| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-03-04 09:47:36
Temat: Re: Dlaczego RUDE to WREDNEUżytkownik tycztom napisał:
>
> Z tego cytatu wynika, że jesteś wielką ignorantką Kasiu
Widzisz, moje argumenty są dla Ciebie niewiele warte. Jeśli ktoś tak jak
Ty nie chce ich zrozumieć, to nie zrozumie. Akurat w kwestii którą
dyskutowaliśmy nie mam sobie nic do zarzucenia, a z pewnością nie
ignorancję. I rzeczywiście nie jesteś w stanie mnie w jakikolwiek sposób
obrazić, JEŚLI to akurat jest Twoim celem. Moim celem nigdy nie jest
przekonanie kogoś za wszelką cenę i nie zamierzam używać do tego
argumentów w jakikolwiek sposób dyskredytujących daną osobę. Tak, że ja
nawet nie myślę o Tobie w kategoriach: ale kretyn (bo ja w ogóle nie
wyrabiam sobie zdania o człowieku na podstawie kilku postów). Każdy ma
prawo być być sobą, a więc i Ty.
Ja zaś, jeśli mam ochotę bawić się w sprytnego politycznie dyplomatę, to
też mogę.
przypomnij sobie jak sama byłaś
> dzieckiem (być może Mam czytała Tobie do snu - nie obwiniaj jej za to, ona
> nie wiedziała z kim ma do czynienia i nie wiedziała, że te Bajki są
> Głupie)...
Nieznajomość charakterów szkodzi, podobnie jak szkodzi nieznajomość prawa.
Co do reszty wydźwięku tej części Twojej wypowiedzi, to wybacz, ale nie
mam ochoty jej komentować.
>
> Sarkazmem mnie nie obrazisz!
Widzisz, tak się składa, że ja w ogóle nie miałam zamiaru Cię obrażać.
To, w jaki sposób odbierasz tekst pisany przez inną osobę w ogromnej
mierze zależy od Twojego własnego nastawienia, od tego kim jesteś, jakie
masz poglądy, jaka jest Twoja konstytucja.
Jeśli dostrzegasz u mnie chęć obrażenia Ciebie, to jest to jedynie Twoje
subiektywne odczucie.
Równie dobrze mogłeś moje słowa potraktować poważnie i wreszcie się
ZDYSTANSOWAĆ.
Dlaczego? ...bo ja za prosty człowiek jestem
> żeby go zrozumieć...
Ok, jeśli dobrze się ze sobą czujesz, to nie ma powodu niczego zmieniać.
Są sprawy w których masz już doskonale wyrobione zdanie i nie masz
potrzeby wysłuchiwać, czy odczytywać, zdania innych.
Tak więc, powodzenia w dalszych działaniach. K
PS. Sorki za wycięcie większej części Twiego maila, ale nie zachęciłeś
mnie nim do dalszych dywagacji. Znając swą wartość nie mam potrzeby
publicznie jej potwierdzać w tym przypadku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-03-04 09:47:53
Temat: Re: Odp: Dlaczego RUDE to WREDNEUżytkownik patrycja. napisał:
> tak.. stereotypy to straszna rzecz...
> zwróć jednak uwagę na to do kogo bajki są kierowane.
> tak, brawo-> do dzieci /nie wszystkie,
Ależ oczywiście.
zwłaszcza jeśli mówimy o gatunku
> literackim,
Pewnie, że tak.
ale "wszyscy jesteśmy jak dzieci" no nie? :)
To już kwestia dyskusyjna :))))
>
> chodzi o to żeby dzieciom pewne rzeczy wyjaśnić, pokazać, _przedstawić_; i
> oczywiście nauczyć
> nie da się ukryć że w pewnych dziedzinach Dzieci mają ograniczone
> możliwości, trzeba więc _działać_na wyobraźnię- to główna metoda uczenia
> dzieci. zgodzisz się ze mną że Dziecko, które lubi zwierzątka chętniej
> wyobrazi sobie rudego liska niż grubego pana czy coś..
Tak jest.
>
> sekret w tym żeby zachować ~umiar. żeby dziecko zdało sobie sprawę z tego że
> lis sam w sobie nie jest zły.
Otóż to, zgadzam się z Tobą w 100%.
>
> dla mnie jednak bardziej przerażające jest to że dziecko uważa za _złego_
> REKINA, który ma duże _szczęki_ i zjada niewinne zwierzątka /nieważne że
> pies robi to samo.. może w inny sposób;)
> i nagle rekin, który ma taki a nie inny instynkt.. i tak a nie inaczej
> "zaprojektowała" go natura- staje się złym potworem (!)
Otóż to.
>
> bo widzisz, taki sobie lis.. choć przecież strasznie cwany.. i nie można mu
> ufać.. ma bardzo miękkie futerko i figlarne oczka.. i jak tylko Dziecko go
> zobaczy... pomyśli o tym.. jak tu go uściskać a nie- jak dorwać tego drania!
Tak właśnie.
Pozdrawiam, K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-04 10:43:58
Temat: Re: Dlaczego RUDE to WREDNEKasia wrote:
> Użytkownik tycztom napisał:
>
>>
>> Z tego cytatu wynika, że jesteś wielką ignorantką Kasiu
> Widzisz, moje argumenty są dla Ciebie niewiele warte. Jeśli ktoś tak jak
Nie, chciałem tylko napisać, że są niedorzeczne i po prostu (wybacz)
absurdalne, bo jeżeli ktoś, tak jak TY pisze rzeczy typu "GŁUPIE bajki",
popadając w lapidarność i 'prostactwo' to jakim prawem wypisuje mi poniższe
morały?
Nie przeprosiłaś za swoją (tak mi się wydaję) bezmyślność i będę ten temat
drążył dopóki nie przyznasz się do błędu!!!!! (lub podasz rzeczowe argumenty
i wtedy ja przeproszę)
Jesteś takim samym GRUPOWICZEM jak ja, jesteś tylko Człowiekiem i każdy ma
prawo popełnić błąd, ale czasem trzeba się do tego przyznać.
Zgeneralizowałaś swoje poglądy do "GŁUPICH bajek", spłyciłaś problem i
zachowałaś się w tym MOMENCIE (powtarzam) w tym MOMENCIE jak wielki
ignorant - więc może nie pisz mi rzeczy typu: 'dyskretujących', bo sprytnie
powycinałaś moje cytaty: np ten:
"(mowa tylko o
cytacie, nie znam Ciebie, nie wiem kim jesteś, nie będę oskarżał, bo mogłoby
się okazać, że jesteś np. b. wartościową kobietą)"
Czy powyższe Ciebie dyskretyzuje - czy jak to tam sobie nazwiesz? Oj, chyba
nie. A może Ty działasz na zasadzie: "OCENIE CIEBIE WG SIEBIE", co? Unikaj
manipulacji, proszę.
> Ty nie chce ich zrozumieć, to nie zrozumie. Akurat w kwestii którą
> dyskutowaliśmy nie mam sobie nic do zarzucenia, a z pewnością nie
A ja mam bardzo wiele - wycofałaś się ze swojego zdania i nawet przepraszam
nie powiedziałaś. Bajki nie są "GŁUPIE" tak jak to spłyciłaś i niosą wiele
niezbędnych morałów. Zachowujesz się (w tym wątku - podkreślam!!!) jak
wielka ignorantka. NIe ma w tym żadnej konsekwencji i żadnej logiki. Jeżeli
chcesz mnie obrazić morałami typu: dyskretyzujesz mnie itd. (b. nietrafnymi
zresztą), to zapomnij! To nie tak droga Kasiu - tylko rzeczowe argumenty do
mnie trafiają, a póki co nie przytoczołaś ich wiele - doceniam fakt
przyznania się do błędu, ale nie zrobiłaś tego EXPLICITE - a wydaje mi się,
że wszystkie 'Dzieciaki' (czytające ten wątek) na to zasługują - włącznie ze
mną.
> ignorancję. I rzeczywiście nie jesteś w stanie mnie w jakikolwiek sposób
> obrazić, JEŚLI to akurat jest Twoim celem. Moim celem nigdy nie jest
A kto Ciebie obraża? Nie manipuluj cytatami, OK? Wtedy dostrzeżesz to, że
mnie satysfakcjonują tylko rzeczowe argumenty. Jestem w stanie całkowicie
zmienić zdanie i przyznać Tobie rację - kocham również kompromis - ale
kompromis w efekcie (uwypuklę to jeszcze nie jeden raz) rzeczowych
argumentów a nie "opowiadania o wilkołakach, układzie słonecznym" i innych
nie związanych z tematem 'upolitycznień". Po prostu KAWA NA ŁAWĘ!!!! Na
pewno się dogadamy, tylko zstąp na ziemię!!!
> przekonanie kogoś za wszelką cenę i nie zamierzam używać do tego
> argumentów w jakikolwiek sposób dyskredytujących daną osobę. Tak, że ja
> nawet nie myślę o Tobie w kategoriach: ale kretyn (bo ja w ogóle nie
Jeszcze raz podkreślam, ja nikogo nie obrażam, ale Ty wzamian manipulujesz
cytatami, przytoczę go ponownie:
"(mowa tylko o
cytacie, nie znam Ciebie, nie wiem kim jesteś, nie będę oskarżał, bo mogłoby
się okazać, że jesteś np. b. wartościową kobietą)"
> wyrabiam sobie zdania o człowieku na podstawie kilku postów). Każdy ma
> prawo być być sobą, a więc i Ty.
Bzdura j.w.
> Ja zaś, jeśli mam ochotę bawić się w sprytnego politycznie dyplomatę, to
> też mogę.
A kto tu jest sprytny? Ciągle odwracasz 'kota ogonem' manipulujesz cytatami
i jesteś niekonsekwentna (nie znaczy to jednak, że ja Ciebie oskarżam itd.,
tylko, że nie podoba mi się Twoje podejście do tego wątku). "nie ze mną te
numery Bruner!!!"
Powtarzam, moim celem nie jest obrażanie kogokolwiek - tak jak pisałem, może
się okazać, że mimo tego co napisałaś w tym 'pamiętnym' wątku, jesteś b.
wartościową kobietą (i OK, cieszy mnie to), ale na Boga nie 'dyskryminuj'
swojej wartości przez takie traktowanie swojego rozmówcy!!!!
>
> przypomnij sobie jak sama byłaś
>> dzieckiem (być może Mam czytała Tobie do snu - nie obwiniaj jej za to,
>> ona nie wiedziała z kim ma do czynienia i nie wiedziała, że te Bajki są
>> Głupie)...
>
> Nieznajomość charakterów szkodzi, podobnie jak szkodzi nieznajomość prawa.
> Co do reszty wydźwięku tej części Twojej wypowiedzi, to wybacz, ale nie
> mam ochoty jej komentować.
Niech zgadnę...hmm.. Mówisz o tych "GŁUPICH bajkach"? Ależ jak nie mam
zamiaru chodzić po sądach, mnie wystarczy usenet. Skoro Ty znasz prawo, to
czemu tak się 'motasz'? (przepraszam), czemu tak mało w tym jasności,
elokwencji, konsekwencji...? Aaaaa, bo Ty jesteś KTOŚ - ta? (nie przyznasz
się przed takim prostakiem do tak oczywistej gafy, ta?) Gratuluje!! Nie
komentuj jeżeli nie chcesz. Powiem krótko, Twój brak argumentów = NIE MASZ
RACJI DZIEWCZYNO!!!
Co do tego prawa, wiedzy itd., to proponuję więcej ostrożności.
Bajki są OK!! Nie OK są ludzie którzy krzywdzą zwierzęta!!!!!
(nie odbierajmy naszym Dzieciaczkom BAJEK! (kolorowanek, opowiadań, filmów
przyrodniczych etc.).
Apeluję również do WAS ERUDYCI ZNAJĄCY PRAWO!! (to apel od prostego
człowieka, "Do prostego człowieka").
Gdy znów do murów klajstrem świeżym
Przylepiać zaczną obwieszczenia,
Gdy "do ludności", "do żołnierzy"
Na alarm czarny druk uderzy
I byle drab, i byle szczeniak
W odwieczne kłamstwo ich uwierzy,
Że trzeba iść i z armat walić,
Mordować, grabić, truć i palić;
Gdy zaczną na tysięczną modłę
Ojczyznę szarpać deklinacją
I łudzić kolorowym godłem,
I judzić "historyczną racją",
O piędzi, chwale i rubieży,
O ojcach, dziadach i sztandarach,
O bohaterach i ofiarach;
Gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin
Pobłogosławić twój karabin,
Bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba,
Że za ojczyznę - bić się trzeba;
Kiedy rozścierwi się, rozchami
Wrzask liter pierwszych stron dzienników,
A stado dzikich bab - kwiatami
Obrzucać zacznie "żołnierzyków". -
- O, przyjacielu nieuczony,
Mój bliźni z tej czy innej ziemi!
Wiedz, że na trwogę biją w dzwony
Króle z pannami brzuchatemi;
Wiedz, że to bujda, granda zwykła,
Gdy ci wołają: "Broń na ramię!",
Że im gdzieś nafta z ziemi sikła
I obrodziła dolarami;
Że coś im w bankach nie sztymuje,
Że gdzieś zwęszyli kasy pełne
Lub upatrzyły tłuste szuje
Cło jakieś grubsze na bawełnę.
Rżnij karabinem w bruk ulicy!
Twoja jest krew, a ich jest nafta!
I od stolicy do stolicy
Zawołaj broniąc swej krwawicy:
"Bujać - to my, panowie szlachta!"
>> Sarkazmem mnie nie obrazisz!
> Widzisz, tak się składa, że ja w ogóle nie miałam zamiaru Cię obrażać.
Taaak? To proszę wytłumacz mi o co chodzi w poniższym:
"teraz zamknij oczy i spójrz na nasz układ słoneczny z perspektywy
najbliższego układu podwójnego. STOP. Czy wiesz już o co mi chodzi?
Nie??? Z tą prostotą to była podpucha w takim razie."
Wiesz co? Z całym szacunkim: "podpuchy", to możesz stosować na tych którzy
uwierzyli w te Twoje "GŁUPIE bajki".
> To, w jaki sposób odbierasz tekst pisany przez inną osobę w ogromnej
> mierze zależy od Twojego własnego nastawienia, od tego kim jesteś, jakie
> masz poglądy, jaka jest Twoja konstytucja.
No właśnie - myślę, że powyższy tekst (bardzo dobry notabene) przyda się
bardziej Tobie.
Strzał w 10-kę.
> Jeśli dostrzegasz u mnie chęć obrażenia Ciebie, to jest to jedynie Twoje
> subiektywne odczucie.
OK, w takim razie skomentuj powyższy tekst (ten z "podpuchą"). Być może się
mylę i wtedy przeproszę.
> Równie dobrze mogłeś moje słowa potraktować poważnie i wreszcie się
> ZDYSTANSOWAĆ.
Jestem w stanie zmienić zdanie, dogadać się itd. (uwielbiam to robić), ale
czekam na rzeczowe argumenty - nie uwierzę w "GŁUPIE bajki" dopóki nie
dostarczysz rzeczowych argumentów.
Ty, z łaski swojej zrób to samo - odrobina taktu (póki co, to nie Ty bronisz
lisków tylko ja bronię BAJEK).
Jeżeli masz pretensje o brak DYSTANSU itd., to wyobraź sobie Kasieńko w
jakim 'języku' toczyłaby się nasza rozmowa gdybym używał takich zwrotów jak
Ty "GŁUPIE" i koniec. A na prośbę komentarza opowiadasz mi 'bajki o
wilkołakach i układach słonecznych', próbujesz zwieść rozmowę na tory
kardiologii itd.
Nie tym razem!
> Dlaczego? ...bo ja za prosty człowiek jestem
>> żeby go zrozumieć...
> Ok, jeśli dobrze się ze sobą czujesz, to nie ma powodu niczego zmieniać.
> Są sprawy w których masz już doskonale wyrobione zdanie i nie masz
> potrzeby wysłuchiwać, czy odczytywać, zdania innych.
Nie tak szybko! Nie rozpędzaj się tak: nie masz prawa mnie oceniać! Tak samo
jak ja nie mam prawa oceniać Ciebie. Dalej Twierdzę, że pomimo całej
'erudyckiej' otoczki (PRAWO, KARDIOLOGIA, itd.) nawet w 1/8 nie wyczrpałaś
tematu. Po prostu najpierw zarzucasz mi coś (generalizowanie, obrażanie) a
później, najzyczajniej w świecie sama sięgasz po sprecyzowaną przez Cieibe
(notabene b. błędnie) 'broń'. Jakim prawem podejmujesz z manie decyzje? Skąd
wiesz jakie są moje potrzeby???
Moje potrzeby są proste: wyrażaj się jasno i rzeczowo! Tutaj każdy ma takie
same prawa, przecież z nas dwojga to TY ZNASZ PRAWO, jaki więc problem? Nie
jestem godny Twoich wypowiedzi? Za bardzo złożone?
>
> Tak więc, powodzenia w dalszych działaniach. K
Jasne - "nie wiem co napisać, bo nie mam racji, a już najgorsze jest to, że
to Ty masz rację a mnie skończyły się argumenty, bo tymi 'wilkołakami' nie
zdołałam Ciebie 'nabrać'"
Rewelacja!! Naprawdę!
Prawdę mówiąc liczyłem na to, że się dogadamy - ale coraz częściej widzę, że
te 'kasieńki' to mądre są tylko przed 'lustrem' (nie obrażami nikogo) - bo
lustro nie odpowiada, a gdyby odpwiadało, to może lepiej zwierciadełko które
mówi:
"Ty jesteś najpiękniejsza" i już. Koniec. Nie trzeba się starać, znika
potrzeba analitycznego pomyślunku, no bo po co? Co tam jakiś prosty facecik
Tyczyński - zaraz go zadadnę o "antropomorfizm", "kardiologię",
"wilkołactwo", "ukłąd słoneczny" - to co, że rozmawiamy o zwierzątkach..
Zapędzę go w kozi róg!! (straci orientację, już pewnie nie wie jak się
nazywa).
Moje Gratulacje!
> PS. Sorki za wycięcie większej części Twiego maila, ale nie zachęciłeś
> mnie nim do dalszych dywagacji. Znając swą wartość nie mam potrzeby
> publicznie jej potwierdzać w tym przypadku.
Powycinałaś b. umiejętnie - ale i tak dam sobie radę.
Chcesz mnie przekonać? To wracaj tutaj i pisz rzeczowo (mile widziany
kompromis i słowa typu "przepraszam").
Dogadamy się - no bo czemu nie? Tylko odrobina szczerych chęci. Nikt nie
jest 'alfa i omega', my też NIE.
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-04 10:48:15
Temat: Re: Odp: Dlaczego RUDE to WREDNEKasia wrote:
[ciach]
>> chodzi o to żeby dzieciom pewne rzeczy wyjaśnić, pokazać, _przedstawić_;
>> i oczywiście nauczyć
>> nie da się ukryć że w pewnych dziedzinach Dzieci mają ograniczone
>> możliwości, trzeba więc _działać_na wyobraźnię- to główna metoda uczenia
>> dzieci. zgodzisz się ze mną że Dziecko, które lubi zwierzątka chętniej
>> wyobrazi sobie rudego liska niż grubego pana czy coś..
> Tak jest.
Tak jest = Bajki nie są już wg Ciebie "GŁUPIMI bajkami" - tak jak to
napisałaś w postku wyżej???
A co z uwypuklonym przez Ciebie "antropomorfizmem"?
(powiem krótko - niekosekwencja, niekonsekwencja i jeszcze raz
niekonsekwencja - ale ona mnie cieszy, nie cieszy mnie natomiast brak słów
"sorry, macie rację, myliłam się").
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-04 11:41:42
Temat: Re: Dlaczego RUDE to WREDNEhehe. :)
Wrath
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-04 13:58:18
Temat: Re: Dlaczego RUDE to WREDNEUżytkownik tycztom napisał:
wiele napisał...
Punkt pierwszy i podstawowy. Nie startowałam w konkursie na mistrza
lapidarnej wypowiedzi.
to jakim prawem wypisuje mi poniższe
> morały?
Punkt drugi. Nawet gdyby to miały być, czy też były wedle Twojej opinii
morały (a intencjonalnie z mojej strony nie były), to kwestia prawa ich
wypisywania dotyczyłaby Twojej własnej prywatnej listy dyskusyjnej, na
którą sam wpuszczasz wyselekcjonowanych uczestników.
> Nie przeprosiłaś za swoją (tak mi się wydaję) bezmyślność i będę ten temat
> drążył dopóki nie przyznasz się do błędu!!!!! (lub podasz rzeczowe argumenty
> i wtedy ja przeproszę)
Punkt trzeci. Nie zamierzam za nic przepraszać, bo nie mam za co. Nie
oczekuję od Ciebie żadnych przeprosin, bo do niczego nie jest mi to
potrzebne. Nie popełniłam wedle mojej opinii, jeśli chodzi o moje
zdanie, żadnych błędów. Poglądy zaprezentowane przezemnie uważam za
niesprzeczne (bo ja znam lepiej swoje intencje).
> Jesteś takim samym GRUPOWICZEM jak ja, jesteś tylko Człowiekiem i każdy ma
> prawo popełnić błąd,
Oczywiście, że tak.
ale czasem trzeba się do tego przyznać.
Oczywiście, że tak.
> Zgeneralizowałaś swoje poglądy do "GŁUPICH bajek", spłyciłaś problem i
Gdybym chciała napisać elaborat, to bym napisała. Ale skróciłam
wypowiedź i tyle. Wątek oczywiście mógł się rozwinąć w innym kierunku,
ale dzięki Tobie rozwinął się w takim, a nie innym.
bo sprytnie
> powycinałaś moje cytaty
Unikaj
> manipulacji, proszę.
Każdy ma swój styl prowadzenia dyskusji. Jeśli uważasz, że ja
manipuluję, a sam nie cierpisz manipulacji, to zakończ temat i obejdź
się smakiem. Ja Ci mogę tylko napisać: manipuluję czasami (jak każdy
człowiek)- ale nie WIESZ w którym momencie i czy w naszej dyskusji w
ogóle. Nie bądź zdziwiony, że przypisując komuś takie czy inne intencje,
dostajesz takie a nie inne odpowiedzi.
>
> A ja mam bardzo wiele -
To już jest Twój problem.
wycofałaś się ze swojego zdania
To jest Twoja opinia.
Jeżeli
> chcesz mnie obrazić morałami typu:
Ja już Ci pisałam na temat mojej chęci obrażenia Cię.
To nie tak droga Kasiu - tylko rzeczowe argumenty do
> mnie trafiają,
Rzeczowość serii argumentów zależy również od umiejętności ich powiązania.
Na
> pewno się dogadamy, tylko zstąp na ziemię!!!
Z pewnością moglibyśmy się dogadać. Jest to kwestia chęci. Ale zważ, ze
każdy człowiek stąpa po swojej ziemi-nie-ziemi.
ale na Boga nie 'dyskryminuj'
> swojej wartości przez takie traktowanie swojego rozmówcy!!!!
Człowieku, mogłabym Ci napisać dokładnie to samo, gdybym chciała.
to
> czemu tak się 'motasz'? (przepraszam), czemu tak mało w tym jasności,
> elokwencji, konsekwencji...?
Nie motam się wcale Tomaszu. To, że Ty mnie nie zrozumiałeś, nie znaczy,
że wszyscy ludzie świata mnie nie zrozumieli/nie zrozumieją.
Aaaaa, bo Ty jesteś KTOŚ - ta?
No ktoś tam jestem, owszem. Ale czy odpowiadając na Twoje pytanie jestem
KTOŚ w Twoim pojęciu, tego nie wiem.
(nie przyznasz
> się przed takim prostakiem do tak oczywistej gafy, ta?)
Tomek, ja Ciebie nie uważam za jakiegokolwiek prostaka (typów prostactwa
może być wiele). Mam za małą "próbkę Ciebie" i to wszystko.
Gratuluje!!
Tylko Ty wiesz czego mi gratulujesz.
Nie
> komentuj jeżeli nie chcesz. Powiem krótko, Twój brak argumentów = NIE MASZ
> RACJI DZIEWCZYNO!!!
Tomek, może moje argumenty są dla Ciebie mętne itd., może ich nie
zrozumiałeś, ale droga prowadząca do stwierdzenia, że ktoś nie ma racji
nie jest taka prosta.
> (nie odbierajmy naszym Dzieciaczkom BAJEK! (kolorowanek, opowiadań, filmów
> przyrodniczych etc.).
Nikt nikomu niczego nie odbiera.
> Taaak? To proszę wytłumacz mi o co chodzi w poniższym:
>
> "teraz zamknij oczy i spójrz na nasz układ słoneczny z perspektywy
> najbliższego układu podwójnego. STOP. Czy wiesz już o co mi chodzi?
> Nie??? Z tą prostotą to była podpucha w takim razie."
Może trafi do Ciebie: ZDYSTANSUJ SIĘ JEŚLI CHODZI O MOJE WYPOWIEDZI.
> uwierzyli w te Twoje
Wiara jest kwestią wiary. Podstawą jej są przesłanki. Każdy może wierzyć
w co chce, na podstawie takich przesłanek, jakie tylko trafiają do jego
wnętrza. Jakie jest w stanie uznać za "swoje".
>
>
>>To, w jaki sposób odbierasz tekst pisany przez inną osobę w ogromnej
>>mierze zależy od Twojego własnego nastawienia, od tego kim jesteś, jakie
>>masz poglądy, jaka jest Twoja konstytucja.
>
>
> No właśnie - myślę, że powyższy tekst (bardzo dobry notabene) przyda się
> bardziej Tobie.
> Strzał w 10-kę.
No widzisz, czyli mamy jakąś część wspólną.
>
>
>>Jeśli dostrzegasz u mnie chęć obrażenia Ciebie, to jest to jedynie Twoje
>>subiektywne odczucie.
>
>
> OK, w takim razie skomentuj powyższy tekst (ten z "podpuchą"). Być może się
> mylę i wtedy przeproszę.
Nie musisz mnie za nic przepraszać. To nie jest wg. mnie tego typu
kwestia. Po prostu, najzwyczajniej w świecie nie możemy się dogadać,
czym Ty zdajesz się być zaszokowany.
Kwestia podpuchy. Pisałeś, że jesteś prostym człowiekiem (czyli im
pościej do Ciebie pisać, tym lepiej). Tak się składa, że ja też cenię
sobie prosty język niosący przekaz. Zatem napisałam do Ciebie w sposób
prosty w moim mniemaniu. W moim mniemaniu, mojego tekstu skierowanego do
Ciebie nie zrozumiałeś tak jak bym tego chciała. Miałeś go odebrać
dosłownie, ale nie odebrałeś.
Podpuchą z Twojej strony mogło być to, że jak bym nie sformułowała mojej
wypowiedzi, to i tak mogłeś źle zrozumieć. A więc, napisałam coś, Ty to
powiedzmy wyśmiewasz (lub przekładasz swój odbiór na moją rzekomą
intencję) i po kłopocie (bo uważasz się np. za osobę o ustalonym
autorytecie na liście i wykładasz mi, że ja nie mam racji). Ale równie
dobrze, mogłeś zrozumieć to co napisałam biorąc to dosłownie. Jak
widzisz prostota prostocie nierówna.
Jednak istnieje miedzy nami klucz i możemy się porozumieć. Tylko trzeba
go znaleźć.
> Jestem w stanie zmienić zdanie, dogadać się itd. (uwielbiam to robić), ale
> czekam na rzeczowe argumenty - nie uwierzę w "GŁUPIE bajki" dopóki nie
> dostarczysz rzeczowych argumentów.
Widzisz, tylko, że ja uważam, iż argumentów Ci dostarczyłam bez liku.
> Ty, z łaski swojej zrób to samo - odrobina taktu
Widzisz, do mnie nie tędy droga. Odrobinę taktu mógłbyś wykazać
zamieniając sformułowanie "Ty, z łaski swojej zrób" na "A czy nie
mogłabyś...?"
Dla mnie twoja wypowiedź nie jest skuteczną motywacją. Poza tym, nawet
nie wiesz, czy ja mam ochotę, abyś Ty mnie dobrze (zgodnie z moją
intencją) zrozumiał.
Jak na razie ja lepiej wiem o co Tobie chodzi, a Ty nie wiesz o co
chodzi mnie.
( w
> jakim 'języku' toczyłaby się nasza rozmowa gdybym używał takich zwrotów jak
> Ty "GŁUPIE" i koniec.
Widzisz, piszę do Ciebie któryś raz z kolei. Zdaje mi się, że tego nie
zauważyłeś.
próbujesz zwieść rozmowę na tory
> kardiologii itd.
> Nie tym razem!
Wiesz co, nie widzę sensu się produkować, podczas gdy Ty się zapętliłeś.
>
> Nie tak szybko! Nie rozpędzaj się tak: nie masz prawa mnie oceniać!
Ależ skąd.
Tak samo
> jak ja nie mam prawa oceniać Ciebie. Dalej Twierdzę, że pomimo całej
> 'erudyckiej' otoczki (PRAWO, KARDIOLOGIA, itd.)
O rany rany jesteś niepokonany...
Jakim prawem podejmujesz z manie decyzje?
Niczego za Ciebie nie podejmuję, przecież możesz pisać na liście na ten
temat i przez 3 tygodnie. Post za postem, domysł za domysłem.
Skąd
> wiesz jakie są moje potrzeby???
Nie mam obowiązku zaspokajać Twoich potrzeb Tomku. Jest to kwestia
wolicjonalna. Na liście spotkasz wielu ludzi, z którymi możesz dyskutować.
Nie
> jestem godny Twoich wypowiedzi?
Zapewniam Cię, że jesteś godzien wszystkiego co najlepsze.
> Jasne - "nie wiem co napisać, bo nie mam racji, a już najgorsze jest to, że
> to Ty masz rację a mnie skończyły się argumenty, bo tymi 'wilkołakami' nie
> zdołałam Ciebie 'nabrać'"
Tomek, jeśli tak o mnie myślisz, to jesteś w błędzie.
Dla mnie przyznanie się do błędu nie jest życiową porażką. Kwestia
podejścia do problemu autorytetu.
To co napisałeś powyżej jest tylko Twoją własną aproksymacją tego co JA
MYŚLĘ. Mogę tylko dodać, że mija się z moją subiektywna prawdą o sobie w
kwestii roztrząsanego przez NAS problemu.
>
> Rewelacja!! Naprawdę!
> Prawdę mówiąc liczyłem na to, że się dogadamy - ale coraz częściej widzę, że
> te 'kasieńki' to mądre są tylko przed 'lustrem' (nie obrażami nikogo) - bo
> lustro nie odpowiada, a gdyby odpwiadało, to może lepiej zwierciadełko które
> mówi:
> "Ty jesteś najpiękniejsza" i już. Koniec. Nie trzeba się starać, znika
> potrzeba analitycznego pomyślunku, no bo po co? Co tam jakiś prosty facecik
> Tyczyński - zaraz go zadadnę o "antropomorfizm", "kardiologię",
> "wilkołactwo", "ukłąd słoneczny" - to co, że rozmawiamy o zwierzątkach..
> Zapędzę go w kozi róg!! (straci orientację, już pewnie nie wie jak się
> nazywa).
Oj Tomek, Tomek...
By the way, najlepiej mi się dogaduje z informatykami. Wśród moich
najbliższych przyjaciół są infrormatycy.
>
> Moje Gratulacje!
>
>
>>PS. Sorki za wycięcie większej części Twiego maila, ale nie zachęciłeś
>>mnie nim do dalszych dywagacji. Znając swą wartość nie mam potrzeby
>>publicznie jej potwierdzać w tym przypadku.
>
>
> Powycinałaś b. umiejętnie - ale i tak dam sobie radę.
Dobrze, daj sobie radę.
> Chcesz mnie przekonać?
Zależy do czego.
> Dogadamy się - no bo czemu nie?
Mogli byśmy, ale obawiam się, że na drodze eksperymentalnej (choć to
trzeba by solidnie przemyśleć co do zasad, po przeczytaniu całej naszej
dyskusji).
Tylko odrobina szczerych chęci. Nikt nie
> jest 'alfa i omega', my też NIE.
Nasza część wspólna się rozrasta.
Ciao, K
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-04 13:58:32
Temat: Re: Odp: Dlaczego RUDE to WREDNEUżytkownik tycztom napisał:
, nie cieszy mnie natomiast brak słów
> "sorry, macie rację, myliłam się").
>
Drogi Tomku i szanowni listowicze-czytelnicy.
Z całego serca przepraszam Tomusia słoneczko tejże listy, za co tylko
chce i za co sobie umyślił.
Inaczej już tego nie potrafię ująć, więc bardzo proszę o
nieprzypisywanie mi w tejże chwili żadnych intencji typu złośliwość,
szyderstwo, szyderstwo podszyte zdrabnianiem, et cetera i et caetera.
K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-04 14:33:32
Temat: Odp: Dlaczego RUDE to WREDNEKasia
> Ależ oczywiście.
> Pewnie, że tak.
> Tak jest.
> Otóż to, zgadzam się z Tobą w 100%.
> Otóż to.
> Tak właśnie.
ale mnie zszokowałaś.. ojej ;)
cieplutko
patrycja.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-04 14:47:32
Temat: Re: Odp: Dlaczego RUDE to WREDNEUżytkownik patrycja. napisał:
>
> ale fakt faktem że mój kot jest rudy i.. jest najbardziej _wrednym_
> zwierzakiem z jakim miałam do czynienia...
Moja kumpela ma Rudego (kota). Dawno nie spotkałam takiej przylepy.
Cudowny!!!
Pzdr, K
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-04 14:55:38
Temat: Odp: Odp: Dlaczego RUDE to WREDNEKasia
> Moja kumpela ma Rudego (kota). Dawno nie spotkałam takiej przylepy.
> Cudowny!!!
taak.. mój też lubi się przytulać /poza tym spać w pralce albo umywalce..
wspinać się na szyję i wiele innych;)
tylko problem w tym.. że tylko kiedy on ma na to ochotę ;D
spróbuj go przestraszyć.. psy nie mogą obok niego przejść bo gryzie je w
tyłek a potem ucieka..
boooski jest ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |