| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-11-18 20:52:41
Temat: Dlaczego....... to wszystko tak gleboko we mnie siedzi i dlaczego potrafie sie
przyznac do wszelkich bledow tylko po wypiciu? I tylko wobec siebie? Wstaje
egzystuje do wieczora, wypijam kilka piw, umieram, widze swoje bledy "na
fazie", klade sie spac, wstaje, egzystuje... Mam dosc, chyba juz
alkoholikem jestem... NIe, nie daje sobie rady, a chcialem byc twardy...
Dam sobie rade sam? Juz nie weierze... ktos mi moze pomoc? NIe! Tez nie
wierze... Najblizsi sa tak daleko i nieswiadomi.... Nieuswaidomie ich...
Chyba rownowaga musi istniec, jednym sie udaje, osiagaja sukces, inni musza
"byc tymi zlymi"
k...@w...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-11-18 21:08:15
Temat: Re: Dlaczego....reason; <vn50mkqlypuc$.3lc5xe9krthj$.dlg@40tude.net> :
> .... to wszystko tak gleboko we mnie siedzi i dlaczego potrafie sie
> przyznac do wszelkich bledow tylko po wypiciu? I tylko wobec siebie? Wstaje
> egzystuje do wieczora, wypijam kilka piw, umieram, widze swoje bledy "na
> fazie", klade sie spac, wstaje, egzystuje... Mam dosc, chyba juz
> alkoholikem jestem... NIe, nie daje sobie rady, a chcialem byc twardy...
> Dam sobie rade sam? Juz nie weierze... ktos mi moze pomoc? NIe! Tez nie
> wierze... Najblizsi sa tak daleko i nieswiadomi.... Nieuswaidomie ich...
> Chyba rownowaga musi istniec, jednym sie udaje, osiagaja sukces, inni musza
> "byc tymi zlymi"
Cóż - bajka o "sukcesie w życiu" kończy się dla wielu tak koło 26-30
lat. Organizm dużo zniesie, więc efektów nie ma od razu, ale dopiero po
pewnym czasie.
To co widzisz jako "osiąganie sukcesu" to często złudzenie wynikające z
wyrywkowej obserwacji życia innych, albo faza, która poprzedza stan, w
którym Ty się znalazłeś. Część z tych, którzy "osiągnęli sukces" czeka
to samo co Ciebie.
Flyer
--
gg: 9708346
http://flyer.uczucia.com.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-11-19 12:34:45
Temat: Re: Dlaczego....
Uzytkownik "reason" <h...@U...TO.interia.pl> napisal w wiadomosci
news:vn50mkqlypuc$.3lc5xe9krthj$.dlg@40tude.net...
> ... to wszystko tak gleboko we mnie siedzi i dlaczego potrafie sie
> przyznac do wszelkich bledow tylko po wypiciu? I tylko wobec siebie?
> Wstaje
> egzystuje do wieczora, wypijam kilka piw, umieram, widze swoje bledy "na
> fazie", klade sie spac, wstaje, egzystuje... Mam dosc, chyba juz
> alkoholikem jestem... NIe, nie daje sobie rady, a chcialem byc twardy...
> Dam sobie rade sam? Juz nie weierze... ktos mi moze pomoc? NIe! Tez nie
> wierze... Najblizsi sa tak daleko i nieswiadomi.... Nieuswaidomie ich...
> Chyba rownowaga musi istniec, jednym sie udaje, osiagaja sukces, inni
> musza
> "byc tymi zlymi"
> k...@w...pl
>
pl.soc.uzaleznienia
Meszuge
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-11-19 16:44:18
Temat: Re: Dlaczego....Dnia Sat, 18 Nov 2006 21:52:41 +0100, reason napisał(a):
> ... to wszystko tak gleboko we mnie siedzi i dlaczego potrafie sie
> przyznac do wszelkich bledow tylko po wypiciu? I tylko wobec siebie?
alkohol jest dla zwierząt.
--
Logan
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |