Data: 2000-02-29 05:16:51
Temat: Dialog, ktorego znaczenia nie zrozumiano
Od: r...@p...onet.pl (Paul Radetzky)
Pokaż wszystkie nagłówki
Przypominam sobie taki "motyw" :))))
Dyskusja o bardzo "psich" wartosciach, same glupoty, pop-szajs i tak
dalej, nic, co pamietaloby sie po godzinie. A tu nagle taki
filozoficzno-psychologiczny kawalek...
- Hej co to jest? - spytalem?
- Ksiazka - odpowiedziala,
- ?? - zdziwilem sie - taaaak... wiem, ale jaaka...
- "Zycie po zyciu" - dorzucila krotko
- Jak sadze o... - nie dawalem za wygrana. Jakby nagle ta cienka
stara ksiazeczka stala sie czyms waznym.
- ...tak, o reinkarnacji... - odpowiedziala bardzo niepewnie i
spuscila oczy. Na moment zapanowala cisza, po czym cos jakby jeszcze
chciala dodac, ale juz nic nie powiedziala. Wreszcie zdecydowalem sie
ja odezwac.
- I CZY TO POMAGA??? - powiedzialem dosyc dociekliwym tonem, co
poparlem chyba rownie przenikliwym spojrzeniem,
- ???... jak..? ...co..? ... nie wiem... - odpowiedziala zaklopotana,
w ogole nie rozumiejac mojego wyskoku z takim pytaniem.
- E... nic... niewazne... - westchnalem zrezygnowany i wrocilem do
"rozmowy" na temat pogody i innych gowienek.
Ale odpowiedzi nie otrzymalem dotychczas... Czy ktos inny mi ja poda?
--
Paweł Radecki r...@p...onet.pl
http://www.gole.soccer.com.pl/gole/event.htm
...but all the drugs in this world...
...won't save her from HERSELF...
|