| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2005-09-03 11:12:57
Temat: Re: Diabły i Anioły, czyli garść słów o demonologii stosowanejcbnet w news:dfbtud$93d$1@news.onet.pl:
> A co powiesz na to:
> "... Oczami za mną nie wódź, nasienie sobacze
> Gdy piję w towarzystwie alkoholowych zmor
> I nie liż mnie po rękach, gdy biję cię - i płaczę
> Jeszcze raz! Jeszcze raz! Encore! ..."?
>
> (Calosc: http://www.teksty.pl/?location=pokaztekst&id=16113)
Niesamowitość, jak potrafi ilustrować.
> Moim zdaniem swietnie ilustruje mentalnosc zalosnego menela...
> starajacego sie wyjsc ze swoim kalectwem "do ludzi" oraz
> 'swiecie' oburzajacego sie za kazdym razem, gdy zamiast
> nakarmic sie oczekiwanym "zyczliwym wspolczuciem"
> ktos podsuwa mu "pod nos" wymog_czlowieczenstwa jako
> sin qua non.
A mówisz, że za dużo wymagam :)
Owszem, często za dużo w porównaniu z tym, co w praktyce okazuje się
możliwe, ale czy to jest rzeczywiście za dużo?
Natek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2005-09-03 11:28:47
Temat: Re: Diabły i Anioły, czyli garść słów o demonologii stosowanej->J.E. ... z Gormenghast<- d...@g...hf2392d4f.invalid
naszkrobal(a):
Lot 444 <-> 1wrz2005
Tajemnica 3 <-> "TTT".
Każdy przyrost "T" jet symbolem jakiejś przemiany (vel ;)
przepoczwarzenia, zbioru 'loży'). Spróbujmy naszkicować zbiory:
T - a b c % * & ($ (*#(& PAD PAPOF )#*$&) )($& ** #*$ (#*
TT - alskd f-q0495 9825 _(#_&$_ @(#* _(*& #% _Y_ (#*)@(#
TTT - _Y_
Przykładowy "Lot 444" - na środku pokładu stoi świrus ;) '_Y_' i
gestykulując coś tłumaczy. Jak poznać... 'co to za jeden'???
Otóż... jeżeli _Y_ gada do zbioru T jest kompletnym kretynem. Jeżeli
gada do TT jest umiarkowanym kretynem. Jeżeli gada do TTT jest mędrcem.
Do kogo gadasz _Y_? :)
pzdr
T
TT
TTT
--
mansarda netopierza
http://tycztom.7net.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2005-09-03 11:42:03
Temat: Re: Diabły i Anioły, czyli garść słów o demonologii stosowanej----- Original Message -----
From: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Sent: Saturday, September 03, 2005 10:05 AM
Subject: Re: Diabły i Anioły, czyli garść słów o demonologii stosowanej
> A gdzie jest to, co nas różni od ubranego szympansa?
A może tego szympansa w ogóle nie ma?
Fragmenty z książki "Życie i obyczaje owadów" - Remy Chauvin (1966).
Znalazłem ją dziś rano pomiędzy innymi starymi książkami.
s.12:
"Już wiele lat temu niemiecki uczony von Uexkull sformułował niezwykle
ciekawą myśl.
Jego zdaniem owady i w ogóle zwierzęta żyją w świecie odmiennym od naszego.
Jego koncepcje początkowo nie znajdowały zrozumienia, a obecnie są niemal
jednogłośnie akceptowane.
Zmysły zwierząt, twierdzi uczony, są bardzo różne od naszych, toteż
otaczające przedmioty widzą one całkiem inaczej."
s27:
"Motyle - dostójka malinowiec i pawik dzienny rozwijają trąbkę, kiedy
pokazujemy im różne czarne lub kolorowe rysunki"
s30:
"Jeśli mucha leci z szybkością 5 m/s, to ten sam przedmiot widziany jest
przez każde jej ommatidium w ciągu 10 milisekund i to widziany bardzo
wyraźnie.
Natomiast człowiek w tych samych warunkach zobaczy jedynie przelotny cień,
ponieważ przedmiot działa na jego siatkówkę tylko w ciągu 0,1 milisek.
Owad posiada więc, jak to trafnie określił Autrum, lupę czasu (Zeitlupe),
która pomnaża liczbę chwil mieszczących się w jednostce czasu"
s35:
"Każda, najbardziej pierwotna istota żyjąca (jeżeli w ogóle żywa istota może
być "pierwotna") jest maszyną bardzo skomplikowaną, scalającą w każdym
momencie bardzo złożone sytuacje."
s37:
"Słuch owadów zasadniczo różni się od naszego, gdyż wiele z nich odznacza
się prawie zupełną głuchotą, za to wykazują fantastyczną niemal wrażliwość
na drgania. Niektóre, zwłaszcza wśród owadów prostoskrzydłych, zdaja się
postrzegać dźwięki nie za pośrednictwem bardzo rozbudowanych narządów
słuchu, ale poprzez drgania, w jakie dźwięki wprawiają podłoże. W tym
przypadku subtelność percepcji wydaje się nieograniczona, gdyż jak wykazał
Autrum pasikoniki reagują na drgania, których amplituda nie przekracza
połody średnicy atomu wodoru!"
s38:
"Trzeba jeszcze do zmysłu wibracyjnego u wielu ślepych owadów dodać
niezwykłą wrażliwość na ruchy powietrza, które są odbierane, jak się zdaje,
za pomocą cienkich włosków pokrywających powierzchnię wyrostków rylcowych
(creci) lub inne partie ciała.
s42:
"Jak stwierdzają badacze pszczoła rozróżnia smak dosyć wielu cukrów.
Niektóre wydają się jej równie słodkie jak człowiekowi, inne więcej, a
jeszcze inne - mniej. Ale sacharyna nie jest dla niej słodka, a w silnych
stężeniach działa wręcz odpychająco. Warto dodać, że w królestwie zwierząt
tylko człowiek i niektóre ryby np. kiełbie, odczuwają słodycz sacharyny a
ptaki, mięczaki i skorupiaki podobnie jak pszczoła nie odróżniają roztworu
sacharyny od czystej wody"
s43:
"..węch pszczoły zdradza prawdziwe zboczenie, bowiem , jak bezspornie
ustalono, woli ona brudną wodę od czystej; zaspokaja swe pragnienie w
najbardziej śmierdzących kałużach. Pszczelarze paryscy (a jest ich wielu)
wiedzą dobrze, że ich kochane pszczółki latają do ustępów, żeby się napić."
> Zaś sam temat czarnej skrzynki z jajem w środku, oraz stopniowego i auto-
> nomicznego rozwoju tego jaja w istotę inteligentną, zadającą pytania
wykra-
> czające poza widziany w skrzynce świat, oraz dzięki odpowiedziom na nie,
> budującą narzędzia umożliwiające stopniowe wyrywanie z obszaru niewiedzy
> kolejnych fragmentów wiedzy - jest drogą do tego, co jest domeną Boga.
> Jest Zbliżaniem_Się. Jeśli Cię to nie interesuje - pozostań tam gdzie
jesteś.
>
> [All Prune ... z Gormenghast, 1
września 2005]
ani myślę. :)
Zdrówko
Albert
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2005-09-03 12:32:44
Temat: Re: Diabły i Anioły, czyli garść słów o demonologii stosowanejNatek:
> A mówisz, że za dużo wymagam :)
Nie.
Za Alle sie nie wypowiadam. ;)
> Owszem, często za dużo w porównaniu z tym,
> co w praktyce okazuje się możliwe, ale czy to
> jest rzeczywiście za dużo?
Skad pewnosc ze nie chodzi o 1) nieadekwatnosc
wymagan lub 2) niecierpliwosc?
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2005-09-03 13:58:27
Temat: Re: Diabły i Anioły, czyli garść słów o demonologii stosowanej
"Natek" w news:dfbrto$5f7$1@news.onet.pl...
/.../
:)). No... jakże miło Cię widzieć - Natku :)) [z naturalnym wsparciem :)].
Cieszę się, że otworzyłaś ........
;))
> A że te dawno nie były głuche i ślepe, olały eksperymentatorkę.
Mówisz, że dawno nie były ślepe i głuche? A o kim czy o czym tak mówisz?
O których stworzeniach bożych, które Ci się wykluły w Twojej głowie
na okoliczność mojej papugi doświadczalnej?
A tak prosiłem, aby skupić się na abstrakcyjnym wymiarze powiastki -
no nie da się, nie da się, nie da się, nie da się.... :)))). [DLACZEGO?]
Spróbuj siebie zapytać, co mają _ściśle opisane w powiastce papugi_
do tych wyprojektowanych przez Ciebie - tych niby, co to
"od dawna nie były głuche i ślepe".
Nie zauważasz, że stworzyłaś nowe doświadczenie, kopiując z mojego
wyłącznie kilka haseł? Tych które wyzwoliły w Tobie "od dawna czekające
na wyzwolenie" reakcje? W związku z czym nie warto było nawet pomyśleć
przez chwilę, nie mówiąc o czytaniu tych bzdur - prawda?
Odpowiedź pchała się pod paluszki sama i to szybko!!:)))
No to .. nie trać więcej czasu i nie czytaj tego tekstu ZE ZROZUMIENIEM,
a zostaniesz tam gdzie jesteś. Wśród swoich własnych, oświeconych papug.
/.../
> Ale to nie jest opowieść o kaczce-dziwaczce, tylko o papudze, więc nie
> lękaj się, drogi czytelniku, żaden kucharz się na nią nie czai.
>
> :))
:))). Nie, nie lękaj się czytelniku - to nie opowieść o kaczce z ogródka
gospodyni Natki :))). Niemniej Jej hodowla jest wybitnie uzdolniona....
bez wątpienia
od dawna widzi i słyszy.
:)).
> Natek
>
All (kaczka-dziwaczka)
ps. nie odnieś czasem wrażenia, ze obsypuję Cię jakimś gradem
szpileczek /korzystając z dawnych, neutralnych, jak sądzę skojarzeń/.
Byłaś dla mnie niewiadomą do pewnego stopnia, z racji, że tak powiem
- "niemoty w pasmach", ale dzisiaj już przynajmniej wiem -
"jakie hodujesz papugi" :).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2005-09-03 13:59:42
Temat: Re: Diabły i Anioły, czyli garść słów o demonologii stosowanej
"Albert" w news:dfc1tm$b07$1@atlantis.news.tpi.pl...
/.../
> > A gdzie jest to, co nas różni od ubranego szympansa?
> A może tego szympansa w ogóle nie ma?
/.../
No wiesz - to oczywiste poniekąd :))
Ale, ale, Albercie - czy aby na pewno nie wystraszyło Cię jakieś
ewentualne podejrzenie, które mogłoby zagrozić czemuś w Tobie?
Pokazałem doświadczenie z mocno konkretnym scenariuszem
jeśli chodzi o opis papugi - każde więc wyjście poza ramy tego
scenariusza staje się automatycznie nieuprawnioną projekcją.
Co mi po Twoich cytatach z książki - skoro jest to opis ewentualnego
kompletnie innego doświadczenia - wykreowanego przez Ciebie.
Jeśli chcesz - stwórz taką własną skrzynkę - oczywiście abstrakcyjną,
opisz jakie w niej warunki panują i będziemy rozmawiać -
a nie ROZMYWAĆ :))).
Zauważasz na przykład jeden z możliwych dalszych ciągów doświadczenia -
papużka pozostaje w ciemnym pudle tak długo, jak długo nie skona.
No i co wtedy powiesz o jej umiejętnościach czy też zdobyczach umysłu?
Jak wtedy będzie się rzecz miała do innej papużki, która doświadczy tylko
jednego kroku więcej?
Czym bedzie "zielone" dla ich obu?
> ani myślę. :)
:))..
No, ja wiem, że to stosunkowo łatwo :))
> Zdrówko
> Albert
zdrówko
All
ps. Wiem, ze się nie martwisz - zaległości jakie tam są w moich
do Ciebie odpowiedziach też odrobię :).
pss. Jesteś pierwszym, który "zobaczył" pytanie ;)))).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2005-09-03 15:30:43
Temat: Re: Diabły i Anioły, czyli garść słów o demonologii stosowanej
Użytkownik "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl> napisał w wiadomości
news:dfchc0.3vs487n.2@gorm.hbcc73a1a.invalid...
>
> "Albert" w news:dfc1tm$b07$1@atlantis.news.tpi.pl...
> /.../
>
>
> > > A gdzie jest to, co nas różni od ubranego szympansa?
>
> > A może tego szympansa w ogóle nie ma?
> /.../
>
>
> No wiesz - to oczywiste poniekąd :))
>
> Ale, ale, Albercie - czy aby na pewno nie wystraszyło Cię jakieś
> ewentualne podejrzenie, które mogłoby zagrozić czemuś w Tobie?
tak.
konkretnie poniższe fragmenty wywołały niepokój:
"Zabieg ten jest próbą uwolnienia potencjalnych
czytelników od błędnych skojarzeń z ich własnymi, zalegającymi nieodwołalnie
schematami imion i zdarzeń, oraz skierowanie ich na drogę abstrakcji."
"Wyobraź sobie Xyxe poniższe sytuacje, w oderwaniu od jakichkolwiek
skojarzeń z sobą, czy z kimkolwiek ci znanym."
> Pokazałem doświadczenie z mocno konkretnym scenariuszem
> jeśli chodzi o opis papugi - każde więc wyjście poza ramy tego
> scenariusza staje się automatycznie nieuprawnioną projekcją.
czy myślisz że ja wiem gdzie są twoje ramy?
jak ty przeskoczyłeś z papugi w klatce od razu na człowieka?
> Co mi po Twoich cytatach z książki - skoro jest to opis ewentualnego
> kompletnie innego doświadczenia - wykreowanego przez Ciebie.
> Jeśli chcesz - stwórz taką własną skrzynkę - oczywiście abstrakcyjną,
> opisz jakie w niej warunki panują i będziemy rozmawiać -
> a nie ROZMYWAĆ :))).
przecież ja nie znam twojej skrzynki. :))
fragmenty z owadami miały pokazać, że nawet owady, które według obserwatora
siedzą pod jednym kwiatkiem
moga nie wiedzieć o swoim istnieniu (mając zupełnie inne zmysły i inną
percepcję).
gdzie tu zrozumieć papugę...
oki. spróbuję to sobie wyobrazić. :)
> Zauważasz na przykład jeden z możliwych dalszych ciągów doświadczenia -
> papużka pozostaje w ciemnym pudle tak długo, jak długo nie skona.
zdziwiło mnie to, że pudło jest koloru ciemnego.
> No i co wtedy powiesz o jej umiejętnościach czy też zdobyczach umysłu?
szkoda papużki.
no a człowiek dokonał kolejnego kroku dokonując eksperymentu.
> Jak wtedy będzie się rzecz miała do innej papużki, która doświadczy tylko
> jednego kroku więcej?
jaka różnica dla papużek? przecież obie zginęły.
> Czym bedzie "zielone" dla ich obu?
przypominam że nie żyją.
> ps. Wiem, ze się nie martwisz - zaległości jakie tam są w moich
> do Ciebie odpowiedziach też odrobię :).
> pss. Jesteś pierwszym, który "zobaczył" pytanie ;)))).
może dlatego że tam się pojawił "ubrany szympans". nie było go w pudełku
dlatego zwrócił moją uwagę.
Zdrówko
Albert
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2005-09-04 11:00:05
Temat: Re: Diabły i Anioły, czyli garść słów o demonologii stosowanejcbnet w news:dfc4vp$m7h$1@news.onet.pl:
>
> Skad pewnosc ze nie chodzi o 1) nieadekwatnosc
> wymagan lub 2) niecierpliwosc?
Niecierpliwość to nie sądzę, choć nie mówię też o pewności.
A nieadekwatność - masz na myśli niewłaściwe adresowanie?
Natek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2005-09-04 12:56:25
Temat: Re: Diabły i Anioły, czyli garść słów o demonologii stosowanejNatek:
> A nieadekwatność - masz na myśli niewłaściwe adresowanie?
Tak. :)
Zbawianie swiata "na sile" i te sprawy?
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2005-09-05 10:34:56
Temat: Re: Diabły i Anioły, czyli garść słów o demonologii stosowanej
"Albert" w news:dfcfaj$pv6$1@atlantis.news.tpi.pl...
/.../
:).
/.../
> > Ale, ale, Albercie - czy aby na pewno nie wystraszyło Cię jakieś
> > ewentualne podejrzenie, które mogłoby zagrozić czemuś w Tobie?
> tak.
> konkretnie poniższe fragmenty wywołały niepokój:
> "Zabieg ten jest próbą uwolnienia potencjalnychczytelników od błędnych
> skojarzeń z ich własnymi, zalegającymi nieodwołalnie schematami imion
> i zdarzeń, oraz skierowanie ich na drogę abstrakcji."
> "Wyobraź sobie Xyxe poniższe sytuacje, w oderwaniu od jakichkolwiek
> skojarzeń z sobą, czy z kimkolwiek ci znanym."
No i było tam jeszcze, że "skojarzenia to .... " i tu rozgraniczenie, na dwa bieguny.
Jeden że tak powiem, myślący, a drugi - kopiujący wprost to co znajdzie.
Albo obok, albo w składach bibliotecznych własnej głowy ;)).
Czy zatem istnieje jakiś sposób, aby uwolnić czytelnika od skojarzeń tego
drugiego typu? Usiłowałem właśnie to zrobić pisząc wprost w czym rzecz.
Jednak chyba nikt (nie wiem) nie potraktował tego tekstu abstrakcyjnie,
zgodnie z zapowiedzią.
Tekst BYŁ i JEST abstrakcyjny, a jedynie to, co za nim jest generowane w głowach
może ale nie musi być _porównywane_ do jakiejś tam, subiektywnej, odmiennej
dla każdego rzeczywistości. Abstrakcja to abstrakcja. Mam wrażenie, że
to abstrakcyjne pojęcie umyka w odbiorze tam gdzie lubi - w obszar abstrakcji ;))).
> > Pokazałem doświadczenie z mocno konkretnym scenariuszem
> > jeśli chodzi o opis papugi - każde więc wyjście poza ramy tego
> > scenariusza staje się automatycznie nieuprawnioną projekcją.
> czy myślisz że ja wiem gdzie są twoje ramy?
> jak ty przeskoczyłeś z papugi w klatce od razu na człowieka?
No tak. Ale przecież ramą największą by ten wymóg abstrakcji.
Również hasło "człowiek", nie miał oznaczać kogokolwiek z Twych
znajomych, bądź Ciebie samego. To abstrakcja!!
A jednak - słowo "człowiek" [nawiasem mówiąc - brzmi dumnie :)],
wywołało to, co opisujesz - niepokój. Dlaczego? Czyżbyśmy się
nigdy nie mogli uwolnić od wpojonych gdzieś głęboko znaczeń słów
nawet gdy na czerwono i głośno mówi się o eksperymencie abstrakcyjnym?
No tak chyba jest... Sam tez często się na tym łapię, ale to nie znaczy,
że nie zauważam :))
> > Co mi po Twoich cytatach z książki - skoro jest to opis ewentualnego
> > kompletnie innego doświadczenia - wykreowanego przez Ciebie.
> > Jeśli chcesz - stwórz taką własną skrzynkę - oczywiście abstrakcyjną,
> > opisz jakie w niej warunki panują i będziemy rozmawiać -
> > a nie ROZMYWAĆ :))).
> przecież ja nie znam twojej skrzynki. :))
> fragmenty z owadami miały pokazać, że nawet owady, które według
> obserwatora siedzą pod jednym kwiatkiem moga nie wiedzieć o swoim
> istnieniu (mając zupełnie inne zmysły i inną percepcję).
> gdzie tu zrozumieć papugę...
:))). I to jest wspaniałe Albert. Tak jest. Ale powiedz, ile razy i kiedy trzeba
oglądać przyrodę z tymi wszystkimi "dziwacznościami";), aby dojść do
takiego właśnie wniosku i co więcej - dostrzec analogię do nas samych!!?
Nie wiem, czy dzisiaj są w poważaniu (czy ktoś to lubi) takie książki.
Nie sądzę jednak widząc popularność bigbraderów i innych takich dzieł
dla - powiem abstrakcyjnie - "ekhibicjonistów i fetyszystów".
A ten eksponat mówisz z roku 1966 ?? - no niesamowite i niepojęte :))!!
[kiedyś chyba powiem Ci dlaczego].
Niedawno znalazłem coś podobnego, ale już tytułu ani autorki nie pamiętam.
Książkę kupiłem z jakiejś okazji swemu dziecięciu - dorosłemu zresztą,
i było nią zachwycone. Ja zresztą też, bo przeleciałem ją wcześniej.
To było coś o zwyczajach seksualnych w świecie przyrody :)).
Piękne, komiczne, niewyobrażalnie fantastyczne - mówiąc "naszym" językiem.
Poleciłbym ją np. wszystkim, którzy cierpią na arachnofobię.
> oki. spróbuję to sobie wyobrazić. :)
Dzięki :).
> > Zauważasz na przykład jeden z możliwych dalszych ciągów doświadczenia -
> > papużka pozostaje w ciemnym pudle tak długo, jak długo nie skona.
> zdziwiło mnie to, że pudło jest koloru ciemnego.
?.... A mnie dziwi Twoje zdziwienie :))).
Pudło - przynajmniej mnie się wydawało, że piszę jasno ;), było i jest nadal
doskonale czarną (wewnątrz) skrzynką Schredingera bez kota (z jajem,
bez skorupek) ale także bez samego Schredingera, gdyż oglądaliśmy
w nim wszystko swobodnie nie zostawiając tam żadnych śladów.
No abstrakcja - wiem. Ale przecież to jest zaleta myślenia abstrakcyjnego!
Bez ziemskich skojarzeń, że jak czarne to zaraz musi być pogrzeb ;))))))))).
> > No i co wtedy powiesz o jej umiejętnościach czy też zdobyczach umysłu?
> szkoda papużki.
> no a człowiek dokonał kolejnego kroku dokonując eksperymentu.
:))). Przecież słuchamy papużki abstrakcyjnej więc dlaczego Ci jej szkoda?
Lepiej na takiej eksperymentować, niż na prawdziwej .. ;).
> > Jak wtedy będzie się rzecz miała do innej papużki, która doświadczy tylko
> > jednego kroku więcej?
> jaka różnica dla papużek? przecież obie zginęły.
:)). Różnica finalna rzeczywiście, żadna (chociaż..... coś jednak niepokoi).
Ważne jednak to, ze obie zginęły jako _różne_.
> > Czym bedzie "zielone" dla ich obu?
>
> przypominam że nie żyją.
..... no to cofnij taśmę do chwili gdy obie żyją :)). I jedziemy.
Teraz - jedna zostaje w ciemnej skrzynce, a druga dostępuje światła.
I obie żyją nadal. Tak lepiej? ;)
Teraz widzisz RÓZNICĘ między nimi?
Bo to jest właśnie kluczowa sprawa - żeby dostrzegać RELACJE między
jednym a drugim skrajnym biegunem. Nie skupiać się na obserwacji
bieguna w czystej postaci, wyizolowanego - gdyż taki biegun już sam
w sobie będzie miał kolejne, "mniejsze" pary biegunów.... i w zależności
w który spojrzysz to zawsze będzie albo/albo!! Albo plus albo minus.
A zatem, aby się nie pogubić trzeba zawsze patrzeć, albo starać się przynajmniej
patrzeć na oba bieguny naraz. I wychwytywać to, co sprawia, ze są RÓZNE.
Tak jak dla naszych dwóch papużek różnicę stanowi doświadczenie tylko
jednej z nich - doświadczenie białego krążka światła.
Czy jak teraz powtórzę, że właśnie ta umiejętność patrzenia na papużki,
jest również nazywana dwoma różnymi hasłami: "człowiek / ubrany szmpans",
to nie będziesz się już bał i przez to tracił wzrok lub słuch? :).
A wiesz przecież dobrze, że jak będzie trzeba to oddam Ci swoją nerkę
nawet :))), nie mówiąc o krwi ostatniej. Nerka jest całkiem dobra nie bój się ;))).
[nie wiem co z głową ;))]
> > pss. Jesteś pierwszym, który "zobaczył" pytanie ;)))).
> może dlatego że tam się pojawił "ubrany szympans". nie było go w pudełku
> dlatego zwrócił moją uwagę.
No właśnie. I to jest to! Dokładanie to!! (0/1)
Gdyby nie było tam jakiejkolwiek "szpileczki" ukazującej RÓŻNICĘ między
tym co poznane, spokojne, oswojone, - _jednobiegunowe_ chciałoby się
powiedzieć, to nigdy byś na to nie zwrócił uwagi.
Uwagę zwracamy (podnosimy z uśpienia) tylko wtedy, gdy zauważamy
RÓZNICĘ między znanym starym, a nieznanym nowym. I przede wszystkim
uwagę WŁASNĄ.
Ale dopiero sposób reakcji na tę różnicę jest sygnałem, czy jesteśmy
"człowiek" czy też "niedokonca człowiek".
Reakcje po pobieżnym oglądzie i bez zastanowienia - na podstawie starych
swoich ugruntowanych na AMEN poglądów i spostrzeżeń, są niestety typowe
dla tego "niedokocaczłowieka". Wtedy słyszysz tylko maupie "wow" albo
"boli" i komentarz z maupiego stada. Najczęściej jednak, tak jak już mówiłem
gdzieś, rozwarcie uzębionego pyszczka w geście odstraszania bądź nawet
gryzienia. Oczywiście z plejadą własnych uzasadnień i racjonalizacji.
Ale my już o tym wiemy Albert.
Czy my czasem nie jesteśmy jakoś do siebie podobni???
;)
> Zdrówko
> Albert
>
zdrówko
All
--
"jeśli chcesz rozśmieszyć boga, opowiedz mu o swoich planach..."
/Jacek Maciejewski - zasłyszane na pl.sci.filozofia/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |