
- rozumiem, że również sam możesz zdecydować, że: NIC SIĘ NIE MUSI STAĆ,
ŻEBY SIĘ DOBRZE CZUĆ?
...
Takie "strome" ustawianie zasad gry przeciwko sobie (będę się dobrze czuć
dopiero gdy będę mieć milion $), szczególnie jeśli chodzi o samopoczucie
chyba nie jest rozsądne, tym bardziej, że jak
mówisz - nie masz wpływu na ten czynnik, który masz na myśli.
Skoro już zaczynasz podejrzewać, że swoją depresję najprawdopodobniej sam w
jakiś sposób wywołujesz własnym myśleniem, to masz możliwości, jakich nie
mają ci, którzy jeszcze na to nie wpadli:
- możesz zacząć się bliżej interesować przyczynami (najpewniej własnym
myśleniem) i metodami zmian przyczyn w taki sposób, żeby rezultaty bardziej
Ci pasowały. [wersja tylko dla zdolnych do refleksji, "dorosłych facetów" z
nieuszkodzonymi mózgami]
- możesz olać gadanie PowerBoxa o własnym myśleniu, odpowiedzialności i
innych bzdurach - i pójść do lekarza po tabletki, które po części
zneutralizują i zamaskują efekt Twojego własnego, irracjonalnego
myślenia.[łatwa wersja dla wymoczków i skrzywdzonych dzieci, jedynie
maskująca symptomy]
- możesz nic nie robić i zobaczyć co z tego wyjdzie za jakiś czas.
Z tego co rozumiem z Twojego pierwszego postu nie chcesz brać tabletek, więc
pewnie będziesz chciał bardziej wyeksplorować pierwszą możliwość. Pamiętaj
jednak, że większość ludzi/lekarzy ma naturalną tendencję do dryfowania w
kierunku drugiego rozwiązania i jedynie Twój świadomy wysiłek może to
zneutralizować. Mogę dać Ci jedną z ogólnych odpowiedzi na Twoje pytanie
"jak leczyć", ale
nie jestem pewny, czy zdołamy przez Internet zastosować wszystkie możliwości
jakie się pojawią. Z tego powodu niektórzy nazywają to pseudo-pomocą.
Dlatego najlepiej poszukaj psychoterapeuty, który nie będzie Ci wmawiać, że
masz genetyczną zależność samopoczucia od miliona dolarów, albo że masz
niezrozumiałą nierównowagę
neuroprzekaźników, (która zniknie w ciągu minuty od wygranej na loterii
a raczej od momentu, w którym się o tym byś dowiedział, niezależnie, czy
była by to prawda, że wygrałeś, czy nie). Najlepiej też omijaj terapeutów,
którzy zaczną Ci wmawiać, że masz 15 osobowości, Ty-ja, Ty- mama, Ty-tata,
Ty-dziecko, Ty-pies itd i że Twoje zaburzenia nastroju biorą się z tego, że
Ty-ciocia nie lubi Ty-wujek. Jeśli też będziesz szerokim łukiem omijać tych,
którzy każą Ci na nowo przeżywać traumę narodzin, albo dowolnego innego
zdarzenia w przeszłości i tych, którzy poradzą, żebyś zwrócił się o
pomoc do niewidzialnych super sił lub super istot - to masz spore szanse na
sukces. Po drodze najprawdopodobniej będziesz musiał dostosować swoją
filozofię,
zażarcie walczyć z dysonansem poznawczym, z własną niechęcią do zmian, z
lenistwem, z nieuchronnym dryfowaniem na łatwiznę, z nieracjonalnym
myśleniem, z błogim stanem
niemyślenia itd, z niechęcią do nauki, z bardzo utrwalonymi wzorcami
automatycznego zachowania, z idiotycznymi przekonaniami własnymi i innych,
ale...dasz radę. Jak już zapłacisz w całości
z góry całą cenę, podniesiesz się tyle razy ile trzeba i ani razu za mało ->
to będziesz się śmiać z tego co przechodzisz dzisiaj, a jak nie dasz rady -
to nie będziesz się śmiać.
Rozumiesz juz dlaczego tak wielu zdołowanych kończy jako obślinione,
nafaszerowane świństwem "warzywo", dla którego sukcesem jest już jak wstanie
rano z łóżka a nawet jak wstanie to byle gówno może go z powrotem na długie
tygodnie tam umieścić?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-07 16:50:10
Temat: Re: Depresja - jak leczyc ?
Użytkownik "Gorgo" <G...@d...pg.gda.pl> napisał w wiadomości
news:b6pc4q$dlj$1@korweta.task.gda.pl...
> Czy zna ktos moze jakiess metody ? (pomijam leki)
>
> z gory dzieki
>
>
Ja swego czasu mało nie wylądowałem w grobie z powodu depresji. Jako
pamiątka pozostaną mi blizny po próbie podcięcia sobie żył. Wiesz co
sprawiło, że mi przeszło? Poznałem drugą osobę z myślami samobójczymi. Może
to dziwne, ale wtedy pomyślałem, że jeśli ja to zrobię to ona też. I tak
postanowiłem 'poczekać'. Teraz jestem z tą osobą bardzo blisko. W chili
obecnej mam praktycznie wszystko za sobą, przejąłem rolę 'pocieszacza' gdy
owa osóbka ma gorsze dni.
Także uważam, że szczera rozmowa z innymi osobami, dla których Twoje
problemy nie będę śmieszne, powinna Ci pomóc.
PS. Jako, że to mój debiut na tej grupie - witam serdecznie wszytkich
grupowiczów.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |